Jeśli informacje Amerykanów się potwierdzą, byłby to prawdziwy przełom. Gigant z Cupertino od lat słynął z tego, że w przypadku kabli stosuje niemal wyłącznie własne, autorskie rozwiązania. Każdy użytkownik Apple był zresztą dzięki temu zazwyczaj bardzo dobrze obeznany we wszelkich przejściówkach, które już wcześniej umożliwiały łączenie przewodów o różnych standardach, ale były płatne i często drogie.
Tymczasem Apple prawdopodobnie rozpoczęło testy smartfonów iPhone wyposażonych w złącza USB-C już jakiś czas temu, jednak dotychczas udawało się to utrzymać w tajemnicy. Formalnie ma to być jedynie następstwo wydanych już w zeszłym roku iPadów korzystających z tego typu portu, dającego duże możliwości, a także otwarcie na dostępne na rynku, liczne akcesoria, które współpracują z najnowocześniejszą technologią zawartą w USB 3.1.
Według zachodnich serwisów cała ta "rewolucja" nie wynika z tego, by z samym portem Lightning znajdującym się obecnie w każdym iPhone działo się coś niepokojącego i Apple był z niego niezadowolony. Bardziej chodzi o to, by uporządkować standard złączy we wszystkich urządzeniach firmy. USB-C jest już na wyposażeniu komputerów przenośnych, tego typu gniazda są obecne także w stacjonarnych iMacach.
Sam port USB-C przy odpowiedniej konfiguracji da też iPhone'owi znacznie większe możliwości niż dotychczas. Pozwoli na przykład na łatwe podłączanie do niego zewnętrznych urządzeń - choćby projektorów czy monitora, co pozwoli zmienić telefon we w zasadzie pełnoprawny komputer.
Obecnie na rynku istnieje pewna gama urządzeń współpracujących ze złączem Lightning, jednak zazwyczaj są to produkty dość drogie. Zastosowanie złącza USB-C pozwoli (prawdopodobnie, o ile nie zostanie tu zastosowana jakaś programowa blokada) na zastosowanie znacznie tańszych rozwiązań firm trzecich.
Drugi powód wprowadzania nowych portów jest zdecydowanie bardziej prozaiczny: Unia Europejska ma plan skłonienia Apple (przynajmniej w Europie) do korzystania z USB-C jako standardu dla ładowarek (czemu już dawno podporządkowali się inni producenci). Unia miała nawet firmie z Cupertino grozić sankcjami finansowymi w przypadku nie dostosowania się do tych regulacji, co, zważywszy na fakt ,iż generalnie nowe modele nie sprzedają się tak dobrze jak zakładano, mogłoby być potężnym ciosem dla firmy.
Na razie nie wiadomo, czy nowe złącza pojawią się już podczas bardzo prawdopodobnej wrześniowej premiery nowych smartfonów iPhone, czy dopiero w kolejnych generacjach.
Tomasz Sławiński
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie