Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Przeszłość partnerki.

Rozpoczęte przez ~Polaa123, 25 kwi 2019
  • avatar ~Polaa123 ~Polaa123
    ~Polaa123
    Napisane 25 kwietnia 2019 - 20:01
    Panowie! Bo do Was pisze, mam pewna wątpliwość. Po długim okresie pojawil się na kolej drodze wspaniały facet z którym być może chciałabym wiązać swoją przyszłość, ale mam pewien sekret przed, którym się bronię i nie wiem jak mu o tym powiedzieć.
    Otóż wcześniej byłam w długim związku prawie ssescioletnim, mielismy się pobrać. Niestety, nie zawsze było różowo. Kolejno brak szacunku, wyzwiska, wpływ rodziny itd. Itp. Witam okresie przeszłam kryzys psychiczny, który był gwoździem do trumny tego związku. Wpadłam w psychoze zakończona depresja. W czasie psychozy robiłam różne rzeczy, w tym najokrutniejsza zdrada partnera. Długo nie moglam się z tym uporać, wpadłam w depresję. Ale Skończyło się wszystko w miarę ok. Terapie zakończyłam z sukcesem. Nie jestem chora psychicznie. Po prostu wiele czynnikow przeciazylo mój mozg. Stąd ten atak. Pisze tak w skrócie bo w poprzednim związku działo się wiele, zbyt wiele...
    Zastanawia mnie jedno. Co mam teraz z tym zrobić? Jak o tym rozmawiać z facetem? Lub czy uważacie, ze taka kobieta powinna sobie odpuścić związek?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 26 kwietnia 2019 - 16:41
    Ile lat temu miałaś kryzys?
    Szczerze, gdybym była na miejscu tego faceta odpuściłabym sobie Ciebie.
    Ale ludzie są różni i najlepiej będzie jeśli mu o tym powiesz bo to istotny epizod Twojego życia. Co On z tym zrobi to nie wiadomo.

    Sama musisz ocenić jakie relacje was łączą i czy warto zaczynać temat. Jeśli dłużej razem pobędziecie i tak ktoś się wygada.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Polaa123 ~Polaa123
    ~Polaa123
    Napisane 26 kwietnia 2019 - 19:01
    ~Ada napisał:
    Ile lat temu miałaś kryzys?
    Szczerze, gdybym była na miejscu tego faceta odpuściłabym sobie Ciebie.
    Ale ludzie są różni i najlepiej będzie jeśli mu o tym powiesz bo to istotny epizod Twojego życia. Co On z tym zrobi to nie wiadomo.

    Sama musisz ocenić jakie relacje was łączą i czy warto zaczynać temat. Jeśli dłużej razem pobędziecie i tak ktoś się wygada.

    Epizod miałam dwa lata temu. Zakończony rocznym leczeniem pod kontrola psychiatry i dwuletnią terapia behawioralna. Nie mam choroby psychicznej. Stan kryzysu emocjonalnego objawił się manią. - przeciwieństwo depresji. Terapia nauczyła mnie regulacji emocji, odcięłam się od rodziny w której królowała patologia. Znalazłam sensowna pracę i zaczynam wszystko powoli od podstaw. W sumie masz chyba racje bo po co mu ktoś z przejsciami. Przed kryzysem wioska w sumie całkiem normalne życie. No i tak się potoczyło. Jeden związek, oprócz szkolnej miłości, szkoła wyzsza zakończona bardzo dobrze. Sama się utrzymywała bo nie miałam wsparcia nikogo. No i tak się posypalo wszystko.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 27 kwietnia 2019 - 14:18
    Dwa lata temu zakończyłaś leczenie czy dzisiaj mija dwa lata od epizodu?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Polaa123 ~Polaa123
    ~Polaa123
    Napisane 27 kwietnia 2019 - 14:37
    ~Ada napisał:
    Dwa lata temu zakończyłaś leczenie czy dzisiaj mija dwa lata od epizodu?

    2lata i mies od stanu kryzysu psychicznego. Terapia Zakończona niedawno. W tym co miesiąc kontrola.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 27 kwietnia 2019 - 21:38
    Szybko się angażujesz choć może to ja mam problem wchodzeniem w związki bo u mnie odstęp zwykle był dłuższy.

    Niemniej jednak jeśli faceta nie traktujesz jak klina na rany a On chce wejść z tobą w związek to warto powiedzieć bo to jednak świeży epizod=ważny epizot twojego życia.
    Ja bym czuła się oszukana gdyby mi ktoś oświadczył po czasie ,,,leczyłem i leczę się ,,.

    Z drugiej strony jeśli nie jesteś jego pewna to nic nie mów bo może pozostawić to dym za sobą jeśli wam nie wyjdzie.

    Nastaw się, że może różnie zareagować, może powie to przeszłość, może podwinie ogon.

    Osobiście nie związałabym się z osobą niestabilną emocjonalnie i nie mam nic przeciwko Tobie bo Cię nawet nie znam. Problemem dla mnie jest, że terapia dopiero co została zakończona choć na nic w życiu nie ma gwarancji. Kobieta ma prawo być bardziej krucha a facet jednak twardszy, więc i decyzje mogą być inne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Polaa123 ~Polaa123
    ~Polaa123
    Napisane 27 kwietnia 2019 - 22:19
    ~Ada napisał:
    Szybko się angażujesz choć może to ja mam problem wchodzeniem w związki bo u mnie odstęp zwykle był dłuższy.

    Niemniej jednak jeśli faceta nie traktujesz jak klina na rany a On chce wejść z tobą w związek to warto powiedzieć bo to jednak świeży epizod=ważny epizot twojego życia.
    Ja bym czuła się oszukana gdyby mi ktoś oświadczył po czasie ,,,leczyłem i leczę się ,,.

    Z drugiej strony jeśli nie jesteś jego pewna to nic nie mów bo może pozostawić to dym za sobą jeśli wam nie wyjdzie.

    Nastaw się, że może różnie zareagować, może powie to przeszłość, może podwinie ogon.

    Osobiście nie związałabym się z osobą niestabilną emocjonalnie i nie mam nic przeciwko Tobie bo Cię nawet nie znam. Problemem dla mnie jest, że terapia dopiero co została zakończona choć na nic w życiu nie ma gwarancji. Kobieta ma prawo być bardziej krucha a facet jednak twardszy, więc i decyzje mogą być inne.

    Angażowanie się nie jest tutaj kluczowe bo pojawił się on w zasadzie niespodziewanie. I traktowałam go jako kolegę. Do rozmow, kawy i wspólnych wyjść. Bardzo się polubiliśmy. O terapii wie. Nie zna dokładnych powodów czyt. Zdrada. Wie o moich problemach z przeszłości w tym, ze pochodzę z domu gdzie ojciec znęcał się nad nami.zna pół prawdy... Nie wiem co z tym zrobić. Lubię go, często sobie pomagalismy wzajemnie. I nie mam w tym doświadczenia. Miałam jeden związek za sobą. W sumie nie chce być też sama do końca życia ale boję się tego. Zranienia, skrzywdzenia. Nie wiem czy to naturalne. Szkoda mi przeżyć życie w obawie o siebie. Staram się aby po tych 27latach, kolejne 27lat było dobre.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 28 kwietnia 2019 - 08:43
    To zacznij żyć nie oglądając się za siebie.

    Facet wie najważniejsze to połowa sukcesu. Jeśli uważasz za konieczne powiedz mu o zdradzie choć myślę, że to ma najmniejsze znaczenie jak wie, że się leczyłaś. I ja już bym zamknęła ten temat przeszłości.

    Parą nie jesteście jak rozumiem. Jeśli nie traktuje Cię tylko jak koleżankę to zbytnio nie obarczaj go swoimi problemami bo nikt nadmiaru wrażeń z przeszłości nie uniesie.
    Jeśli traktuje Cię jak przyjaciółkę to z czasem i tak wyjdzie samo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gata ~gata
    ~gata
    Napisane 02 maja 2019 - 05:01
    Najgorsza przypadłość fizyczna, kalectwo nie jest tak straszna jak zaburzenia psychiczne i umysłowe..żyć z kimś takim to jest gehenna. Może nie masz klinicznej choroby psychicznej, ale skłonność do zaburzeń emocjonalnych. Sama musisz siebie obserwować, jak bedziesz zachowywać się w relacjach z mężczyznami. Moga Ci się uaktywnić pewne skłonności. Jeśli masz pewność, ze Twoja przeszłość to przeszłosc i nie zaczniesz świrować w nowym związku to nie opowiadaj nikomu tych historii

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Polaa123 ~Polaa123
    ~Polaa123
    Napisane 02 maja 2019 - 17:24
    ~gata napisał:
    Najgorsza przypadłość fizyczna, kalectwo nie jest tak straszna jak zaburzenia psychiczne i umysłowe..żyć z kimś takim to jest gehenna. Może nie masz klinicznej choroby psychicznej, ale skłonność do zaburzeń emocjonalnych. Sama musisz siebie obserwować, jak bedziesz zachowywać się w relacjach z mężczyznami. Moga Ci się uaktywnić pewne skłonności. Jeśli masz pewność, ze Twoja przeszłość to przeszłosc i nie zaczniesz świrować w nowym związku to nie opowiadaj nikomu tych historii

    Miałam rys osobowodciowy unikowy. Terapia nauczyła mnie regulacji tych cech. Jest dobrze teraz. Co prawda boję się związku z kimś nowym. Ale chce na spokojnie spróbować. Krok po kroku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kasia35 ~Kasia35
    ~Kasia35
    Napisane 13 czerwca 2019 - 19:51
    ~Polaa123 napisał:
    Panowie! Bo do Was pisze, mam pewna wątpliwość. Po długim okresie pojawil się na kolej drodze wspaniały facet z którym być może chciałabym wiązać swoją przyszłość, ale mam pewien sekret przed, którym się bronię i nie wiem jak mu o tym powiedzieć.
    Otóż wcześniej byłam w długim związku prawie ssescioletnim, mielismy się pobrać. Niestety, nie zawsze było różowo. Kolejno brak szacunku, wyzwiska, wpływ rodziny itd. Itp. Witam okresie przeszłam kryzys psychiczny, który był gwoździem do trumny tego związku. Wpadłam w psychoze zakończona depresja. W czasie psychozy robiłam różne rzeczy, w tym najokrutniejsza zdrada partnera. Długo nie moglam się z tym uporać, wpadłam w depresję. Ale Skończyło się wszystko w miarę ok. Terapie zakończyłam z sukcesem. Nie jestem chora psychicznie. Po prostu wiele czynnikow przeciazylo mój mozg. Stąd ten atak. Pisze tak w skrócie bo w poprzednim związku działo się wiele, zbyt wiele...
    Zastanawia mnie jedno. Co mam teraz z tym zrobić? Jak o tym rozmawiać z facetem? Lub czy uważacie, ze taka kobieta powinna sobie odpuścić związek?

    A po co do tego wracać? Życie toczy się dalej ... Czy komuś to do szczęścia potrzebne? To nie był mąż tylko jakiś tam facet. To co było tego nie ma trzeba iść na przód. Życzeń szczęścia w życiu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kasia35 ~Kasia35
    ~Kasia35
    Napisane 13 czerwca 2019 - 19:53
    Ps. Depresja może przytrafić się każdemu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy