Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Mąż po zdradzie - czy mu wierzyć???

Rozpoczęte przez ~Lutiola, 09 sie 2018
  • avatar ~Lutiola ~Lutiola
    ~Lutiola
    Napisane 09 sierpnia 2018 - 11:10
    Witam Panowie,
    W skrócie, jesteśmy rok po zdradzie, zaraz po fakcie kiedy się dowiedziałam, wrzuciłam męża z domu, ale po miesiącu pozwoliłam wrócić. Na dzień dzisiejszy mieszkamy, rozmawiamy, pomagamy sobie, czekamy na terapię, ale śpimy osobno. On bardzo się stara, zarówno po względem pomocy w domu i stara się mnie wspierać. Dopiero niedawno, czyli po roku czasu odwazylam się lub po prostu byłam na to gotowa przeprowadzić poważną rozmowę o sprawach które nurtowaly mnie przez cały czas, i do których moja wyobraźnia dorobiła sobie całą ideologię. Z tego co usłyszałam, dla niego było to mniej skomplikowane. Dopiero teraz przyznał mi się że to on zakończył romans i powiedział jej że z nią nie będzie.... Ona tyko się rozplakala a potem napisała smsa (którego widziałam) że jest skur...... Wiem że liczyła że będą razem gdyż wyczytałam to później z ich korespondencji. On twierdzi że zrozumiał co zrobił i jak bardzo mnie skrzywdził i że do końca życia musi żyć z ta świadomością.
    Mówi się że facet wraca zawsze do żony bo tam jest stabilizacja i wie czego może się spodziewać, ale po sobie wiem i tu wyczytałam także że to ciągłe wzloty i upadki i naprawdę bywa ciężko bo taka sytuacja wiąże sie z tyloma emocjami, że tak na prawdę lepiej byłoby odejść. I tu moje pytanie czy to że zgadza się na to (moje traktowanie, płacze, żale) i pomimo wszystko nadal chce być razem, że poczeka, może świadczyć o tym że zrozumiał... nie wiem czy zaufam, ale chciałabym mu wierzyć... Czy warto?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 11 sierpnia 2018 - 08:59
    Nie warto.
    Zaufania nie odbudujesz.
    Tamta kobieta miała rację pisząc smsa ze jest taki nie taki ponieważ zapewne ich zażyłość była duża a Ty miałaś iść w odstawkę (delikatniej mówiąc uczucie wygasło).

    Otrzeźwiał, przekalkulował, ocenił gdzie lepiej i wrócił a Ty z jakiś powodów go przyjęłaś.

    Rok czasu bez seksu jednym pod dachem to krzywdzisz siebie a nie jego bo on i tak nie wiadomo co robi. i dla mnie dziwne ze nie próbuje cię uwieść skoro mu na tobie zależy.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lutiola ~Lutiola
    ~Lutiola
    Napisane 11 sierpnia 2018 - 15:00
    Bez seksu jest pół roku bo na początku była sielanka i emocje, a potem dotarło do mnie co zrobił i już nie potrafię. On cały czas pokazuje że by chciał, że jestem ważna, tłumaczy wszystkie moje wątpliwości. Chciałabym mu wierzyć ale miewam bardzo złe chwile i płacze i żałuję że w ogóle jest obok. Jestem strasznie rozdarta bo pomimo że on skrzywdził mnie to ja nie chce mu robić krzywdy i się nim bawić a niestety z boku tak to wygląda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 12 sierpnia 2018 - 12:16
    Z czym Ty się szarpiesz, po co, na co.
    Boisz się być sama stąd rozterki. A że płaczesz to już samo mówi ze lipa z tego.
    Dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi.

    Mnie tez wkurza, że faceci ,,wracają,, bo tam było zbyt mało wygodnie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lutiola ~Lutiola
    ~Lutiola
    Napisane 13 sierpnia 2018 - 09:39
    Droga Ado dzięki za odpowiedź, ale myślę że nie masz racji. Woda nawet w tej samej rzece już nigdy nie jest ta sama....chcę spróbować, nie mam nic do stracenia, a moge wiele zyskać...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Talk to me ~Talk to me
    ~Talk to me
    Napisane 14 sierpnia 2018 - 09:35
    Lutiola,
    Oczywiście, że nie masz nic do stracenia, rozstać się zawsze zdążycie, a terapia jest dobrym pomysłem, a tak naprawdę szczera rozmowa o Waszych wzajemnych oczekiwaniach. Dopóki obojgu zależy.

    Myślę, że wcale nie chodzi Ci o strach przed samotnością. Po prostu zawiodłaś się na człowieku, któremu ufałaś, którego kochasz i chciałabyś mu zaufać ponownie, ale potrzebujesz czasu.
    W głowie siedzi również pytanie czy on nie zrobi tego ponownie i co wtedy?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 14 sierpnia 2018 - 13:57
    Tak więc próbuj teraz a nie za kolejne pół roku.
    Ja i tak tego nie widzę. Bo może i posklejasz życie ale rysa będzie.

    Co tobą kieruje to tylko Ty wiesz. Szczęścia życzę :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zosia ~Zosia
    ~Zosia
    Napisane 18 sierpnia 2018 - 16:18
    Lutiola, może to się wyda nie na temat, ale czy Twoje ataki płaczu i smutku trwają już te pół roku? Jak często? Może warto to skonsultować z psychiatrą - przedłużający się smutek, nawet jeśli wydaje się uzasadniony, może oznaczać depresję, którą należałoby leczyć. Oczywiście terapia w tej sytuacji jest niezbędna, ale może być utrudniona przez wahania nastroju. (Ale czemu tak długo czekacie? Zapisaliście się niedawno czy aż takie kolejki? Może warto poszukać w innym miejscu, ja do specjalistycznego ośrodka czekałam jedynie miesiąc, mimo że niby strasznie obłożony).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lilianka88 ~Lilianka88
    ~Lilianka88
    Napisane 14 września 2018 - 12:17
    Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie czy wybaczyłaś, bo ja miałam z tym problem. Na początku zostawiłam mojego narzeczonego, ale długo nie wytrzymałam. On zdążył już z kimś się związać, więc myślałam, że sprawa przegrana, a wtedy
    znalazłam stronę odzyskacbyla.com.pl, na której znalazłam super porady. POdziałało tak, że planujemy ślub!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kristof ~Kristof
    ~Kristof
    Napisane 18 września 2018 - 07:17
    ~Zosia napisał:
    Lutiola, może to się wyda nie na temat, ale czy Twoje ataki płaczu i smutku trwają już te pół roku? Jak często? Może warto to skonsultować z psychiatrą - przedłużający się smutek, nawet jeśli wydaje się uzasadniony, może oznaczać depresję, którą należałoby leczyć. Oczywiście terapia w tej sytuacji jest niezbędna, ale może być utrudniona przez wahania nastroju. (Ale czemu tak długo czekacie? Zapisaliście się niedawno czy aż takie kolejki? Może warto poszukać w innym miejscu, ja do specjalistycznego ośrodka czekałam jedynie miesiąc, mimo że niby strasznie obłożony).


    Jedna z najmadrzejszych odpowiedzi

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet ~Facet
    ~Facet
    Napisane 14 sierpnia 2020 - 01:32
    Tez uwazalem, ze wina jest po dwoch stronach dopoki sam nie dostalem propozycji szybkiego seksu gdy moj zwiazek byl w stanie agonalnym. Dopiero po czasie widze jak duze przezycie dla mnie to bylo i jak mnie uformowalo. Ponosze konsekwencje tego co robie i nie boje sie brac odpowiedzialnosci. To czy wtedy zdradze to byla moja autonomiczna decyzja. Zwiazek i tak sie rozpadl pozniej, ale nie zaluje dochowania wiernosci do konca. Przynajmniej na nastepny zwiazek mam juz swiadomosc, ze jesli dziewczyna powie, ze zdrada to wina dwoch osob albo ze chwile slabosci mozna wybaczyc, to trzeba sie pozegnac.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zdradzony77 ~Zdradzony77
    ~Zdradzony77
    Napisane 14 sierpnia 2020 - 10:56
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 14 sierpnia 2020 - 23:53
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zdradzony77 ~Zdradzony77
    ~Zdradzony77
    Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:03
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...


    Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ?
    Reliktem przeszłości ?
    Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej.

    Nazywajmy rzeczy po imieniu

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:27
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...


    Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ?
    Reliktem przeszłości ?
    Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej.

    Nazywajmy rzeczy po imieniu

    Kobietom zależy na wierności bo obawiają się utraty zdobytej pozycji (zasobów partnera). Mężczyznom bo nie chcą inwestować tych zasobów w nie swoje dzieci (geny).

    Wiernym to warto być jedynie sobie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:59
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...


    Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ?
    Reliktem przeszłości ?
    Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej.

    Nazywajmy rzeczy po imieniu

    Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku.
    I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż?

    I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zdradzony77 ~Zdradzony77
    ~Zdradzony77
    Napisane 20 sierpnia 2020 - 14:43
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...


    Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ?
    Reliktem przeszłości ?
    Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej.

    Nazywajmy rzeczy po imieniu

    Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku.
    I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż?

    I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach.



    Instynkt zawiódł :P
    Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał.

    pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 20 sierpnia 2020 - 16:23
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...


    Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ?
    Reliktem przeszłości ?
    Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej.

    Nazywajmy rzeczy po imieniu

    Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku.
    I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż?

    I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach.



    Instynkt zawiódł :P
    Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał.

    pozdrawiam

    Mnie instynkt nie zawodzi (no może raz), mężczyzną się stajesz to proces. Posiadanie penisa nie wystarczy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zdradzony77 ~Zdradzony77
    ~Zdradzony77
    Napisane 20 sierpnia 2020 - 16:34
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~Zdradzony77 napisał:
    Wiem co czujesz.
    Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem.
    Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć.
    Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec.
    On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety.
    Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie).

    Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję.


    Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem.
    Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być.
    Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-)

    Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd...


    Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ?
    Reliktem przeszłości ?
    Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej.

    Nazywajmy rzeczy po imieniu

    Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku.
    I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż?

    I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach.



    Instynkt zawiódł :P
    Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał.

    pozdrawiam

    Mnie instynkt nie zawodzi (no może raz), mężczyzną się stajesz to proces. Posiadanie penisa nie wystarczy.


    No cóż ja mogę powiedzieć, to chyba nie wymaga komentarza :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olka ~Olka
    ~Olka
    Napisane 18 września 2020 - 13:33
    Miałam podobny problem, udało mi się znaleźć laboratorium na Bałtyckiej w Krakowie tam można zrobić testy zdrady, jeżeli ktoś ma wątpliwości i potrzebuje sprawdzić swojego partnera to polecam zrobić taki test, u mnie to wyglądało tak, że dziwne zachowanie partnera wzbudziło moje podejrzenia, zaczęłam szukać coś w sieci i znalazłam taka placówkę w Krakowie, przesłałam mój wymaz z policzka i jego bokserki plus szczoteczka , dowiedziałam się niestety, że na jego bokserkach było DNA innej kobiety. Jak ktoś ma wątpliwości, polecam zrobić taki test i mieć pewność. Czy ktoś z was ma tez podobne doświadczenia?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4
Strona 1 z 4
następna
Strona 1 z 4 następna

Gorące tematy