Forum
Romans i zdrada
Umieram z tęsknoty
-
-
Napisane 06 października 2019 - 10:46Był seks bez zobowiązań, ale minęło 3 lata. Nie mieliśmy kontaktu, no tak było lepiej. Teraz mnie znalazł, pisał, myśli, nie zapomniał. Przejechał 300 km, żeby się ze mną bzyknąć. Oboje jesteśmy w związku. I cisza. Zakochał się wtedy, ale mi nie tego pokazał. Dopiero teraz się przyznał. Powiedziałam, że nie napiszę pierwsza do niego, żeby on. Zgodził się i choć wcześniej mówił, że zapomnimy o sobie, dodał po spotkaniu, że jednak zapomnieć nie da rady. Napisać pierwsza, mimo wszystko? Czy czekać?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 października 2019 - 00:30Czekać. Bezwzględnie!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2019 - 00:12~Weteran napisał:Czekać. Bezwzględnie!
:-)
Zakochał się wtedy, choć tego nie pokazał i tak czekał i czekał 3 lata, żeby bzyknąć. Taki był zakochany. I dalej się nie odzywa. No może się odezwie, żeby znowu bzyknąć. Ha ha ha
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2019 - 03:00A co zrobic gdy spotykalismy sie rok, był to byrzliwy rok ale bylo nam dobrze on ma partnerkę ja męża było nam ze sobą dobrze, spotykaliśmy się od czasu do czasu najgorsze jest to że ze sobą pracujemy a teraz na korytarzu unikamy siebie zwrok w drugą stronę zakończyliśmy to wszystko przez sms bo ona niby dostawala wiadomości że mamy romans nie mogę się z tym pogodzić ciężko mi jest nawet nie wiem jak z nim pogadać czy robić coś żeby to naprawić
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2019 - 12:39Nic nigdy nie było między wami i nie będzie, więc pora znaleźć innego kochanka, a poprzedniego spisać na straty. A jak ci ciężko i cierpisz to widocznie się do romansów nie nadajesz.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2019 - 18:44Hej Kobiety, faktem jest, że wielu mężczyzn traktuje nas tak jak im pozwalamy. Serio. Jak ma ochotę tylko bzyknąć a ty dajesz to korzysta. Jak będzie chciał coś więcej da znać. Chcesz użyczać szparki to użyczaj, umawiałaś się na coś to egzekwuj, nie umawiałaś to zachowaj w pamięci miłe chwile i idź dalej. Nie umiesz tak, to nie dawaj. Dałaś bo Ci naobiecywał, przypomnij mu co obiecał i poinformuj koleżanki żeby na typka uważały. Im przystojniejszy i bogatszy facet tym bardziej cyniczny, beszczelny (jak to my mówimy: „słodki łobuziak” i dalej się zachwycamy. Dlaczego? A no Kobitki tak go wychowałyśmy.
Oczywiście wśród nas są takie, co tylko na dobre serce i ducha patrzą... i przenigdy nie ulegną... ech no zazdroszczęUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 października 2019 - 07:49Też myślałam, że nie ulegnę. Niczego nie obiecywał, wręcz przeciwnie. Tylko seks. W oczy, powoli i dosadnie powiedziałam, że mam męża. Odpuścił. Jednak znalazł się raz w odpowiednim miejscu i czasie no i poległam. Po latach okazało się, że to on się zakochał właśnie. Dlatego mnie szukał i chciał kontaktu.
Oboje mamy rodziny. Inne światy. Dzieli nas wszystko. Nie byliście zakochani w kimś, z kim być nie możecie? Ani przystojny, ani bogaty. Czuły, wrażliwy chłopak. Nie miał odwagi podejść. Napisać po 3 latach tym bardziej. Napisze to napisze. Nie to nie. Wspominam i idę dalej.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 października 2019 - 08:01
Zakochał się wtedy, choć tego nie pokazał i tak czekał i czekał 3 lata, żeby bzyknąć. Taki był zakochany. I dalej się nie odzywa. No może się odezwie, żeby znowu bzyknąć. Ha ha ha
A jakby nawet to co? Byliśmy ze sobą 6 godzin. W hotelu, w łóżku spędziliśmy czas, a raz się bzyknelismy. Reszta to objęcia i rozmowa. To źle? Chciałam tego. Takie pożegnanie zaległe. W zasadzie to koniec romansu. Ale. Raz się wyłamał.Dwa razy. Miało nie być uczyć. On się zakochał. Miało nie być kontaktu? To on mnie szukał. I na koniec dodał. Nie martw się nie zapomnę. Co to miało być? Faceci. Dziwne sygnały wysyłacie.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 października 2019 - 19:58Hej Becząca w tym problem, że oni zaczynają być jak my babeczki. Co raz więcej takich niezdecydowanych, „wrażliwych”, „rozkminiających”, wysyłających niejasne sygnały. Moja diagnoza to za dużo hormonów z tabletek antykoncepcyjnych w wodzie pitnej. Mężczyźni ulegają feminizacji. Jaki Ci pasuje taki to Ok. Nic mi do tego. Będziecie razem siedzieć i „rozkminiać”.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 października 2019 - 15:24~Jagna napisał:Hej Becząca w tym problem, że oni zaczynają być jak my babeczki. Co raz więcej takich niezdecydowanych, „wrażliwych”, „rozkminiających”, wysyłających niejasne sygnały. Moja diagnoza to za dużo hormonów z tabletek antykoncepcyjnych w wodzie pitnej. Mężczyźni ulegają feminizacji. Jaki Ci pasuje taki to Ok. Nic mi do tego. Będziecie razem siedzieć i „rozkminiać”. [/quote
Oj racja. Sami nie wiedzą czego chcą. Mówia "nie", myślą "tak". Wszystko za nich rób. Cholera wie, czy za 3 lata się nie obudzi, że znowu chce mnie widzieć. Dałam spokój.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 listopada 2019 - 02:36~Becząca napisał:
Zakochał się wtedy, choć tego nie pokazał i tak czekał i czekał 3 lata, żeby bzyknąć. Taki był zakochany. I dalej się nie odzywa. No może się odezwie, żeby znowu bzyknąć. Ha ha ha
A jakby nawet to co? Byliśmy ze sobą 6 godzin. W hotelu, w łóżku spędziliśmy czas, a raz się bzyknelismy. Reszta to objęcia i rozmowa. To źle? Chciałam tego. Takie pożegnanie zaległe. W zasadzie to koniec romansu. Ale. Raz się wyłamał.Dwa razy. Miało nie być uczyć. On się zakochał. Miało nie być kontaktu? To on mnie szukał. I na koniec dodał. Nie martw się nie zapomnę. Co to miało być? Faceci. Dziwne sygnały wysyłacie.
Zlituj się. CHCIAŁ CIĘ TYLKO BZYKNĄĆ I NIC PONADTO. Niepojęte po czym w ogóle twierdzisz, że się zakochał. to że cię bzyknął i z tobą rozmawiał absolutnie nie swiadczy, że się zakochał. Praktycznie nie mieliscie kontaktu, to jak się ta miłość objawiała?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 listopada 2019 - 04:58Po tym, że byliśmy ze sobą wcześniej. "Byliśmy" to moze nie to słowo. Spotykaliśmy się. Miało nie być uczuć, żeby nie było komplikacji. Ale do cholery widać było, że jednak są. Zakochanie. Typowe zachowanie. Zazdrość, tęsknota, czułości itd. Nie będę tłumaczyć. Wyjechał i się skończylo. Szukał mnie, aż znalazł, ale bal się odezwać. Jechał do mnie ponad 250 km, żeby bzyknąć. Dla mnie to dziwne. Teraz ryzykował. Mamy rodziny. Powiedział mi to czego wtedy nie zdążył, także to, że mimo umowy zakochał się. O każdej bzyknietej babce pamiętasz tyle czasu, szukasz kontaktu i pędzisz szmat drogi, by spędzić z nią kilka godzin?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 listopada 2019 - 13:29Co 3 lata jak mocno przydusi, a w okolicy wszystko spalone? Dlaczego nie! Na delegacji można sobie laskę przypomniec kit o szukaniu i zakochaniu wcisnąć. Umowy? Żadne z was żadnej nie umie dotrzymać, a ta się dziwi i mu daje i umiera z tęsknoty. Ale wy głupie. Męża zapytaj, może co doradzi.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 listopada 2019 - 05:21~Karton napisał:Co 3 lata jak mocno przydusi, a w okolicy wszystko spalone? Dlaczego nie! Na delegacji można sobie laskę przypomniec kit o szukaniu i zakochaniu wcisnąć. Umowy? Żadne z was żadnej nie umie dotrzymać, a ta się dziwi i mu daje i umiera z tęsknoty. Ale wy głupie. Męża zapytaj, może co doradzi.
Nie miał delegacji. Przyjechał jak kiwnelam palcem. Wtedy kiedy miałam akurat taki kaprys. Ale wy głupi jesteście. A umowy dotrzymalam. Nie mówi się takich rzeczy po fakcie. A być może gdybym wtedy wiedziała potoczyło by się inaczej. Nie wiem. Nie myślę już o tym.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 listopada 2019 - 16:19Czytam twoja historie i zastanawiam się dlaczego unikacie się w pracy? Co jest przyczyna. Przecież zakończyliście normalnie przez SMS kontakt. To czemu macie się unikać?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 listopada 2019 - 16:20~NieJa napisał:A co zrobic gdy spotykalismy sie rok, był to byrzliwy rok ale bylo nam dobrze on ma partnerkę ja męża było nam ze sobą dobrze, spotykaliśmy się od czasu do czasu najgorsze jest to że ze sobą pracujemy a teraz na korytarzu unikamy siebie zwrok w drugą stronę zakończyliśmy to wszystko przez sms bo ona niby dostawala wiadomości że mamy romans nie mogę się z tym pogodzić ciężko mi jest nawet nie wiem jak z nim pogadać czy robić coś żeby to naprawić
Czytam twoja historie i zastanawiam się dlaczego unikacie się w pracy? Co jest przyczyna. Przecież zakończyliście normalnie przez SMS kontakt. To czemu macie się unikać?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 listopada 2019 - 00:20~Becząca napisał:Po tym, że byliśmy ze sobą wcześniej. "Byliśmy" to moze nie to słowo. Spotykaliśmy się. Miało nie być uczuć, żeby nie było komplikacji. Ale do cholery widać było, że jednak są. Zakochanie. Typowe zachowanie. Zazdrość, tęsknota, czułości itd. Nie będę tłumaczyć. Wyjechał i się skończylo. Szukał mnie, aż znalazł, ale bal się odezwać. Jechał do mnie ponad 250 km, żeby bzyknąć. Dla mnie to dziwne. Teraz ryzykował. Mamy rodziny. Powiedział mi to czego wtedy nie zdążył, także to, że mimo umowy zakochał się. O każdej bzyknietej babce pamiętasz tyle czasu, szukasz kontaktu i pędzisz szmat drogi, by spędzić z nią kilka godzin?
A te uczucia to sobie sama wyimaginowałas, bo on ci tak powiedział. Ja zawsze widze roznice miedzy tym, co ktoś mówi, a co robi. Jesli nawet on twierdzi, ze cię kocha, to i tak robi coś wręcz przeciwnego - wpada do ciebie, seks i wraca do siebie. Całe 6 godzin w hotelu! Poświęcenie jak nie wiem co. Za to przez resztę czasu ma cię w d*.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 listopada 2019 - 20:49~lee napisał:~Becząca napisał:Po tym, że byliśmy ze sobą wcześniej. "Byliśmy" to moze nie to słowo. Spotykaliśmy się. Miało nie być uczuć, żeby nie było komplikacji. Ale do cholery widać było, że jednak są. Zakochanie. Typowe zachowanie. Zazdrość, tęsknota, czułości itd. Nie będę tłumaczyć. Wyjechał i się skończylo. Szukał mnie, aż znalazł, ale bal się odezwać. Jechał do mnie ponad 250 km, żeby bzyknąć. Dla mnie to dziwne. Teraz ryzykował. Mamy rodziny. Powiedział mi to czego wtedy nie zdążył, także to, że mimo umowy zakochał się. O każdej bzyknietej babce pamiętasz tyle czasu, szukasz kontaktu i pędzisz szmat drogi, by spędzić z nią kilka godzin?
A te uczucia to sobie sama wyimaginowałas, bo on ci tak powiedział. Ja zawsze widze roznice miedzy tym, co ktoś mówi, a co robi. Jesli nawet on twierdzi, ze cię kocha, to i tak robi coś wręcz przeciwnego - wpada do ciebie, seks i wraca do siebie. Całe 6 godzin w hotelu! Poświęcenie jak nie wiem co. Za to przez resztę czasu ma cię w d*.
Chyba jesteś samotny. Nie używam też slow: "zawsze" i "nigdy". Nie wiadomo co przyniesie życie i jak postapisz. Nie mówię, że wierzę wszystkim we wszystko. On mi powiedział po czasie. Nie musiał. Wcześniej, kiedy byliśmy ze sobą nie dał po sobie poznać. Widziałam w oczach, że jest inaczej niż mówi. Bronił się przed uczuciem. Bo tak łatwiej. I dla mnie też. Myślisz się też w kwestii, że ma mnie w dooo. Pisze, lajkuje. Ja milczę. Przeżyłam i już nie chcę.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 26 listopada 2019 - 01:08Jestem w związku choć nie wiem co to ma do rzeczy. :-)
Pisanie i lajkowanie to takie samo nic jak milczenie przez 3 lata. :-) Co jego kosztuje dać tego lajka? Jedno klikniecie myszką czyli nic. Co jego kosztuje napisanie paru słów? Nic. Może ma darmowe smsy w ramach abonamentu, a na portalach społ. to i tak jest za darmo. On nic dla ciebie nie robi. Wszyscy tutaj, którzy odpisaliśmy ci robimy dla ciebie to samo co on, a może więcej i wcale to nie znaczy, ze ciie kochamy. :-) Przykro mi, ale on cie naprawde nie kocha. Wymyśliłaś sobie tę milość z jakiegoś powodu i jak widze nie dasz się przekonać, że jej u niego nie ma. :-)
Widziałaś w jego oczach. Moze on ma takie oczy, ze kamień by się wzruszył, jak ten Kot ze Shreka, ale to nadal nie jest dowód na to że on cię kocha. :-)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie