Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Tata na medal

Pasierb czyli wychowanie cudzych dzieci...

Rozpoczęte przez ~Jaras, 12 lis 2012
  • avatar ~krzysztof ~krzysztof
    ~krzysztof
    Napisane 07 października 2017 - 16:48
    Partnerka dzis wprost wykrzyczala mojej corce, ze jej nienawidzi...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lee ~Lee
    ~Lee
    Napisane 08 października 2017 - 14:42
    Krzysztof, spróbuj uświadomić problem partnerce. Porozmawiaj z nią, przecież nie może wykrzykiwać takich rzeczy do dziecka, może zwracać dziecku uwagę, czy coś ale takie teksty odpadają. Liczenie czyichś pieniędzy też jest nie na miejscu, nie wiem jaka jest wasza sytuacja finansowa? Jak się dzielicie wydatkami ? Czy to taki problem, kupić dziecku batona? Ja też mieszkam z pasierbem i jakoś nie widzę problemu w płaceniu za niego czy kupowaniu mu słodyczy. Trzeba do tego dojrzeć i zaakceptować sytuację.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~krzysztof ~krzysztof
    ~krzysztof
    Napisane 10 października 2017 - 07:15
    Rozmowy były, niejedna, od wielu miesięcy już jej to tłumaczę. Sytuację finansową mamy raczej przeciętną, uważam, że jeśli my sobie kupujemy w pracy jakieś dobrodziejstwa, to dziecko też ma prawo az lub dwa razy w tygodniu coś takiego dostać. Problem polega na tym, że nie mogę spokojnie patrzeć na to, że dziecko jest za wszystko krytykowane. To nie jest klimat, w którym chciałabym, żeby dorastało, bo tu nie ma ani akceptacji, ani zrozumienia. Wszystko, dosłownie wszystko jest na NIE.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lee ~Lee
    ~Lee
    Napisane 18 października 2017 - 23:34
    Krzysztof, podjęcie decyzji o związku z facetem, który ma dziecko to wyzwanie. Trzeba przejść od niechęci, przez rozpacz i zobojętnienie żeby dojść do punktu, gdzie sytuację się zaakceptuje. Jeżeli mimo rozmów i upływającego czasu Twoja partnerka nie jest w stanie zdrowo podchodzić do Twojej córki, to czy taki związek ma sens? U nas na początku nie było mowy o tym, że mały z nami zamieszka, dopiero po kilku latach doszło do takiej sytuacji. Miałam straszne pretensje, bo nie na takie coś się umawiałam- spotkania w weekendy to jednak co innego niż codzienne odrabianie lekcji itp. Ale pocieszenie Cię : pomógł psycholog. I dziecku, i mężowi, i mnie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~olo ~olo
    ~olo
    Napisane 25 października 2017 - 08:45
    Też mam problem z pasierbem. Chłopak ma 1,60m wzrostu i waży 82 kilo. Nie idzie wpić mojej partnerce, aby utrzymywała mu dietę. Ciągle słyszę, że ma problemy z tarczycą i że to przez geny. Ale paczkę haribo, chipsy i popcorny lecą codziennie. Już mam dosyć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~radek ~radek
    ~radek
    Napisane 27 października 2017 - 12:56
    olo, może ustalić dni, kiedy dzieciak je słodycze?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nigdy wiecej ~Nigdy wiecej
    ~Nigdy wiecej
    Napisane 29 października 2017 - 12:03
    Niech je na zdrowie, sam się wyeliminuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pschg.Anna Jarocińska ~Pschg.Anna Jarocińska
    ~Pschg.Anna Jarocińska
    Napisane 05 kwietnia 2018 - 23:36
    Matka musi dbać o relacje Ojciec-dziecko . a Ojciec Musi wiedzieć ,że zgory jest na straconej pozycji Musi wiedzieć, że za każdym razem gdy jest źle nie może dawać ojczymowi do zrozumienia że jest tylko ojczymem. Matka musi rownież dawać do zrozumienia potomstwu ,że też do powiedzenia ma ojczym a nawet że ma wiecej. Dlaczego? Dlatego że dziecko nabiera wtedy przekonania i zaufania do nie swojego Ojca widzi że matka się podporządkowuje to dziecko w aspekcie robi to samo ,gdy zaś matka tego nie czyni to co ma zrobić maluch? Zazwyczaj wychowywanie dziecka ,cudzego dziecka dla dojrzałego mężczyzny , jest obrzydliwe, irytujące,kosztowne i bez wdzięczne . Zdrowy mężczyzna, czuje nie nawisc, do nic nie winnego dziecka . Dzieje się tak ,po przez, troskę matki na oczach ojczyma do własnego dziecka ,który widzi więź matczyna oraz relacje które mimo starań ,nigdy nie będzie ich mial- tu irytacja. Widzi także wszystkie zabawy ,całusy i przytulanki które matka serwuje co dnia własnemu dziecku- obrzydzenie? .przecież to owoc miłości jakiegoś gościa który sypiał z twoją kobieta. Codziennie ten sam obrazek, ileż można udawać i przemilczać że to słodkie jest ? Kosztowne ?chyba nie trzeba przeliczać i liczyć że by zdać sobie sprawę ile to kosztuje .a bez wdzieczne dlaczego? Nikt Ci za to nie podziękuję,nikt Ci za to nie będzie wdzięczny . Dziecko nie wie co to wdzięczność a kobieta myśli że ty robisz to, bo do Ciebie to należy.A To NALEŻY PRZECIEŻ DO KOGO INNEGO . Drogie panie ,więcej wyrozumiałości dla swoich ukochanych,bo oni nic nie muszą ,robią to dla was ,wy im macie okazywać wdzięczność i wy macie im pomagać w tej trudnej sytuacji. Bo kobieta z dzieckiem to zapewne nie marzenie każdego faceta.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alicja ~Alicja
    ~Alicja
    Napisane 07 sierpnia 2018 - 07:00
    Wyrozumialoosc wyrozumialoscia, ale sa mezczyzni, ktorzy zachowuja sie wobec swoich pasierbow chamsko, arogancko, krzycza zamiast rozmawiac. A wobec takiej patologii nie mozna.byc obojetnym. Przemoc to przemoc. I dzieje sie tak zarowno ze strony ojczymow jak I macoch. Reguly nie ma.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 21 sierpnia 2018 - 11:34
    Ja się zawsze zastanawiam jak czytam te problemy pasierbów czy te dzieci nie mają oprócz jednego rodzica w związku z kimś jeszcze ojca/matki???
    Wielokrotnie spotykam się z sytuacją kiedy ojczym/ macocha próbują wychowywać te dzieci, wożą je na zajęcia dodatkowe, uczestniczą w ważnych dla dziecka konkursach a gdzie są w tym czasie ojcowie/matki.
    Usuwają się w cień bo to nie ich dni odwiedzin czy po rozwodzie ograniczają się do płacenia alimentów?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kaśka ~Kaśka
    ~Kaśka
    Napisane 21 sierpnia 2018 - 11:40
    Ada, jest bardzo róźnie. Ja akurat jestem wdową.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Irio ~Irio
    ~Irio
    Napisane 15 listopada 2018 - 09:49
    Po przeczytaniu tych wszystkich wypowiedzi stwierdzam, że jesteście w błędzie mówiąc o lwicy i pasierbach. To tylko brzmi dosadnie lecz co za tym idzie, brzmi również jakbyście byli ofiarami losu w swoim wymarzonym wcześniej
    rzekomo perfekcyjnym świecie. Panowie ja też jestem w takiej samej sytuacji, lecz tutaj nie ma miejsca na stękanie. Jeśli poświęcacie się partnerce oraz jesteście z nią do bólu szczerzy, a ona akceptuje wasze zdanie i was samych to wszystko jest na dobrej drodze i z czasem sama zacznie dziecku tłumaczyć, że was też powinno słuchać, akceptować i liczyć się z waszym zdaniem. Na początku każdej znajomosci jaką opisujecie, każdy z was wiedział jakie wyzwanie podejmuje. Nawet jeśli nie wszystko idzie po waszej myśli to albo zaciśnijcie zęby i do przodu albo odpuście sobie nawzajem, bo co na pokaz to i tak szlak w końcu trafi, a nerwy każdy ma jedne. Wyrażę się trochę materialnie ale to jednak przenośnia, a mianowicie...
    ... Jeśli wasza kobieta będzie na was patrzeć jak na milion dolarów to zapewniam was, że jej mina robi na dziecku wrażenie i z czasem przychodzi akceptacja. Trzeba sie tylko uodpornić na droge i czas do jej osiągnięcia. My mamy fajną, a zarazem prostą zasadę od pewnego czasu - " Nie rób drugiemu co tobie nie miłe " oraz umowa na nie stwarzanie sytuacji, w których trzeba za coś przepraszać. Zapewniam, że przynoszą niewyobrażalne efekty. Ta druga jest trudna, nawet bardzo. Ale coś za coś. Kobieta szczęśliwa to i Ty zadowolony, a w takiej atmosferze żadne dziecko nie może być nieszczęśliwe. Jeśli komuś się przyda moje spojrzenie na tą sytuację to pozdrawiam, jeśli sądzicie że bredze to życzę wam powodzenia w dotychczasowych związkach.

    Z autopsji oraz z serca.
    Irio również ojczym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~panic ~panic
    ~panic
    Napisane 15 listopada 2018 - 14:34
    Irio, ale do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć - po pierwsze do tego, żeby chcieć wychowywać cudze dziecko, po drugie - żeby znaleźć taka złota zasade wychowawcza, jak wy znalezliscie w swojej rodzinie. Nie kazdy mezczyzna chce. Tzn na poczatku wydaje mu się, że chce i da radę, a potem okazuje sie, ze juz nie chce i nie ma ochoty byc ojczymem... Tu czesto tkwi problem. Taka sytuacja rodzi duzo komplikacji. No bo jak sprawic, zeby ktoś, kto nie chce - zechciał...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Megi ~Megi
    ~Megi
    Napisane 23 listopada 2018 - 16:44
    Witajcie syn mojego męża doprowadza mnie do szału raz jest milutki jak czegoś chcę a raz obraża mnie ,kłamie,robi mi na złość. Wczoraj mu powiedziałam że mam dosyć jego podlego charakteru i nie chcę na niego patrzeć. On ma 14 lat i nie wiem jak do niego dotrzeć,co zrobić żeby mnie szanował. Najgorsze jest to że jego matka źle na mnie mówi a on to wszystko chłonie .Poradzcie coś pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kiko ~Kiko
    ~Kiko
    Napisane 23 listopada 2018 - 22:41
    Megi, a jak Twoj maz reaguje na zachowanie syna? Czy jest szansa, zebyscie wspolnie wypracowali jakas strategie? Wiesz, duzo w takiej sytuacji znaczy trzymanie wspolnego frontu, zeby dziecko widzialo, ze oboje dorosli sa jednomyślni.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Cobretti100 ~Cobretti100
    ~Cobretti100
    Napisane 26 listopada 2018 - 10:29
    Kochani
    To wszystko zależy od tego jakie dziecko i w jakim okresie życia jest i ono i Wy i RODZIC dziecka Te wszystkie wywody o rozmawianiu itd.itp. działają kiedy jest do tego grunt... 50% to geny ojca lub matki... więc jak ojciec to gnój , więc dziecko będzie miało trochę jego genów zawsze , jak pozwolisz na dobry kontakt to zawiść rodzica spowoduje zamieszanie w życiu dziecka a w konsekwencji usłyszysz tylko dla zasady, nie jesteś moim rodzicem i dla zasady dziecko zrobi jak ojciec... Tobie to nie będzie odpowiadać a matka będzie bronić i kula śnieżna rusza...Ojczymowie i macochy mają przerąbane już na początku drogi bo... wychowują nie swoje dzieci i prawie nigdy nie mają z tego tytułu satysfakcji o uznaniu już nie wspomnę... Partnerom z dzieckiem jest po pierwsze wygodnie mieć kogoś kto razem będzie tyrał... Takie mam podsumowanie po 13- latach wychowywania pasierba i wspólnego dziecka też ... Każdy jest inny i każdy związek też , lecz wpierw króluje strona praktyczna kobiety z dzieckiem a potem uczucia... Przykre , ale sprawdzone na własnej skórze ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~reanka ~reanka
    ~reanka
    Napisane 03 stycznia 2019 - 17:49
    Mam ten sam problem .jestem po 8 latach związku. Ojciec z 2 dzieci. 14 i 9. przed ślubem było ok . a teraz? nietykalne dzieci, żadnej pomocy, żadnej wdzięczności i zawsze jestem ta zła. do tego skarbonka. normalnie mam dość.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Znam, wiem. Rozumiem ~Znam, wiem. Rozumiem
    ~Znam, wiem. Rozumiem
    Napisane 07 lutego 2019 - 22:54
    Reanka.
    Bardzo ci współczuję. Musisz wyegzekwować na partnerze działanie, musi cię bronić. Nie pozwalaj się obrażać, nie pozwalaj sobą pomiatać. Dzieci twojego partnera maja ciebie szanować . Ty wobec nic nic nie musisz, nie musisz im prac, prasować ani ich karmić, nie jesteś ich matka. To jest twoja łaska,że to robisz. Ja ustawiłam mojego męża,a tak,że jak obstawiam jego syna to mój mąż nawet się nie odzywa. Nie pozwalam sobie na jakieś odszcekiwanie. Moje polecenia są bezwzględnie wykonywane. Niestety. Macochy i pasierba nigdy nie będzie łączyła miłość. Albo on będzie tobą pomiatał , albo ty nim.Chyba wiadomo, co wybrac. Zresztą pamiętaj: 18 lat i do widzenia !

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~danka ~danka
    ~danka
    Napisane 01 kwietnia 2019 - 15:44
    Bo ja nie wiem po co pchacie się w takie układy nie mając własnych dzieci.
    Osobiście mam 5 wolnych koleżanek, które są same bo w życiu im się nie ułożyło i są niczego sobie, nie zepsute, zaradne. Ich jedyną wadą jest że nie zaszły w ciąże w liceum lub nie chciały się szarpać z ich byłymi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wewewew ~wewewew
    ~wewewew
    Napisane 05 maja 2019 - 22:47
    Zajebiście napisane... ;-))))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy