Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Romans singla z mężatką

Rozpoczęte przez ~, 18 gru 2012
  • avatar ~Zet ~Zet
    ~Zet
    Napisane 23 grudnia 2019 - 22:33
    Robert1971 sformułowanie jak najbardziej prawidłowe. Może gdybyś mniej się tutaj udzielał, a więcej robił, nie miałbyś okazji żalić się jaką to niedobrą kobitę miałeś. Pewnie z Ciebie niezłe ziółko jest. Stanowczo jest tu Ciebie o dużo za dużo. Wiecznie teoretyzujesz, radzisz bzdury. Jakaś masakra, jak baba.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 24 grudnia 2019 - 03:27
    ~Zet napisał:
    Robert1971 sformułowanie jak najbardziej prawidłowe. Może gdybyś mniej się tutaj udzielał, a więcej robił, nie miałbyś okazji żalić się jaką to niedobrą kobitę miałeś. Pewnie z Ciebie niezłe ziółko jest. Stanowczo jest tu Ciebie o dużo za dużo. Wiecznie teoretyzujesz, radzisz bzdury. Jakaś masakra, jak baba.

    Ani mnie nie znasz, ani nie wiesz tak naprawdę w czym rzecz, ale ferować zaoczne wyroki to już jak najbardziej...
    No trzeba 'wysokich lotów', by taką postawę prezentować.
    Naprawdę.
    Ale okey.

    Wobec Ciebie @Zet, chętnie skorzystam z prawa 'wielkiego pomilczenia' - wyzwania nie podejmuję, bo dla mnie jak dyskutować to na argumenty, a nie inwektywy.

    Z mądrym podyskutujesz, ale z 'najmądrzejszym' i wszystkowiedzącym już ciężko ;-D

    Wesołych Świąt i Dosiego Roku życzę oraz dobrego samopoczucia w zapatrzeniu w siebie samego.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Asth ~Asth
    ~Asth
    Napisane 16 stycznia 2020 - 12:30
    Kiedys zaboli.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ktos ~Ktos
    ~Ktos
    Napisane 16 stycznia 2020 - 20:52
    Rzuci cię z dnia na dzień tak jak mnie wierzysz jej i ufasz teraz w każde jej slowo tez tak bardzo jej wierzylem ....a teraz życie... jesteś jej tylko odskocznia od codziennego życia tak samo jak ja byłem ...rzuci cię z dnia na dzień i zapomni o tobie wróci do męża bo ma więcej od cb ....a teraz rzeczywistość nie traktuje cię poważnie ....rozczarujesz się tak jak ja ....ona zapomni o tobie z dnia na dzień ...ale ty o niej nie zapomnisz tak jak ja przez wiele lat ....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ktos ~Ktos
    ~Ktos
    Napisane 16 stycznia 2020 - 21:08
    Masz racje zaboli i to bardzo jak się dowie ze będzie mieć dziecko z mężem a nie z nim ....:(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Maja ~Maja
    ~Maja
    Napisane 19 marca 2020 - 17:55
    Jak można tak nie szanować drugiego człowieka, z którym spędziło się tyle czasu, tylko i wyłącznie dlatego, że coś się wypaliło. Przestańcie się tłumaczyć i zachowywać jak banda egoistów... Brak mi słów na to, jak ludzie nie potrafią stawić czoła swoim problemom i wynikającym z nich konsekwencjom.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~qqq ~qqq
    ~qqq
    Napisane 13 kwietnia 2020 - 05:16
    ~Granit napisał:
    Jasne, rozwód poważna sprawa, tylko zastanawia mnie ile jeszcze mam czekać skoro się do tego nie kwapi. W nieskończoność?. Kocham ja i ona mnie.Zapewnia mnie o tym, ze tylko ja sie liczę dla niej. Ale się nie rozwodzi. Do tego jest strsznie zaborcza,polubię na fb zdjęcie kolezanki robi mi aferę. Do tego foch. Odpowiem na wiadomość afera, bo kto to jest. i dlaczego z nia rozmawiam. No ale przecież, to jest tylko czasami. I ze zwyklą znajomą. Mam sie odciąć od wszystkich?. Zaczyna mnie to drażnić. Co o tym myśleć?



    JESTEM CIEKAW JAK TO SIĘ DALEJ POTOCZYŁO TKWISZ DALEJW TYM ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiek ~Misiek
    ~Misiek
    Napisane 11 sierpnia 2020 - 22:46
    Witam!
    Czy rozmawianie i spotykanie sie z mężatka jest karalne:)??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~cdn ~cdn
    ~cdn
    Napisane 12 sierpnia 2020 - 05:06
    ~Misiek napisał:
    Witam!
    Czy rozmawianie i spotykanie sie z mężatka jest karalne:)??

    To zależy od jej męża - jak jakiś narwaniec i go spotkasz, to może Cię obić (ukarać) ;-)...

    Prawnie to nie jest usankcjonowane.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~XYZ ~XYZ
    ~XYZ
    Napisane 12 sierpnia 2020 - 21:09
    ~cdn napisał:
    ~Misiek napisał:
    Witam!
    Czy rozmawianie i spotykanie sie z mężatka jest karalne:)??

    To zależy od jej męża - jak jakiś narwaniec i go spotkasz, to może Cię obić (ukarać) ;-)...

    Prawnie to nie jest usankcjonowane.

    A jak żona „oczko w głowie” to obicie byłoby najłagodniejszą karą;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bartek. ~Bartek.
    ~Bartek.
    Napisane 13 sierpnia 2020 - 02:46
    Trwało to 7 lat. Miliony rozstań i powrotów. Pewnego razu rozmawiając z moim wujkiem , moim przyjacielem uslyszalwm od niego pewne zdanie. Jak ona moze mowic ze cie kocha skoro nie ma jej przy Tobie teraz? Ona sie bawi, ma od ciebie to czego nie ma od męża. Ale go noe zostawi bo nie cgce bałaganu. A ty nie mozesz jej tego rozjebać ( taki mialem plan) daj jesz szansę. Niech to ona odejdzie od męża , niech pokaze ze kocha ciebie tak jak mowi. Nie rob nic bo mozesz w razie co do konca zycia zastanawiać sie czy jest z toba bo musiała (maz z domu ja wyrzucil na przyklad) czy jest z toba z milosci. Mądry ten moj wuja... teraz jestem juz wolnym człowiekiem...
    Boli i pewnie do konca zycia bedzie bolało, bo ta kobieta to milosc mojego życia...
    Ale od meza nie odeszla...
    Panowie, bardzo rzadko dzieje sie po naszwj mysli. Jesli po jakims czasie nioe odejdzie wasza ukochana od meza tylko was zwodzi, to uciekajcie jak najszybszej. Szkoda waszego czasu i zdrowia. Latwo sie to mówi, wiem...
    Ale pomyślcie co dzieje sie u nich w domu kiedy sa tam oboje, kiedy kładą się do jednego lozka...wierzycie ze pomiedzy nimi jest deska do prasowania? Ja kiesys wierzyłem... powodzenia Panowie. Walczcie o swoje...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bartek. ~Bartek.
    ~Bartek.
    Napisane 13 sierpnia 2020 - 02:49
    Znam to z autopsji...
    O wiele za długo czekalem...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jagna ~Jagna
    ~Jagna
    Napisane 13 sierpnia 2020 - 07:32
    ~Bartek. napisał:
    Znam to z autopsji...
    O wiele za długo czekalem...

    Tak właśnie trzeba postąpić. Odsunąć się i starać zapomnieć. Jesteś sam to szukaj wolnej kobiety. Wpieprzanie się w czyjeś małżeństwo to najgłupszy sposób na rozpoczęcie związku. A jeżeli w tym związku są dzieci to rozpieprzanie go jest bardzo nieodpowiedzialne.
    Nawet jeżeli są między wami uczucia to jak się nie będziesz kontaktował z nią osłabną.
    Powodzenia. Ludzie na szczęście zakochują się mocno kilka razy w życiu więc życzę Ci żebyś spotkał na swojej drodze „wolną” miłość swojego życia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Romantyk ~Romantyk
    ~Romantyk
    Napisane 13 sierpnia 2020 - 11:15
    Twój wujek dobrze mówił :) jak wiele tematów wcześniej tez się was radziłem . Trwałem w tym ponad 5 lat jest naprawdę wspaniałą kobieta ... lecz w końcu miałem dosyć ciągłego czekania na nasze spotkania .. kładąc się do lóżka chciałem z nią a zasypiałem sam z poduszka ... aż do teraz chciałem żeby się zdecydowała no i zdecydowała ... . Teraz jestem sam mimo ze wciąż ja Kocham .. niby dzieci były przeszkoda choć nie do końca jej wierze akurat z tym ale rozumiem bala się ich stracić ... ehhh naprawdę to nie jest łatwe próbowałem z innymi ale nic mi z tego nie wychodziło niestety ... ale może kiedyś się ułoży i będzie dobrze trudno o tym powiedzieć co będzie kiedyś ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 13 sierpnia 2020 - 16:15
    ~Romantyk napisał:
    Twój wujek dobrze mówił :) jak wiele tematów wcześniej tez się was radziłem . Trwałem w tym ponad 5 lat jest naprawdę wspaniałą kobieta ... lecz w końcu miałem dosyć ciągłego czekania na nasze spotkania .. kładąc się do lóżka chciałem z nią a zasypiałem sam z poduszka ... aż do teraz chciałem żeby się zdecydowała no i zdecydowała ... . Teraz jestem sam mimo ze wciąż ja Kocham .. niby dzieci były przeszkoda choć nie do końca jej wierze akurat z tym ale rozumiem bala się ich stracić ... ehhh naprawdę to nie jest łatwe próbowałem z innymi ale nic mi z tego nie wychodziło niestety ... ale może kiedyś się ułoży i będzie dobrze trudno o tym powiedzieć co będzie kiedyś ...

    Kobieta dzieci nie traci. Traci zazwyczaj mężczyzna.
    Ja bym Romantyku radziła się zastanowić nad tym czy Twoja miłość jest na tyle „wielka” żeby zaakceptować fakt obecności jej dzieci w Twoim życiu;-)
    Każda mądra kobieta wie, że inny „lew” zagryza dzieci swojego poprzednika. Na szczęście tylko te niewyrośnięte i słabe czyli takie, które nie mogą stada porzucić.
    Nie wiem czy rozumiesz co chcę Ci przekazać.
    Ona postąpiła zgodnie ze swoją naturą. Nadzieja w tym, że dzieci rosną.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~On28 ~On28
    ~On28
    Napisane 14 sierpnia 2020 - 06:03
    Zakończ to ja się męczę już 3 l i jest dokładnie tak samo to chore ze w to weszlem

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Romantyk ~Romantyk
    ~Romantyk
    Napisane 14 sierpnia 2020 - 10:39
    ~Ewa napisał:
    ~Romantyk napisał:
    Twój wujek dobrze mówił :) jak wiele tematów wcześniej tez się was radziłem . Trwałem w tym ponad 5 lat jest naprawdę wspaniałą kobieta ... lecz w końcu miałem dosyć ciągłego czekania na nasze spotkania .. kładąc się do lóżka chciałem z nią a zasypiałem sam z poduszka ... aż do teraz chciałem żeby się zdecydowała no i zdecydowała ... . Teraz jestem sam mimo ze wciąż ja Kocham .. niby dzieci były przeszkoda choć nie do końca jej wierze akurat z tym ale rozumiem bala się ich stracić ... ehhh naprawdę to nie jest łatwe próbowałem z innymi ale nic mi z tego nie wychodziło niestety ... ale może kiedyś się ułoży i będzie dobrze trudno o tym powiedzieć co będzie kiedyś ...

    Kobieta dzieci nie traci. Traci zazwyczaj mężczyzna.
    Ja bym Romantyku radziła się zastanowić nad tym czy Twoja miłość jest na tyle „wielka” żeby zaakceptować fakt obecności jej dzieci w Twoim życiu;-)
    Każda mądra kobieta wie, że inny „lew” zagryza dzieci swojego poprzednika. Na szczęście tylko te niewyrośnięte i słabe czyli takie, które nie mogą stada porzucić.
    Nie wiem czy rozumiesz co chcę Ci przekazać.
    Ona postąpiła zgodnie ze swoją naturą. Nadzieja w tym, że dzieci rosną.


    Wiem co masz na Myśli to nie pierwsza moja próba Dzieci są już dorosłe i maja swoje małe dzieci to o nie bardziej chodzi tak zdecydowała ja już miałem dosyć ja bym ich zaakceptował gorzej one mnie .. dlatego tak ciężko było jej się rozstać ..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~nikt ~nikt
    ~nikt
    Napisane 21 sierpnia 2020 - 18:53
    minelo 5 lat jak znikla przepadła ...niewiem kiedy to sie stalo ale ta mezatka byla moim oczkiem w glowie i od tak poprostu ja stracilem na zawsze bylem tez nia mega szczesliwy bo byla po prostu wyjatkowa jej charakter byl moze inny ale wydawalo mi sie ze jest taki jak moj ...na propozycje spotkania zawsze unosilem sie 10 metrow nad ziemia ...dzis jej juz nie ma w tym zyciu a ja pamietam wczorajsze znia spotkanie jak by to bylo wczoraj ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kristof ~Kristof
    ~Kristof
    Napisane 22 sierpnia 2020 - 14:33
    Ale ze co się z nią stało? Z tą kochanka?
    Umarla? Wyjechała? Wyleciała?
    Ech tak to jest z kochankami.
    Ja niedawno dostałem taką wiadomość od jednej byłej znajomej, no że ona chce seksu bez zobowiązań itd itd... no standardowe duperele.
    No to pytam "no dobra, ale co, gdzie, kiedy, jak?".
    Myślę sobie "no dobra, a czemuzby nie, podupcze sobie coś dodatkowo".
    Ale w sumie jakoś tak średnio mnie to brało. W domu mam co trzeba i już kurwy jakoś mnie nie nęcą od tych paru lat.
    Po tygodniu ustaliliśmy spotkanie, ale tym razem pomyślałem że ona niech sobie załatwia hotele jak się chce masować po kątach.
    No i załatwiła, czekała na mnie, a ja gdzieś w drugiej połowie drogi do Tarnowa stwierdziłem że jednak nie chce mi się i niech spierdala ta była znajoma.
    W Brzesku zawróciłem i wróciłem do domu.
    Jakoś tam finalnie się spotkaliśmy później, ale tym razem zgrywała bardziej niedostępna i dupcenie miało odbyć się na następnym spotkaniu.
    A zakończyło się to tak, że po miesiącu zapytałem kiedy będzie to seksualne spotkanie to napisała że teraz się w kimś zakochała.
    I chcę być wierna.
    I chuj babki strzelił.
    Nie podupczylem sobie dodatkowo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 22 sierpnia 2020 - 20:32
    ~Kristof napisał:
    Ale ze co się z nią stało? Z tą kochanka?
    Umarla? Wyjechała? Wyleciała?
    Ech tak to jest z kochankami.
    Ja niedawno dostałem taką wiadomość od jednej byłej znajomej, no że ona chce seksu bez zobowiązań itd itd... no standardowe duperele.
    No to pytam "no dobra, ale co, gdzie, kiedy, jak?".
    Myślę sobie "no dobra, a czemuzby nie, podupcze sobie coś dodatkowo".
    Ale w sumie jakoś tak średnio mnie to brało. W domu mam co trzeba i już kurwy jakoś mnie nie nęcą od tych paru lat.
    Po tygodniu ustaliliśmy spotkanie, ale tym razem pomyślałem że ona niech sobie załatwia hotele jak się chce masować po kątach.
    No i załatwiła, czekała na mnie, a ja gdzieś w drugiej połowie drogi do Tarnowa stwierdziłem że jednak nie chce mi się i niech spierdala ta była znajoma.
    W Brzesku zawróciłem i wróciłem do domu.
    Jakoś tam finalnie się spotkaliśmy później, ale tym razem zgrywała bardziej niedostępna i dupcenie miało odbyć się na następnym spotkaniu.
    A zakończyło się to tak, że po miesiącu zapytałem kiedy będzie to seksualne spotkanie to napisała że teraz się w kimś zakochała.
    I chcę być wierna.
    I chuj babki strzelił.
    Nie podupczylem sobie dodatkowo.

    Dziewczyna miała ochotę na seks i sobie ogarnęła temat jak umiała a Ty o niej kurwa. Wstydź się. Może jakiś szacunek do drugiego człowieka w potrzebie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy