Forum
Związek
Pomoc mile widziana
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 10:29@Robciu myślisz, że to ma znaczenie jaka płeć mnie reprezentuje?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 10:44~Jednorożec napisał:@Robciu myślisz, że to ma znaczenie jaka płeć mnie reprezentuje?
Nie wiem tego tak naprawdę, ale wydaje mi się, że gdy masz dobrą panią adwokat, to może być ona lepiej odbierana niż facet broniący faceta. Taki motyw uprzedzający argument, że 'faceci trzymają się razem' ;-)
Musi być co najmniej tak samo dobra jak ten facet :-).
To takie moje subiektywne... mogę się mylić.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 10:45A gdyby tak ją reprezentowała też pani - to wrażenie piorunujące - sędzia też człowiek...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 11:52~Jednorożec napisał:@Robciu myślisz, że to ma znaczenie jaka płeć mnie reprezentuje?
Nie ma najmniejszego. Ma Cię reprezentować dobry fachowiec, czyli ktoś kto - mówiąc obrazowo - zjadł zęby na rozwodach, ktoś kto się specjalizuje w prawie rodzinnym.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 11:53~Robert1971 napisał:A gdyby tak ją reprezentowała też pani - to wrażenie piorunujące - sędzia też człowiek...
Ręce opadają.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 11:55~40+ napisał:~Jednorożec napisał:@Robciu myślisz, że to ma znaczenie jaka płeć mnie reprezentuje?
Nie ma najmniejszego. Ma Cię reprezentować dobry fachowiec, czyli ktoś kto - mówiąc obrazowo - zjadł zęby na rozwodach, ktoś kto się specjalizuje w prawie rodzinnym.
Tak, to jest jasne. Nie biorę jakiegoś przypadkowego misia z książki telefonicznej. Wybieram najlepszego z najlepszych. A taki detal być może też ma znaczenie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 12:03~Robert1971 napisał:~40+ napisał:Coś mi się wydaje @Robert1971, że jesteś z tych, co do kobiety w stylu morda w kubeł nie bulgotaj kiedy JA, wielki PAN I WŁADCA pierdolę trzy po trzy. I takich też rad udzielasz. Od czapy.
wiesz @40+...
Skoro masz ochotę się dowartościowywać chamstwem, to nie ze mną :-)
Bywaj.
Dołączasz do grona użytkowników tego forum, z którymi gadam tylko jak wrócą do cywilizowanej formy przekazu.
Jak chcesz obrażać i zachowywać się na poziomie Marty Lempart, dziękuję za dalszą pogawędkę.
Jest takich już trochę - i 'o dziwo (?)' wszystkie to kobiety.
Na męskim forum 8-)
Dobre co...?
W cywilizowanej formie napiszę Ci, że może i byłeś na jednej sprawie rozwodowej, własnej, ale gwarantuję Ci, że to za mało do tego aby zostać specem od tego.
Powiedz mi, z czego się bierze taki pęd do udzielania porad prawnych kiedy nie ma się o prawie zielonego pojęcia?
Ty się masz ochotę dowartościować w ten sposób?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 12:06~Jednorożec napisał:~40+ napisał:~Jednorożec napisał:@Robciu myślisz, że to ma znaczenie jaka płeć mnie reprezentuje?
Nie ma najmniejszego. Ma Cię reprezentować dobry fachowiec, czyli ktoś kto - mówiąc obrazowo - zjadł zęby na rozwodach, ktoś kto się specjalizuje w prawie rodzinnym.
Tak, to jest jasne. Nie biorę jakiegoś przypadkowego misia z książki telefonicznej. Wybieram najlepszego z najlepszych. A taki detal być może też ma znaczenie.
Nie ma żadnego. Jeśli myślisz że ma to znaczy że nie masz bladego pojęcia o sądzie. Cechy dobrego prawnika zależą od także od cech osobowościowych. A przede wszystkim od sprawy. Nawet najdroższy, najbardziej "skuteczny" prawnik jeśli fakty będą przemawiały nie za Twoją racją.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 12:09~40+ napisał:~Jednorożec napisał:~40+ napisał:~Jednorożec napisał:@Robciu myślisz, że to ma znaczenie jaka płeć mnie reprezentuje?
Nie ma najmniejszego. Ma Cię reprezentować dobry fachowiec, czyli ktoś kto - mówiąc obrazowo - zjadł zęby na rozwodach, ktoś kto się specjalizuje w prawie rodzinnym.
Tak, to jest jasne. Nie biorę jakiegoś przypadkowego misia z książki telefonicznej. Wybieram najlepszego z najlepszych. A taki detal być może też ma znaczenie.
Nie ma żadnego. Jeśli myślisz że ma to znaczy że nie masz bladego pojęcia o sądzie. Cechy dobrego prawnika zależą od także od cech osobowościowych. A przede wszystkim od sprawy. Nawet najdroższy, najbardziej "skuteczny" prawnik jeśli fakty będą przemawiały nie za Twoją racją.
nie pomoże Ci.
Oczywiście żaden Ci tego wprost nie powie, bo pójdziesz dać zarobić innemu. Prawnika masz po to żeby nie pleść w sądzie głupot (czyli żebyś sam sobie nie zaszkodził słuchając pseudo porad z internetu) oraz po to żebyś czuł się bezpiecznie w obcymi wrogim Ci środowisku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 12:34~40+ napisał:
W cywilizowanej formie napiszę Ci, że może i byłeś na jednej sprawie rozwodowej, własnej, ale gwarantuję Ci, że to za mało do tego aby zostać specem od tego.
Powiedz mi, z czego się bierze taki pęd do udzielania porad prawnych kiedy nie ma się o prawie zielonego pojęcia?
Ty się masz ochotę dowartościować w ten sposób?
Nie mam ochoty...
Nie mam nawet ochoty wdawać się dalej z Tobą w jakiekolwiek dyskusje, bo to kopanie się z koniem...
Nie czytasz co się pisze, czepiasz się nieistotnych w temacie detali, zachowujesz się przy tym wyjątkowo niesympatycznie, a czasem nawet wprost po chamsku.
Jak chcesz się jeszcze bardziej dowartościować, możesz sobie jeszcze na mnie napluć - proszę bardzo.
Mnie to w sumie wisi. 8-)
Zapewniam Cię, że byłem na więcej niż jednej sprawie, ale... po cóż ja to piszę :-) szkoda mojej klawiatury i czasu - mam w końcu robotę, którą z mozołem wykonuję, lepiej się jej poświęcić, niż przepychać się tu z takim niesympatycznym indywiduum podpisującym się @40+ ;-)...
I...
Jeżeli tego jeszcze nie zauważyłaś, nie udzielam żadnych rad prawnych - a jakich udzielam (?).
Może dasz radę tego dojść samodzielnie - to zadanie domowe, ale już tylko dla Ciebie samej, bo ja więcej nie dyskutuję z Tobą - wolę się szanować i nie narażać nerwów :-).
Nie musisz mi odpowiadać - chyba, że odczuwasz silną tego potrzebę - to już nic Ci nie pomogę.
Moich wpisów nie musisz na tym forum czytywać, a jak chcesz to Twoja sprawa - Twoje dla mnie istnieją odtąd w trybie 'tylko do odczytu' i nie zamierzam na jakiekolwiek dalsze wulgaryzmy, czy chamstwo z Twojej strony, reagować.
Zaprezentowałaś się wystarczająco wyraziście, a ja mam zasadę, że pewne 'elementy' omijam szerokim łukiem ;-)...
Bywaj...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 12:36Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 12:50~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Racja, wszystko ma znaczenie, tylko kto to przewidzi jakie w tym konkretnym przypadku będą skutki tych wszystkich "dodatkowych" elementów, tego nie sposób określić przed, można ewentualnie dostrzec czy powiązać ze sobą już po.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 13:11~Kwitnąca napisał:~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Racja, wszystko ma znaczenie, tylko kto to przewidzi jakie w tym konkretnym przypadku będą skutki tych wszystkich "dodatkowych" elementów, tego nie sposób określić przed, można ewentualnie dostrzec czy powiązać ze sobą już po.
No tak, nie wszystko przewidzisz, ale wolę przeanalizować każdy szczegół i podjąć przemyślane kroki niż siedzieć na dupie liczyć tylko na prawnika i płakać jakie to baby straszne.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 13:16~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Czyli już teraz wiem, że będziesz sądem bardzo zawiedziony. Poprzez to, że był nieprzychylną fallusom kobietą - aczkolwiek jak widać nie wiesz, że skład orzekający będzie trzyosobowy (jeden sędzia zawodowy-przewodniczący i dwóch ławników - czyi będziesz miał trzy osoby do urobienia a nie jedną, poprzez to, że mieli swoje przekonania i podejście do orzekania a wyrok oparli nie tylko na faktach.
Wydaje Ci się, że Twoja sprawa rozwodowa jest taka oryginalna jak żadna inna? To Ci się tylko wydaje. To, co tam im będziesz miał do powiedzenia to oni już znają na pamięć, będą przysypiać, bo będziesz powtarzał, to co inni, a w szczególności to jak sobie obie strony skaczą do gardeł to dla nich chleb powszedni. Dla nich będę liczyły się fakty. Nic innego.
A Ty chcąc od forumowiczów porady jak przejść tę wojnę zwycięsko nie podałeś ani pół faktu.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 13:19~Robert1971 napisał:
Jeżeli tego jeszcze nie zauważyłaś, nie udzielam żadnych rad prawnych - a jakich udzielam (?).
Oczywiście, że nie udzielasz. Pleciesz trzy po trzy o kasacjach, odroczeniach i innej praworządności. No bardzo to koledze ułatwi przejście przez wojenną ścieżkę rozwodową :D
Oj, oj, strasznie jestem niesympatycznym indywiduum, że to czytam i mam bekę z tego.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 13:35~Jednorozec napisał:~Kwitnąca napisał:~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Rac3ja, wszystko ma znaczenie, tylko kto to przewidzi jakie w tym konkretnym przypadku będą skutki tych wszystkich "dodatkowych" elementów, tego nie sposób określić przed, można ewentualnie dostrzec czy powiązać ze sobą już po.
No tak, nie wszystko przewidzisz, ale wolę przeanalizować każdy szczegół i podjąć przemyślane kroki niż siedzieć na dupie liczyć tylko na prawnika i płakać jakie to baby straszne.
Oczywiście, że lepiej tak...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 13:38~40+ napisał:~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Czyli już teraz wiem, że będziesz sądem bardzo zawiedziony. Poprzez to, że był nieprzychylną fallusom kobietą - aczkolwiek jak widać nie wiesz, że skład orzekający będzie trzyosobowy (jeden sędzia zawodowy-przewodniczący i dwóch ławników - czyi będziesz miał trzy osoby do urobienia a nie jedną, poprzez to, że mieli swoje przekonania i podejście do orzekania a wyrok oparli nie tylko na faktach.
Wydaje Ci się, że Twoja sprawa rozwodowa jest taka oryginalna jak żadna inna? To Ci się tylko wydaje. To, co tam im będziesz miał do powiedzenia to oni już znają na pamięć, będą przysypiać, bo będziesz powtarzał, to co inni, a w szczególności to jak sobie obie strony skaczą do gardeł to dla nich chleb powszedni. Dla nich będę liczyły się fakty. Nic innego.
A Ty chcąc od forumowiczów porady jak przejść tę wojnę zwycięsko nie podałeś ani pół faktu.
Pozwolę sobie odpowiedzieć w Twoim górnolotnym tonie. Piszesz, że wiesz co myślę, co mi się wydaje i co robię, a prawda jest taka, że nie masz o tym zielonego pojęcia. Właśnie dlatego, jak sama słusznie zauważyłaś, że nie podałem ani pół faktu, bo od tego są doświadczeni prawnicy, z którymi rozmawiam, a nie domorośli forumowicze amatorzy. Dlatego też nie uzewnętrzniam się na forum, bo nie potrzebuję opinii anonimowych oceniaczy w temacie mojej osoby i sytuacji, w której się znajduję. Jak napisałem od samego początku, zależy mi na wymianie doświadczeń, sytuacji i zachowań, na które warto zwrócić uwagę oraz na co uważać. Na łechtanie swojego ego subiektywną oceną zagubionych dusz masz setki innych wątków.
Miłego dnia. :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 15:48~Jednorożec napisał:~40+ napisał:~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Czyli już teraz wiem, że będziesz sądem bardzo zawiedziony. Poprzez to, że był nieprzychylną fallusom kobietą - aczkolwiek jak widać nie wiesz, że skład orzekający będzie trzyosobowy (jeden sędzia zawodowy-przewodniczący i dwóch ławników - czyi będziesz miał trzy osoby do urobienia a nie jedną, poprzez to, że mieli swoje przekonania i podejście do orzekania a wyrok oparli nie tylko na faktach.
Wydaje Ci się, że Twoja sprawa rozwodowa jest taka oryginalna jak żadna inna? To Ci się tylko wydaje. To, co tam im będziesz miał do powiedzenia to oni już znają na pamięć, będą przysypiać, bo będziesz powtarzał, to co inni, a w szczególności to jak sobie obie strony skaczą do gardeł to dla nich chleb powszedni. Dla nich będę liczyły się fakty. Nic innego.
A Ty chcąc od forumowiczów porady jak przejść tę wojnę zwycięsko nie podałeś ani pół faktu.
Pozwolę sobie odpowiedzieć w Twoim górnolotnym tonie. Piszesz, że wiesz co myślę, co mi się wydaje i co robię, a prawda jest taka, że nie masz o tym zielonego pojęcia. Właśnie dlatego, jak sama słusznie zauważyłaś, że nie podałem ani pół faktu, bo od tego są doświadczeni prawnicy, z którymi rozmawiam, a nie domorośli forumowicze amatorzy. Dlatego też nie uzewnętrzniam się na forum, bo nie potrzebuję opinii anonimowych oceniaczy w temacie mojej osoby i sytuacji, w której się znajduję. Jak napisałem od samego początku, zależy mi na wymianie doświadczeń, sytuacji i zachowań, na które warto zwrócić uwagę oraz na co uważać. Na łechtanie swojego ego subiektywną oceną zagubionych dusz masz setki innych wątków.
Miłego dnia. :)
Do czego Ci to ? O co chcesz tą wojnę toczyć ? Bo na pewno nie o małżeństwo. O to kto jest winien czy chodzi o majątek ?
Zdajesz sobie sprawę że taka kilkuletnia zabawa zniszczy Ciebie i męża emocjonalnie i finansowo ? Nie lepiej te zasoby poświęcić dzieciom ?
Potrafisz myśleć rzeczowo. Pogadaj z partnerem po męsku (wiem że potrafisz). Nie patrz na dumę patrz na to co się stanie z rodziną, na wojnie nie skorzysta nikt.
powodzenia
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 16:24@Otis słodziuteńki, przeczytaj sobie jeszcze raz o co prosiłem w tym wątku. Dobre rady zachowaj sobie dla tych, którzy o to proszą. Nie masz pojęcia jaka jest sytuacja, a pouczasz jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Piszesz straszne oczywistości, ale nie zawsze życie tak się układa, że jest to możliwe.
Jeśli się rozwodziłeś i masz jakieś ciekawe spostrzeżenia to zapraszam do dyskusji. Będę wdzięczny za każde słowo. Naprawdę proszę o nie zaśmiecanie wątku opiniami. Zakładam, że taka wymiana doświadczeń przyda się także dla potomnych.
Buziaki. :*
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 grudnia 2020 - 17:15~Jednorożec napisał:~40+ napisał:~Jednorożec napisał:Pewnie i masz rację, ale wszystko ma znaczenie. Jak z sędziami, którzy mają swoje przekonania i podejście do orzekania. W sprawie rozwodowej nie tylko fakty się liczą.
Czyli już teraz wiem, że będziesz sądem bardzo zawiedziony. Poprzez to, że był nieprzychylną fallusom kobietą - aczkolwiek jak widać nie wiesz, że skład orzekający będzie trzyosobowy (jeden sędzia zawodowy-przewodniczący i dwóch ławników - czyi będziesz miał trzy osoby do urobienia a nie jedną, poprzez to, że mieli swoje przekonania i podejście do orzekania a wyrok oparli nie tylko na faktach.
Wydaje Ci się, że Twoja sprawa rozwodowa jest taka oryginalna jak żadna inna? To Ci się tylko wydaje. To, co tam im będziesz miał do powiedzenia to oni już znają na pamięć, będą przysypiać, bo będziesz powtarzał, to co inni, a w szczególności to jak sobie obie strony skaczą do gardeł to dla nich chleb powszedni. Dla nich będę liczyły się fakty. Nic innego.
A Ty chcąc od forumowiczów porady jak przejść tę wojnę zwycięsko nie podałeś ani pół faktu.
Pozwolę sobie odpowiedzieć w Twoim górnolotnym tonie. Piszesz, że wiesz co myślę, co mi się wydaje i co robię, a prawda jest taka, że nie masz o tym zielonego pojęcia. Właśnie dlatego, jak sama słusznie zauważyłaś, że nie podałem ani pół faktu, bo od tego są doświadczeni prawnicy, z którymi rozmawiam, a nie domorośli forumowicze amatorzy. Dlatego też nie uzewnętrzniam się na forum, bo nie potrzebuję opinii anonimowych oceniaczy w temacie mojej osoby i sytuacji, w której się znajduję. Jak napisałem od samego początku, zależy mi na wymianie doświadczeń, sytuacji i zachowań, na które warto zwrócić uwagę oraz na co uważać. Na łechtanie swojego ego subiektywną oceną zagubionych dusz masz setki innych wątków.
Miłego dnia. :)
~Jednorożec napisał:Szykuję się na wojnę, którą chcę wygrać i szukam najlepszych doradców. :)
Jeśli ktoś chciałby pomóc i wymienić się doświadczeniami piszcie na maila jednorozecrt@op.pl.
To jakiej zatem pomocy chcesz od domorosłych forumowiczów amatorów? Po co się do nich zwracałeś?
Chcesz się wymieniać doświadczeniami. Ale ile ludzi tyle historii. Ktoś się rozwodził bez orzekania o winie, ktoś inny nie miał dzieci, ktoś walczył o wyłączną winę małżonka.
Doświadczony prawnik. Wow! On Cię uratuje od każdej klęski sądowej. Jasne :D Nie zdziała cudów jeśli okaże się (tak, tak to są te fakty), że wyskakiwałeś zza każdego krzaka z kochanką albo znęcałeś się nad rodziną. Ile ludzi tyle historii. Każdy napisze Ci własną rozwodową.
Bo o wrogich mężczyznom sądach, wrednych żonach co o do pionu należy przynajmniej na sali rozwodowej postawić i innych tego typu gadkach to można miętolić bez końca.
Zadałam Ci proste pytanie - czemu ten rozwód ma być wojną? I zero odpowiedzi. To jak chcesz się radzić???Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie