Forum
Romans i zdrada
Na krawędzi zdrady
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 14:19~444 napisał:~Zdradzony77 napisał:~Fantazja napisał:Jestem żywym przykładem że można mieć bardzo dobry seks z mężem a pragnąć innego mężczyznę. Z mężem jesteśmy razem już wiele wiele lat i prawdopodobnie nie było rzeczy jakiej byśmy nie wyprawiali w łóżku i poza nim. Wszystko wskazuje na to że nie tylko seks jest cementem. I co mam się nazwać kurwa? Bo chcę bzykać się z innym? O nie z ciekawości! Tylko z cholernej potrzeby bliskości tej osoby...
*fantazja fantazjuje
Samo chcenie nie jest niczym złym o ile na chęciach i fantazjach które mamy przecież wszyscy się kończy. Nazywać po imieniu można jedynie czyny których się dopuszczamy.
Bzdura,
zdradzamy myślą, mową i uczynkiem.
~444 napisał:Mąż, który ogląda kobiety prezentujące swe nagie ciała na seks kamerkach zdradza czy nie? .
To już nie jest fantazja ale czyn. Czy to tak trudne do zrozumienia ?
~444 napisał:A mąż, który pisze do obcej kobiety „związałbym Cię i wziął od tyłu” zdradza czy nie?.
To też czyn, tzw zdrada emocjonalna. Smski mmeski i inne czaty w których mąż/żona próbują nawiązać romans, wysyłają nagie fotki czy mówią językiem przeznaczonym tylko dla uszu swojego partnera i których partner by nie zaakceptował w stosunku do kogoś z innego jest już czymś nagannym. Taka relacja to początek zdrady do której nieuchronnie dochodzi w następnym etapie. Jeżeli robisz coś co musisz ukrywać przed partnerem (np telefon) to oznaka że jesteś już w bagnie.
~444 napisał:A mąż, który myśli podczas seksu ze swoją żoną o innej kobiecie - zdradza czy nie?.
Oczywiście że nie bo to nie jest czyn ale fantazje które mają chyba wszyscy jedni częściej inni rzadziej. Wydaje mi się że kobiety nawet częściej niż mężczyźni fantazjują podczas seksu.
~444 napisał:A mąż, który kładąc się do łóżka z małżonką swoją myśli, że wolałby zdecydowanie kłaść się obok byłej kochanki - nadal zdradza swoją żonę czy już nie skoro nie spotyka się z kochanką?.
Myślenie nie jest zdradą ale w takim przypadku jaki sens jest być z kimś kto jest dla ciebie powietrzem ?
Nikt nikomu nie każe na siłę się wiązać i składać obietnice. Jeżeli dla kogoś obietnica że będzie z kimś w szczęściu i w biedzie to tylko frazesy to nie powinien brać ślubu.
Oj moi drodzy Panowie. Zdradzamy się wzajemnie bardzo często. Sam penis w waginie to tylko finał zdrady.
I jeżeli myślicie sobie Panowie, że nas zdrada z panienkami z netu oglądanymi ukradkiem nie boli to się bardzo mylicie. Boli równie mocno jak Was myśl o tym, że Wam jakiś facet żonę penetrował.
Normalnie się uzależniłam od tego forum. Idę na odwyk.
Cześć.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 18:40~Fantazja napisał:Jestem żywym przykładem że można mieć bardzo dobry seks z mężem a pragnąć innego mężczyznę. Z mężem jesteśmy razem już wiele wiele lat i prawdopodobnie nie było rzeczy jakiej byśmy nie wyprawiali w łóżku i poza nim. Wszystko wskazuje na to że nie tylko seks jest cementem. I co mam się nazwać kurwa? Bo chcę bzykać się z innym? O nie z ciekawości! Tylko z cholernej potrzeby bliskości tej osoby...
*fantazja fantazjuje
Buduj bliskość z mężem powiedz mu, że pragniesz tego drugiego, że chcesz z nim bliskości co przecież nie znaczy, że to zrobisz. To tylko taka fantazja. Podobno fantazjowanie to nie zdrada. Napisz koniecznie co na te rewelacje powiedział, jak zareagował mąż. Seks jest cementem. Bez niego nie ma związku, bez seksu jest on układem, związkiem przyjaciół.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 19:58Milczenie nie oznacza braku mojej obecności. Romozwy poszły na inne tory i skoncentrowały się głównie na problemach mężczyzn. Nie odkryłam Ameryki, nie uczyniłam nic nowego. Zostałam kochanka. Czas pokaże czy nasz romans będzie jedną, wielką fikcja i wtedy może zapłaczę.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 20:06Dziś nie mam już nic do powiedzenia, może za jakiś czas jak nabędę więcej doświadczenia. Dziś nie znam Finału. Dziś opuszczam was.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 23:12Mam ogromną świadomość tego, że jeśli nie zapomnę raz na zawsze o innym nie zbuduję bliskości z mężem. Mam też ogromną świadomość, że mogę polegnąć na poli walki jeśli doszłoby do spotkania 1 do 1 z "X" jak założycielka tego postu. Dlatego nie potępiam jej chociaż i tak sobie myślę, że kiedyś zapłacze... Nie jestem pewna czy mężczyzna który kocha żonę i ma tak poukładane życie mógłby zrezygnować z tego życia dla naszej bohaterki.... Ale to są przypuszczenia. Jeśli ona się zakochała = ciepienie. Cierpienie bo i tak nie ma go i nie będzie miała na zawsze.
*fantazja fantazjujeUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 23:49~Fantazja napisał:Mam ogromną świadomość tego, że jeśli nie zapomnę raz na zawsze o innym nie zbuduję bliskości z mężem. Mam też ogromną świadomość, że mogę polegnąć na poli walki jeśli doszłoby do spotkania 1 do 1 z "X" jak założycielka tego postu. Dlatego nie potępiam jej chociaż i tak sobie myślę, że kiedyś zapłacze... Nie jestem pewna czy mężczyzna który kocha żonę i ma tak poukładane życie mógłby zrezygnować z tego życia dla naszej bohaterki.... Ale to są przypuszczenia. Jeśli ona się zakochała = ciepienie. Cierpienie bo i tak nie ma go i nie będzie miała na zawsze.
*fantazja fantazjuje
Ciekawe dlaczego mężczyźni nie mają takich dylematów?
Mężczyzna zrezygnuje z poukładanego życia a jakże czemu by nie o ile z kalkulacji wyjdzie mu na plus;-) duży plus. Tylko pytanie czy taki mężczyzna jest coś wart? Drogie kobiety, wystarczy użyć rozumu. Jeżeli porzucił swoją rodzinę dla tej nowej, lepszej, milszej kobiety to zawsze może znaleźć się jeszcze milsza i lepsza, która go porwie i takim to sposobem kolejny raz taki niby mężczyzna porzuci, wszak ma już praktykę;-)
Miłość, miłością ale rozum po coś mamy, prawda?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 08:56~444 napisał:Bzdura, zdradzamy myślą, mową i uczynkiem.
Pomyśleć o zabiciu kogoś a zabicie kogoś to jednak nie to samo, prawda? Odpowiedzialność można brać jedynie, gdy coś świadomie i dobrowolnie robimy. Przelotna myśl w naszej głowie o innym mężczyźnie/kobiecie nie jest zdradą, współczuję Ci, jeśli uważasz inaczej - życie z takim podejściem musi być pasmem udręk, nawet, jeśli Twój mężczyzna zapewnia Cię, że podobasz mu się tylko Ty.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 09:10ludzie po co te udręki. Jak dla mnie to powinien każdy z każdym i po sprawie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 13:13~Bart napisał:ludzie po co te udręki. Jak dla mnie to powinien każdy z każdym i po sprawie.
Rozumiem że masz żonę i dzieci ?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 13:15~444 napisał:~Fantazja napisał:Mam ogromną świadomość tego, że jeśli nie zapomnę raz na zawsze o innym nie zbuduję bliskości z mężem. Mam też ogromną świadomość, że mogę polegnąć na poli walki jeśli doszłoby do spotkania 1 do 1 z "X" jak założycielka tego postu. Dlatego nie potępiam jej chociaż i tak sobie myślę, że kiedyś zapłacze... Nie jestem pewna czy mężczyzna który kocha żonę i ma tak poukładane życie mógłby zrezygnować z tego życia dla naszej bohaterki.... Ale to są przypuszczenia. Jeśli ona się zakochała = ciepienie. Cierpienie bo i tak nie ma go i nie będzie miała na zawsze.
*fantazja fantazjuje
Ciekawe dlaczego mężczyźni nie mają takich dylematów?
Mężczyzna zrezygnuje z poukładanego życia a jakże czemu by nie o ile z kalkulacji wyjdzie mu na plus;-) duży plus. Tylko pytanie czy taki mężczyzna jest coś wart? Drogie kobiety, wystarczy użyć rozumu. Jeżeli porzucił swoją rodzinę dla tej nowej, lepszej, milszej kobiety to zawsze może znaleźć się jeszcze milsza i lepsza, która go porwie i takim to sposobem kolejny raz taki niby mężczyzna porzuci, wszak ma już praktykę;-)
Miłość, miłością ale rozum po coś mamy, prawda?
Nic dodać nic ująć. Ktoś kto rzuca swoją rodzinę tylko dlatego że znalazł sobie lepszą nie jest wart złamanego grosza
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 14:04~Jakaś napisał:Milczenie nie oznacza braku mojej obecności. Romozwy poszły na inne tory i skoncentrowały się głównie na problemach mężczyzn. Nie odkryłam Ameryki, nie uczyniłam nic nowego. Zostałam kochanka. Czas pokaże czy nasz romans będzie jedną, wielką fikcja i wtedy może zapłaczę.
To ja Ci powiem tak. Ty jesteś świadoma swojego czynu i ryzyka porażki/cierpień z tym związanych i szczerze mówiąc dostaniesz to na co zasługujesz. Jednak przez Twój egoizm cierpieć będzie niewinna osoba (jego żona) .Jesteś chyba świadoma że to ona poniesie największe konsekwencje Twoich czynów. Być może to naprawdę wartościowa kobieta której zniszczysz po prostu życie nieodwracalnie.
Zastanawiam się czasami dlaczego ludzie są tak nieodpowiedzialni i włażą swoimi brudnymi buciorami w życie innych. Sumienia zero, żal dupę ściska ...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 14:53~Zdradzony77 napisał:~Jakaś napisał:Milczenie nie oznacza braku mojej obecności. Romozwy poszły na inne tory i skoncentrowały się głównie na problemach mężczyzn. Nie odkryłam Ameryki, nie uczyniłam nic nowego. Zostałam kochanka. Czas pokaże czy nasz romans będzie jedną, wielką fikcja i wtedy może zapłaczę.
To ja Ci powiem tak. Ty jesteś świadoma swojego czynu i ryzyka porażki/cierpień z tym związanych i szczerze mówiąc dostaniesz to na co zasługujesz. Jednak przez Twój egoizm cierpieć będzie niewinna osoba (jego żona) .Jesteś chyba świadoma że to ona poniesie największe konsekwencje Twoich czynów. Być może to naprawdę wartościowa kobieta której zniszczysz po prostu życie nieodwracalnie.
Zastanawiam się czasami dlaczego ludzie są tak nieodpowiedzialni i włażą swoimi brudnymi buciorami w życie innych. Sumienia zero, żal dupę ściska ...
Życie tej żonie zniszczył niewierny mąż a nie kochanka. Mąż to nie przedmiot a człowiek i jak każdy ma wolną wolę, sumienie, system wartości, uczucia itd.
Jeżeli ten dobry mąż, który miał poukładane życie i dobrą żonę wchodzi w romans to nasuwają się wątpliwości czy szanuje siebie i swoją żonę. Wątpliwości można mieć również co do miłości i szacunku w tym związku. Mąż, który szanuje i kocha żonę, widzi w niej człowieka a nie maszynę służącą do zaspokajania jego potrzeb każdej innej kobiecie, która się do niego wdzięczy powie to miłe, połechtałaś moje ego ale spadaj. Ani do zdrady ani do romansu nie dojdzie w takim przypadku. Do takich akcji jak romans trzeba dwojga chętnych (często bardzo mocno spragnionych miłości i bliskości ludzi - co oczywiście nie znaczy, ze w ramionach kochanka czy kochanki tą miłość odnajdą).
Uważam, że nie powinno kochać się męża/żony mocniej niż siebie. Należy dążyć do wyrównania przepływu wszystkiego w związku. Brak równowagi prowadzi do wykorzystywania. Pojawia się ofiara i kat. Czasem zamieniają się rolami.
Zwalnianie z winy niewiernego męża nie osłodzi Twojej krzywdy zdradzona żono. Potępianie kochanek również. Niech mąż zacznie się starać żeby Ci wynagrodzić krzywdę. Niech się zrehabilituje bo to on jest za nią odpowiedzialny.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 14:56Czytając dokładnie wypowiedź 'lawendy' to nasuwa się jedna myśl że to jest jego żona. 'Jakaś' chyba dobrze czytała między wierszami i zafundowała jej jeszcze dodatkowe upokorzenie pisząc jak szczytowala z kochankiem. Gdzie kręgosłup moralny. Pozostaje tylko wierzyć że karma wróci. Może jeszcze do tego mojego spostrzeżenia się Autorka odniesie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 15:47~* napisał:
Życie tej żonie zniszczył niewierny mąż a nie kochanka. Mąż to nie przedmiot a człowiek i jak każdy ma wolną wolę, sumienie, system wartości, uczucia itd.
Jeżeli ten dobry mąż, który miał poukładane życie i dobrą żonę wchodzi w romans to nasuwają się wątpliwości czy szanuje siebie i swoją żonę. Wątpliwości można mieć również co do miłości i szacunku w tym związku. Mąż, który szanuje i kocha żonę, widzi w niej człowieka a nie maszynę służącą do zaspokajania jego potrzeb każdej innej kobiecie, która się do niego wdzięczy powie to miłe, połechtałaś moje ego ale spadaj. Ani do zdrady ani do romansu nie dojdzie w takim przypadku. Do takich akcji jak romans trzeba dwojga chętnych (często bardzo mocno spragnionych miłości i bliskości ludzi - co oczywiście nie znaczy, ze w ramionach kochanka czy kochanki tą miłość odnajdą).
Uważam, że nie powinno kochać się męża/żony mocniej niż siebie. Należy dążyć do wyrównania przepływu wszystkiego w związku. Brak równowagi prowadzi do wykorzystywania. Pojawia się ofiara i kat. Czasem zamieniają się rolami.
Zwalnianie z winy niewiernego męża nie osłodzi Twojej krzywdy zdradzona żono. Potępianie kochanek również. Niech mąż zacznie się starać żeby Ci wynagrodzić krzywdę. Niech się zrehabilituje bo to on jest za nią odpowiedzialny.
Nie do końca się z tym zgadzam. Czasami zwykły przypadek powoduje że ludzie dopuszczają się zdrady. Wprawdzie każdy kto ma sumienie i zasady powinien w pewnym momencie się opamiętać ale jak to mówią okazja czyni złodzieja. Gdyby kobieta nie dała facet by sobie nie wziął przecież. Można to bardzo pięknie porównać do zasad ruchu drogowego, każdy powinien zachować szczególną ostrożność nawet ten który ma pierwszeństwo na drodze, nawet jak ktoś wymusi pierwszeństwo zasada ograniczonego zaufania do uczestników ruchu daje bezpieczeństwo że do wypadku jednak nie dojdzie.
Stąd uważam że nie tylko niepewny mąż jest całkowicie winien swojej zdrady. Ktoś go jeszcze do tej zdrady popycha niestety.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 16:23~Zdradzony77 napisał:~* napisał:
Życie tej żonie zniszczył niewierny mąż a nie kochanka. Mąż to nie przedmiot a człowiek i jak każdy ma wolną wolę, sumienie, system wartości, uczucia itd.
Jeżeli ten dobry mąż, który miał poukładane życie i dobrą żonę wchodzi w romans to nasuwają się wątpliwości czy szanuje siebie i swoją żonę. Wątpliwości można mieć również co do miłości i szacunku w tym związku. Mąż, który szanuje i kocha żonę, widzi w niej człowieka a nie maszynę służącą do zaspokajania jego potrzeb każdej innej kobiecie, która się do niego wdzięczy powie to miłe, połechtałaś moje ego ale spadaj. Ani do zdrady ani do romansu nie dojdzie w takim przypadku. Do takich akcji jak romans trzeba dwojga chętnych (często bardzo mocno spragnionych miłości i bliskości ludzi - co oczywiście nie znaczy, ze w ramionach kochanka czy kochanki tą miłość odnajdą).
Uważam, że nie powinno kochać się męża/żony mocniej niż siebie. Należy dążyć do wyrównania przepływu wszystkiego w związku. Brak równowagi prowadzi do wykorzystywania. Pojawia się ofiara i kat. Czasem zamieniają się rolami.
Zwalnianie z winy niewiernego męża nie osłodzi Twojej krzywdy zdradzona żono. Potępianie kochanek również. Niech mąż zacznie się starać żeby Ci wynagrodzić krzywdę. Niech się zrehabilituje bo to on jest za nią odpowiedzialny.
Nie do końca się z tym zgadzam. Czasami zwykły przypadek powoduje że ludzie dopuszczają się zdrady. Wprawdzie każdy kto ma sumienie i zasady powinien w pewnym momencie się opamiętać ale jak to mówią okazja czyni złodzieja. Gdyby kobieta nie dała facet by sobie nie wziął przecież. Można to bardzo pięknie porównać do zasad ruchu drogowego, każdy powinien zachować szczególną ostrożność nawet ten który ma pierwszeństwo na drodze, nawet jak ktoś wymusi pierwszeństwo zasada ograniczonego zaufania do uczestników ruchu daje bezpieczeństwo że do wypadku jednak nie dojdzie.
Stąd uważam że nie tylko niepewny mąż jest całkowicie winien swojej zdrady. Ktoś go jeszcze do tej zdrady popycha niestety.
Nie można przypadkiem zdradzić. Do zdrady popychają różne deficyty, braki a nie kochanka czy kochanek. No i czasami jeszcze narkotyki i zbyt dużo alkoholu. Jeżeli już wspominamy o tym kto popycha to często własna żona lub mąż:-) chociaż Ci to raczej do romansów niż do jednorazowych zdrad. Często też robią wszystko żeby tych romansów broń Boże nie odkryć;-) Jeszcze trzeba będzie się honorowo zachować i rozwieść:-)
A tak na poważnie.
Całkowicie winnym zdrady jest zdradzający bo to on łamie przysięgę małżeńską. Czy to żona zdradza czy mąż bez znaczenia, oni składali przysięgę swojej żonie/swojemu mężowi co ma do tego kochanka/kochanek?
Proszę nie zwalniać z odpowiedzialności za swoje czyny dorosłych ludzi. Przysięgają, łamią przysięgę, są za ten czyn w 100% odpowiedzialni.
Ja rozumiem, że jak Ty sobie powiesz, że ten Twój Misiu to taki biedny bo go ta zła kobieta siłą do łóżka przywlokła, skrępowała i przywiązała a potem bezlitośnie wzięła co chciała to Ci jest lepiej. Ale litości, nie bądź aż taką naiwniaczką.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 23:22covid
Napisane 05 sierpnia 2020 - 14:56
Czytając dokładnie wypowiedź 'lawendy' to nasuwa się jedna myśl że to jest jego żona. 'Jakaś' chyba dobrze czytała między wierszami i zafundowała jej jeszcze dodatkowe upokorzenie pisząc jak szczytowala z kochankiem. Gdzie kręgosłup moralny. Pozostaje tylko wierzyć że karma wróci. Może jeszcze do tego mojego spostrzeżenia się Autorka odniesie.
Nie mam pojęcia z jakiego powodu tak piszesz. Raczej prędzej bym wygrała w totka 6 niż byśmy się natrafiły na siebie. Nic o sobie nie wiemy. Znam ją tylko z opowiadań. Nawet nie wiem jak wygląda. Może i lepiej. Ona o mnie nic nie wie i nie dowie się nigdy. Tak jak mój mąż nie dowie się o nim.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 00:13Przeczytalam ostrożnie wszystko co pisaliście. Łącznie że jestem lafirynda.
Mam pytanie gdzie jest jest żona zdradzającego kiedy to do późnych godzin jest w stałym kontakcie z inną?
Dlaczego zdradzający jest na dzień dobry i na dobranoc?
Dlaczego kochanka zna szczegóły z dnia codziennego, co na obiad i na deser?
Dlaczego on mówi że tęskni?
Nie można tak do końca winić jedną stronę. To kobieta zbiera kiedy wina stoi po 2 stronach jak nie 4.... Skoro doszło do połączenia się dwóch osób to gdzieś ktoś zgubił połączenie ze swoimi połówkami.
Gdyby jednak prawda było o tym jak poukładane życie jest nie doszłoby do takiej sytuacji.
Jestem niegodną kochanka bo nie będę kazała wybierać, ba!!!!!!!!!!! To ja będę tą która nie odejdzie od męża!!!!!!!
Nasze dzieci są na tyle MĄDRE I PRAWIE DOROSŁE że by zrozumiały każda nowa sytuację.
Ale to ja wiem co chce od życia a czego nie. Może to być egoistycznie. Pragnęłam, wzięłam i jeszcze wezmę, a potem oddam..................
PS Jak dobrze być anonimowym tylko wtedy można odkryć swoje ja kiedy to w życiu jest się taka zwykła szara myszka :(:(:(Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 09:30poopisuj jeszcze troche swoje sytuacje zyciawe, a gwarantuje ci, ze przestaniesz byc anonimowa. I co dalej?...pegasus juz dziala;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 10:12~Test napisał:poopisuj jeszcze troche swoje sytuacje zyciawe, a gwarantuje ci, ze przestaniesz byc anonimowa. I co dalej?...pegasus juz dziala;-)
@Jakaś będzie anonimowa, ponieważ jej historia jest jedną z wielu takich samych i nikt nie jest nią specjalnie zdziwiony czy zainteresowany (oprócz tej zdradzonej żony z tego forum rzecz jasna). A już zdecydowanie nie jest nią zainteresowany sam mąż. Jak nie ma motywacji do odkrywania prawdy to się jej nie odkrywa. Również tej prawdy o sobie samym.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 10:21~Jakaś napisał:Przeczytalam ostrożnie wszystko co pisaliście. Łącznie że jestem lafirynda.
Mam pytanie gdzie jest jest żona zdradzającego kiedy to do późnych godzin jest w stałym kontakcie z inną?
Dlaczego zdradzający jest na dzień dobry i na dobranoc?
Dlaczego kochanka zna szczegóły z dnia codziennego, co na obiad i na deser?
Dlaczego on mówi że tęskni?
Nie można tak do końca winić jedną stronę. To kobieta zbiera kiedy wina stoi po 2 stronach jak nie 4.... Skoro doszło do połączenia się dwóch osób to gdzieś ktoś zgubił połączenie ze swoimi połówkami.
Gdyby jednak prawda było o tym jak poukładane życie jest nie doszłoby do takiej sytuacji.
Jestem niegodną kochanka bo nie będę kazała wybierać, ba!!!!!!!!!!! To ja będę tą która nie odejdzie od męża!!!!!!!
Nasze dzieci są na tyle MĄDRE I PRAWIE DOROSŁE że by zrozumiały każda nowa sytuację.
Ale to ja wiem co chce od życia a czego nie. Może to być egoistycznie. Pragnęłam, wzięłam i jeszcze wezmę, a potem oddam..................
PS Jak dobrze być anonimowym tylko wtedy można odkryć swoje ja kiedy to w życiu jest się taka zwykła szara myszka :(:(:(
Ja proponuję przeczytaj kilka razy to co napisałaś i postaraj się przemyśleć, ja nie będzie wniosków to powtórz jeszcze kilka razy aż zrozumiesz kim jesteś i co robisz
pozdrawiam
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie