Forum
Rozwód
nie chcę się rozwodzić ...
-
-
Napisane 05 stycznia 2015 - 17:20Witam, temat zapewne stary jak to forum, ale chyba nie zaszkodzi go poruszyć bo wciąż gorący.
Otóż, jestem po ślubie 14 lat ma dwie cudowne córki 12/6 i żonę (jeszcze)którą kocham, a która chce się ze mną rozwieść... a ja tego najnormalniej w świecie nie chcę, ponieważ wydaje mi się, że mimo problemów/ kłótni i kryzysu który nam doskwiera od roku, powinniśmy starać się powalczyć (kolejny raz) o nasz związek (ja chce-ona nie). Jestem gotów na wszystko, psycholog/ksiadz/egzorcysta oby tylko uratować NAS. Ona tłumaczy mi , że nic już do mnie nie czuje, że ją źle traktuje, że czuje się samotna itd ... żona zajmuje się dziećmi i domem, ja zaś zarabiam na to wszytko i na inne nasze uciechy ... chodzę 2-3 razy w tyg na siatkówkę, czasem jestem na kikudniowych rowerach/żaglach/snowboardzie, ale też kilka razy w roku jestesmy cala rodzina na róznych wyjazdach/ wakacjach etc. Wydaje mi się , że to brak pracy mojej żony sprawia, że sytuacja zaszła tak daleko - jeśli chodzi o innego faceta to wydaje mi się, że to nie o to chodzi ... żona jest bardzo ambitna i kreatywna , a to zajmowanie sie dziecmi i domem ją chyba dobija .... co robić HELP ...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 stycznia 2015 - 21:03Coś tu nie jest tak - skoro nie ma źródła dochodów to dokąd chce odejść - może jednak jest ktoś trzeci
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 stycznia 2015 - 21:07Znasz odpowiedz, ona czuje sie zamknieta w domu, zle to znosi, chce zainwestowac w siebie...Wyczuwam w Tobie egoizm i brak empatii.. Moze zapytaj siebie czy chcialbys byc na jej miejscu? Ona chce czegos z zycia bez udzialu Twojego w nim..
TarocistkaSofiiUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 stycznia 2015 - 21:43Tak spostrzeżenia po Twoich wywodach
dzieci już do przedszkola i szkoły chodzą więc żonę do pracy, wyjścia na sport w tygodniu razem i wyjazdy razem i bez dzieci :P i starać się o siebie bo małżeństwo to nie cyrograf. POWODZENIAUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 stycznia 2015 - 21:50Nie jestem Twoim wrogiem ...zona potrzebuje pobyc troche bez Ciebie...uszanuj to i tyle..Ona nie jest kolejna piekna rzecza ktora sobie kupiles
TarocistkaSofiiUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 stycznia 2015 - 21:58~Soii napisał:Nie jestem Twoim wrogiem ...zona potrzebuje pobyc troche bez Ciebie...uszanuj to i tyle..Ona nie jest kolejna piekna rzecza ktora sobie kupiles
TarocistkaSofii
Trochę za szybko osądzasz faceta, już pozamiatałaś mu życie, już wiesz, że jest egoistą i materialistą. Nie za szybko? No, chyba, że karty Ci o tym powiedziały, bo z tego krótkiego opisu problemu jakoś to nie wynika.
Facet jest gotów na wszystko, by ratować małżeństwo, dlaczego od razu podcinasz mu skrzydła?
Kamil, moim zdaniem powinieneś starać się namówić żonę na wspólną wizytę np. U psychologa - po to, aby osoba trzecia, jako mediator, przeprowadziła Was przez proces dochodzenia do Waszych prawdziwych potrzeb, abyście mogli po prostu się porozumieć. Czasem bez osoby trzeciej nie da rady.
Jeśli się opiera, powołaj się na dobro dzieci, w końcu Waszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, by miały normalną rodzinę.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 stycznia 2015 - 23:23Kamil, faktycznie ważne jest czy Twoja żona ma trochę przestrzeni dla siebie, nie w sensie potencjalnego rozstawania się, ale w sensie zainteresowań wychodzących poza opiekę nad córami i domem. Piszesz, ze pracujesz, utrzymujesz dom, (prawie ideał), wychodzisz 2-3 razy na siatkówkę, ale czy ona tez wychodzi - na basen, aerobik, kawę z przyjaciółkami, cokolwiek. Cztery ściany potrafią zmęczyć. A wymiana kilku zdań na temat pracy wieczorem, bez oceniania czyja ważniejsza, buduje wiarę w siebie i poczucie właściwego miejsca w czasoprzestrzeni. Dziewczynki za chwilę dorosną i ona zostanie z pustką. Może praca, piszesz, ze jest osoba kreatywną, może własna działalność...
Trzymam za Ciebie (za Was) kciuki, bo nie łatwo w dzisiejszym świecie znaleźć swoje drugie pół.
Natomiast nie podejmujcie decyzji w oparciu o tzw. dobro dzieci. Oczywiście optimum to pełna kochająca się rodzina, ale jeśli to się nie udaje, to lepsi są dogadujący się rodzice, którzy układają sobie życie dalej, znajdując w nim czas dla dzieciaków, niż związek, w którym są na przemian ciche dni i kłótnie - to z własnego doświadczenia.
Powodzenia!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 stycznia 2015 - 15:37Mialem podobnie
Jestem szczesliwie po rozwodzie
Stara zasada mowi " Nie kop siie z koniem " ... Kobiety dzialaja inaczej wolniej mysla gorzej przewiduja i chetnie sluchaja otoczenia ( kolezanek ), ktore z reguly doradza nie najlepiej.... Widocznie juz ma poukladane ze chapnie takie a takie alimenty Uwazaj bo w ktoryms momencie zalozy ci kartoteke i pusci z torbami ....Standardowa procedura !! :) Otworz oczy czlowieku !!
Usiadz powiedz jej ze sie zgadzasz i niech zasugeruje/powie jak widzi rozliczenie zycia porozwodowe. Zapewniam Cie ze jak uslyszysz jej plan to mocno podrapiesz sie po glowie !! :)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 stycznia 2015 - 18:38Kamil a ja zapytam jak długo żona zajmuje się domem bo jeżeli ok 12 lat to dam głowę, że już wcześniej o tym mówiła. Mówiła, mówiła aż zobojętniała. Tak to jest z panami mężami, jak żona ma problem to co wy na to ? - poudawać, że słuchacie, przemilczeć, machnąć ręką - przecież ją znam, przejdzie jej. I tak przechodzi aż dochodzi do takiego momentu i wy budzicie się nagle - jak to, dlaczego - taka z nas wspaniała rodzina. To tylko zona, dlatego kobiety czasami wolą być kochankami.
Porozmawiaj z nią, może to kwestia jej pracy poza domem ale musisz jej dać coś w zamian - przejmij część obowiązków domowych, również nad dziećmi - to niestety wiąże się z jakimiś dowozami, L4 od czasu do czasu, wcześniejszym wyjściem z pracy bo zebranie rodziców, codziennym odrabianiem lekcji.
Nie zapomnij o tym bo jeżeli zachęcisz ja do pójścia do pracy na zasadzie: zajmuj się domem i dziećmi tak jak do tej pory i idź do pracy a jak sobie nie poradzisz to zatęsknisz za domem to będziesz spalony.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 30 stycznia 2015 - 23:00no hej :) aaaa więc wszytko się ułożyło i jak na razie jest pięknie i tak ma zostać, a ta "sytuacja" otworzyla mi oczy szeroko. Tak więc jesteśmy razem, spędzamy razem dużo czasu w sypialni też ;), ja przebudowałem dla niej biuro i teraz pracujemy razem, a zdałem sobie sprawę, że żal tych dni co zmarnowaliśmy na wzajemne przepychanki i budowanie swojej pozycji w związku ... Panowie i Panie szkoda na to życia - trzeba się dogadać i cieszyć każdym dniem :) 5 ! Powodzenia !
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 31 stycznia 2015 - 14:22No widzicie panowie, okazuje się, że z kobietami też można się dogadać - wystarczy nie przegapić niczego ! - serdecznie pozdrawiam i szczęścia życzę - cobyś już nie musiał tu pisać.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie