Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Zawiazek - w czasie kryzysu

Rozpoczęte przez ~raz, 05 kwi 2020
  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 01:54
    Czolem,

    Rzecz bedzie tym razem o naturze, jej potedze (chodzi o instynkty), czyli jak zwykle :)
    Dzis na tapecie koronavirus ale tylko w kontekscie, w sumie nieco szerszym.

    Wiec, panoszy sie to paskudztwo okrutnie, choc moim zdaniem nie az tak jak media wtloczyly to do glowy statystycznemu idiocie, ktory jak wiemy najczesciej wystepuje w naturze.

    Do rzeczy. Sytuacja zwiazana z tym rzadkim zjawiskiem ma niewatpliwie wplyw na nasze zycie i to duzy. Zycie to praca, zycie to dom i poza domem, dzieci, partner czyli kazdy aspekt.

    Jak u was to wplywa na zycie, zwiazek, poglady, finanse a, przede wszystkim na postrzeganie rol w waszych relacjach. Widzicie zalety tej sytuacji czy tylko wady ?

    Tradycyjnie opisze co u mnie, jakie zmiany, jakie przemyslenia.

    Pierwsze moje spostrzezenia to drastyczna zamiana myslenia a, raczej priorytetow zwyklych ludzi jak i rzadow calych narodow. Okazuje sie nagle, ze do zbawienia swiata nie potrzebna jest koniecznie mozliwosc wprowadzenia legalnych zwiazkow partnerskich ani nawet adopcji dzieci przez pary homo. Feministki przestaly biegac po miescie chwalac sie publicznie bujnym zarostem na cipach i pod pachami a brak marszow 'rownosci' nie swiadczy absolutnie o braku demokracji. Rozdeptanie mrowki to juz tez nie problem a greta alias - hal der juu - schowala sie pod spodnice mamusi i ani pisnie o tym, ze nalezy rozstrzelac wszystkich co nie uzywaja do picia slomek z bambusa.
    Nagle okazuje sie, ze granice miedzy krajami sa potrzebne a uchodzcy juz mniej. Obecnie panuje ogolne przekonanie - chuj z nimi niech tona. Lepszy ponton albo i dwa na dnie adriatyku z 'inzynierami' z afryki niz brak srajtasmy we wlasnym wucecie. Nagle kurwa ludziom wlaczyly sie mozgi, uswiadomili sobie ze iphon nie gwarantuje przezycia :)))

    Finanse: u mnie kiepsciutko. W marcu padaka ale obleci, jednak kwiecien mam juz zapowiedziany jako tragiczny. Przychody moje jebna na leb (dochody jeszcze gorzej) i moze nie polamia szyji ale zdrowo mnie poturbuja. Szczesliwie w domu na finanse mam wplyw wiec jakas tam poduszke finasowa mam wyrobiona, powiedzmy na kilka miesiecy.

    Relacja w zwiazku: jak na razie u mnie bez zmian, czesto slysze - jak to bedzie i czy damy rade. Ni chuja nie wiem czemu to do mnie pytanie jest ;) Bzykanko bez zmian, systematycznie, czasu spedzamy ze soba tyle samo co zwykle od kilku lat, ja duzo w domu bo juz tyle nie musze co kiedys, nie wkurwiamy sie na siebie bo to zadna nowosc, zreszta lubimy wspolnie spedzac czas, nie nudzimy sie w swoim towarzystwie. z dziecmi gorzej, odpierdala im lekko - bija sie kto wyjdzie z psem :DDD.

    Podsumowujac:
    Jest przejebane ale sa i dobre strony tej sytuacji, ludzie zaczynaja myslec racjonalnie, widzec co wazne, poddani probie sa zmuszeni do myslenia i okreslenia piriorytetow. Natura znow wygrywa. To mnie cieszy, idzie normalnosc, bedzie przez chwile jak to sie skonczy. Chwila wystarczy bo chwila ciezkich doswiadczen zapada bardziej w pamiec jak lata prosperity.

    Co u was w tej kwestii ? zmiany, przemyslenia, jakie ? jesli wogole.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 07:03
    ~raz napisał:
    na tapecie koronavirus (...) panoszy sie to paskudztwo okrutnie, choc moim zdaniem nie az tak jak media wtloczyly to do glowy statystycznemu idiocie, (...) Jak u was to wplywa na zycie, zwiazek, poglady, finanse a, przede wszystkim na postrzeganie rol w waszych relacjach. Widzicie zalety tej sytuacji czy tylko wady ? (...) drastyczna zamiana myslenia a, raczej priorytetow zwyklych ludzi jak i rzadow calych narodow. Okazuje sie nagle, (...) legalnych zwiazkow partnerskich (...) Feministki przestaly biegac po miescie (...) brak marszow 'rownosci' nie swiadczy absolutnie o braku demokracji. (...) okazuje sie, ze granice miedzy krajami sa potrzebne a uchodzcy juz mniej. (...) Lepszy ponton albo i dwa na dnie adriatyku z 'inzynierami' z afryki niz brak srajtasmy we wlasnym wucecie. Nagle kurwa ludziom wlaczyly sie mozgi, uswiadomili sobie ze iphon nie gwarantuje przezycia :)))
    Finanse: (...) Relacja w zwiazku: (...) sa i dobre strony tej sytuacji, ludzie zaczynaja myslec racjonalnie, widzec co wazne, poddani probie sa zmuszeni do myslenia i okreslenia piriorytetow. Natura znow wygrywa. To mnie cieszy, idzie normalnosc, (...) Co u was w tej kwestii ? zmiany, przemyslenia, jakie ?

    Ano jakaś tam obawa zawsze jest.
    W końcu to paskudztwo wylazło nie wiadomo skąd, a czy działania prozdrowotne są słuszne? Do szpitala wolałbym nie trafić, bo tam to się dopiero można zarazić.

    A czy u nas jest jakoś gorzej niż 'tam'...? Wcale nie, bo i 'stamtąd' nieciekawe doniesienia. Tu narzekanie, że gospodarka na ręcznym hamulcu i nie wiadomo czy się pozbiera, tam dramatyczne doniesienia, że trupów z chodników i domów nie ma kto zbierać.
    Za wesoło nie jest.

    Finanse...?
    Ja zawsze dywersyfikuję źródła dochodu i mam ich kilka, zatem nie ma na razie większego problemu, choć moja branża stoi całkowicie i nie wiem kiedy z powrotem ruszy.

    Relacje domowe - dobrze, tyle, że to siedzenie w domu nie sprzyja figurze ;-). Kiedyś kupiłem sobie orbitrek, teraz jest jak znalazł.
    No i trochę alkoholu czasem za dużo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mirabelka ~Mirabelka
    ~Mirabelka
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 09:28
    To "paskudztwo" ma drugie dno, drugą stronę medalu, a ci nieszczęśni ludzie nie umierają od wirusa! To jest tylko przykrywka i oficjalna wersja, a do tego eksperymentowanie jak się zachowają masy w takiej sytuacji... Przykre to, że jesteśmy tak w d... ru.... Ale tak jest.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 10:54
    ~Mirabelka napisał:
    ci nieszczęśni ludzie nie umierają od wirusa! To jest tylko przykrywka i oficjalna wersja, a do tego eksperymentowanie jak się zachowają masy w takiej sytuacji

    Eksperyment jest i to potężny...

    Ale czy faktycznie ludzie nie umierają z powodu covid-19?
    Bezpośrednio nie, ale kto ma osłabioną odporność, np. innymi chorobami, jest w grupie zagrożenia i gdyby nie to paskudztwo, nie umarłby jeszcze teraz...

    Skądś się wzięły te tysiące zmarłych we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Szwajcarii, a i w USA nie lepiej...
    To jednak grypka nie jest - to agresywne zapalenie płuc wywołane jak się wydaje, wtórną reakcją immunologiczną.
    I wcale nie tylko staruchy są narażone - młodzi i względnie zdrowi też umierają.

    A co ciekawe...
    Jakoś w grudniu ub. roku, u obu moich sąsiadek zza płotu zdechły u jednej kot, a u drugiej piesek - szczeniak, właśnie na dziwne zapalenie płuc.

    Weterynarz u której szukali pomocy, mówiła o pladze tego typu zdechnięć u małych zwierząt w tym sezonie.
    Nie mam pojęcia czy istnieje jakiś związek między covid, a zdechnięciami zwierząt z powodu zapalenia płuc.
    Wcale nie jest wesoło.

    A te debile z opozycji mają problem z wyborami zamiast z ratowaniem ludzi.

    Jak 'pambuk' chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera :-)...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 11:45
    U mnie spokój i cisza.

    Nie ma żadnych "tysięcy" umarłych. W sensie są, ale podobnie jak zawsze.

    Dopóki np. we Włoszech nie bedzie umierało 3000 osób dziennie, to nic się szczególnego nie dzieje... skoro "normalnie" umierało 1700-2000 osób... a w Polsce "normalnie" DZIENNIE umiera ok 1100-1150.

    Dopóki się nie potknę o trupa na ulicy, to nie bardzo wierze to co media próbują sprzedać ludziom.

    Z co do związku ;) cóż ;) żona może mi się zapić ;)) - ale to akurat jej problem - na szczęście jest dość wysoko ubezpieczona na życie - więc ;) ...

    Z dzieciakami tylko trochę kota można dostać z tymi lekcjami "on-line" ;) ... ale poza tym - super - sielanka - a ja akurat mam pracy więcej niż zwykle, więc finansowo marzec super a kwiecień zapowiada się jeszcze lepiej :) ... choć docelowo... każdy w dupę dostanie... bo moi klienci w końcu też się wypstrykają z kasy... więc ktoś dostanie w tyłek od razu... ktoś za miesiąc pół roku albo rok.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 17:59
    masz racje, te lekcje "on-line" ??!! Przecież oni tylko wysyłają materiał do opracowania mail'em i "nóżki na stole przed telewizowem" a MY rodzice, którzy jeszcze muszą ratować budżet domowy nie wiemy gdzie ręce wsadzić. Sorry ale powinni im pensje o 50% w tych trudnych czasach zredukować. Takie jest moje zdanie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 23:06
    Niektorym juz odpierdala od 'nadmiaru bliskosci' :)
    Pewnie jak to w mediach - z igly widly, jednak...
    Info ze stanow. Zrodlo - PAP.

    'Komórki nowojorskich prawników urywają się od telefonów od osób, które wypytują o rozwód - informuje dziennik "New York Post". Po opanowaniu sytuacji z epidemią na sądy będzie czekała lawina wniosków w tej sprawie.

    Przymusowa kwarantanna powoduje, że wielu mieszkańców pogrążonego w kryzysie epidemicznym Nowego Jorku niemal bez przerwy spędza czas ze swoją drugą połówką. "Ludzie orientują się, że nie mogą ze sobą wytrzymać" - wyjaśnia nowojorska prawniczka Suzanne Kimberly Bracker.
    (...)
    "Jedną z głównych przyczyn rozwodów - w stopniu większym niż niewierność - jest stres związany z finansami" - uważa prawnik Steven J. Mandel. Wskazuje, że kryzys gospodarczy spowodowany epidemią pozbawił wiele osób źródła dochodu i pracy.'

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 23:30
    tak to prawda...rozwody będą i to na szeroką skalę !!! To przykre, ale w czasie kryzysu wychodzi wszystko na jaw. Sama to właśnie przerabiam...cały dom jest na mojej głowie...a on..."chlapnął" sobie bo go to przerasta.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 05 kwietnia 2020 - 23:51
    ~Ola napisał:
    tak to prawda...rozwody będą i to na szeroką skalę !!! To przykre, ale w czasie kryzysu wychodzi wszystko na jaw. Sama to właśnie przerabiam...cały dom jest na mojej głowie...a on..."chlapnął" sobie bo go to przerasta.

    Ola, bo to przez Ciebie. Biedny facet, kocem go nakryj żeby się nie przeziębił.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 06 kwietnia 2020 - 02:08
    ~Najgłupsze napisał:
    U mnie spokój i cisza.

    Nie ma żadnych "tysięcy" umarłych. W sensie są, ale podobnie jak zawsze.

    Dopóki np. we Włoszech nie bedzie umierało 3000 osób dziennie, to nic się szczególnego nie dzieje... skoro "normalnie" umierało 1700-2000 osób... a w Polsce "normalnie" DZIENNIE umiera ok 1100-1150.

    Dopóki się nie potknę o trupa na ulicy, to nie bardzo wierze to co media próbują sprzedać ludziom.

    Z co do związku ;) cóż ;) żona może mi się zapić ;)) - ale to akurat jej problem - na szczęście jest dość wysoko ubezpieczona na życie - więc ;) ...

    Z dzieciakami tylko trochę kota można dostać z tymi lekcjami "on-line" ;) ... ale poza tym - super - sielanka - a ja akurat mam pracy więcej niż zwykle, więc finansowo marzec super a kwiecień zapowiada się jeszcze lepiej :) ... choć docelowo... każdy w dupę dostanie... bo moi klienci w końcu też się wypstrykają z kasy... więc ktoś dostanie w tyłek od razu... ktoś za miesiąc pół roku albo rok.


    Zone ratuj, upijaj jej z tych drinow chociaz alkoholu troche :)

    Niby racja, tez jestem zdania, ze to 'wiecej gadki jak picia' ale realnie wplyw tego gowna jest na kazdy aspekt zycia. Dodatkowe trupy i to nie malo to dodatkowa robota i to w sytuacji kryzysu (sztucznie wywolanego czy nie to nie zmienia realiow), w ktorej to 'zwykle' zgony byly by juz problemem.

    Tak to wyglada globalnie. Dla zainteresowanych. Klikajac w dany kraj na mapie - bardziej szczegolowe dane.

    https://gisanddata.maps.arcgis.com/apps/opsdashboard/index.html?fbclid=IwAR16cl5jcfbe1owwfDP--fWxF_zdpK4LvzUzbmQCUoHmnJ-8MMqAlKvfTZo#/bda7594740fd40299423467b48e9ecf6

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 01:49
    Podbijam temat. Zeby nie zdechl :)

    Czy komus juz odpierdala od tej 'kwarantanny' ?
    Jakies spostrzezenia o zmianach w swoim zwiazku, zyciu w tych 'trudnych' warunkach ?

    Melduje co u mnie (na zachete):
    Powoli narasta frustracja - ja i ona - na razie tylko delikatnie, glownie w zwiazku z brakiem mozliwosci wychodzenia. Zwykle z zona stralismy sie raz w tygodniu gdzies wyskoczyc wystarczylo nam bez szalenstw - kawiarnia, kino, spotkanie ze znajomymi, kilkukilometrowy spacer itp. Brakuje mi tego. Zostal wspolny, wieczorny i nielegalny :))) (bo wspolny i bez odstepu) spacer z psem.

    Izolacja - co prawda niepelna, bo do sklepu itp chodzimy, roboty jakies tam sa ale malo - zaczyna mnie meczyc albo raczej odbierac chec do aktywnosci. niby jest w chuj czasu ale od tego malorobienia jeszcze mniej chce sie robic.

    Bzykanko - coraz mniej mi sie chce, dzieci ciagle w domu, nie ma spontanu, powtarzalnosc. Tylko wachanie cipki zony jakos mnie trzyma, zreszta za czesto to tez mi sie nudzi :)

    Dzieciom odpierdala a, raczej popadaja w marazm przez brak kontaktow z rowiesnikami - to mnie najbardziej niepokoi, Spia do poludnia, cala organizacja domowego 'porzadku' rozjebana. Zawsze to u nas byla 'pieta' ale teraz to juz jest Achilles z dwoma pietami :)

    Generalnie nie jest zle ale zauwazalnie gorzej.





    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mirabelka ~Mirabelka
    ~Mirabelka
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 08:08
    ~raz napisał:
    Podbijam temat. Zeby nie zdechl :)

    Czy komus juz odpierdala od tej 'kwarantanny' ?
    Jakies spostrzezenia o zmianach w swoim zwiazku, zyciu w tych 'trudnych' warunkach ?

    Melduje co u mnie (na zachete):
    Powoli narasta frustracja - ja i ona - na razie tylko delikatnie, glownie w zwiazku z brakiem mozliwosci wychodzenia. Zwykle z zona stralismy sie raz w tygodniu gdzies wyskoczyc wystarczylo nam bez szalenstw - kawiarnia, kino, spotkanie ze znajomymi, kilkukilometrowy spacer itp. Brakuje mi tego. Zostal wspolny, wieczorny i nielegalny :))) (bo wspolny i bez odstepu) spacer z psem.

    Izolacja - co prawda niepelna, bo do sklepu itp chodzimy, roboty jakies tam sa ale malo - zaczyna mnie meczyc albo raczej odbierac chec do aktywnosci. niby jest w chuj czasu ale od tego malorobienia jeszcze mniej chce sie robic.

    Bzykanko - coraz mniej mi sie chce, dzieci ciagle w domu, nie ma spontanu, powtarzalnosc. Tylko wachanie cipki zony jakos mnie trzyma, zreszta za czesto to tez mi sie nudzi :)

    Dzieciom odpierdala a, raczej popadaja w marazm przez brak kontaktow z rowiesnikami - to mnie najbardziej niepokoi, Spia do poludnia, cala organizacja domowego 'porzadku' rozjebana. Zawsze to u nas byla 'pieta' ale teraz to juz jest Achilles z dwoma pietami :)

    Generalnie nie jest zle ale zauwazalnie gorzej.







    Co za idiotyczny nakaz odstępu, a przyjdziecie do domu i też macie odstęp? Kto od kogo i czym ma się zarazić na tym spacerze? Mąż i żona, którzy trzymają się za ręce, przytulają? A w domu też całują, mają wspólne posiłki, seks...

    Jest o wiele mniejszy ruch na drogach i to jest dobre :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Motoko ~Motoko
    ~Motoko
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 11:36
    Nie jest najgorzej, na szczęście od dziś ALLELUJA przerwa w nauczaniu on-line. Młodego - lat 12 i pół jak to się wszystko skończy oczywiście mam na myśli pozytywny koniec , chyba trzeba będzie oddać na odwyk z uzależnienia od multimediów. Sobota, niedziela, poniedziałek wszyscy razem w domu, we wtorki ja w pracy, mąż w pracy we środy i w czwartki. Ponadto młodego roznosi energia zwłaszcza wieczorami. Wczoraj w naszym "salonie" oglądał Wrestlemenie 36, a ja marzyłam tylko o tym żeby poszedł spać do swojego pokoju, bo chciałam "pomęczyć" męża.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 11:56
    ~Mirabelka napisał:


    Jest o wiele mniejszy ruch na drogach i to jest dobre :)

    I zostały zawieszone kontrole trzeźwości :D

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 13:03
    na odwyk to chyba wszyscy trafią. Młodzi od mulimediów, a starzy od alko. Ja myślę, że to się szybko nie skończy i trzeba się nauczyć z tym żyć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 13:07
    od tego siedzenia w domu zauważyłam u męża "dziwny nawyk" na który wcześniej na zwracałam uwagi a teraz mnie "lekko" irytuje ;-) Czy to już jakieś pierwsze objawy?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 14:43
    ~Mirabelka napisał:
    idiotyczny nakaz odstępu, a przyjdziecie do domu i też macie odstęp? (...) Mąż i żona, którzy trzymają się za ręce, przytulają? A w domu też całują, mają wspólne posiłki, seks... (...) o wiele mniejszy ruch na drogach i to jest dobre :)

    U mnie ruch jak wściekły dziś...

    No ten odstęp to akurat rozumiem, bo jak ktoś ma tego pilnować, to zawsze powiedzą, że uprawiają razem seks ;-)... a tak nie ma zgromadzeń i wszystko jasne - przecież policja ma tyle roboty, że sprawdzanie kto z kim jest bez sensu - nie chodzić razem i tyle.

    Co do tych maseczek mnie trochę martwią - ja się w tym gównie duszę i okulary mi zaparowują, a co jak zaczną się upały?
    Dobrze, że mam trochę własnego nieba, to we własnym ogrodzie nie muszę już ryja zatykać. 8-P

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 22:52
    Niektórzy mają chyba kryzys inteligencji i kryzys nadmiaru wolnego czasu w związku z tą kwarantanną i koronawirusem, ewentualnie koronawirus atakuje, co dotąd było nieodkryte, także mózg a nie tylko układ oddechowy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 09 kwietnia 2020 - 23:50
    ~Robert1971 napisał:
    ~Mirabelka napisał:
    idiotyczny nakaz odstępu, a przyjdziecie do domu i też macie odstęp? (...) Mąż i żona, którzy trzymają się za ręce, przytulają? A w domu też całują, mają wspólne posiłki, seks... (...) o wiele mniejszy ruch na drogach i to jest dobre :)

    U mnie ruch jak wściekły dziś...

    No ten odstęp to akurat rozumiem, bo jak ktoś ma tego pilnować, to zawsze powiedzą, że uprawiają razem seks ;-)... a tak nie ma zgromadzeń i wszystko jasne - przecież policja ma tyle roboty, że sprawdzanie kto z kim jest bez sensu - nie chodzić razem i tyle.

    Co do tych maseczek mnie trochę martwią - ja się w tym gównie duszę i okulary mi zaparowują, a co jak zaczną się upały?
    Dobrze, że mam trochę własnego nieba, to we własnym ogrodzie nie muszę już ryja zatykać. 8-P


    Tez myslalem skad ten zakaz i tez wydawal mi sie idiotyczny ale nie wpadlem na to co ty @Robert. Wytlumaczenie tego zakazu jak najbardziej logiczne.

    Zamiast maseczki mozesz nosic, chustke czy cos bardziej przewiewnego co az tak nie ogranicza swobody oddychania.
    Noszenie tych maseczek w zalozeniu nie ma chronic noszacego a osoby z jego otoczenia.

    Przy wyzszych temperaturach powietrza zaparowanie okularow nie powinno miec miejsca.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 10 kwietnia 2020 - 01:39
    ~raz napisał:

    Zamiast maseczki mozesz nosic, chustke czy cos bardziej przewiewnego co az tak nie ogranicza swobody oddychania.
    Noszenie tych maseczek w zalozeniu nie ma chronic noszacego a osoby z jego otoczenia.

    Hahaha.... 8-)
    Czarną trójkątną chustę - jak gangster z bajki.
    No nieźle to będzie wyglądać... nieźle.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy