Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Romans singla z mężatką

Rozpoczęte przez ~, 18 gru 2012
  • avatar ~Bella ~Bella
    ~Bella
    Napisane 21 stycznia 2018 - 09:10
    Do tej pory nie rozwiodlam sie z mężem przez moja matke...ktora straszy mnie swoja chorobą,szantazuje ze zejdzie jak sie rozwiode, leży krzyżem w kosciele i nie uznaje rozwodow...uwaza mnie za nieudacznice której nikt nie zechce..maja sytuacja popchnela mnie w ramiona innego faceta....po prostu..który tez jak wyzej napisalam poszedł sobie.....i zostalam dalej w bagnie...nie żyje....:((

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~spiderman ~spiderman
    ~spiderman
    Napisane 21 stycznia 2018 - 13:43
    bella mnie tez mezatka rozkochala do szalenstwa i tak po prostu odemnie odeszla a ja mysle o niej non stop bo tak mnie w sobie rozkochala ja chcialem tylko byc z nia tak po prostu zyc chwila z nia bo takiej nigdy nie spotkalem ..nigdy bym jej nie zostawial bardzo bym chcial zeby uslyszec ten jej piekny glos znow ....:(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~bella ~bella
    ~bella
    Napisane 21 stycznia 2018 - 14:15
    wspolczuje Tobie spiderman...wiem co przezywasz i czujesz...ja czuje się dokładnie tak samo.u mnie to jest bardzo swieza sprawa ( jak wcześniej napisałam ) kompletnie nie zyje...leze pod kocem w domu i tv...mam depresje a tamten zapewne się bawi..nareszcie pozbyl się mnie i szuka następnej panienki do zycia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~bella ~bella
    ~bella
    Napisane 21 stycznia 2018 - 14:20
    być osoba opuszczona to nic miłego..poza tym romanse zajętej osoby albo z zajętą osoba to tez jest katastrofa.zawsze na koniec ktoras osoba będzie cierpiała.zeby nie moja matka bym dawno zlozyla pozew!to dzięki niej tkwie w malzenstwie bez przyszłości! wdalam się w romans i teraz konam..nienawidzę tego zycia swiata i mojej sytuacji.to boli jak zostajesz opuszczony a tamta osoba korzysta sobie z zycia!i jeszcze mnie zablokowal wszędzie! chyba zaczne pić by ukoic bol pychiczny!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~spiderman ~spiderman
    ~spiderman
    Napisane 21 stycznia 2018 - 14:43
    ja mimo tyle czasu dalej o niej mysle ...i zastanawiam sie dlaczego mnie to spotkalo ...ja tez mam dosc tego zycia najlepiej zebym byl juz po drugiej stronie a ostatnio malo brakowalo a juz by mnie nie bylo :(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~spiderman ~spiderman
    ~spiderman
    Napisane 21 stycznia 2018 - 14:46
    jesli nie jestes szczesliwa to nie patrz na matke ona tego nie zrozumie co ty czujesz.. jesli jest zle w zwiazku to lepiej sie rozwiec i nie patrzec na ludzi do okola bo oni tego nie zrozumia nigdy

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~spiderman ~spiderman
    ~spiderman
    Napisane 21 stycznia 2018 - 20:18
    dlaczego on ,ona nas tak potraktowali bella ?? jak jakas zabawke ?? na sekunde, dwie?? ...tak czule zawsze calowala ...tak delikatnie dotykala... a dzis nie ma jej juz dlaczego ?? :'((

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bella ~Bella
    ~Bella
    Napisane 21 stycznia 2018 - 21:30
    Tez mnie czule dotykal....obiecywal,gadal takie rzeczy ze glowa mala.....lazil za mna....blagal o pierwsze spotkanie...rozwalil mi cale zycie..a teraz szuka sobie następnej gwiazdy.....twoja to przynajmniej jest na "starych śmieciach"....a.moj bawi sie szuka...a ja leżę w domu ,wszystko runelo.....nie chce mi.sie nawet wstawac z lozka.przestalam.o siebie dbac...jesc,spac...silne leki uspokajajace i nasenne...zeby nie te beznadziejne małżeństwo nie mialabym teraz takich akcji w swoim zyciu....Wszystko przez,matkę! Przez nia jestem.nieszczęśliwa niudacznica ktora musi siedziec w nieszczęśliwym.małżeństwie z maminsynkiem.ktory wpedza nas w dlugi i stres.....nie mam ochoty nawet spac z nim!!!!.moja matka to cholerny moher kosciolkowy...to ona wychowala mnie na tak slaba osobę!!!Która teraz ma syf w zyciu....nienawidzę swojego.losu!!# lata mi uciekaja.....40 na karku!!!! Dlatego wdaje sie w romanse bo wariuje!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bella ~Bella
    ~Bella
    Napisane 21 stycznia 2018 - 21:34
    Kochanek wiedzial w jakiej jestem sytuacji!!! Widzial moj stan i tak teraz potraktowac cierpiacego człowieka!!!!!! Po dwoch latach!!!!!
    Nikogo nie interesuje nic oprócz wlasnej dupy dlatego i ty znalazles sie po tej gorszej stronie.. zapamietaj...ich to szczerze nie obchodzi ze my cierpimy....i nic nie zmienisz

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~spiderman ~spiderman
    ~spiderman
    Napisane 21 stycznia 2018 - 22:26
    ja tego nie rozumie i nie pojmuje jak mozna tak postepowac ...to jest bardzo przykre ...nigdy juz nie bede szczesliwy nie tak jak bylem :( lepiej byc samem chyba niz samemu z druga osoba ...tobie bella zycze szczescia i zeby ci sie ulozylo wszystko po twojej mysli ...dzis rozwod koscielny mozna dostac uwierz mi ze to nie jest problem w dzisiejszych czasach ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Chichothisterii ~Chichothisterii
    ~Chichothisterii
    Napisane 26 stycznia 2018 - 17:20
    Zamężne kobiety w nieudanych związkach - zamiast rozwiązać sytuację (albo rozwód, albo odzyskanie piękna związku i swego szczęścia w nim) szukacie rozwiązań zastępczych. Ze strachu. I ten strach towarzyszy wam cały czas. Nie pozwala ruszyć się ani w jedną, ani w druga stronę. Rośnie frustracja. Zamyka oczy, zamyka zdrowy rozsądek, myślenie, ocenę rzeczywistości. Chcecie, żeby to ktoś Was uratował, wyrwał z beznadziei. Jak ktoś taki jest i chce, wy nie pozwalacie. Ze strachu. Najlepiej żeby było, jak jest. Na wieki. Fałszywie, na niby, jak Wam pasuje. Nie chcecie nic stracić. To inni mają Was gdzieś? Nie... To wy myślicie wyłącznie o własnej d..., chcąc mieć i to, i to. Ktoś może i jest w stanie dać wam szansę. Ale też marzy o wspólnym życiu, domu, dzieciach. Ile ma czekać? Ile wysłuchiwać jak to strasznie i okropnie, a potem żyć godzinami w samotności i zastanawiać się, dlaczego, skoro tak wam okropnie, nie przyjmiecie tego, co chce wam dać? Ma być zakładnikiem waszego strachu? Są tacy, których to rajcuje. Są tacy, którzy chcą czegoś innego. Tylko, jeśli chce czegoś innego i jeśli to nie jest wasz mąż a obcy, to dlaczego od was, mężatek?

    Bo może jest głupcem, spiderman...? Bo może wyciągając rękę po kogoś, kto z kimś innym związany, nie bierze pod uwagę pewnego ryzyka i pewnej prawdy: że związek nieszczęśliwej dziś mężatki nie wziął się w przeszłości znikąd. Nawet jak dziś zwala na swoją matkę, mohery i krzyż, to powodem jej małżeństwa mogło być zakochanie. Że istnieją dziesiątki innych powodów, dla których związek zaistniał i istniał. Każdy z nich może na nowo odżyć, na nowo stać się aktualny. Że romans pozamałżeński jest tak samo szansą, jak i błędem, statystycznie częściej błędem. Grasz w grę wysokiego ryzyka? To nie bucz, że tym razem Ci się nie powiodło.
    Jeśli to ze strony kochanka wchodzącego z butami w czyjeś małżeństwo nie głupota, to co? Może wyrachowanie? Liczenie na to, że rozżalenie własną sytuacją sprawi, że kobieta nie będzie widziała wad? Chęć czucia się wyjątkowym, ponadprzeciętnym? To samo uczucie można osiągnąć wchodząc w związek z osobą wolną. Miłość wiążąca z osobą wolną daje takie same, jeśli nie pewniejsze skrzydła. Dlaczego więc szukanie wśród zamężnych?

    Czy wy jesteście pewni, że się rozumiecie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał do Bella ~Michał do Bella
    ~Michał do Bella
    Napisane 26 stycznia 2018 - 23:21
    Dziewczyno iszesz że matka Ci blokuje rozwód -jakim prawem?Twoje życie i to Ty musisz pomyśleć o sobie jrsteś piękną kobietą a wdawanie się w romanse to tylko sex i bliskość dwoch ciał i to jest potrzebne ale miłość-o kochaniu możemy mówić tylko wtedy gdy jesyeśmy wolni niestety albo stety:-) Dobra rada serducho weź rozwód nie patrz na nikogo a mama jak będzie misła umrzeć to i tak umrze(niech żyje jak majdłużej) a Ty i dzieciak ułóż sobie życie nie patrzma nikogo jeszcze masz ojca.Znam nie osobiście ale mama kolegi syna ma identyczną sytuację i nic z tym nie robi ,jest ładną kobietą i słucha matki bo ta zaraz na serce umiera.......
    i żyje cholera dalej unieszczęśliwiając ją.Teraz syn wyjechał do pracy za granicę i ona została sama choć nie sama.Chcesz tak?Nie daj się rozwód załatw sobie żeby nic nie wiedziała a potem zobaczysz co będzie a będzie ok zobaczysz sama pamiętaj jesteś piękna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bella ~Bella
    ~Bella
    Napisane 28 stycznia 2018 - 08:58
    Dzieki za dalsze odpowiedzi porady...i ze chce sie wam to czytac....aktualnie mam niezłą depresję....dopiero dzis mialam sily tu wejsc

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał do Bella ~Michał do Bella
    ~Michał do Bella
    Napisane 28 stycznia 2018 - 10:39
    Nie daj się depresji olej matkę i weź się za siebie.Romanse jsk Ci to ma pomóc to czego nie ale jest zawsze ale.....Choć mówią że sex też odstresowuje jak jest z uczuciem

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rozdarty 88 ~Rozdarty 88
    ~Rozdarty 88
    Napisane 28 stycznia 2018 - 20:53
    Kobietko. Witaj Mam pytanie do Ciebie. Jak podchodzisz do wiary po rozwodzie i związaniem się z kochankiem. Grzech cudzołóstwa już będzie zawsze tak jak u Twojego partnera Nie pożądaj żony bliźniego swego... Jak się odnosicie w zyciu do tego i jak Was ocenia rodzina znajomi ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rozdarty 88 ~Rozdarty 88
    ~Rozdarty 88
    Napisane 28 stycznia 2018 - 21:12
    A tak ogólnie. Czy WY WSZYSCY co tu piszecie o związkach z mężatkami i mężami bierzecie pod uwagę i liczycie się z kwestią wiary i konsekwencji jakie niosą za sobą takie kroki jak zdrada i rozwód czy rozbicie małżeństwa ? ? Wyraźcie swoje opinie ponieważ potrzebuję rady. Iść za głosem serca które kocha mężatkę czy odpuścić mimo wszystko i cierpieć ale być wolnym i szukać wolnej ? ? ? ? ? ? ? ? ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ojoj ~Ojoj
    ~Ojoj
    Napisane 01 lutego 2018 - 22:43
    Rozdarty: co wobec wiary znaczy ocena rodziny i znajomych? Nie mieszaj tych rzeczy. Jeżeli wierzysz, to nie ma znaczenia dla twojej wiary ani to, co myśli rodzina, ani też podejście do wiary paru pogubionych ludzi, którzy piszą coś na jakimś forum. Boga nie obchodzi zdanie babci ani zdanie Kobietki na temat tego, czy masz prawo do seksu z czyjąś żoną. Wierzysz? To żyj według wiary i uważaj, byś nie zgrzeszył przeciw pierwszemu przekazaniu szukając rozgrzeszenia w zdaniu innych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 05 lutego 2018 - 23:03
    A ja myślę, że życie pisze naprawdę zaskakujące scenariusze.
    Spiderman
    Twoje myślenie o Niej "rozkochała i zostawiła" niekoniecznie jest prawdziwe, co starała Ci się przecież pokazać Mężatka.
    Niestety nie mamy wpływu na wybory innych ludzi, ale zawsze mamy wpływ na swoje własne wybory.
    Nie zawsze jesteśmy odważni, czasami jesteśmy zbyt dumni... czasami oceniający...czasami za bardzo kierujemy się opiniami innych ludzi... ale jedno mamy życie i powinniśmy dokonywać wyborów na miarę naszych własnych potrzeb, by potem patrząc wstecz niczego nie żałować. Pewnie to nic odkrywczego, ale moim zdaniem w życiu trzeba przede wszystkim ŻYĆ, a że dla każdego człowieka to ŻYĆ oznacza coś zupełnie innego tak wiele jest różnych historii jak wielu jest nas ludzi.. :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Anoda ~Anoda
    ~Anoda
    Napisane 06 lutego 2018 - 00:11
    Facet który zabiera się za mężatkę to facet bez jaj.
    Obojętnie czy dał zabawy, czy z zauroczenia.
    Chociaż , jezeli dla zabawy to przynajmniej można zarozumieć.
    Panienki coraz droższe a mężatka kosztuje pare frazesów.
    Dodatkowy plus, to większe zaangażowanie , możliwość podbudowania własnego ego - olewasz ją a ona i tak leci na Ciebie , a jak zrobi focha to pare frazesikow i znowu leci.
    Na szczęście ma męża , to nie będzie ujawniała całemu światu ze się puszcza.

    Ale to skoor...synstwo, w sumie to kobieta innego faceta.

    Natomiast zarywanie mężatki w stanie zauroczenia ....
    To dopiero trzeba być misiem nieudacznikiem i masochista , żeby brać się za kobietę która oszukuje innego faceta.
    Najlepsza kara to niech się z nią ożeni , wtedy zrozumie dlaczego zdradzała innego faceta. Bynajmniej nie z powodu zajeb....stosci gacha :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 06 lutego 2018 - 09:14
    Anoda
    Bez jaj? Bo zabiera mężatkę facetowi? Niesamowite... Mężatka jest bezwolnym stworzeniem, które nie czuje i nie myśli ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy