Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Żona zdradziła emocjonalnie i chce odejść

Rozpoczęte przez ~Tomek, 29 wrz 2020
  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 11 sierpnia 2021 - 18:29
    w życiu szczęśliwe są tylko chwile. Autorze nie warto żyć przeszłością gdy jutro czeka nieznane. Dzieci szybko dorastają i ani się obejrzysz już będą samodzielne. Teraz kolejny trudny okres przed tobą a może szczęśliwy. Może szorstko napisze ale już nie musisz myśleć, martwić się o ,,żonę" a tylko o dzieci które są na razie całą twoją rodziną. To dla nich musisz być najwspanialszym tatą, wzorcem (etalonem) , to dla nich musisz dbać o zdrowie , kondycję fizyczną, zasób wiedzy .... . Tak jak pisałem wcześniej twoja była stała się tylko matką twoich dzieci i niczym więcej. Odpuść jej, nie reaguj na zaczepki, wypominki i żle - było minęło i się nie wróci. Czy rozważałeś wychowywanie - opiekę naprzemienną ? coraz częściej sądy ją przyznają gdy rodzice spełniają pewne warunki (bliskie zamieszkanie , wolny czas dla dzieci itp). Spróbuj też coś nowego zrobić wokół siebie np. nowe kolory ścian w mieszkaniu, przestawione / nowe meble, nowe ubranoia , siłownia lub inny sport. To takie pożegnanie (zerwanie z ) starego ja. Powodzenia , jeszcze się zdziwisz jak życie może być fajne . P.S. na razie nie wchodz w żadne związki, jesteś poraniony i musisz ochłonąć emocjonalnie a po drugie teraz najważniejsze są dzieci doświadczające trzęsienia życia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Fałszywy Tomek ~Fałszywy Tomek
    ~Fałszywy Tomek
    Napisane 12 sierpnia 2021 - 08:50
    Zdradzę jeszcze, że tytuł książki to "Historie zmyślone" ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 12 sierpnia 2021 - 09:29
    ~Fałszywy napisał:
    Zdradzę jeszcze, że tytuł książki to "Historie zmyślone" ;-)


    Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał żeby moja historia była zmyślona, niestety nie jest.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Fałszywy Tomek ~Fałszywy Tomek
    ~Fałszywy Tomek
    Napisane 12 sierpnia 2021 - 11:28
    Wiem.
    Historie są jak najbardziej prawdziwe, lecz zakończenia są zmyślone.
    To jest takie gdybanie. Co by było gdyby...i różne scenariusze.
    To też bardzo uczy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 12 sierpnia 2021 - 13:02
    jeżeli chodzi o zmyślanie to dodam że w ostatnich dziesięciu latach doświadczyłem życia że nawet programy telewizyjne (np. dlaczego ja ) nie umywają się i nie chodzi o zdradę małżeńską tylko. Życie jest nieprzewidywalne chociaż pojawiają się schematy jak : majątek, zazdrość, alkoholizm, kłamstwa itp. Po prostu nikt by mi nie uwierzył no może w kilku sprawach bo nagrywałem rozmowy telefoniczne które jednoznacznie świadczą. Nie zazdroszczę innym majątków ale normalnego życia rodzinnego. Pewnie autora niektórzy postrzegają jako osobę zmyślającą ale ja wierzę bo to co on przechodzi to nie jest jeszcze piekło tak jak to u innych było.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 12 sierpnia 2021 - 22:21
    ~normalnyjestem napisał:
    jeżeli chodzi o zmyślanie to dodam że w ostatnich dziesięciu latach doświadczyłem życia że nawet programy telewizyjne (np. dlaczego ja ) nie umywają się i nie chodzi o zdradę małżeńską tylko. Życie jest nieprzewidywalne chociaż pojawiają się schematy jak : majątek, zazdrość, alkoholizm, kłamstwa itp. Po prostu nikt by mi nie uwierzył no może w kilku sprawach bo nagrywałem rozmowy telefoniczne które jednoznacznie świadczą. Nie zazdroszczę innym majątków ale normalnego życia rodzinnego. Pewnie autora niektórzy postrzegają jako osobę zmyślającą ale ja wierzę bo to co on przechodzi to nie jest jeszcze piekło tak jak to u innych było.


    To opowiedz swoją historię, chyba że już tu jest, to daj współrzędne. Ja jestem w stanie uwierzyć w różne bajki.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tom ~Tom
    ~Tom
    Napisane 28 września 2021 - 07:44
    Juz na wstepie sam siebie skreslasz jako mezczyzne.
    "Bo nie zajmowala sie domem...."
    Rozwaliles system...a czy kobiety sa od sprzatania i uslugiwania? Puknij sie w leb.
    Druga sprawa...slownictwo..leca k...wy,nazywasz kolesia debilem. Brak szacunku do ludzi!
    Sam wyszedles na gbura i nie dziwie sie ze odchodzi.

    Masz problemy za soba...polecam terapie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 28 września 2021 - 08:13
    ~Tom napisał:
    Juz na wstepie sam siebie skreslasz jako mezczyzne.
    "Bo nie zajmowala sie domem...."
    Rozwaliles system...a czy kobiety sa od sprzatania i uslugiwania? Puknij sie w leb.
    Druga sprawa...slownictwo..leca k...wy,nazywasz kolesia debilem. Brak szacunku do ludzi!
    Sam wyszedles na gbura i nie dziwie sie ze odchodzi.

    Masz problemy za soba...polecam terapie.

    Na terapię chodzę już rok i zapewniam się że nie potrzebuje jej żeby wiedzieć że kobieta nie jest tylko po to żeby leżeć i pachnieć. To chyba normalne że wymagamy od drugiej osoby żeby sprzątała za sobą. Wielka miłość i pozwalanie na wszystko drugiej stronie to ślepy zaułek. Nigdy mi nie usługiwała i nigdy tego nie oczekiwałem. Koleś oczywiście jest debilem i skurwysynom i tu zdania nie zmienię. Bo tylko skurwysyn świadomie bierze się za mężatki. Szacunek do ludzi? A można sznaowac kogoś kto Ciebie nie szanuje?
    Nie czytałeś całego mojego wątku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gonia ~Gonia
    ~Gonia
    Napisane 28 września 2021 - 21:07
    Ja czytalam caly watek, napisales w nim ze byles dla niej niedobry.
    Mysle ze ona sprzatala, gotowala itd tylko Ty robiłeś przypierdolki.
    Napisałeś ze jak byliscie u psychologa to powiedzial ze to byla Twoja wina, mysle ze stosowalas przemoc psychiczna.jesli sie myle to przepraszam.
    Zona Cie zdradzila bo miales ja gleboko w dupie bo myslales juz nia zostanie do konca. Obrazana, gnebiona itd poszla tam gdzie byla czulosc.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 28 września 2021 - 22:26
    ~Gonia napisał:
    Ja czytalam caly watek, napisales w nim ze byles dla niej niedobry.
    Mysle ze ona sprzatala, gotowala itd tylko Ty robiłeś przypierdolki.
    Napisałeś ze jak byliscie u psychologa to powiedzial ze to byla Twoja wina, mysle ze stosowalas przemoc psychiczna.jesli sie myle to przepraszam.
    Zona Cie zdradzila bo miales ja gleboko w dupie bo myslales juz nia zostanie do konca. Obrazana, gnebiona itd poszla tam gdzie byla czulosc.

    Przypierdółki...
    Gnębiona...
    Haha, dobre... Nastały nam czasy że wymaganie od drugiej osoby czegokolwiek to przemoc psychiczna i gnębienie...
    Ogólnie rzecz biorąc to myślę że już nawet nie chce mi się o tym wszystkim pisać drugi raz. Wszystko napisałem w wątku... Oboje byliśmy winni temu jak wyglądało nasze małżeństwo ale
    To nie ja się wyprowadziłem, nie ja chciałem rozwodu, nie ja znalazłem sobie babę, zresztą do dzisiaj nie mam innej kobiety bo dzieci są dla mnie najważniejsze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 28 września 2021 - 22:54
    Odnośnie wpisów Goni i Toma. Wy jesteście wzorem cnót? Każdemu najłatwiej jest oceniać i krytykować innych. Ale belki w swoim oku nie dostrzegają. Nie wszyscy są idealni, nawet jakby chcieli i nie każdy z nas został idealnie przez rodziców wychowany. Tomek już wie, że popełnił w małżeństwie kilka błędów. Tak niestety bywa, że na początku związku zauroczamy się tylko zaletami naszych żon i to w tych pozytywnych cechach się zakochujemy. Często nie dostrzegając wad, których czasem sami nie zauważamy, lub nasza połówka od razu nie ujawnia. To one po kilku latach powodują, nasze zepsucie. Wcale nie trzeba k*rwami rzucać, żeby drugą osobę zranić. Niekiedy wydaje się nam, że raniąc tylko się bronimy odpierając atak. Czasem nawet nie pamiętamy, kto zaczął kłótnię. A dla czego partner/ka nie stara się zaakceptować naszych wad - jak u Tomka, który nie lubi lenistwa. Bo dla leniwego człowieka pracowitość i wymaganie tego jest wadą. Tomek na pewno nie leżał do góry h*jem z browarem w ręku a żonę gnał do roboty. Zgaduję, że pracował tyle, żeby żona i dzieci głodu nie zaznały i żyły na poziomie. Wracał z roboty a tu jeszcze rejony do odjebania.
    Najważniejsze, to potrafić przyznać się przed samym sobą do błędu i pracować nad swoim zachowaniem. Trzeba też pogodzić się z tymi wadami i nauczyć się żyć z tą osobą.
    Tomek, doszedłeś już do jakiegoś porozumienia? Rozwód, czy powrót?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 01 października 2021 - 00:24
    Tutaj piszą ,,wszyscy" i każdy ma inne zdanie opinię doświadczenie. Większość jest ,,skrzywiona " przez życie - ludzi więc ma swoje zdanie z którym można lub nie zgadzać się. Niektórzy dogryzają inni naśmiewają dopóki sami nie doświadczą goryczy = życie ich zweryfikuje. Tomku myśl pozytywnie, staraj się nie żyć tym co się stało ale tym co się stanie. Dzieciaki potrzebują ciebie jako wzorce życiowego tym bardziej że widzą co się stało i kto to spowodował - ciche dni, awantury, brak matki w domu, wyprowadzka, nowy ,,pseudowujek", brak ciebie w nowym domu i wiele innych. One nie są ślepe ani głupie. Na pewno ciężko Ci. Wiadomości o jeszcze twojej żonie docierające pomimo odcięcia robią swoje gdyż trudno w rok nie reagować na poczynania osoby z którą przeżyło się trochę czasu. Pamiętaj to tylko matka twoich dzieci , nie ,,żona" matka, ciotka, kuzynka i może jako wolny człowiek robić co chce. Dlatego zabezpiecz dzieci na wszelkie sposoby aby zawsze w tobie miały oparcie, bezpieczeństwo ostoje = DOM. Trzymaj się .
    ps a może jednak ty złóż papiery rozwodowe ? w końcu wiadomo innym kto do tego doprowadził i na pewno dzieci też nie głupie są.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 20 listopada 2021 - 16:20
    Normalny... Dzięki za wpis. Przepraszam że długo nie odpisywałem. Brak czasu, depresja. Żona złożyła pozew. Otrzymałem go w Październiku. Cóż mogę napisać... Przez tydzień płakałem. Chyba jednak miałem nadzieję że coś się odmieni. Miałem nadzieję że przyjdzie i powie "skończyłam z nim". Nic takiego się nie wydarzyło. Najgorsze w tym wszystkim to że napisała w pozwie kłamstwa odnośnie moich zarobków i że chce mi drastycznie ograniczyć widzenia z dziećmi. Po otrzymaniu pozwu poszedłem do niej i zagroziłem ze jak nie zostaną te widzenia które były przez zostanie rok to na rozprawie zmieniam na orzekanie o winie. Cały czas mi żal że muszę walczyć z osobą którą kochałem, z którą przeżyłem połowę mojego dotychczasowego życia - Całą młodość, z osobą, którą wybrałem za żonę i ożeniłem się z nią z miłości a nie z przymusu. Nie wiem jak ten żal opisać słowami spytałem się jej czy jest pewna że chce się rozwieść. Nie odezwała się. Po chwili spytała czy ja jestem pewien. Powiedziałem że nie jestem. W sumie to za bardzo nie widzę teraz innego wyjścia niż rozwód. Sytuacja zaszła bardzo daleko. Bardzo. Więcej złości i nienawiści we mnie dzisiaj niż miłości...sympatii...przykro mi cholernie. Do tego moja sytuacja finansowa się pogorszyła. Nie jest wesoło. Odpisałem na pozew, na razie cisza. Opieszałość sądów.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 21 listopada 2021 - 15:55
    STAŁO SIĘ , to było do przewidzenia (pisałem) że z czasem trzeba zrobić kolejny krok - ty lub ona. Pamiętasz jak Ci pisali nie wierz kobiecie , jak ostrzegali nie wierz na słowo kłamcy i oszustowi. Trzeba było przeprowadzić rozwód z jej winy pomimo obaw że będzie się mściła. Teraz widzisz że twoja postępowanie ma w 4 literach i tak będzie ci robić pod górkę. Zastanów się nad wnioskiem o orzeczenie o winie. Ona od dłuższego czasu nawet nie tolerowała ciebie a w zasadzie byłeś jej wrogiem jako osoba stojąca na drodze jej wielkiego szczęścia. Oprzytomniej, jeszcze raz napiszę = twoja rodzina to tylko ty i twoje dzieci a reszta to wrogowie ( oprócz rodziców choć różnie to w życiu bywa bo w rodzinie miałem jaskrawy przykład). Współczuję ci , wiem że boli bo do ostatniej chwili łudziłeś się że jednak (cuda się zdarzają ). Teraz na 100% wiesz co i jak więc działaj jak powinieneś od początku : chłodno, systematycznie, bez skrupułów, z prawnikiem, bez nadziei (umarła jako ostatnia), bez sentymentów. Walcz o siebie !!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 18 kwietnia 2022 - 00:33
    Witajcie!
    Piszę prawdopodobnie ostatni post w tym wątku.
    Nie mam już żony.
    Rozwiedlismy się kilka dni temu, bez orzekania o winie. Kontakty i alimenty ustaliliśmy sami. Sąd przyklepał. Nie było fajerwerków. Jedna rozprawa wystarczyła żeby zakończyć moje małżeństwo. Braliśmy ślub z miłości prawie 10 lat temu. Żal mi bardzo.
    Kontakty mam bardzo szerokie. Będę widział moje dzieci niemal codziennie. Tutaj wreszcie jestem spokojny. Gorzej z finansami. Mam nadzieję że dam radę.
    Czuję w głębi serca że moje uczucie do niej nie wygasło do zera. Nie wiem co przyniesie życie ale wiem że na razie to koniec pewnego etapu. Wiem że spotyka się z nim i że prawdopodobnie zamieszkają teraz razem. Człowiek który przyczynił się do rozpadu mojej rodziny zamieszka z moimi dziećmi.
    Kocham swoje dzieci bezgranicznie i zrobię wszystko żeby nadal być dobrym ojcem i żeby być dla nich przykładem.
    Czuję się trochę jak gówno.
    W każdym razie... Takie jest właśnie zakończenie mojej historii która trwała 2 lata. 2 lata temu związała się z nim emocjonalnie a potem fizycznie. Nie zdołałem uratować mojego małżeństwa. Wina leży też po mojej stronie bo nie byłem dobrym mężem i wtedy w jakiś sposób tego nie widziałem. Po zdradzie było już za późno. Musiałbym się ukorzyć całkowicie i dosłownie błagać ją na kolanach. Nie byłem na to gotów bo to ja zostałem zdradzony.
    Chcę podziękować wszystkim którzy mnie tu wspierali.
    Raz
    Normalny jestem
    Baranek
    Otis
    Czwórka
    Przepraszam że nie wymieniłem wszysktich. Było wiele osób a i czasu upłynęło sporo i nie pamiętam wszystkich ników.

    Czuję żal. Tak cholernie chciałbym cofnąć czas....
    Dziękuję Wam wszysktim. Może moja historia pomoże innym osobom.
    Cześć!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 18 kwietnia 2022 - 13:06
    Nie gratuluję rozwodu bo to za każdym razem DLA OBU STRON jest porażka tylko nie od razu zdają sobie z tego sprawy. W twoim przypadku ex zrobiła wszystko aby doszło do rozwalenia rodziny. Jestem ciekawy co ma nasrane w głowie taki facet który rozwala rodzinę z dzieciakami i jak zareaguje jak skończą ileś tam lat i zadadzą mu pytanie : dlaczego uwiodłeś moją mamę, grzeszyłeś z nią i zrobiłeś wszystko by porzuciła swojego prawowitego męża czyli mojego tatę ? Opiekuj się dzieciakami, całkowicie odseparuj się od pasożyta - zapamiętaj ona nie miała godności, litości, sumienia więc nikim dla Ciebie jest. Jesteś tylko TY i twoje dzieci. Zadbaj o siebie nie tylko by z czasem szlag ją trafił jakiego fajnego i zaradnego faceta kopnęła ale żeby dzieciaki zawsze i wszędzie Ciebie i tylko ciebie wychwalały jakiego cudownego i kochanego tataę mają. Jeszcze się zdziwisz jakie życie może być zaskakujące. POWODZENIA

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 19 kwietnia 2022 - 18:46
    ~Tomek napisał:
    Witajcie!
    Piszę prawdopodobnie ostatni post w tym wątku.
    Nie mam już żony.
    Rozwiedlismy się kilka dni temu, bez orzekania o winie. Kontakty i alimenty ustaliliśmy sami. Sąd przyklepał. Nie było fajerwerków. Jedna rozprawa wystarczyła żeby zakończyć moje małżeństwo. Braliśmy ślub z miłości prawie 10 lat temu. Żal mi bardzo.
    Kontakty mam bardzo szerokie. Będę widział moje dzieci niemal codziennie. Tutaj wreszcie jestem spokojny. Gorzej z finansami. Mam nadzieję że dam radę.
    Czuję w głębi serca że moje uczucie do niej nie wygasło do zera. Nie wiem co przyniesie życie ale wiem że na razie to koniec pewnego etapu. Wiem że spotyka się z nim i że prawdopodobnie zamieszkają teraz razem. Człowiek który przyczynił się do rozpadu mojej rodziny zamieszka z moimi dziećmi.
    Kocham swoje dzieci bezgranicznie i zrobię wszystko żeby nadal być dobrym ojcem i żeby być dla nich przykładem.
    Czuję się trochę jak gówno.
    W każdym razie... Takie jest właśnie zakończenie mojej historii która trwała 2 lata. 2 lata temu związała się z nim emocjonalnie a potem fizycznie. Nie zdołałem uratować mojego małżeństwa. Wina leży też po mojej stronie bo nie byłem dobrym mężem i wtedy w jakiś sposób tego nie widziałem. Po zdradzie było już za późno. Musiałbym się ukorzyć całkowicie i dosłownie błagać ją na kolanach. Nie byłem na to gotów bo to ja zostałem zdradzony.
    Chcę podziękować wszystkim którzy mnie tu wspierali.
    Raz
    Normalny jestem
    Baranek
    Otis
    Czwórka
    Przepraszam że nie wymieniłem wszysktich. Było wiele osób a i czasu upłynęło sporo i nie pamiętam wszystkich ników.

    Czuję żal. Tak cholernie chciałbym cofnąć czas....
    Dziękuję Wam wszysktim. Może moja historia pomoże innym osobom.
    Cześć!

    Hej,
    Tomasz, za jakiś czas emocje zbledną, wszyscy przyzwyczaicie się do tej sytuacji i ruszysz do przodu. Teraz na spokojnie poszukaj czegoś czego nie mogłeś realizować bo żona lub dzieciaki odciągały Twoją uwagę i oddaj się temu. Dzieciakom potrzebny jest szacunek i miłość to możesz dawać nawet nie będąc co noc przy nich. Nie jesteś sam, poszukaj innych osób w Twojej sytuacji, grupy wsparcia.
    Dobrze będzie tylko nie daj się zgorzknieniu. Jak byś potrzebował jakąś literaturę z zakresu psychologii to daj znać coś polecę.
    Pozdrawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 21 kwietnia 2022 - 23:04
    ~normalnyjestem napisał:
    Nie gratuluję rozwodu bo to za każdym razem DLA OBU STRON jest porażka tylko nie od razu zdają sobie z tego sprawy. W twoim przypadku ex zrobiła wszystko aby doszło do rozwalenia rodziny. Jestem ciekawy co ma nasrane w głowie taki facet który rozwala rodzinę z dzieciakami i jak zareaguje jak skończą ileś tam lat i zadadzą mu pytanie : dlaczego uwiodłeś moją mamę, grzeszyłeś z nią i zrobiłeś wszystko by porzuciła swojego prawowitego męża czyli mojego tatę ? Opiekuj się dzieciakami, całkowicie odseparuj się od pasożyta - zapamiętaj ona nie miała godności, litości, sumienia więc nikim dla Ciebie jest. Jesteś tylko TY i twoje dzieci. Zadbaj o siebie nie tylko by z czasem szlag ją trafił jakiego fajnego i zaradnego faceta kopnęła ale żeby dzieciaki zawsze i wszędzie Ciebie i tylko ciebie wychwalały jakiego cudownego i kochanego tataę mają. Jeszcze się zdziwisz jakie życie może być zaskakujące. POWODZENIA

    Dzięki Normalny. Tak to prawda. Też uważam że rozwód to porażka. Szczególnie jak są dzieci. Boje się o to jakim będę tatą. Boje się czy mimo starań moje dzieci nie odwrócą się ode mnie. Boję się że będzie im prac mózgi. Ale to już trochę inny temat. W każdym razie wielkie dzięki.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 21 kwietnia 2022 - 23:16
    ~czwórka napisał:

    Hej,
    Tomasz, za jakiś czas emocje zbledną, wszyscy przyzwyczaicie się do tej sytuacji i ruszysz do przodu. Teraz na spokojnie poszukaj czegoś czego nie mogłeś realizować bo żona lub dzieciaki odciągały Twoją uwagę i oddaj się temu. Dzieciakom potrzebny jest szacunek i miłość to możesz dawać nawet nie będąc co noc przy nich. Nie jesteś sam, poszukaj innych osób w Twojej sytuacji, grupy wsparcia.
    Dobrze będzie tylko nie daj się zgorzknieniu. Jak byś potrzebował jakąś literaturę z zakresu psychologii to daj znać coś polecę.
    Pozdrawiam.

    Dzięki czwórka.
    Z tym zgorzknieniem trafiłaś. Nie mam jeszcze 40-stki ale Właśnie tak się czuję. Jak stary zgorzkniały pierdziel rozwodnik. Wsparcia psychologicznego miałem już dużo. Ale zastanawiam się czy jeszcze nie pójść na kilka sesji. Oddaje się mojej pasji odkąd żona się wyprowadziła. Bez tego nie dałbym rady. Chyba to uchroniło mnie od depresji.
    Każdą chwilę spędzona z dziećmi chłonę jak gąbka. Liczę każdą minutę i robię wszyskto żeby nie zmarnować tego czasu. 5 i 8 lat. Z niepokojem czytam relacje ojców, którzy mimo starań nie zdołali utrzymać kontaktów z córką gdyż ta została zindoktrynowana przez matkę. I skończyli jako bankomaty. Codziennie zasypiam z tym strachem. To trochę traumatyczne. Ale mam nadzieję że przyszłość okaże się jaśniejsza niż teraz ją widzę.
    Pozdrawiam i dziękuję.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiak ~Misiak
    ~Misiak
    Napisane 24 kwietnia 2022 - 18:14
    Witam wszystkich serdecznie.
    Aż,nie do pomyślenia jak Twoja historia jest zbieżna z moją,moja żona jest dokładnie taka jak ty opisałeś swoją,a i ja popełniałem błędy takie jak Ty
    Jestem teraz na etapie że sobie kogoś znalazła nie daje się dotknąć(żeby nie zdradzić tamtego-myślę)też mamy dzieci syn 11 córcia 7 tylko u mnie to trwa od ślubu -2004 r. podróż poślubna zero seksu,potem na odpierdol co miesiąc co pół roku a od 2011 gdy urodził się syn co rok dwa i oczywiście żadnej czułości bliskości uczucia .Ja byłem po prostu głupi i sfrustrowany i dawałem się wciągać w kłótnię czasem też sam zaczynałem ponieważ mi tego brakowało tego wszystkiego.Zonę mam wyjątkowo kłótliwą więc dużo nie trzeba było.doszło jeszcze coś w 2008 r. nawróciłem się i to było dodatkowo deską do trumny,gdyż ona mówiąc dumnie o sobie -' jestem lewaczką' a gdy ja próbuje dzieci wychować w wierze to mnie wyśmiewa od pojebów po prostaków z Podlasia -dosł.cyt.
    Dowiedziałem się o jej romansie przypadkiem ale poczekałem i po tygodniu spytałem się jej czy ma kogoś-patrząc mi w oczy wyśmiała mnie"ty i te twoje historie spiskowe"potem powiedziałem jej wprost ,że wiem i albo ja albo on-3 tyg temu zażądała rozwodu ale się nie kwapi sama złożyć zupełnie tak jak u Tomasza...Przyznaję ,że też mi przychodziły do głowy myśli samobójcze człowiek po 12 godzin zasuwał żeby jakoś rodzinę ustawić a tu taki cios -ale właśnie dzięki wierze udało mi śię to przetrwać..Przeczytałem ten wątek w nadziei ,że Tomasz będzie miał szczęśliwe zakończenie i może też moje takie będzie no ale....
    wszyscy mi tu bardzo pomogliście i chciałem wam podziękować poczułem jakby wsparcie zwłaszcza że jestem samotny od ponad dekady ,a żona jak mantrę powtarza 'to już się wypaliło nie kocham ćię ,nas nie ma "dokładnie takie same teksty jak do Tomasza.Nigdy nie widziałem takiej samej historii i pasujących elementów np przestała się zajmować dziećmi -wcześniej tak 50na 50 od lat jest leniwa jak cholera w domu syf nieprzeciętny pajęczyny kulki kurzu walające się w rogach pozasychane sosy soki na podłodze .Wcześniej mieliśmy prowadzić firme i 2 punkty ale ja się nie potrafiłem rozdwoić w końcu 3 tygodnie temu ją zamknąłem -do czego przyłożyla się oczywiście .
    teraz mam czas ,więc wysprzątałem na błysk dom itd. ale nie wiem jak posprzątać moje życie i czy to w ogóle możliwe,ale dzięki temu forum widze jak może sie ułożyć -jeszcze raz wam dziękuje wasze posty przyniosły mi ukojenie jakieś takie ,po prostu utożsamiłem się z Tomaszem- pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy