Forum
Romans i zdrada
Żona zdradziła emocjonalnie i chce odejść
-
-
Napisane 29 września 2020 - 18:41Fajnie że taki odzew z waszej strony. Człowiek może wiele rzeczy zrozumieć. Dziękuję wszystkim. Piszcie dalej chętnie poczytam
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 18:45~Tomek napisał:~Siwy77 napisał:1.Przede wszystkim przemyśl dlaczego żona się od ciebie odcięła emocjonalnie. Zapytaj ją czego jej brakowało w waszym związku bo będziesz musiał to naprawić. Nie mów jej że już jesteś inny ona sama musi się o tym przekonać i to potrwa tygodnie/miesiące.
2. Przenigdy nie unoś głosu w rozmowie z żoną, z kobietą nie postępuje się w ten sposób bo najzwyklej kurwując i wydzierając się robisz z niej szmatę. Żadna kobieta nie będzie żyć z facetem który rzuca w nią niecenzuralne epitety.
3. Opanuj się i zacznij kontrolować siebie, być stanowczym to jedno ale obrażać przy tym to drugie.
4. Okaż jej że potrafisz normalnie rozmawiać że może czuć się bezpieczna dopiero wtedy będziesz w stanie nawiązać z nią kontakt.
5. Jak będziesz potrafił się zachować to dopiero wtedy możesz zacząć pracować nad waszym związkiem.
6. Zależy Ci na niej i na dzieciach mimo jej zdrady więc musisz nieco poczekać aż emocje opadną. Daj jej czas, pokaż że jesteś opanowany i silny. Pokaż jej że na ciebie można liczyć. Pokaż że się zmieniłeś przez co twoja pozycja urośnie w jej oczach.Ona musi zrozumieć że decyzja należy do niej a Ty jej decyzje uszanujesz. Ba nawet pomożesz jej się spakować jak tego zechce. Nie dasz rady zatrzymać jej na siłę. Nie wciągaj w wasz spór dzieci.
7.Najwyższy czas żeby ona przejęła nieco obowiązków w domu skoro w nim żyje. Zachęć ją do tego (powiedziałem zachęć !!!) Nie rób wszystkiego za nią niech zobaczy że życie to nie bajka.
8. Zabezpiecz finanse gdyby doszło do najgorszego.
9. Mówią że bez dobrego seksu związku nie da się uratować i jest to prawda :)
Na taki komentarz czekałem. Pierwsze 3 punkty już przerobiłem. Ale ostatni punkt to utopia. Ona nie daje się dotknąć nawet.
Siwy77 to ekspert w tych sprawach. A żona odda się temu którego kocha, normalna, zdrowa kobieta.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 19:21to co doświadczasz nie jest niezwykłe, to wręcz schematyczne (poczytaj fora o zdradzie) . Ona się zauroczyła (zakochała) w osobie dla niej idealnej i nie masz szans z nim bo : nie mieszka z nim (sprzątanie, gotowanie, pierdzenie i sranie ją omija), jemu łatwo przez kilka godzin być księciuniem i nawijac makaron na uszy by potem zająć się tylko sobą i swoimi sprawami a ty masz dom i dzieci, wskutek rozmów pewnie nakłamał jaki to zły jesteś i on to wykorzystuje ( ja bym tak nie zrobił, gdybym miał taką kobietę to nosiłbym na rękach .....) on jest niespełnioną miłościa a ty przebrzmiałą ,,nutą", on dostarcza emocji i uniesień (schadzki,, wyznania miłości , pierwszy pocałunek, pierwszy seks). Można tak pisać i nie chcę Ci dowalic ale nakreślić i uświadomić twoją sytuację aktualną. Nawet jakimś cusem zerwie z nim lub on bez drastycznych momentów to i tak będziesz miał zombi i wiecznie zamyśloną i zakochaną w innym kobietę. Stan taki może potrwać nawet kilka lat !!! czy wytrzymasz ??? Co może nagle zrzucić jej klapki : szybko złożony pozew rozwodowy z jej winy i podział majątku czyli uświadomienie że życie i związek to nie tylko mówienie o miłości ale konkrety, że trzeba jakoś żyć i mieszkać razem. Jeżeli to nie pomoże to ich o ile dojdzie do tego zamieszkanie razem i zderzenie z prozą życia uświaadamiającą że to co byly mąż mówił to to samo jedyna miłość też mówi a nawet więcej doszło bo dziecmi cudzymi nie chce się zająć. Wtedy po czasie następuje zwrot uczuć do byłego że wcale nie był zły a wręcz przeciwnie. Musisz sobie już teraz zadać pytanie czy chcesz jeszcze mieć za żonę kobietę która odeszła do innego ??? czy chcesz kobietę która zdradziła Cię emocjonalnie i fizycznie ??? czy będziesz wstanie to udzwignąć ??? Na pewno nigdy jej nie zaufasz bo zawsze będzie coś w głowie krzyczało : okłamywała, oszukiwała, zdradzała, pogardzała. Teraz możesz i powinieneś zbierać dowody, nagrywać każdą rozmowę i nie tylko (podsłuch) , prowadzić notatnik - pamiętnik i wszystko to trzymać w ukryciu daleko od żony w kilku egzemplarzach. I jeszcze jedno = choroby nie tylko weneryczne bo nie wiadomo co kochaś zaliczył oraz najważniejsze ciąża !!! Wiele by tu mozna napisać to tak na szybko , czytaj różne fora a zdobędziesz wiedze co i jak bo tego nie uczą w szkole ani nigdzie dopiero jak trafi w nas to szukamy często po omacku. Dbaj o siebie i o dzieci , reszta to teraz już nie twoja rodzina (okrutne lecz prawdziwe).
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 19:36~normalnyjestem napisał:to co doświadczasz nie jest niezwykłe, to wręcz schematyczne (poczytaj fora o zdradzie) . Ona się zauroczyła (zakochała) w osobie dla niej idealnej i nie masz szans z nim bo : nie mieszka z nim (sprzątanie, gotowanie, pierdzenie i sranie ją omija), jemu łatwo przez kilka godzin być księciuniem i nawijac makaron na uszy by potem zająć się tylko sobą i swoimi sprawami a ty masz dom i dzieci, wskutek rozmów pewnie nakłamał jaki to zły jesteś i on to wykorzystuje ( ja bym tak nie zrobił, gdybym miał taką kobietę to nosiłbym na rękach .....) on jest niespełnioną miłościa a ty przebrzmiałą ,,nutą", on dostarcza emocji i uniesień (schadzki,, wyznania miłości , pierwszy pocałunek, pierwszy seks). Można tak pisać i nie chcę Ci dowalic ale nakreślić i uświadomić twoją sytuację aktualną. Nawet jakimś cusem zerwie z nim lub on bez drastycznych momentów to i tak będziesz miał zombi i wiecznie zamyśloną i zakochaną w innym kobietę. Stan taki może potrwać nawet kilka lat !!! czy wytrzymasz ??? Co może nagle zrzucić jej klapki : szybko złożony pozew rozwodowy z jej winy i podział majątku czyli uświadomienie że życie i związek to nie tylko mówienie o miłości ale konkrety, że trzeba jakoś żyć i mieszkać razem. Jeżeli to nie pomoże to ich o ile dojdzie do tego zamieszkanie razem i zderzenie z prozą życia uświaadamiającą że to co byly mąż mówił to to samo jedyna miłość też mówi a nawet więcej doszło bo dziecmi cudzymi nie chce się zająć. Wtedy po czasie następuje zwrot uczuć do byłego że wcale nie był zły a wręcz przeciwnie. Musisz sobie już teraz zadać pytanie czy chcesz jeszcze mieć za żonę kobietę która odeszła do innego ??? czy chcesz kobietę która zdradziła Cię emocjonalnie i fizycznie ??? czy będziesz wstanie to udzwignąć ??? Na pewno nigdy jej nie zaufasz bo zawsze będzie coś w głowie krzyczało : okłamywała, oszukiwała, zdradzała, pogardzała. Teraz możesz i powinieneś zbierać dowody, nagrywać każdą rozmowę i nie tylko (podsłuch) , prowadzić notatnik - pamiętnik i wszystko to trzymać w ukryciu daleko od żony w kilku egzemplarzach. I jeszcze jedno = choroby nie tylko weneryczne bo nie wiadomo co kochaś zaliczył oraz najważniejsze ciąża !!! Wiele by tu mozna napisać to tak na szybko , czytaj różne fora a zdobędziesz wiedze co i jak bo tego nie uczą w szkole ani nigdzie dopiero jak trafi w nas to szukamy często po omacku. Dbaj o siebie i o dzieci , reszta to teraz już nie twoja rodzina (okrutne lecz prawdziwe).
O matko i córko. Ja to mam w życiu szczęście do mężczyzn, sami mi się fajni trafiali, na moje szczęście wszyscy nienormalni;-)
Weź się człowieku normalny opanuj, dobry klimat tą swoją histerią psujesz.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 20:35Dlatego kochaj faceta swego bo możesz mieć gorszego.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 21:40~444 napisał:~normalnyjestem napisał:to co doświadczasz nie jest niezwykłe, to wręcz schematyczne (poczytaj fora o zdradzie) . Ona się zauroczyła (zakochała) w osobie dla niej idealnej i nie masz szans z nim bo : nie mieszka z nim (sprzątanie, gotowanie, pierdzenie i sranie ją omija), jemu łatwo przez kilka godzin być księciuniem i nawijac makaron na uszy by potem zająć się tylko sobą i swoimi sprawami a ty masz dom i dzieci, wskutek rozmów pewnie nakłamał jaki to zły jesteś i on to wykorzystuje ( ja bym tak nie zrobił, gdybym miał taką kobietę to nosiłbym na rękach .....) on jest niespełnioną miłościa a ty przebrzmiałą ,,nutą", on dostarcza emocji i uniesień (schadzki,, wyznania miłości , pierwszy pocałunek, pierwszy seks). Można tak pisać i nie chcę Ci dowalic ale nakreślić i uświadomić twoją sytuację aktualną. Nawet jakimś cusem zerwie z nim lub on bez drastycznych momentów to i tak będziesz miał zombi i wiecznie zamyśloną i zakochaną w innym kobietę. Stan taki może potrwać nawet kilka lat !!! czy wytrzymasz ??? Co może nagle zrzucić jej klapki : szybko złożony pozew rozwodowy z jej winy i podział majątku czyli uświadomienie że życie i związek to nie tylko mówienie o miłości ale konkrety, że trzeba jakoś żyć i mieszkać razem. Jeżeli to nie pomoże to ich o ile dojdzie do tego zamieszkanie razem i zderzenie z prozą życia uświaadamiającą że to co byly mąż mówił to to samo jedyna miłość też mówi a nawet więcej doszło bo dziecmi cudzymi nie chce się zająć. Wtedy po czasie następuje zwrot uczuć do byłego że wcale nie był zły a wręcz przeciwnie. Musisz sobie już teraz zadać pytanie czy chcesz jeszcze mieć za żonę kobietę która odeszła do innego ??? czy chcesz kobietę która zdradziła Cię emocjonalnie i fizycznie ??? czy będziesz wstanie to udzwignąć ??? Na pewno nigdy jej nie zaufasz bo zawsze będzie coś w głowie krzyczało : okłamywała, oszukiwała, zdradzała, pogardzała. Teraz możesz i powinieneś zbierać dowody, nagrywać każdą rozmowę i nie tylko (podsłuch) , prowadzić notatnik - pamiętnik i wszystko to trzymać w ukryciu daleko od żony w kilku egzemplarzach. I jeszcze jedno = choroby nie tylko weneryczne bo nie wiadomo co kochaś zaliczył oraz najważniejsze ciąża !!! Wiele by tu mozna napisać to tak na szybko , czytaj różne fora a zdobędziesz wiedze co i jak bo tego nie uczą w szkole ani nigdzie dopiero jak trafi w nas to szukamy często po omacku. Dbaj o siebie i o dzieci , reszta to teraz już nie twoja rodzina (okrutne lecz prawdziwe).
O matko i córko. Ja to mam w życiu szczęście do mężczyzn, sami mi się fajni trafiali, na moje szczęście wszyscy nienormalni;-)
Weź się człowieku normalny opanuj, dobry klimat tą swoją histerią psujesz.
Myślę że normalny ma sporo racji. Żona powiedziała że nie zdradziła mnie fizycznie i ja jej wierzę tak na 95%. Zresztą wynikało to z ich wiadomości. Wątpię żeby zrobili to po tym jak już wszystko wyszło na jaw. Gdyby doszło do zdrady fizycznej to ja bym nie mógł już z nią żyć. Niestety dzień w którym dowiem się że to zrobiła będzie ostatnim, w którym chciałem to ratować.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 21:47~Tomek napisał:~Gagatka napisał:~Tomek napisał:Nie układało mam się za dobrze, często kłóciliśmy się, żona nie dbała o dom i nie sprzątała za sobą a mnie to zawsze irytowało i dochodziło do kłótni. Na wakacjach oznajmiła mi że chce rozwodu, motywowała to tym że się kłocilismy i że znęcałem się nad nią psychicznie (zaznaczę z ejak się kłocilismy to zawsze ku.wy leciały w obie strony).
A Ty dbałeś o dom? Sprzątałeś? Czy jedynie wymagałeś i inicjowałeś kłótnię za kłótnią, w trakcie których leciały "k..wy"?
Czy poza wyzywaniem żony od "k..ew" potrafiłeś od czasu do czasu powiedzieć jej miłe słowo, docenić jej ciężką pracę przy dwójce małych dzieci, zauważyć jej zmęczenie, rezygnację z siebie, dostrzec w niej drugiego człowieka, a nie tylko kogoś, kto ma realizować Twoją wizję życia?
Na moje oko otrzeźwiałeś dopiero w momencie, gdy Twój związek był już trupem (Twoim zdaniem to oczywiście ona teraz rozwala rodzinę, co jedynie pokazuje, że brak Ci autorefleksji) i na horyzoncie pojawił się rywal, który daje jej to, czego Ty nie potrafiłeś jej dać. I moim zdaniem już nie dasz - jeśli do Ciebie wróci będzie tylko gorzej, zbudujecie relację na zasadzie prokurator - oskarżony (przykład - kolega Zdradzony77) i w każdej kłótni poza "k..wami" pojawiać się będzie żal z powodu zdrady.
Jeśli ją naprawdę kochasz to pozwolisz jej odejść. Związek z przymusu to więzienie.
Dbalem o dom jak malo który mężczyzna. I to ja więcej sprzątałem. a o dzieci dbaliśmy jednakowo oboje. Syna kapię od małego tylko ja. Żona nigdy tego nie widziała że ja robię wszystko w domu. Sprzątam, piorę, gotuję, zajmuję się dziećmi kiedy ona idzie na imprezę z "kolegami". Prawda, nie dbałem za dobrze o żonę, ale od ku.w nigdy jej nie wyzwałem. Owszem zdarzały się wyzwiska ale leciały w obie strony. Nie poświęcałem uwagi zonie, ale ona mi też nie poświęcała. to działało w obie strony. Zmienilem się ale żona nie wierzy że ja mogę się zmienić. Kocham ja nadal i chce dbać o nią i o rodzinę, dlatego robię wszystko zeby uratować nasze małżeństwo. Wiem że gdyby on sie nie pojawił to nie musiałbnym pisać tego posta...
A co tak na Tomka najeżdżają te forumowe Babeczki... Przecież to od razu widać, że był za dobry, ale nie dawał dopaminy, serotoniny i motyli w brzuchu. Żona jest teraz z głową w gwiazdach i moim zdaniem jedyne wyjście to jasniej zaznaczyć konkurentowi, aby się ODP...LIŁ a jej powiedzieć, że zrobi jak uważa, ale powrotu już nie będzie. I niech zdecyduje, powiedzmy, w przeciągu jakiegoś czasu (w miarę konkretnie i krótko) bo Ty nie chcesz marnować ani chwili ze swojego życia. Zostanie to zostanie a nie to nie. Obie opcje dla ludzi i tak naprawdę nikt nie wie, która lepsza.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 września 2020 - 21:56~Ewa napisał:~Siwy77 napisał:1.Przede wszystkim przemyśl dlaczego żona się od ciebie odcięła emocjonalnie. Zapytaj ją czego jej brakowało w waszym związku bo będziesz musiał to naprawić. Nie mów jej że już jesteś inny ona sama musi się o tym przekonać i to potrwa tygodnie/miesiące.
2. Przenigdy nie unoś głosu w rozmowie z żoną, z kobietą nie postępuje się w ten sposób bo najzwyklej kurwując i wydzierając się robisz z niej szmatę. Żadna kobieta nie będzie żyć z facetem który rzuca w nią niecenzuralne epitety.
3. Opanuj się i zacznij kontrolować siebie, być stanowczym to jedno ale obrażać przy tym to drugie.
4. Okaż jej że potrafisz normalnie rozmawiać że może czuć się bezpieczna dopiero wtedy będziesz w stanie nawiązać z nią kontakt.
5. Jak będziesz potrafił się zachować to dopiero wtedy możesz zacząć pracować nad waszym związkiem.
6. Zależy Ci na niej i na dzieciach mimo jej zdrady więc musisz nieco poczekać aż emocje opadną. Daj jej czas, pokaż że jesteś opanowany i silny. Pokaż jej że na ciebie można liczyć. Pokaż że się zmieniłeś przez co twoja pozycja urośnie w jej oczach.Ona musi zrozumieć że decyzja należy do niej a Ty jej decyzje uszanujesz. Ba nawet pomożesz jej się spakować jak tego zechce. Nie dasz rady zatrzymać jej na siłę. Nie wciągaj w wasz spór dzieci.
7.Najwyższy czas żeby ona przejęła nieco obowiązków w domu skoro w nim żyje. Zachęć ją do tego (powiedziałem zachęć !!!) Nie rób wszystkiego za nią niech zobaczy że życie to nie bajka.
8. Zabezpiecz finanse gdyby doszło do najgorszego.
9. Mówią że bez dobrego seksu związku nie da się uratować i jest to prawda :)
Trafiłeś w sedno. Poczucie bezpieczeństwa i spokój dzięki opanowaniu, stanowczości, decyzyjności i sprawczości faceta + umiejętność dania rozkoszy, to ideał mężczyzny, tacy niestety nie istnieją;-)
No właśnie istnieją, Ewa ... O tak, wtedy te wypociny naukowców o maksimum dwóch latach można schować do kosza :-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 11:56~Tomek napisał:~444 napisał:~normalnyjestem napisał:to co doświadczasz nie jest niezwykłe, to wręcz schematyczne (poczytaj fora o zdradzie) . Ona się zauroczyła (zakochała) w osobie dla niej idealnej i nie masz szans z nim bo : nie mieszka z nim (sprzątanie, gotowanie, pierdzenie i sranie ją omija), jemu łatwo przez kilka godzin być księciuniem i nawijac makaron na uszy by potem zająć się tylko sobą i swoimi sprawami a ty masz dom i dzieci, wskutek rozmów pewnie nakłamał jaki to zły jesteś i on to wykorzystuje ( ja bym tak nie zrobił, gdybym miał taką kobietę to nosiłbym na rękach .....) on jest niespełnioną miłościa a ty przebrzmiałą ,,nutą", on dostarcza emocji i uniesień (schadzki,, wyznania miłości , pierwszy pocałunek, pierwszy seks). Można tak pisać i nie chcę Ci dowalic ale nakreślić i uświadomić twoją sytuację aktualną. Nawet jakimś cusem zerwie z nim lub on bez drastycznych momentów to i tak będziesz miał zombi i wiecznie zamyśloną i zakochaną w innym kobietę. Stan taki może potrwać nawet kilka lat !!! czy wytrzymasz ??? Co może nagle zrzucić jej klapki : szybko złożony pozew rozwodowy z jej winy i podział majątku czyli uświadomienie że życie i związek to nie tylko mówienie o miłości ale konkrety, że trzeba jakoś żyć i mieszkać razem. Jeżeli to nie pomoże to ich o ile dojdzie do tego zamieszkanie razem i zderzenie z prozą życia uświaadamiającą że to co byly mąż mówił to to samo jedyna miłość też mówi a nawet więcej doszło bo dziecmi cudzymi nie chce się zająć. Wtedy po czasie następuje zwrot uczuć do byłego że wcale nie był zły a wręcz przeciwnie. Musisz sobie już teraz zadać pytanie czy chcesz jeszcze mieć za żonę kobietę która odeszła do innego ??? czy chcesz kobietę która zdradziła Cię emocjonalnie i fizycznie ??? czy będziesz wstanie to udzwignąć ??? Na pewno nigdy jej nie zaufasz bo zawsze będzie coś w głowie krzyczało : okłamywała, oszukiwała, zdradzała, pogardzała. Teraz możesz i powinieneś zbierać dowody, nagrywać każdą rozmowę i nie tylko (podsłuch) , prowadzić notatnik - pamiętnik i wszystko to trzymać w ukryciu daleko od żony w kilku egzemplarzach. I jeszcze jedno = choroby nie tylko weneryczne bo nie wiadomo co kochaś zaliczył oraz najważniejsze ciąża !!! Wiele by tu mozna napisać to tak na szybko , czytaj różne fora a zdobędziesz wiedze co i jak bo tego nie uczą w szkole ani nigdzie dopiero jak trafi w nas to szukamy często po omacku. Dbaj o siebie i o dzieci , reszta to teraz już nie twoja rodzina (okrutne lecz prawdziwe).
O matko i córko. Ja to mam w życiu szczęście do mężczyzn, sami mi się fajni trafiali, na moje szczęście wszyscy nienormalni;-)
Weź się człowieku normalny opanuj, dobry klimat tą swoją histerią psujesz.
Myślę że normalny ma sporo racji. Żona powiedziała że nie zdradziła mnie fizycznie i ja jej wierzę tak na 95%. Zresztą wynikało to z ich wiadomości. Wątpię żeby zrobili to po tym jak już wszystko wyszło na jaw. Gdyby doszło do zdrady fizycznej to ja bym nie mógł już z nią żyć. Niestety dzień w którym dowiem się że to zrobiła będzie ostatnim, w którym chciałem to ratować.
Twierdzisz że bez seksu ona stoi takim murem za kochasiem ?
Jakoś mało prawdopodobne...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 12:10~Siwy77 napisał:~Tomek napisał:~444 napisał:~normalnyjestem napisał:to co doświadczasz nie jest niezwykłe, to wręcz schematyczne (poczytaj fora o zdradzie) . Ona się zauroczyła (zakochała) w osobie dla niej idealnej i nie masz szans z nim bo : nie mieszka z nim (sprzątanie, gotowanie, pierdzenie i sranie ją omija), jemu łatwo przez kilka godzin być księciuniem i nawijac makaron na uszy by potem zająć się tylko sobą i swoimi sprawami a ty masz dom i dzieci, wskutek rozmów pewnie nakłamał jaki to zły jesteś i on to wykorzystuje ( ja bym tak nie zrobił, gdybym miał taką kobietę to nosiłbym na rękach .....) on jest niespełnioną miłościa a ty przebrzmiałą ,,nutą", on dostarcza emocji i uniesień (schadzki,, wyznania miłości , pierwszy pocałunek, pierwszy seks). Można tak pisać i nie chcę Ci dowalic ale nakreślić i uświadomić twoją sytuację aktualną. Nawet jakimś cusem zerwie z nim lub on bez drastycznych momentów to i tak będziesz miał zombi i wiecznie zamyśloną i zakochaną w innym kobietę. Stan taki może potrwać nawet kilka lat !!! czy wytrzymasz ??? Co może nagle zrzucić jej klapki : szybko złożony pozew rozwodowy z jej winy i podział majątku czyli uświadomienie że życie i związek to nie tylko mówienie o miłości ale konkrety, że trzeba jakoś żyć i mieszkać razem. Jeżeli to nie pomoże to ich o ile dojdzie do tego zamieszkanie razem i zderzenie z prozą życia uświaadamiającą że to co byly mąż mówił to to samo jedyna miłość też mówi a nawet więcej doszło bo dziecmi cudzymi nie chce się zająć. Wtedy po czasie następuje zwrot uczuć do byłego że wcale nie był zły a wręcz przeciwnie. Musisz sobie już teraz zadać pytanie czy chcesz jeszcze mieć za żonę kobietę która odeszła do innego ??? czy chcesz kobietę która zdradziła Cię emocjonalnie i fizycznie ??? czy będziesz wstanie to udzwignąć ??? Na pewno nigdy jej nie zaufasz bo zawsze będzie coś w głowie krzyczało : okłamywała, oszukiwała, zdradzała, pogardzała. Teraz możesz i powinieneś zbierać dowody, nagrywać każdą rozmowę i nie tylko (podsłuch) , prowadzić notatnik - pamiętnik i wszystko to trzymać w ukryciu daleko od żony w kilku egzemplarzach. I jeszcze jedno = choroby nie tylko weneryczne bo nie wiadomo co kochaś zaliczył oraz najważniejsze ciąża !!! Wiele by tu mozna napisać to tak na szybko , czytaj różne fora a zdobędziesz wiedze co i jak bo tego nie uczą w szkole ani nigdzie dopiero jak trafi w nas to szukamy często po omacku. Dbaj o siebie i o dzieci , reszta to teraz już nie twoja rodzina (okrutne lecz prawdziwe).
O matko i córko. Ja to mam w życiu szczęście do mężczyzn, sami mi się fajni trafiali, na moje szczęście wszyscy nienormalni;-)
Weź się człowieku normalny opanuj, dobry klimat tą swoją histerią psujesz.
Myślę że normalny ma sporo racji. Żona powiedziała że nie zdradziła mnie fizycznie i ja jej wierzę tak na 95%. Zresztą wynikało to z ich wiadomości. Wątpię żeby zrobili to po tym jak już wszystko wyszło na jaw. Gdyby doszło do zdrady fizycznej to ja bym nie mógł już z nią żyć. Niestety dzień w którym dowiem się że to zrobiła będzie ostatnim, w którym chciałem to ratować.
Twierdzisz że bez seksu ona stoi takim murem za kochasiem ?
Jakoś mało prawdopodobne...
Też bym w to nie wierzył. Ale tak wynika z wiadomości między nimi. Żona zapiera się cały czas że mnie nie zdradziła. Dlatego napisałem 95% bo zawsze jest ta nutka niepewnosci.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 13:30Tomek, ciagle piszesz o klapkach na jej oczach, dlaczego nie widzisz swoich ? To co tu opisujesz to klasyka, klasyki zdrady.
Musisz zdac sobie sprawe z sytuacji w ktorej sie znalazles i faktow jakie zaistnialy zamiast kreowac alternatywna rzeczywistosc we wlasnej glowie zywiac sie nadzeja.
Zadna zonata, dzieciata baba majaca 'przyjaciela' nie odcina sie emocjonalnie w sposob JAWNY od meza (dazac wprost do rozstania) jezeli nie zostana spelnione co NAJMNIEJ dwie przeslanki (w relacji z 'przyjacielem'). Po pierwsze puki on nie zdeklaruje sie, ze z nia bedzie (wystarczy obietnica) i po drugie puki nie dam mu doopki. Pomimo swojego 'zakochania' ona nie moze sobie pozwolic zeby zostala na lodzie bedac w swojej sytuacji. Musi miec pewny (tak jej sie zdaje) grunt do podjecia takiej decyzji. Odciecia sie od meza. Czesto (jednak nie zawsze) potwierdzeniem tego, ze mu daje jest calkowite odstawienie od sexu meza. Przeciez nie bedzie zdradzac 'milosci' swojego zycia z mezem - logika kobiety zakochanej :).
Jedynymi powodami dla ktorych ona sie zapiera, ze mu nie dala to nie dac ci przewagi podczas rozwodu (rozwod z jej winy) lub chcec zyskania odpowiedniej ilosci czasu na rozegranie ciebie zgodnie z jej planem.Masz miec nadzieje to nie bedziesz przeszkadzal.
Odrzuc emocje (przynajmniej na chwile) i zastanow sie czy to, ze ona mu daje doopki (wg mnie to pewne na 99,99%) nie zmienia twojej postawy pt. blagam, wroc do mnie. Potem dopiero plan co dalej. Prosty plan bo jak pisalem to klasyka.
Dzialaj racjonalnie nie emocjonalnie - pamietaj jestes facetem.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 14:07~raz napisał:Tomek, ciagle piszesz o klapkach na jej oczach, dlaczego nie widzisz swoich ? To co tu opisujesz to klasyka, klasyki zdrady.
Musisz zdac sobie sprawe z sytuacji w ktorej sie znalazles i faktow jakie zaistnialy zamiast kreowac alternatywna rzeczywistosc we wlasnej glowie zywiac sie nadzeja.
Zadna zonata, dzieciata baba majaca 'przyjaciela' nie odcina sie emocjonalnie w sposob JAWNY od meza (dazac wprost do rozstania) jezeli nie zostana spelnione co NAJMNIEJ dwie przeslanki (w relacji z 'przyjacielem'). Po pierwsze puki on nie zdeklaruje sie, ze z nia bedzie (wystarczy obietnica) i po drugie puki nie dam mu doopki. Pomimo swojego 'zakochania' ona nie moze sobie pozwolic zeby zostala na lodzie bedac w swojej sytuacji. Musi miec pewny (tak jej sie zdaje) grunt do podjecia takiej decyzji. Odciecia sie od meza. Czesto (jednak nie zawsze) potwierdzeniem tego, ze mu daje jest calkowite odstawienie od sexu meza. Przeciez nie bedzie zdradzac 'milosci' swojego zycia z mezem - logika kobiety zakochanej :).
Jedynymi powodami dla ktorych ona sie zapiera, ze mu nie dala to nie dac ci przewagi podczas rozwodu (rozwod z jej winy) lub chcec zyskania odpowiedniej ilosci czasu na rozegranie ciebie zgodnie z jej planem.Masz miec nadzieje to nie bedziesz przeszkadzal.
Odrzuc emocje (przynajmniej na chwile) i zastanow sie czy to, ze ona mu daje doopki (wg mnie to pewne na 99,99%) nie zmienia twojej postawy pt. blagam, wroc do mnie. Potem dopiero plan co dalej. Prosty plan bo jak pisalem to klasyka.
Dzialaj racjonalnie nie emocjonalnie - pamietaj jestes facetem.
No ale ja jej powiedziałem już 3 razy "składaj pozew, czekam". Za pierwszym się rozpłakała, kolejne 2 razy zamilkła. Więc to nie dokońca postawa "błagam wybacz". Pierwsza Twoja przesłanka została na pewno spełniona. Nie wierzę w ani jedno jej słowo teraz. Opieram się na tym co przeczytałem w wiadamosciach które do niego pisała. Ale nuta niepewności jest. Nie będę przytłaczał treści smsów.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 15:03~Tomek napisał:~raz napisał:Tomek, ciagle piszesz o klapkach na jej oczach, dlaczego nie widzisz swoich ? To co tu opisujesz to klasyka, klasyki zdrady.
Musisz zdac sobie sprawe z sytuacji w ktorej sie znalazles i faktow jakie zaistnialy zamiast kreowac alternatywna rzeczywistosc we wlasnej glowie zywiac sie nadzeja.
Zadna zonata, dzieciata baba majaca 'przyjaciela' nie odcina sie emocjonalnie w sposob JAWNY od meza (dazac wprost do rozstania) jezeli nie zostana spelnione co NAJMNIEJ dwie przeslanki (w relacji z 'przyjacielem'). Po pierwsze puki on nie zdeklaruje sie, ze z nia bedzie (wystarczy obietnica) i po drugie puki nie dam mu doopki. Pomimo swojego 'zakochania' ona nie moze sobie pozwolic zeby zostala na lodzie bedac w swojej sytuacji. Musi miec pewny (tak jej sie zdaje) grunt do podjecia takiej decyzji. Odciecia sie od meza. Czesto (jednak nie zawsze) potwierdzeniem tego, ze mu daje jest calkowite odstawienie od sexu meza. Przeciez nie bedzie zdradzac 'milosci' swojego zycia z mezem - logika kobiety zakochanej :).
Jedynymi powodami dla ktorych ona sie zapiera, ze mu nie dala to nie dac ci przewagi podczas rozwodu (rozwod z jej winy) lub chcec zyskania odpowiedniej ilosci czasu na rozegranie ciebie zgodnie z jej planem.Masz miec nadzieje to nie bedziesz przeszkadzal.
Odrzuc emocje (przynajmniej na chwile) i zastanow sie czy to, ze ona mu daje doopki (wg mnie to pewne na 99,99%) nie zmienia twojej postawy pt. blagam, wroc do mnie. Potem dopiero plan co dalej. Prosty plan bo jak pisalem to klasyka.
Dzialaj racjonalnie nie emocjonalnie - pamietaj jestes facetem.
No ale ja jej powiedziałem już 3 razy "składaj pozew, czekam". Za pierwszym się rozpłakała, kolejne 2 razy zamilkła. Więc to nie dokońca postawa "błagam wybacz". Pierwsza Twoja przesłanka została na pewno spełniona. Nie wierzę w ani jedno jej słowo teraz. Opieram się na tym co przeczytałem w wiadamosciach które do niego pisała. Ale nuta niepewności jest. Nie będę przytłaczał treści smsów.
Ja byłbym skłony powiedzieć raczej że z nim spała ale on jej nic nie obiecał i ona wie że nic od niego nie dostanie poza czułością bajerem i seksem stąd jej rozpacz.
Oczywiście nie mamy dowodów, nie patrz na częściowo usuniętą historie rozmów z telefonu. Zacznij pracować jak mówiłem ale jednocześnie musisz się upewnić że ona faktycznie nie zdradziła. GPS, podsłuch w domu i do dzieła mój drogi. Jak nic nie wyjdzie w miesiąc to przyznam Ci rację.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 15:08nic z waszego zwiazku nie bedzie jak ona uczuciowo odrobine Twoja a troche jego, takie wieloboki to patologia i niestety rodziny nikt z tego nie zrobi, pisze tu wielu zbieraj dowody, kamerki gps, podsluch, keylogger na telefon, bo ty masz wiedziec dokladnie na czym stoisz
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 15:11~raz napisał:Tomek, ciagle piszesz o klapkach na jej oczach, dlaczego nie widzisz swoich ? To co tu opisujesz to klasyka, klasyki zdrady.
Musisz zdac sobie sprawe z sytuacji w ktorej sie znalazles i faktow jakie zaistnialy zamiast kreowac alternatywna rzeczywistosc we wlasnej glowie zywiac sie nadzeja.
Zadna zonata, dzieciata baba majaca 'przyjaciela' nie odcina sie emocjonalnie w sposob JAWNY od meza (dazac wprost do rozstania) jezeli nie zostana spelnione co NAJMNIEJ dwie przeslanki (w relacji z 'przyjacielem'). Po pierwsze puki on nie zdeklaruje sie, ze z nia bedzie (wystarczy obietnica) i po drugie puki nie dam mu doopki. Pomimo swojego 'zakochania' ona nie moze sobie pozwolic zeby zostala na lodzie bedac w swojej sytuacji. Musi miec pewny (tak jej sie zdaje) grunt do podjecia takiej decyzji. Odciecia sie od meza. Czesto (jednak nie zawsze) potwierdzeniem tego, ze mu daje jest calkowite odstawienie od sexu meza. Przeciez nie bedzie zdradzac 'milosci' swojego zycia z mezem - logika kobiety zakochanej :).
Jedynymi powodami dla ktorych ona sie zapiera, ze mu nie dala to nie dac ci przewagi podczas rozwodu (rozwod z jej winy) lub chcec zyskania odpowiedniej ilosci czasu na rozegranie ciebie zgodnie z jej planem.Masz miec nadzieje to nie bedziesz przeszkadzal.
Odrzuc emocje (przynajmniej na chwile) i zastanow sie czy to, ze ona mu daje doopki (wg mnie to pewne na 99,99%) nie zmienia twojej postawy pt. blagam, wroc do mnie. Potem dopiero plan co dalej. Prosty plan bo jak pisalem to klasyka.
Dzialaj racjonalnie nie emocjonalnie - pamietaj jestes facetem.
To odcięcie od seksu nie jest pewnikiem. W przypadku mojej żony było inaczej. Owszem seks był rzadki mega rzadki i zawsze inicjowany prze ze mnie ale był. Nigdy nie miałem problemu zachęcić jej do seksu. Tuż przed burzą pamiętam że wymsknęło jej się że nie powinniśmy (sumienie ?) ale wystarczył mój dotyk między jej udami....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 16:37z historii jakie znam jedna zdradzaczka nie uprawia z mezam seksu bo to zdrada kochanka, inna nagle wariuje bo chce mezowi jakos wynagrodzic zdrade, jeszcze inna niby sama nie inicjuje, ale nie odmawia, tu nie ma reguly
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 16:52~tidi napisał:z historii jakie znam jedna zdradzaczka nie uprawia z mezam seksu bo to zdrada kochanka, inna nagle wariuje bo chce mezowi jakos wynagrodzic zdrade, jeszcze inna niby sama nie inicjuje, ale nie odmawia, tu nie ma reguly
taaa
Pewna jest tylko śmierć i podatki a w związku nagła zmiana zachowania w kluczowych kwestiach xD
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 19:05A czas płynie , autor coś dopowie my też dorzucimy i się dzieje. Autorze tak żyć możesz jeszcze długo aż popadniesz w chorobę lub żona wkońcu spakuje się i wyprowadzi bo nie będzie wstanie bez kochasia wytrzymać. Czytałeś inne zdrady ??? na palcach jednej ręki można policzyć te gdzie małżeństwo przetrwało po jakiś rok a i tak po czasie kilku lat był rozwód . Dosłownie kilka związków może jeszcze trwa , zrzuć klapki o których ktoś tam napisał i zobacz z boku na czym stoisz , ty jesteś pomijany w jej zyciu, opuszczony, bagatelizowany ona wyraża jasno co chce i nic ją od tego nie oderwie, jest zaćmiona uczuciem , szaleją w jej mózgu i krwi związki chemiczne dające szczęscie. Ile będziesz walczył, miotał się , oszukiwał siebie że się uda i żona już np. jutro padnie do nóg wyzna całą prawdę ( oczywiście tę którą znasz) i łkając poprosi o wybaczenie i powrót do normalności = ZAPOMNIJ to tylko w powieściach i harlekinach. Nie jesteś ani ty ani ona wyjątkiem to samo staje się innym , w internecie na forach nie ma tygodnia by ktoś prosił o pomoc bo zdażyła się mu taka sama sytuacja a są to tylko Ci co odważyli się napisać , korzystają z sieci i wiedzieli gdzie trafić. Ile krotnie jest tych nieobecnych ,,tutaj" , sprawdz ile jest rozwodów w tym roku , to nie są dawne czasy gdy rodzina była na pierwszym miejscu teraz to ,,TY" w myśl hasła : jesteś tego warta. OPRZYTOMNIEJ bo szkoda twojego czasu, zdrowia, pieniędzy a ona no cóż musi się przekonać co to za wielka miłość ale to już Ciebie nie powinno interesować.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 19:16~normalnyjestem napisał:A czas płynie , autor coś dopowie my też dorzucimy i się dzieje. Autorze tak żyć możesz jeszcze długo aż popadniesz w chorobę lub żona wkońcu spakuje się i wyprowadzi bo nie będzie wstanie bez kochasia wytrzymać. Czytałeś inne zdrady ??? na palcach jednej ręki można policzyć te gdzie małżeństwo przetrwało po jakiś rok a i tak po czasie kilku lat był rozwód . Dosłownie kilka związków może jeszcze trwa , zrzuć klapki o których ktoś tam napisał i zobacz z boku na czym stoisz , ty jesteś pomijany w jej zyciu, opuszczony, bagatelizowany ona wyraża jasno co chce i nic ją od tego nie oderwie, jest zaćmiona uczuciem , szaleją w jej mózgu i krwi związki chemiczne dające szczęscie. Ile będziesz walczył, miotał się , oszukiwał siebie że się uda i żona już np. jutro padnie do nóg wyzna całą prawdę ( oczywiście tę którą znasz) i łkając poprosi o wybaczenie i powrót do normalności = ZAPOMNIJ to tylko w powieściach i harlekinach. Nie jesteś ani ty ani ona wyjątkiem to samo staje się innym , w internecie na forach nie ma tygodnia by ktoś prosił o pomoc bo zdażyła się mu taka sama sytuacja a są to tylko Ci co odważyli się napisać , korzystają z sieci i wiedzieli gdzie trafić. Ile krotnie jest tych nieobecnych ,,tutaj" , sprawdz ile jest rozwodów w tym roku , to nie są dawne czasy gdy rodzina była na pierwszym miejscu teraz to ,,TY" w myśl hasła : jesteś tego warta. OPRZYTOMNIEJ bo szkoda twojego czasu, zdrowia, pieniędzy a ona no cóż musi się przekonać co to za wielka miłość ale to już Ciebie nie powinno interesować.
Wszystko ok ale są jeszcze dzieci. Dlaczego przez jakiegoś skurwysyn.a mają mieć rozwaloną rodzinę? Czym na to zasłużyły? Popierdolony sąd przyzna jej opiekę na 90%, dlaczego ja mam być rozłączony z dziećmi? Bo ona chce innego?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 września 2020 - 19:58~Siwy77 napisał:
To odcięcie od seksu nie jest pewnikiem. W przypadku mojej żony było inaczej. Owszem seks był rzadki mega rzadki i zawsze inicjowany prze ze mnie ale był. Nigdy nie miałem problemu zachęcić jej do seksu. Tuż przed burzą pamiętam że wymsknęło jej się że nie powinniśmy (sumienie ?) ale wystarczył mój dotyk między jej udami....
Moze dlatego napisalem:
'Czesto (jednak nie zawsze) potwierdzeniem tego...'
Zreszta niewazne, @Tomek jak z tym 'odstawieniem' u ciebie w tej sytuacji?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie