Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

walczyć o małżeństwo, czy nie?

Rozpoczęte przez ~Loo, 02 lis 2012
  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 października 2013 - 16:15
    I dana obietnica, że więcej nie zawiedziesz i nawet własne postanowienie.....niczego nie zmienią, jeśli, nie zmieniają się również warunki, w których powstało nadużycie zaufania.....
    Konkretny przykład...
    jeśli za dużo gadam po spożyciu, to choćbym nie wiem jak się starała, tego faktu nie zmienię, no jedynie mogę nie spożywać....
    jeśli komuś potrafi zawrócić w głowie cudza spódniczka......to.......chociaż, może i masz rację, teraz kobiety chodzą w spodniach............

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 października 2013 - 16:19
    Myślę, że jeżeli ktoś raz coś już ukradł, to można dać mu szansę, oczywiście....ale nigdy już nie będzie się miało do tej osoby zaufania, ona już nigdy nie będzie osobą, która nigdy niczego nie ukradła.....choćby już nigdy nie zrobiła tego drugi raz....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 07 października 2013 - 18:15
    ~alutka napisał:
    Myślę, że jeżeli ktoś raz coś już ukradł, to można dać mu szansę, oczywiście....ale nigdy już nie będzie się miało do tej osoby zaufania, ona już nigdy nie będzie osobą, która nigdy niczego nie ukradła.....choćby już nigdy nie zrobiła tego drugi raz....
    ...........................................................................................................................................@alutka myśląc podobnie tak jak Ty nie potrafiłabym stworzyć nowego związku z facetem , który już wcześniej zdradził (mam na myśli wcześniejszą partnerkę ) , bo nawet jeśli zmieniłyby się warunki , facet ten już nigdy nie będzie facetem , który nigdy nie zdradził ...........myślę ,że człowiek jest tylko człowiekiem i popełnia błędy ale też człowiek jest aż człowiekiem i warto dać mu ponowną szansę .......a jak warto dać ponowną szansę to warto naprawiać małżeństwa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mała rybka ~mała rybka
    ~mała rybka
    Napisane 07 października 2013 - 19:42
    ~Roma napisał:
    ~alutka napisał:
    Myślę, że jeżeli ktoś raz coś już ukradł, to można dać mu szansę, oczywiście....ale nigdy już nie będzie się miało do tej osoby zaufania, ona już nigdy nie będzie osobą, która nigdy niczego nie ukradła.....choćby już nigdy nie zrobiła tego drugi raz....
    ...........................................................................................................................................@alutka myśląc podobnie tak jak Ty nie potrafiłabym stworzyć nowego związku z facetem , który już wcześniej zdradził (mam na myśli wcześniejszą partnerkę ) , bo nawet jeśli zmieniłyby się warunki , facet ten już nigdy nie będzie facetem , który nigdy nie zdradził ...........myślę ,że człowiek jest tylko człowiekiem i popełnia błędy ale też człowiek jest aż człowiekiem i warto dać mu ponowną szansę .......a jak warto dać ponowną szansę to warto naprawiać małżeństwa.

    Ja dałam byłemu mężowi szansę, bardzo o nią prosił, ale i tak zdradzał , nie zakończył tamtej znajomości, mimo, że powiedział, że skończył, chciał miec dwa ciastka. cytuję " gdyby ona mieszkała w tym samym mieście co my , to nigdy byś się o niej nie dowiedziała" wysyczał któregos dnia...Nie naprawiałam dłużej małżeństwa i teraz po 3 latach nie żałuję ( ok. 1,5 roku zwlekał ze złożeniem pozwu, na pytanie kiedy złozy? słyszałam : niebawem, nie mam czasu, wkrótce, po urlopie- oczywiście z kochanką, aż w końcu ja złożyłam). To tchórz bez kręgosłupa moralnego,narcyz i mega egoista... Małżeństwa po zdradzie nie warto naprawiać, zwłaszcza jak mężem jest facet opisany powyżej... Gdzie ja miałam oczy :))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 października 2013 - 20:03
    @Roma...nie chcę się z nikim o nic spierać....dyskutujemy tu tylko wszyscy....a przynajmniej się staramy..... gdy ktoś zdradził kogoś innego, to wcale nie musi Ciebie zdradzić, bo jak wspomniałaś, w tym przypadku warunki właśnie się zmieniły, bo to już inne dwie osoby......ja sama, nie miałabym nic przeciwko temu by być z kimś, kto kiedyś kogoś zdradził... i powiedział mi dlaczego to zrobił .to nie jest jakieś piętno......i to nigdy już może się nie powtórzyć z innym partnerem.......ale nie o tym tu mówimy, rozmawiamy o zdradzie, lub podwójnej zdradzie, romansie lub powtórnym romansie, przy zachowaniu tych samych partnerów........albo ja już jestem głupia, albo nic już nie rozumiem.....ale to tak jest jak jak myśli się o innej sytuacji niż rozmówca i próbuje wyciągnąć wnioski....
    A to ,że o tej osobie, nie możemy już powiedzieć, że nie zdradził nigdy, to chyba fakt.....ale powtórzę raz jeszcze, jeśli nie Ciebie, to jak najbardziej możesz mieć do Niego zaufanie, bo nigdy Twojego w sumie nie zawiódł....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 08 października 2013 - 08:33
    Zdrada powoduje ogromne zmiany w związku jak i w osobowości partnerów a chęć naprawy takiego związku to dla mnie właśnie nowe warunki . Danie ponownej szansy zaufania to podstawowy warunek naprawy , dla mnie już nowego związku choć naprawiają je osoby zewnętrznie te same .Jednak trzeba pamiętać o jednym danie ponownej szansy bez naprawy nie ma sensu ......bo tak naprawdę w trakcie naprawy związku zaufanie wzrasta i to jest normalne ........ trudne ale możliwe ..........................................@alutka ja się z Tobą nie spieram ......staram się tylko powiedzieć , że to się udaje , może nie wszystkim .......osoby piszące na tym forum opisują tylko pobieżnie swoją sytuację bez...... ja to nazwę pieprzyków , a właśnie te pieprzyki mają ogromne znaczenie ..... to tak, jak z trzema prawdami : prawda męża , prawda żony i prawdziwa prawda .....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 08 października 2013 - 09:14
    jeszcze jedno ......nie mnie jest oceniać czy ktoś daje drugą , trzecią czy czwartą szansę na zaufanie i naprawę związku bo to sprawa każdego z osobna ale powiem tylko , .............................. do zdrad partnera nie można się przyzwyczaić , bo to to samo co przyzwyczajenie się do bycia nieszczęśliwym ..................naprawa związku nie może odbywać się na odległość ..............jeśli naprawę związku traktujesz jak poświęcenie swojej osoby i masz to przypłacić swoim zdrowiem to ODPUŚĆ .....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 08 października 2013 - 19:05
    ~alutka napisał:
    @aga40.....nie za każdego kogo się kocha, powinno się wychodzić za mąż i mieć z Nim dzieci.......tu nic niczego nie wyklucza.....czasami po prostu źle lokuje się swoje uczucia i małżeństwo z góry byłoby skazane na niepowodzenie...... konsekwencje nieudanej miłości, są niewielkie, w porównaniu do nieudanego małżeństwa....
    jeżeli zakochasz się w przysłowiowym draniu, to kochaj Go sobie, karm się tą miłością, ale nie wychodź za Niego za mąż, to przynajmniej, nie będziesz musiała potem sama karmić jego dzieci.....
    Małżeństwo, to nie tylko przysięga, to również prawne konsekwencje tego kroku....
    Nigdy nie kochałaś kogoś, kto absolutnie i od początku w ogóle nie nadawał się na męża?
    mogę zrozumieć kobietę, która jest z kimś, bo kocha, mimo, że On pije, ogląda się za innymi i gra w automaty, ale nie mogę....że bierze z Nim ślub.....bo myśli, że Go zmieni....
    Panowie rzadko popełniają taki błąd.....kochają przeróżne kobiety, ale na ogół, dobrze wybierają kandydatkę na żonę....
    A zatem, kochaj kogo chcesz, ale przemyśl, czy wychodzić za Niego za mąż.....

    Nie rozumiem Twojego toku myślenia ,dla mnie małżeństwo to też bycie razem.Nie wyobrażam sobie być i mieszkać z kimś kogo nie kocham a już na pewno brać ślub z wyrachowania.Mogę kochać kogoś i nie być z nim ale w przeciwnym kierunku nie da rady.W ten sposób to mogę ewentualnie przyjąć wspólnika do spółki .Poza tym dla mnie dziecko to owoc miłości do mężczyzny z którym chcę mieć to dziecko i jest to też moje dziecko więc nie rozumiem słów:"będziesz musiała potem sama karmić jego dzieci.Uwierz mi wielokrotnie karmiłam sama nie tylko nasze dzieci.Czy Ty w takim razie wyszłaś za swojego byłego męża i urodziłaś mu dziecko z wyrachowania, zaliczyliście wpadkę czy było ono owocem waszej miłości?Bo czegoś tu nie rozumiem,a może nabrałaś tych przekonań dopiero po rozwodzie?A jeżeli uważasz że mężczyżni tak robią to nie znaczy że ja też tak mam robić,zazwyczaj nie biorę udziału w owczych pędach niezależnie od ich kierunku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 08 października 2013 - 20:27
    @aga40.....to, że kogoś kocham, to nie znaczy jeszcze, ze chcę mieć z Nim dziecko,jeżeli uznam, że na ojca się nie nadaje....a za mąż wyszłam, za kogoś, kogo i kochałam i chciałam mieć z Nim dzieci.....kochałam kogoś, zanim poznałam mojego męża, ale uważałam, że to związek bez przyszłości.....kochałam również kogoś, z kim, gdybym wyszła za Niego, dziś, może mieszkałabym z Nim w przytułku dla narkomanów.... po prostu, dla mnie, nie z każdym można zakładać rodzinę.... jeśli to dla Ciebie wyrachowanie, to ok....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~jogi ~jogi
    ~jogi
    Napisane 08 października 2013 - 21:06
    ALUTKA to co ty robisz na tych rocznicowych spotkaniach z byłym mężem skoro tak bardzo Cie skrzywdził i jest taki okropny? sama zaprzeczasz sobie co powoduje, że sądzę, że coś tu nie jest prawdą.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 08 października 2013 - 21:10
    No i babiniec rozcieńczył temat wodolejstwem i skwasił go gorzkimi żalami bez wkładu jakiejkolwiek substancji. Szkoda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 08 października 2013 - 23:10
    No i babiniec rozcieńczył temat wodolejstwem i skwasił go gorzkimi żalami bez wkładu jakiejkolwiek substancji. Szkoda.[/quote

    A Ty jak zwykle "zimny dran "czekajacy na tłum wielbicieli twojej cietej riposty po której jzk zwykle popadniesz w samozachwyt.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 08 października 2013 - 23:20
    Po prostu nudno się zrobiło. Co widać po tym, żei wywiało wszystkich płci męskiej. A wyrazy uwielbienia wolę konkretne, niż wirtualne. I raczej od młodszych Pań. Również ciepło pozdrawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 08 października 2013 - 23:34
    ~Yrkoon napisał:
    Po prostu nudno się zrobiło. Co widać po tym, żei wywiało wszystkich płci męskiej. A wyrazy uwielbienia wolę konkretne, niż wirtualne. I raczej od młodszych Pań. Również ciepło pozdrawiam.

    Nawet nie wiesz co tracisz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 09 października 2013 - 07:38
    ~Yrkoon napisał:
    Po prostu nudno się zrobiło. Co widać po tym, żei wywiało wszystkich płci męskiej. A wyrazy uwielbienia wolę konkretne, niż wirtualne. I raczej od młodszych Pań. Również ciepło pozdrawiam.

    SAMO nudno, nigdy się nie robi....nawet na tańcach samych pań, powodem nudnej imprezy jest fakt, że panowie stoją przy ścianie......i to mnie też zawsze bawiło...
    przyszedł jeden z drugim, popatrzył, stwierdził, że nudno i wyszedł.....
    Ja osobiście nigdy nie byłam na nudnej imprezie, bo jak tylko się na niej pojawiałam, przestawała być nudna......rozumiem, że Ty należysz do tych, którzy wychodzą....
    A uwagę, co do młodszych pań, uważam za mało elegancką, wręcz nietaktowną, co u Ciebie mnie dziwi akurat....zważywszy jak cenisz sobie kulturę wypowiedzi...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 09 października 2013 - 07:56
    Ja, teraz siadam sobie na krzesełku, do czego zachęcam wszystkie pozostałe panie, i poczekam aż ktoś poprosi mnie do tańca....bo chyba przestali grać.....no i chętnie popatrzę sobie na taniec ZORBY w wykonaniu panów, skoro nie możemy potańczyć razem.....
    Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 09 października 2013 - 08:16
    ~Yrkoon napisał:
    Po prostu nudno się zrobiło. Co widać po tym, żei wywiało wszystkich płci męskiej. A wyrazy uwielbienia wolę konkretne, niż wirtualne. I raczej od młodszych Pań. Również ciepło pozdrawiam.
    ..................nudno ........taki temat ...... ale jest temat .....forum .....związek ....wspólne zabawy z gadżetami .....tam pani Mariamagdalena czeka na odpowiedz ......myślę , że czeka na takiego fachowca jak Ty .......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 09 października 2013 - 16:25
    ~alutka napisał:
    @aga40.....to, że kogoś kocham, to nie znaczy jeszcze, ze chcę mieć z Nim dziecko,jeżeli uznam, że na ojca się nie nadaje....a za mąż wyszłam, za kogoś, kogo i kochałam i chciałam mieć z Nim dzieci.....kochałam kogoś, zanim poznałam mojego męża, ale uważałam, że to związek bez przyszłości.....kochałam również kogoś, z kim, gdybym wyszła za Niego, dziś, może mieszkałabym z Nim w przytułku dla narkomanów.... po prostu, dla mnie, nie z każdym można zakładać rodzinę.... jeśli to dla Ciebie wyrachowanie, to ok....

    Wiesz gdybym była męzczyzną to raczej nie chciałabym byś mnie pokochała albo to było jak w tej piosence :to co nam było,co sie zdarzyło,to nie była miłość czy jakoś tak.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 10 października 2013 - 21:47
    Witam Panie bo chyba mężczyzn tu już nie ma . Ewentualnie jeden święcie przekonany o swojej wyższości nad światem .
    Zorby nie tańczę . Jednak zawsze wolałem w parze na parkiecie niż ściany podpierać .
    Dlaczego zawsze mamy skłonność do oceniania innych chociaż chyba wcale o to tutaj nie chodzi ? Ile osób tyle historii, tyle pomysłów na życie i szczęście .
    Dla mnie związek czy nawet małżeństwo oprócz miłości jest jednak jakimś układem . I pomimo szaleńczej miłości możemy rzeczywiście z tą osobą mieć różne pomysły na życie . Każdy we własnej głowie . I te pomysły mogą się wzajemnie wykluczać jeśli chodzi o wspólne szczęście .
    I chyba powinniśmy usiąść przed podjęciem decyzji o małżeństwie te rzeczy wspólnie obgadać i każdy osobno przemyśleć .
    Może bez sensu mówię ale teraz jestem o tym święcie przekonany .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Delta-Echo-Sierra ~Delta-Echo-Sierra
    ~Delta-Echo-Sierra
    Napisane 11 października 2013 - 18:01
    Facet, Yrkoon - mezczyzni tu sa i sledza ten watek ale nie bedziemy sie w te dyskusje pchac, tu przechodzi ciezki front burzowy i jako pilot nie wlece w Cb, absolutne ryzyko. Niemniej stwierdzam, ze ciekawe rzeczy sie tu dzieja, nieprawdaz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy