Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

W co ona gra - pomocy

Rozpoczęte przez ~porozwodzie79, 16 wrz 2019
  • avatar ~porozwodzie79 ~porozwodzie79
    ~porozwodzie79
    Napisane 16 września 2019 - 12:58
    Cześć,

    Oto moja krótka historia. Jestem ponad 2 lata po rozwodzie dość ciężkim, mam kontakt z dziećmi w miarę się dogadujemy. Zdrowiałem ponad rok nie było mi w głowie żaden związki, żadne przygody odpoczywałem. Niestety chcieć czy nie zaczęła mi doskwierać samotność i brak 2 człowieka podczas wieczorów i weekendów. Rok temu poznałem przez przypadek pewną kobietę ma 41 lat nie ma dzieci nie jest w stałym związku. Bardzo dobrze nam się rozmawiało - często pisywaliśmy w zasadzie codziennie, zaczęliśmy się spotykać regularnie - sama ona inicjowała spotkania czy to kino, podwózka do pracy gdzieś wyjazd w góry, nad morze kino basen wspólne bieganie rowery itd itp. poznała mnie ze swoim ojcem generalnie niby wszystko jak w opowieści - długie rozmowy, zwierzanie się naprawdę jesteśmy blisko siebie- daleko jej do ideału ale bardzo podoba mi się z nią spędzanie czasu- trwa to już ponad rok jak pisałem wcześniej- chciałem aby nasza znajomość zaczęła się rozwijać niestety ona ciągle mi powtarza, że jesteśmy kolegami i na tej stopie się spotykamy- tylko jakoś ja nie potrafię tego w ten sposób zdefiniować - mam kilku przyjaciół kilka koleżanek ale nawet z najbliższymi przyjaciółmi nie mam aż tak częstego kontaktu. Jestem skołowany bo nie potrafię nazwać tej relacji i szczerze zaczyna mnie męczyć to chciałbym jednak czegoś więcej a ciągle trafiam na mur - gdy się dłużej nie odzywam dostaje strzała "czy wszystko ok czy nasze kontakty koleżeńskie są w jakiś sposób zagrożone" - nigdy nawet mnie nie pocałowała mam wrażenie, że specjalnie utrzymuje jakiś sztuczny dystans-nawet nie pamiętam aby dostał przyjacielskiego buziaka w czoło czy w policzek. NIe wiem w co gra i co ma w głowie- sam nie wiem co o tym myśleć-ona zna moje uczucia napewno bo kilka razy już jej o tym pisałem- fakt na początku nie myślałem o zwiazku bo nie byłem na to gotowy i fakt trakotwalem ją jak dobrą znajomą ale ile można. Co radzicie czy warto coś z tym robić czy po porstu rzucić w cholerę i szukać czegoś innego u kogoś innego? Trochę mnie boli bo zainwestowałem w tą znajomość naprawdę dużo energii i czasu i potrafimy gadać godzinami ! no i jednak do niej coś czuje bo często myślę o niej.Proponuje teraz wyjazd na sylwestra gdzieś nad morze - zaprosiła mnie nawet na 2 dzień świąt u siebie. Wiem jestem facet po 40 i nie spodziewałem się, że jeszcze w życiu będę miał takie zagwózdki jak w liceum. Postanowiłem coś z tym zrobić może tutaj znajdę jakąś rade... albo dobrą zjebkę .. DZIEKI za poświecony czas.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 16 września 2019 - 15:04
    Może nie zabierasz się do rzeczy w odpowiedni sposób :-)...

    Czy zainicjowałeś kiedyś cokolwiek co miałoby Was zbliżyć fizycznie?

    Możecie 'kolegami' sobie być, ale o ile Tobie samo koleżeństwo nie odpowiada, powinieneś wykazać małą inicjatywę.

    Ot komplement - patrzysz na reakcję,
    głębokie spojrzenie w oczy - patrzysz na reakcję,
    niby to przypadkowe muśnięcie, dotyk,
    przytulenie - niby to na odchodne.
    Zawsze patrzysz na reakcję.

    Gdy zacznie przy najmniejszej próbie odskakiwać jak oparzona, to znaczy, że niczego więcej nie chce i wtedy daj sobie spokój, ale gdy...

    Gdy odbierzesz sygnał, że to jest ok i nie ma nic przeciwko, gdy odda Tobie podobnym dotykiem, czy spojrzy wymownie długo w oczy...
    No wiesz... ;-)...

    Trochę wyczucia i taktu, a zarazem zdecydowania.
    Pamiętaj byś nie okazywał przy tym stremowania i robił to jakby mimochodem, od niechcenia...

    Wszystko tak zwyczajnie, naturalnie - podczas rozmowy przecież naturalne może być, że rozmówcę weźmie się za rękę, albo na spacerze pokazując coś w oddali powie 'spójrz tam' obejmując...

    Kobieta nie ma wbudowanego przycisku z napisem 'wskakujemy do łóżka', ją trzeba trochę upitrasić - jak dobrą potrawę ;-)))...

    Może za bardzo nieśmiały jesteś - rozwód był ciężki, to i uprzedzenia masz.
    To zrozumiałe.

    Ale nie bój się jej - skoro się z tobą spotyka to znaczy, że jesteś jej potrzebny do czegoś, a czy posuniecie się dalej...?
    Sam to wysonduj.

    Czasu spędzacie razem sporo, to i okazje się nadarzą :-)...

    Ona może sobie myśleć:
    'Fajny gość, ale skoro się nie zabiera do rzeczy, to i ja nie będę - w końcu KOBIETĄ jestem'

    powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kasieńka ~kasieńka
    ~kasieńka
    Napisane 16 września 2019 - 22:19
    Na moje oko wylądowałeś w tzw. "friendzonie".

    Kobieta lubi Cię i odpowiada jej Twoje zaangażowanie - poza względami praktycznymi to daje jej poczucie, że jest atrakcyjna jako kobieta, ale jednocześnie nie chce przechodzić na wyższy "level".
    Może jest zakochana w kimś innym, albo czeka, aż spotka kogoś, kto naprawdę będzie jej odpowiadał, ale na wszelki wypadek chce Cię mieć "w odwodzie", jako ewentualną "opcję B".
    Kiedy więc zrywasz kontakt, delikatnie pociąga za smycz, wysyła sygnał, żeby nadal mieć kontrolę. Kobiety, zwłaszcza te po jakichś przejściach, często tak postępują - widzą zaangażowanie i wiedzą, na ile mogą je wykorzystać bez ryzyka przejścia dalej, a z drugiej strony - utraty takiego układu.

    To może wydać się wyrachowane albo asekuranckie, ale kobiety w tym wieku mają naprawdę wiele do stracenia i w ten sposób starają się chronić, więc nie oceniaj tego.

    Możesz, oczywiście, czekać, aż "opcja A" ją rozczaruje, a wtedy da Ci szansę. Ale jeżeli Cię to męczy, po prostu powiedz jej wprost, co i jak - ale musisz się liczyć z niepowodzeniem.
    Myślę, że otwarte postawienie sprawy będzie najlepsze... jeżeli w ogóle brała Cię pod uwagę, na pewno doceni, że nie boisz się ryzykować i poczuje się bezpiecznie. Jeżeli po prostu jej nie pasujesz np. fizycznie, lepiej mieć pewność.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Natka ~Natka
    ~Natka
    Napisane 17 września 2019 - 08:59
    Na przypadkowy dotyk może zwyczajnie odskoczyć i być na tyle nieśmiała żeby go nie oddać. No niestety konserwatywne wychowanie jednak w głowie jest, sama tego doświadczyłam.
    Jeżeli odwzajemnia spojrzenia to jesteś na dobrej drodze.
    Mój poprosił mnie do tańca, bez muzyki, ot staliśmy sobie, dotknął mojej ręki, później twarzy. Pocałował w policzek a dalej już się samo potoczyło.
    Fakt że poznała Cię z ojcem, zaprosiła na Święta to ogromny postęp.
    Jesteś rozwodnikiem, masz dzieci więc dla bezdzietnej kobiety jesteś zagatką jaki życie Cię z nią czeka.

    Zainwestowałeś czas i energię- no proszę Cię, w małżeństwo też zainwestowałeś a się rozwiodłeś, każdego dnia komuś oddajesz czas. Na tym polega życie że komuś ten czas chce się oddawać.

    Coś czujesz- więc zastanów się co czujesz do tej kobiety której daleko od ideału ale jednak myślisz o niej.
    Jeśli sam nie wiesz czego chcesz to tym bardziej Ona nie wskakuje na głęboką wodę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~porozwodzie79 ~porozwodzie79
    ~porozwodzie79
    Napisane 19 września 2019 - 09:51
    ~Natka napisał:
    Na przypadkowy dotyk może zwyczajnie odskoczyć i być na tyle nieśmiała żeby go nie oddać. No niestety konserwatywne wychowanie jednak w głowie jest, sama tego doświadczyłam.
    Jeżeli odwzajemnia spojrzenia to jesteś na dobrej drodze.
    Mój poprosił mnie do tańca, bez muzyki, ot staliśmy sobie, dotknął mojej ręki, później twarzy. Pocałował w policzek a dalej już się samo potoczyło.
    Fakt że poznała Cię z ojcem, zaprosiła na Święta to ogromny postęp.
    Jesteś rozwodnikiem, masz dzieci więc dla bezdzietnej kobiety jesteś zagatką jaki życie Cię z nią czeka.

    Zainwestowałeś czas i energię- no proszę Cię, w małżeństwo też zainwestowałeś a się rozwiodłeś, każdego dnia komuś oddajesz czas. Na tym polega życie że komuś ten czas chce się oddawać.

    Coś czujesz- więc zastanów się co czujesz do tej kobiety której daleko od ideału ale jednak myślisz o niej.
    Jeśli sam nie wiesz czego chcesz to tym bardziej Ona nie wskakuje na głęboką wodę.


    Dziekuje za wszystkie opinie i pomoc z jednej strony czytam o friendzone - i aby nie oceniac tego zachowania- czytaj: kręcę Ciebie nic więcej nie będzie ale fajnie wykorzystać, przydasz się ale na nic więcej nie licz a będę Ciebie na smyczy trzymała bo mi tak wygodnie - nic nie tłumaczy takiego zachowania i wyrachowania ja jestem inny i nie pasuje do tego świata- nie był bym w stanie nikogo w ten sposób wykorzystywać gorzej po nocach bym nie spał ;)

    Wracając do tego co napisała Natka- tak zainwestowałem przyjaciół mam kilku i często mam wyrzuty bo nie znajduje dla nich czasu tyle ile bym chciał, u tej kobiety szukałem nie tylko przyjaźni a czegoś więcej.
    "Zainwestowałeś czas i energię- no proszę Cię, w małżeństwo też zainwestowałeś a się rozwiodłeś," to coś innego w małżeństwie jest partnertstwo a nie inwestycja, często to słyszę i duża część społeczeństwa mnie potępia - no jak przysiegałeś, problemy i uciekasz- bo niestety lepiej być kapciem i zapijać żale nad zmarnowanym życiem opowiadać dowcipy jaka żona zła niż poprostu zebrać się na nadludzką odwagę i powiedzieć dość i odejść - kto to przeżył zgodzi się ze mną a o przyczynach powiem tyle, że 'byłeś za dobry". Wracając do tematu w co ona gra? poszedłem do kina z drugą znajomą w weekend - to nagle tej odwaliło 30 wiadomości, 15 propozycji spotkań - słodkie oczy itp itd. pytania jak spotkanie minęło? dzwonił do niej kolega super się gadało i tego typu giery ;) łącznie z próbą swatania tej koleżanki z moim kolegą....ale przyjaciele- nie stać mnie na kolejne rozczarowania więc postanowiłem stopniowo się oddalić od niej i poznać kogoś kto będzie grał w otwarte karty a nie trzymał na przysłowiowej smyczy... będzie ciężko od niej zależy co dalej ja wypadam z tej gry mimo, że ona już snuje plany kolejnych wypraw na nastepne lata... tego kwiatu pół światu a ja nie mam problemu z poznawaniem nowych osób więc bez spinki za tydzien, miesiac ktoś się pojawi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 19 września 2019 - 10:56
    ~porozwodzie79 napisał:
    tego kwiatu pół światu a ja nie mam problemu z poznawaniem nowych osób więc bez spinki za tydzien, miesiac ktoś się pojawi.

    No...
    Aż mi ulżyło :-)...

    Wiesz...
    Dzisiejszy świat jest jakiś taki, że co niektórzy patrzą by jak najwięcej zyskać przy jak najmniejszym zaangażowaniu ze swojej strony.

    Opisywana przez Ciebie osoba wygląda na toksyczną osobowość - lepiej że tak to rozgrywasz.

    Pomyśl teraz na trzeźwo.
    Kobieta 40-letnia, bezdzietna.
    Jaki ona może mieć charakter? 8-)

    Od dłuższego czasu się z Tobą spotyka i ma problem ze zbliżeniem się fizycznym. Trzyma na dystans, ale panikuje gdy się oddalasz.

    To wyobraź sobie teraz, że związujesz się z tą kobietą.
    Seks owszem - raz na pół roku w ekstra super uroczystych okolicznościach.
    Zwykłe sprawy - rozdmuchane do rozmiarów międzyplanetarnego problemu, bo ona nie zna życia.
    Zależność między Wami - wygląda na zazdrośnicę - jak burek ogrodnika - sama nie zje i Tobie nie da. Na żywiołowy seks z tą osobą bym nie liczył.
    Nastroje - kobieta nie miała prawdziwych życiowych problemów, dziecka też, a jest przed, albo w pierwszym stadium menopauzy - współczuję.

    Po prostu byłoby to maksymalnie nieżyciowe.
    Zrozumiałe, że ona boi się wykorzystania, ale...
    Ty też masz do tego prawo i...
    Ona właśnie Cię wykorzystuje. Bierze od Ciebie to czego ona potrzebuje - zainteresowanie i czas - a nie daje Tobie tego czego Ty potrzebujesz - bliskość i seks.

    Tego kwiatu jest pół światu - nie miej wyrzutów :-)
    powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Natka ~Natka
    ~Natka
    Napisane 19 września 2019 - 11:25
    Chodziło mi o czas który komuś dajesz a nie o potępianie, że jesteś rozwodnikiem.

    Fakt jesteś rozwodnikiem. Twoja ex może robić Ci problemy, wpływać na twój nastruj, dzieci odstawiać fochy itp to wymaga poznania.

    Gierki kobiety są głupie. Tobie też na niej nie zależy.
    Jakbym faceta nawet testowała to gdyby umówił się z kimś innym już bym go pożegnała.

    Robert mnie rozbawił :)
    40 letnia kobieta, bezdzietna to 40 letnia kobieta bezdzietna :)
    Charakter może mieć dobry bo nie zaliczyła wpadki z chłopakiem a teraz byłaby po rozwodzie lub zwyczajnie nikogo nie poznała lub poznała kogoś z kim nie dało się żyć.
    Wierzycie, że życie jest idealne?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kasieńska ~kasieńska
    ~kasieńska
    Napisane 19 września 2019 - 13:05
    @porozwodzie79
    Chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, czy zależy Ci właśnie na tej kobiecie, czy też jesteś na etapie szukania :).
    I słusznie, nawet jeżeli ubrałeś to w dość brutalne słowa...

    Kobieta w tym wieku (wykluczam skrajnie niedojrzałe, zburzone lub fantastki) naprawdę umiała rozpoznać, do czego zmierzasz (z samego opisu jasno to widać :) ). Jeżeli tak długo na to nie reagowała, to, cóż...

    Łatwo jest spotkać kogoś do miłego romansu, ale szans na spotkanie osoby, z którą się dobrze rozumiecie, ufacie sobie, a do tego odpowiadacie sobie fizycznie, jest naprawdę mało.

    Niemądre byłoby z takiej nie skorzystać.
    Ale chcieć muszą obie strony - bez uników, gierek, rollercoastera milczenia i nieustannych telefonów, bo to dziecinada jest itd.

    Myślę, że Twoja zmiana strategii szybko zweryfikuje, co między Wami naprawdę jest.
    Tak czy siak - powodzenia!

    PS. @Robercie71,

    Nie oceniałabym tej kobiety pochopnie. Nic o niej nie wiemy, poza tym, że jest osobą, która myśli, że relacje z ludźmi polegają na kontroli. Powodów może być wiele - niekoniecznie niedojrzałość.
    Pozdrawiam ciepło...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 19 września 2019 - 13:12
    ~Natka napisał:

    Robert mnie rozbawił :)
    40 letnia kobieta, bezdzietna to 40 letnia kobieta bezdzietna :)
    Charakter może mieć dobry bo nie zaliczyła wpadki z chłopakiem a teraz byłaby po rozwodzie lub zwyczajnie nikogo nie poznała lub poznała kogoś z kim nie dało się żyć.
    Wierzycie, że życie jest idealne?

    To jak wytłumaczysz zagranie z trzymaniem dystansu z jednoczesnym panikowaniem gdy facet umówił się z kimś innym?

    Jak friendzoone, to friendzoone.
    Nie ma tu monopolu ;-)... Chyba.

    Jak na coś takiego miałby być monopol, to ja pierdziu... hahaha

    A skoro z kolei nie friendzoone tylko nadzieja na coś więcej, to po co ten niekończący się dystans?

    Może autor wątku faktycznie nie zabierał się do rzeczy w sposób właściwy...? - opisałem to w moim pierwszym wystąpieniu tutaj.

    Faktem jest, że sytuacja mu zaczęła ciążyć i dobrze zrobił, że poszukał sobie kogoś innego - w końcu relacja musi spełniać oczekiwania obu stron.

    Gdy zadowala tylko jedną, nie ma co w to brnąć.
    Właśnie dlatego, że świat nie jest idealny i skoro nie pasuje coś na początku, to co będzie dalej - gdy pojawią się rzeczywiste dylematy...?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 19 września 2019 - 13:33
    ~kasieńska napisał:

    Nie oceniałabym tej kobiety pochopnie. Nic o niej nie wiemy, poza tym, że jest osobą, która myśli, że relacje z ludźmi polegają na kontroli. Powodów może być wiele - niekoniecznie niedojrzałość.
    Pozdrawiam ciepło...

    Mnie nie chodzi absolutnie o ocenę kobiety jako takiej. Może być naprawdę 'złotą dziewczyną' i kumpelą do tzw. tańca i różańca.

    Jeżeli jednak się stawia w sytuacji osoby 'kontrolującej', dla dorosłego faceta i dojrzałego jest to koszmarne położenie.

    Facet lubi współpracę, ale nie kontrolę.
    Facet pozwalający na permanentne kontrolowanie siebie jest 'facetem pod butem' ;-).

    Drzewiej mawiało się na takiego 'pantoflarz'.
    A z drugiej strony...
    Czy dla kobiety dojrzałej, atrakcyjny byłby facet dający sobą zarządzać i manipulować?
    Traci on przez to przecież na swojej męskości.

    Gdy można niem sobie rozporządzać, to już nie jest facet... ;-))).
    Po prostu.
    To pajacyk w jej ręku.

    Czy kobiety tego chcą?
    Może niektóre tak.
    A czy faceci tego chcą...?
    8-)
    Może niektórzy tak...

    A może nie rozumiem facetów po 40... (...) ? ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Natka ~Natka
    ~Natka
    Napisane 19 września 2019 - 13:43
    Gdybyśmy poznali wersję tej kobiety można było by więcej wnioskować.

    Dla mnie faktem jest że facetowi nie zależy na niej i/lub faktycznie źle się zabrał.
    Może nawet zrobił z siebie przyjaciela a nie przyszłego faceta.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kasieńka ~kasieńka
    ~kasieńka
    Napisane 19 września 2019 - 14:34
    "Kiedy się zejdą raz i drugi
    kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością..." itd.

    Gdybamy tu sobie, a tak naprawdę nie wiemy, jak tam jest. I oni oboje chyba tego na razie nie wiedzą...

    Związek to zawsze ryzyko, a z wiekiem coraz trudniej jest skakać na główkę od nieznanej wody. Niby jesteśmy dojrzalsi, ale doświadczenia (zwłaszcza te złe) często bardziej nas ograniczają i blokują, niż pomagają.

    Problem w tym, że pewnych rzeczy o sobie i swoich uczuciach dowiadujemy się często dopiero w konfrontacji z drugą osobą, zwłaszcza, kiedy ta zachowuje się inaczej, niż oczekiwaliśmy :).

    Pocieszające jest, że czasem się udaje...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 19 września 2019 - 20:16
    @Robert
    Ona go nie kontroluje, tylko podtrzymuje koleżeństwo. To naprawdę jest różnica. Na dodatek gra z nim w otwarte karty. Uwierz żadna kobieta, której zależy na mężczyźnie nie tłumaczy mu, że bierze pod uwagę tylko przyjaźń. Nie znaczy nie.
    To on sobie wyobraża, że chodzi o co innego i snuje domysły.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 20 września 2019 - 05:22
    ~Ona napisał:
    @Robert
    Ona go nie kontroluje, tylko podtrzymuje koleżeństwo. To naprawdę jest różnica. Na dodatek gra z nim w otwarte karty. Uwierz żadna kobieta, której zależy na mężczyźnie nie tłumaczy mu, że bierze pod uwagę tylko przyjaźń. Nie znaczy nie.
    To on sobie wyobraża, że chodzi o co innego i snuje domysły.

    Nie ma sprawy...
    Możesz mi jednak wytłumaczyć jej reakcje które odstawiła, gdy chłop umówił się z inną?

    Czyżby na koleżeństwo naprawdę był monopol?

    Przecież gdybym np. Ja z Tobą się tak 'zakolegował' i spędzalibyśmy ze sobą po kilka godzin tygodniowo. To po czasie, gdy zobaczyłbym, że nie mam nadziei na relację erotyczną, poszukałbym sobie kogoś innego, a z Tobą bym kontakty rozluźnił.

    Też byś się zachowała tak jak nasza 'koleżanka'?
    Zobacz co on napisał:

    ~porozwodzie79 napisał:

    poszedłem do kina z drugą znajomą w weekend - to nagle tej odwaliło 30 wiadomości, 15 propozycji spotkań - słodkie oczy itp itd. pytania jak spotkanie minęło? dzwonił do niej kolega super się gadało i tego typu giery ;) łącznie z próbą swatania tej koleżanki z moim kolegą....ale przyjaciele(...)

    Ciekawa ta jej przyjaźń ;-D

    Tak zachowuje się zazdrosna kobieta, a nie koleżanka :-)
    Gdyby mi ktoś coś takiego zrobił, byłby spalony.
    Po prostu.

    To nie jest gra w otwarte karty.
    Absolutnie.

    Albo jesteś koleżanką i nie obchodzi Cię z kim i gdzie się spotykam, nie ma między nami erotyzmu, albo jesteś 'kimś więcej' i zachodzi relacja erotyczna - wtedy możesz rościć sobie jakieś prawa do monopolu.

    Dla mnie to jest jasne.

    W takim razie każdy z nas miałby tylko po jednej koleżance hehe...
    I to zaborczej koleżance ;-P.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 20 września 2019 - 05:24
    Zwyczajnie tutaj babka wyraźnie sama nie wie czego chce.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 20 września 2019 - 08:57
    No tak Robercie, wszystko jasne, facet po 40 ma zatem co najmniej 40 koleżanek i kogoś tam na wyłączność ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~~~> ~~~~>
    ~~~~>
    Napisane 20 września 2019 - 10:27
    ~Robert1971 napisał:

    Ciekawa ta jej przyjaźń ;-D

    Tak zachowuje się zazdrosna kobieta, a nie koleżanka :-)

    W takim razie każdy z nas miałby tylko po jednej koleżance hehe...
    I to zaborczej koleżance ;-P.


    Myślenie wspomagane drążkiem

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ Robert1971 ~ Robert1971
    ~ Robert1971
    Napisane 20 września 2019 - 12:54
    Bardziej drążek wspomagany myśleniem ;-P

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 20 września 2019 - 14:26
    ~Aniołek napisał:
    No tak Robercie, wszystko jasne, facet po 40 ma zatem co najmniej 40 koleżanek i kogoś tam na wyłączność ;-)

    Ale ale...
    Przecież skoro tylko koleżanka, to o co kaman w ogóle? 8-)...
    Naprawdę dziewczyny ja WAS NIE ROZUMIEM.

    Koleżanek można mieć i dwieście, a tę jedyną... jedną.
    No to jak nasza 'koleżanka' sobie to wyobrażała?

    Że będzie facetowi dupę zawracać przez całe lata, a on nie spojrzy na inną, tylko będzie przegadywał z nią dziesiątki godzin?

    I co?
    Miłość platoniczna? Czy jak?

    Skoro ona go jako friendzoone zaszufladkowała, to ja nie widzę pola do dalszej dyskusji.

    Czas minął - gra się skończyła.
    To ona zwodziła jego, nie on ją.

    I nie ważne teraz czy on się dobrze, czy źle zabierał za 'temat'.
    Ona nie dała mu w żaden sposób do zrozumienia, że coś może z tego być, a gdy on zrobił 'męskie zagranie' to lament a tu komentarze w typie: 'myślenie podparte drążkiem'.

    Halo halo...
    Czy on jej coś obiecywał?
    To ona jemu nadzieję robiła!
    Czy nie?

    Realizmu trochę :-).
    I nie wywracać mi tu kota ogonem 8-DDD

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 20 września 2019 - 14:26
    ~Aniołek napisał:
    No tak Robercie, wszystko jasne, facet po 40 ma zatem co najmniej 40 koleżanek i kogoś tam na wyłączność ;-)

    Ale ale...
    Przecież skoro tylko koleżanka, to o co kaman w ogóle? 8-)...
    Naprawdę dziewczyny ja WAS NIE ROZUMIEM.

    Koleżanek można mieć i dwieście, a tę jedyną... jedną.
    No to jak nasza 'koleżanka' sobie to wyobrażała?

    Że będzie facetowi dupę zawracać przez całe lata, a on nie spojrzy na inną, tylko będzie przegadywał z nią dziesiątki godzin?

    I co?
    Miłość platoniczna? Czy jak?

    Skoro ona go jako friendzoone zaszufladkowała, to ja nie widzę pola do dalszej dyskusji.

    Czas minął - gra się skończyła.
    To ona zwodziła jego, nie on ją.

    I nie ważne teraz czy on się dobrze, czy źle zabierał za 'temat'.
    Ona nie dała mu w żaden sposób do zrozumienia, że coś może z tego być, a gdy on zrobił 'męskie zagranie' to lament a tu komentarze w typie: 'myślenie podparte drążkiem'.

    Halo halo...
    Czy on jej coś obiecywał?
    To ona jemu nadzieję robiła!
    Czy nie?

    Realizmu trochę :-).
    I nie wywracać mi tu kota ogonem 8-DDD

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy