Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Wierność

Rozpoczęte przez ~driver_pawel, 25 mar 2013
  • avatar ~driver_pawel ~driver_pawel
    ~driver_pawel
    Napisane 25 marca 2013 - 08:57
    Mam pytanie,który z męszczyzn jest tym "prawdziwym" wierny i oddany rodzinie czy żyjący własnym życiem z kochankami na czele?Która droga jest bardziej żałosna,oddać własne życie w ręce żony i być tatusiem w kapciuszkach czy wierzyć w zapewnienia kochanki(za pieniądze oczywiście)że jesteśmy tacy zajebiści w łóżku i wyglądamy 10 lat młodziej?"Poważny i niebezpieczny męszczyzna to nie ten od nas silniejszy,tylko ten który ma mocniejsze nerwy"

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~eliza ~eliza
    ~eliza
    Napisane 23 maja 2013 - 12:22
    Odp.Wierny i oddany rodzinie:)Ale nie koniecznie w kapciuszkach:)
    Będąc juz po 40 ,wiekszosc z nas ma juz dzieci odchowane,jeśli się naprawdę kocha można być naprawdę szczęśliwym w związku nie zdradzając i nie raniąc bliskiej nam osoby.Masz czasu wiecej wolnego....pomysl jak i co zrobic aby było jeszcze lepiej,
    Chyba że w zwiazku nie dzieje sie najlepiej i nie ma szans na naprawę.
    W moim przypadku tak było,pomimo duzych staran z mojej strony....nie było co ratować.I nie chodziło tu o zdradę.Ale nigdy bym nie zrobiła tego osobie którą kocham,podstawa jest wiernosć jeśli jest się razem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kreator ~kreator
    ~kreator
    Napisane 27 maja 2013 - 15:26
    @driver_pawel - myślę, że odpowiedź jest gdzieć po środku - nie musisz dać się wbić w kapcie i stać się stetryczałym, zakompleksionym dziadem. Myślę, że trwanie w związku małżeńskim przez 20 lat jest na tyle dużym aktem odwagi i poświęcenia, że jak raz na jakiś czas "zdarzy" ci się przygoda gdzieć na boku - to świat się nie zawali...Nie wszystkie kochanki chcą od razu się z tobą wiązać. One też to robią tylko dla seksu. Nie odmawiaj go sobie...:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewaja ~Ewaja
    ~Ewaja
    Napisane 27 maja 2013 - 18:39
    Trwanie?
    :)
    Jaki jest cel trwania?
    Dla zasady?
    Dla wygody?

    Czy żona, ktora nie wzbudza pożądania, to jakiś gatunek niekobiecy?
    Czy to nie przynosi ujmy na honorze męskim?

    no, tez bym nie chciala partnera, którego fizyczna obecność mnie irytuje i zniechęca...tylko po co z kimś takim żyć.
    Żeby udowodnić, ze dotrzymam obietnicy złożonej X lat temu..? Czy to jest powód?

    Ludzie sie zmieniają, często przestajemy z nimi rezonować.
    Trwanie to siła czy słabość? Odwaga czy strach?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mioko ~mioko
    ~mioko
    Napisane 02 czerwca 2013 - 23:28
    @Ewaja, chyba nie ma prostej odpowiedzi na Twoje pytania...Staliśmy się wygodni, idziemy na zgniłe kompromisy. Wiążą nas majątek. dzieci, wspólni znajomi, itp. NIektórzy wybierają trwanie w takim związku i skoki w bok...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewaja ~Ewaja
    ~Ewaja
    Napisane 03 czerwca 2013 - 09:44
    Od zgniłych kompromisów ludzie przechodzą do niedojrzałych zachowań....?
    Czy konsumpcyjne traktowanie życia jest dla ludzi aż tak atrakcyjne?
    Chyba jako kosmita pytam :D
    Faktem jest, że stare zasady, zeszłowieczna moralność traci rację bytu...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mioko ~mioko
    ~mioko
    Napisane 03 czerwca 2013 - 11:05
    Ewaja, tych, którzy odróżniają (lub chcą odróżniać) dziś zachowania niedojrzałe od dojrzałych jest coraz mniej. Zobacz, co się dzieje na świecie. Kryzys związków na całego. Singli coraz więcej.... Liczy się tylko "ja" - tu i teraz....Moralność - to pojęcie już się trochę wyświechtało...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewaja ~Ewaja
    ~Ewaja
    Napisane 03 czerwca 2013 - 14:40
    Oj tam, oj tam ....nie bylabym aż taką pesymistką ... młodsze roczniki wypracowują "zasady i moralność" dostosowane do obecnych czasow...to starsze roczniki maja problem, żeby dać sobie prawo do zmian, do złamania przestarzałych i niefunkcjonalnych zasad.

    w JA nie ma nic zlego, o ile nie jest przykrywka dla manipulacji, krytyki czy dla braku akceptacji ogólnie pojęte

    .......
    .......
    :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lewap po 40 ~Lewap po 40
    ~Lewap po 40
    Napisane 10 czerwca 2013 - 12:07
    Prawdziwym mężczyzną raczej nie jest ten, który słucha, jak kochanka mówi mu za pieniądze że jest niesamowity w łóżku. Ja nie czułbym się z tym męsko.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 13 września 2013 - 16:14
    Prawdziwy mężczyzna to ten, który nie traci czasu na głupoty. A głupotą jest trwanie w związku, który nie działa/nie kręci. Rozwijaj się, gromadź pieniądze, trzymaj twardo rękę na swoich zasobach, wydzielaj a nie dziel się. I osiągaj swoje cele, realizuj marzenia i zachcianki. Nigdy nie uzależniaj się od nikogo. Żyj tak a zawsze będą się dookoła Ciebie kręcić jakieś kobiety. One przychodzą i odchodzą ale ufają im tylko samobójcy. Jeśli sobą coś reprezentujesz - zawsze będzie następna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 19 września 2013 - 13:14
    ~Yrkoon napisał:
    Prawdziwy mężczyzna to ten, który nie traci czasu na głupoty. A głupotą jest trwanie w związku, który nie działa/nie kręci. Rozwijaj się, gromadź pieniądze, trzymaj twardo rękę na swoich zasobach, wydzielaj a nie dziel się. I osiągaj swoje cele, realizuj marzenia i zachcianki. Nigdy nie uzależniaj się od nikogo. Żyj tak a zawsze będą się dookoła Ciebie kręcić jakieś kobiety. One przychodzą i odchodzą ale ufają im tylko samobójcy. Jeśli sobą coś reprezentujesz - zawsze będzie następna.
    ..................masz rację ! JAKIEŚ kobiety - one przychodzą i odchodzą ale ufają im tylko samobójcy ! ....zawsze będzie następna - JAKAŚ !........................PODOBNE PRZYCIĄGA PODOBNE !

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 20 września 2013 - 23:24
    Każda kobieta myśli, że może zastąpić wszystkie inne, sama będąc nie do zastąpienia. Ach, jakżeś pyszna. Wchodzisz na męski portal, nie wiem po co (potwierdzić swoje złudzenia, na temat 40stolatków, znaleźć męża?), krzyczysz i się wymądrzasz. A kimże Ty jesteś? Niezdobytą dziewicą czekającą na tego jedynego? Super-kobietą z ciałem w kształcie klepsydry i piersiami, między którymi można zatonąć? Super-kochanką obciągającą tak, że facet prześcieradło zadkiem zasysa? Raczej wątpię. A nawet jeśli, myślisz, że nie podobnych albo i lepszych? Ejże! I skąd myślenie, że trzeba na głowie stawać, żeby znaleźć sympatyczną kobietę do spędzenia czasu? To, że oczekujesz serenad pod oknem i diamentowej karocy nie oznacza, że wszystkie tak mają. Czasem ludzie spędzają wieczór bo się polubili. Czasem dlatego, że oboje mają chcicę. Czasem po tym wieczorze postanawiają nawet spędzić ze sobą resztę swoich nocy. Kobieto, zastanów się Ty nad sobą. Może dojdziesz, "czemu mężczyźni uciekają od silnych kobiet..."

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 21 września 2013 - 09:07
    ~Yrkoon napisał:
    Każda kobieta myśli, że może zastąpić wszystkie inne, sama będąc nie do zastąpienia. Ach, jakżeś pyszna. Wchodzisz na męski portal, nie wiem po co (potwierdzić swoje złudzenia, na temat 40stolatków, znaleźć męża?), krzyczysz i się wymądrzasz. A kimże Ty jesteś? Niezdobytą dziewicą czekającą na tego jedynego? Super-kobietą z ciałem w kształcie klepsydry i piersiami, między którymi można zatonąć? Super-kochanką obciągającą tak, że facet prześcieradło zadkiem zasysa? Raczej wątpię. A nawet jeśli, myślisz, że nie podobnych albo i lepszych? Ejże! I skąd myślenie, że trzeba na głowie stawać, żeby znaleźć sympatyczną kobietę do spędzenia czasu? To, że oczekujesz serenad pod oknem i diamentowej karocy nie oznacza, że wszystkie tak mają. Czasem ludzie spędzają wieczór bo się polubili. Czasem dlatego, że oboje mają chcicę. Czasem po tym wieczorze postanawiają nawet spędzić ze sobą resztę swoich nocy. Kobieto, zastanów się Ty nad sobą. Może dojdziesz, "czemu mężczyźni uciekają od silnych kobiet..."
    ........................ Yrkoon mężczyzna który pachnie morzem , winem i Davidoffami znowu taki obleśny a może zmieniłeś zapachy na cygaro , konia i whisky .Skąd u Ciebie taka przedmiotowość w traktowaniu kobiet ?
    zle odczytałeś mój post nie piłam do Ciebie .............................ja po prostu nie lubię bylejakości i tyle ....... p.s. czy coś oprócz kasy liczy się w Twoim życiu ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 23 września 2013 - 18:21
    Jeśli już, to raczej psy, wódkę, proch i tłuszcz na płozy. Ale równi dobrze może być to egipski tytoń, rakija, balsam. Cóż zresztą za różnica? Między satyrem, a devą - to ciągle ja. Między zwierzęciem, a sofią - też ja. Jak i między troglodytą i bodhisattwą - znów ja. Przedmiotowość powiadasz? A czy jest coś bardziej przedmiotowego od Toich marzeń o Panie Idealnym. Od kiedy zlikwidowano plantacje niewolników nie ma bardziej przedmiotowego traktowanie niźli stosunek kobiety do mężczyzny. MA zarabiać (jak najwięcej, bo zawsze trzeba dać powód do zazdrości innym), ma się zachowywać jak dżentelmen (choć kobieta damą jest tylko na zasadzie powiedzenia: " temu damy, tamtemu damy"), ma zważać na jej uczucia (choć jeśli on zostawienie zraniony to ma być "twardy"), ma rozmawiać (każdy kto próbował rozmawiać z kobietą wie, że się to sprowadza do słuchania jej, natomiast gdy jakimś cudem mężczyzna wtrąci słowo nie po jej myśli uderza w płacz), ma dbać o bezpieczeństwo finansowe rodziny (tzn łożyć całą wypłatę, kiedy kobieta swoje pieniądze będzie przepierdalać). Ma się zgodzić na ślub czyli uprawomocnienie jego obowiązków, ograniczenie jego praw. Kobiety nic nie krępuje. Koniec końców Konwencja o przemocy w rodzinie jest wymierzona tylko w męśką płeć. Tylko oni, skoro mowa o finansach, przez niedokładanie popełniają "przemoc finansową". To żadna przedmiotowość. Ja chcę po prostu mieć coś więcej niż same obowiązki. Wymagam respektowanie mnie i moich potrzeb. Odmawiam uczestnictwa w układzie, gdzie on MUSI, a ona MOŻE. Masz rację. Twoja czek lista idealnego partnera to żadne uprzedmiotawianie, jeśli zaś ja wymagam od kobiety dużych piersi, zapału w łóżku i umiejętności gotowania - to po prostu szowinizm i podejście poganiacza niewolników. Obłudnaś jak cała Twoja płeć. Więc widzisz na czym mi zależy: na satysfakcji, na własnym dobrostanie, nad, co najmniej, równowagą między kosztami i zyskami. Muszę o to sam zadbać, bo gdybym zaufał na tyle, żeby powyższe zostawić w rękach jakiejkolwiek kobiety - skończyłbym nader nędznie. I dlatego nigdy nie angażuję się w pełni w związki. Och, uwierz mi, gram przekonywająco. Po prostu niczym krokodyl pod lustrem wody czekam na pierwszy nieostrożny ruch. Pierwszą oznakę nielojalności. I wiesz co? Jeszcze żadna kobieta mnie nie rozczarowała. Wszystkie starają się zyskać coś kosztem partnera. Ty sama zaś, gardzisz bylejakością, czyli tak na prawdę poziomem przeciętnym. Szukasz kogoś kto się wbije w Twój szablon i będzie postępował zgodnie z ciągiem instrukcji. Zarobi powyżej pewnego progu minimalnego (ha ha). Zarzucasz niedojrzałość tym, którzy nie chcą się dopasować do onego scenariusza, indolencję tym którzy nie widza nim dla siebie korzyści, prócz oczywiście egoizmu, nie zapominajmy o nim. I które z nas bardziej przedmiotowo podchodzi do potencjalnego partnera? Hę?!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~driver_pawel ~driver_pawel
    ~driver_pawel
    Napisane 24 września 2013 - 07:58
    Życie to głośne krzyki nieszczęśliwych ludzi...natura dała męszczyznom tyle rozumu by wiedzieli jak kopulować...kobietom więcej by wiedziały jak utrzymać gatunek.Reszte otoczki wymyśliliśmy sobie sami nazywając ludzkim coraz nowocześniejszym językiem wszystkie powstające z latami nowinki.Pomijając reszte wywodu...nie oddaje żonie wypłaty,żona oddaje mi połowe swojej ponieważ ja trzymam finanse domowe drugą połowe wydaje na dom ale unikamy rozmów co ona uważa za priorytet a co ja... itp itd temat rzeka.Mamy opinie bardzo nowoczesnych i inteligentnych ludzi nie poddających się fali ponieważ w promieniu wielu setek kilometrów nie mamy odpowiednika...praktycznie każdą rzecz robimy po swojemu nie na przekur,tylko tak jak czujemy...tacy się urodziliśmy...wszyscy się zastanawiamy często,czyli my i nasi sąsiedzi dlaczego jest tak a nie inaczej...i wszystkie oceny są błędne...nie jesteśmy inteligentniejsi od innych ..nie jesteśmy też głupsi jak wielu sądzi...ani niesamowicie wykształceni jak wielu sądzi...ani z wielkiego miasta,tylko z małej osady w lesie...nie mamy też monopolu na szczęście...sami w swoim życiu szukamy stereotypów i wiele znajdujemy ale nas nie niszczą...czasami nasze życie to kabaret...a czasami musimy patrzeć dookoła jak na kabaret inaczej nie mogąc wytłumaczyć sobie postępowania ludzi którzy mogą być wolni ale nie widzą powodu do szukania wolności...jest tyle ograniczeń w życiu a największym jesteśmy my sami w całości...nasze ciała i umysły...są siły natury które prowadzą nas od powstania aż do prochu...a na nasz krzyk...nie ma nawet echa...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 24 września 2013 - 15:36
    Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca. ;) Chińczycy wierzą, że to co było na górze musi spaść na dół, a t co było na dole - wznieść się. W tym samym kontekście postrzegają historię. Jakoś dziwnie pewien jestem, że obecny matriarchat będzie trwał niezwykle krótko. Czyż nie przekomicznym jest, że tak jak onegdaj uciskane kobiety, tak i dzisiaj uciskani mężczyźni bronią się tym samym - rezygnacją z zacieśniania relacji, bliskości, wchodzenia w relacje etc? Żałosnym za to jest, że w dobie feminizmu kobiety nie chcą zniszczenia pierwszego bękarta patriarchatu jakim jest małżeństwo. Ale wiadomo, obecnie przyznaje ono prawa tylko jednostronnie kobiecie, więc cwaniary nie protestują... ####### @driver_pawel <= powiedz mi proszę ile lat przed ślubem znałeś swoją żonę?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dobra ~Dobra
    ~Dobra
    Napisane 24 września 2013 - 21:56
    Ile w Tobie jadu człowieku, ktos kto jak wy (ww )obaj nie lubi, nie kocha kobiet jako istot równych sobie
    i z nimi rywalizuje ..nie znajdzie szczęścia w życiu. Zycze Wam dostępu do sztucznych, nadmuchanych lalek z ogromnymi piersiami . Zywa, autentyczna, czujaca ,wrażliwa kobieta jest nie dla was. Współczuje Wam.Panie Boże, dzięki ,ze wokół mnie w realu są fajni faceci, tata mąż szwagier koledzy, sąsiedzi. Spadkami stad. Obles jesteś i przedmiotowo traktujesz kobiety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 25 września 2013 - 09:49
    @Yrkoon .......nawet bylejakość kojarzy Ci się z kasą .......... a mnie ze złą relacją miedzy partnerami ...... Ty władza ..... Ja partnerstwo.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~driver_pawel ~driver_pawel
    ~driver_pawel
    Napisane 25 września 2013 - 12:25
    Znałem swoją żonę rok przed ślubem ,widzieliśmy się około dziesięć razy...życie to długi temat i każdy ma swoją ciekawą historie.Znałem wiele kobiet ale uciekały ode mnie jak tylko się zorientowały że nie jestem typem niewolnika.Nigdy nie zdradziłem żadnej kobiety,nie mam nałogów i wystarczająco zarabiam ale kobiety mają niesamowitą intuicje kiedy szukają męszczyzny przemyślanie.Jesteśmy razem 15cie lat cały czas rozmawiając o tym dlaczego los nas na siebie pchnął.Nie mamy patentu na szczęście...dla jednego szczęście to nowy telefon,dla mnie rozmowy z ludżmi którzy lubią mówić prawdę...taki masohizm.Ciekawe czy po tamtej stronie nasza dusza będzie warta coś więcej niż nasze ciało w tym komercyjnym świecie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~yrkoon ~yrkoon
    ~yrkoon
    Napisane 25 września 2013 - 15:23
    @ Roma <= z tego co widzę "partnerstwo" to takie określenia na "ty robisz, a ja jak mi się zechce". Jak Paweł napisał "kobieta ucieka kiedy widzi, że mężczyzna to nie typ niewolnika". Chyba w związku typ powinienem czuć się mile połechtany reakcją na moje wynurzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy