Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Moja żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~Marek, 14 mar 2016
  • avatar ~klimad ~klimad
    ~klimad
    Napisane 25 lipca 2018 - 12:48
    A powiedzcie mi kobiety a jak żona woli spędzać czas z koleżankami niż z mężem to jest to normalne. Jak ja mąż prosi by wyszli razem gdzieś na dyskotekę to ona nie ale wystarczy by koleżanki zadzwoniły i w te pendy leci. Czy to normalne ???
    Bo mim zdaniem nie ja nie mowie niech się spotyka z koleżankami tylko czemu kosztem męża a tak wy kobiety po 35 w głowach wam się przewraca i jak sprawia wam frajdę jak małolaty się do was przyklejają czujecie się wtedy hmmm ale żeby na tą samą dyskotekę pójść z mężem to już obciach. A jak facet ma juz tego dość to szuka wrażeń i wtedy on jest winny według was

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~NGNM ~NGNM
    ~NGNM
    Napisane 29 lipca 2018 - 14:45
    Temat artykułu sprowokował mnie do skopiowania posta, którego popełniłem już dość dawno na innym forum. Zawarłem w nim kilka obserwacji, co powinno zwracać szczególną uwagę przy ocenie partnerki, by nie skończyć jak panowie powyżej, na zasadzie "murzyn zrobił swoje murzyn może odejść".

    Unikaj jak ognia panien, których matka nie pracowała. Nawet jeśli one same pracują zarobkowo to traktują to jako okres przejściowy. Z moich znajomych, które miały takie warunki rodzinne tylko jedna ma inną filozofię życia, reszta marzy o byciu "meduzą", spa na koszt męża i pstrykaniu w TV. Co do pożycia, to jak łatwo się domyślić, jest ono tylko narzędziem do osiągnięcia celu.

    Zorientuj się najzwyczajniej w świecie czy partnerka/kandydatka jest zdrowa. Unikaj jak ognia kobiet ponadprzeciętnie często chodzących po lekarzach, hipochondryczek, w tym unikających jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Tu wyjątkowo wyraźnie objawi się problem z libido, szczególnie po urodzeniu dziecka. Trudno się tym paniom dziwić i mieć pretensje, ale w końcu to nie ty musisz się z nimi męczyć, prawda?

    Potężna ilość kobiet w Polsce jak ognia chce uniknąć staropanieństwa, czują się zerem jeśli są same, to wynika z kompleksów, słabej psychiki, z tego, że faktycznie są osobami dość durnymi, nieciekawymi, nie wiedzą co same ze sobą mają zrobić i sądzą, że ich pustkę życiową i umysłową zakończy związek. Dochodzi wieloletnia tresura mamuś i koleżanek, które nie znały innego życia i jakiekolwiek inne pomysły na siebie są poza ich obszarem pojmowania. Postaraj się dowiedzieć coś o poprzednich związkach twojego obiektu zainteresowań, dobrze jest nie robić sobie nadziei względem kobiet, które w przeszłości miały tylko uległych, nieciekawych partnerów. Wiele kobiet musi "kogoś mieć", bo nie chcą być postrzegane jako samotne, to jedyna motywacja, taki typek służy im do odwożenia na- i z imprez, noszenia torby z zakupami, czy odbierania z pracy. Stawia je w komfortowej sytuacji, bo najczęściej z racji sparowania nie są zaczepiane przez innych i nie ciągną się za nimi komentarze jakich doznają singielki. To główna motywacja.

    W Polsce, wg moich ocen, bardzo dużo ludzi łączy się w pary po prostu z BIEDY! Tam nie ma żadnego ognia z d..., wzajemnej fascynacji, wspólnych ambitnych planów, burzliwych emocji, po prostu, tworzy się kolejna parka szaraczków, takiego nawozu systemu, mrówek, których celem jest wyplucie z siebie kolejnych mrówek i zejście z tego padołu bez śladu za kilkadziesiąt lat. Słowo klucz opisujące ich to PRZECIĘTNOŚĆ, aż do porzygu.

    Oczywiście ważna jest też religijność danej osoby, żadnych "oazówek" itp. Po urodzeniu zaplanowanej ilości dzieci będziesz mógł sobie związać na supełek, albo chodzić na lewiznę.

    Żadnych dziewic powyżej 22 roku życia. Jeśli kobieta ma 22 lub więcej i nie posiada widocznych niedostatków wizualnych to często kryją się za tym poważne problemy natury emocjonalnej/psychiatrycznej, które będą z pewnością miały negatywny wpływ na wasze pożycie.

    Obserwuj jak zachowuje się gdy usłyszy sprośny dowcip, gdy np sytuacja wymaga wypowiedzenia się o częściach intymnych (bez podtekstów, może chodzić o sprawy medyczne, o dzieło sztuki etc). Nikt nie każe jej od razu rzucać się w nurt dyskusji i być najbardziej wyzwoloną z całego towarzystwa, ale jeśli czuje się mocno skrępowana, ma problem jak coś nazwać, powiedzieć etc to także nie wróży dobrze.

    Jaka jest jej postawa wobec znajomych kobiet, o których wie, że są bardziej wyzwolone, lubią sex. Jest obojętna, czy za plecami komentuje ich prowadzenie się, czy czuje się od nich lepsza i mówi o tym?
    Na koniec, PRZENIGDY nie wiąż się z kobietą, której nie pociągasz fizycznie. Żadne sytuacje typu "ma nadwagę, włosy na plecach, łysieje, ale jest dla mnie dobry i opiekuńczy", czy "pracowaliśmy w jednym pokoju i jakoś tak się zeszło, bo taniej mieszkać razem" etc. Wtedy na 90% skończysz jako własnie taki wół roboczy i bankomat, ew. drugi tatuś. A z tatusiem to się raczej nie sypia, z pierwszym, drugim i kolejnym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izka ~Izka
    ~Izka
    Napisane 29 lipca 2018 - 18:05
    NGNM
    dosyć trafne uwagi ;)
    Z tym, że tutaj trafiają ci, którzy już w taki układ wdepnęli i po iluś latach i dzieciach nie wiedzą co z tym zrobić...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~NGNM ~NGNM
    ~NGNM
    Napisane 29 lipca 2018 - 20:46
    ~Izka napisał:
    NGNM
    dosyć trafne uwagi ;)
    Z tym, że tutaj trafiają ci, którzy już w taki układ wdepnęli i po iluś latach i dzieciach nie wiedzą co z tym zrobić...


    Wiem, jednak tę wiedzę trzeba rozpropagować tak szeroko, jak to możliwe, by panie będące przedmiotem wątku wymarły śmiercią naturalną i nie zdążyły przekazać swoich genów :-)))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izka ~Izka
    ~Izka
    Napisane 30 lipca 2018 - 18:27
    Nic z tego. To błędna diagnoza. Przyczyną nie są żadne geny, tylko system społeczny, w którym funkcjonujemy i który został w ten sposób ukształtowany w dużo większej mierze przez mężczyzn niż przez kobiety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~NGNM ~NGNM
    ~NGNM
    Napisane 30 lipca 2018 - 20:33
    ~Izka napisał:
    Nic z tego. To błędna diagnoza. Przyczyną nie są żadne geny, tylko system społeczny, w którym funkcjonujemy i który został w ten sposób ukształtowany w dużo większej mierze przez mężczyzn niż przez kobiety.


    Możesz rozwinąć?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ensend ~ensend
    ~ensend
    Napisane 05 sierpnia 2018 - 18:48
    ~NGNM napisał:
    Temat artykułu sprowokował mnie do skopiowania posta, którego popełniłem już dość dawno na innym forum.
    napisał:


    Miałam obalić twoje mundrości, ale napiszę ci inaczej. Kobiety powinny strzec się takich mundrali jak ty a wiesz dlaczego? Bo marudzisz i wydziwiasz i nawet gdybys spotkał tę idealną, to wykończylbyś ją swoim marudzeniem.
    A mówie to z własnego doświadczenia, bo mialam pecha poznać człowieka ktory mnie ze wszystkiego rozliczal. Z każdego mojego zachowania i slowa, z mojej przeszlosci i przyszlości. ciagle dopatrywal sie we mnie wad i usterek z ktorych musiałam sie tłumaczyć. Az wreszcie wyszło na jaw, ze mnie tak pilnowal, bo sam był bezczelnym kłamcą, który mnie cały czas okłamywał, bo wiedział, że skoro sam kłamie, to inni też tak mogą i się w taki sposób zabezpieczał. A byl zonaty i zapomnial mi o tym powiedzieć. Do tego nasz romansik nawiazalismy niedługo po jego slubie. nie wiem naprawdę czy świeżo poślubiony mąż może mieć za mało seksu, w końcu nawet dziecka jeszcze nie mieli, wiec żóna musiała chyba z nim sypiać.
    W każdym razie ja, gdy reagowałam nerwowo na jego zarzuty robiłam sobie wymówiki, jakam to ja niedobra i że teraz to on mnie zostawi, bo przecież zachowałam się niepotrzebnie aż tak nerwowo i agresywnie, jak sie czepiał po raz setny o to samo albo wymyślal jakieś bzdury na mój temat. O ja niedobra... Niedobra!
    On chyba dalej żonaty, a ja jestem dalje ta zła i niedobra, bo w końcu poinformował mnie, ze jest żonaty i kazał się odpieprzyc. Jak czlowiek chce to potrafi sobie tak wszysstko przekręcić, że usprawiedliwi swoją podłość - ja bylam ta zła, a on ten dobry, ktorego skrzywdziłam, choc nie wiem do dziś jak.
    Więc Nie wierzę w ogóle takim "guru" jak ty W ogole!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ensend ~ensend
    ~ensend
    Napisane 05 sierpnia 2018 - 19:13
    I wiesz co jeszcze NGNM ci powiem? ten żonaty gość miał wykształcenie psychologiczne, stąd min. jego zapał do wynajdywania mi wad i naprawiania mnie. Mój obecny facet nie ma nic wspólnego z psychologią, a mimo to potrafił lepiej zaobserwować jakie te moje wady faktycznie są. Ot, taki paradoks.
    Żebyś i ty się nie pomylił w swoich ocenach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~NGNM ~NGNM
    ~NGNM
    Napisane 07 sierpnia 2018 - 11:48
    napisał:
    Miałam obalić twoje mundrości...


    Odpowiedź nie na temat. Mniej emocji, więcej rozumu...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ensend ~ensend
    ~ensend
    Napisane 07 sierpnia 2018 - 18:35
    ~NGNM napisał:
    napisał:
    Miałam obalić twoje mundrości...


    Odpowiedź nie na temat. Mniej emocji, więcej rozumu...


    Owszem, odpowiedz jest na temat
    Trzeba się strzec takich mundrali jak ty, bo twoje przemyślenia nie są przypadkowe Aż starch pomyślec co sam nawywijałes. ja byłam oskarżona min. o kłamanie, bo mój "ukochany" kłamał. Ja nie kłamalam i nie podejrzewałąm każdego o kłamstwo. Proste? Proste!
    Projekcja (definicja Z Wikipedii) – mechanizm obronny polegający na przypisywaniu innym własnych niepożądanych uczuć, poglądów, zachowań lub cech najczęściej negatywnych.
    Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna. ha ha ha ha ha ha

    to co napisałeś kojarzy mi siez tym gościem od Samczego Runa, czy nie jesteś przypadkiem jego uczniem?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Andrzej Kowalski ~Andrzej Kowalski
    ~Andrzej Kowalski
    Napisane 14 września 2018 - 19:09
    Wiele blokad psychicznych jest determinowana, podkreślam determinowana przez ukryte stany zapalne. Jeśli są one na prawdę silne to polecam tarczyce bajkalską, ale na początek proponuje coś łagodniejszego a skutecznego.
    Należy działać kompleksowo, organizm to jedna całość, samo stymulowanie erekcji, szczególnie środkami farmakologicznymi przypomina wlanie wiadra benzyny do ogniska, a tu trzeba zebrać suche drewno i przyłożyć zapałkę w odpowiednim miejscu.
    Traganek, olibanum i potentiallis, taki zestaw polecam na wzmocnienie, odporność, poprawę koncentracji i witalność . Do tego koniecznie trzeba uszczelnić jelita tu się świetnie sprawdza hibiskus i triphala. Oczywiście sam stosuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jagoda23 ~Jagoda23
    ~Jagoda23
    Napisane 05 października 2018 - 03:37
    Witaj Marku mysle ze Twoja zona Cie nie zdradza , tylko tak sie zachowuje po urodzeniu dziecka , moze macierzyństwo ją wykańcza , przeciez nie musi to byc od razu zdrada
    Wiem co nie co na ten temat bo sama jestem Żoną i Mamą dwoch cudnych córek
    Powinieneś porozmawiac z Żoną :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 09 października 2018 - 22:05
    Niestety ja też wpadłem w taki związek jak tu wielu opisuje, moja żona to udana hybryda zakonnicy męczennicy i psa ogrodnika.
    Moim zdaniem najlepiej jest postawić ultimatum, oczywiście spłaszczam całe zagadnienie i niestety są tego pewne konsekwencje bo tak naprawdę nic się nie naprawia, ale jeśli facet chce tylko seksu, to sprawa jest bardzo prosta.
    Wystarczy tak jak nadmieniłem postawić ultimatum, albo seks na życzenie albo wolny związek, ani jedno ani drugie rozwód i trzeba się konsekwentnie tego trzymać.
    Problemy: jeśli się zgodzi na pierwszy warunek (moja się zgodziła),
    to niestety ale nadal będziesz czuł że coś jest nie tak, nawet będziesz miał uczucie że ją gwałcisz, no ale seksu pod dostatkiem.
    W drugim przypadku tinder, sympatia itp zakładaj konta natychmiast po jej odmowie możesz nawet bezczelnie poprosić ją o wybranie odpowiedniego zdjęcia, nie kryj się z tym ani trochę, najprawdopodobniej będziesz miał seksu pod dostatkiem zarówno od kochanki jak i od żony bo po prostu zacznie się rywalizacja miedzy paniami( nie testowe przeze mnie)
    Trzeci: dobry prawnik rozwód jesteś wolny i robisz co chcesz jeśli wcześniej nie zdradzałeś możesz spokojnie z orzeczeniem winy po stronie żony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 10 października 2018 - 15:57
    Jako że nie znalazłem jakiejkolwiek odpowiedzi na forum na z nurtujące wszystkich pytanie „Dlaczego moja żona nie chce seksu” postanowiłem napisać:
    Mały poradnik w miarę szczęśliwego faceta.
    Wstęp
    Żądnie z twierdzeń zawartych w poradniku nie jest 100% skuteczne, moje rady nie są idealne dla wszystkich jest to zestaw moich przemyśleń i sposobów jak poradzić sobie z kobietami.
    Pamiętaj stosujesz je na własną odpowiedzialność u mnie działają może u ciebie też będą.
    Na forach, stronach jest milion poradników związanych ze związkami tylko żadna nie daje konkretnych porad, wszystko jest napisane jakimiś cholernymi ogólnikami żadnych przykładów, żadnych sensownych wskazówek, żadnych prostych rozwiązań.
    Tak naprawdę wszyscy tylko użalają się nad sobą, miałczą, płaczą, wkur… się i kompletnie nic z tego nie wynika.
    Zauważyliście może że 99% osób na forum są to pantoflarze, że kobieta przejęła całą kontrole w ich związkach i robi z nimi co chce, jak chce i kiedy chce, a oni bezradnie rozkładają ręce „ a dam jej jeszcze jedną szanse może się zmieni” „może jak będę jeszcze bardziej schodził jej z drogi prosił, płaszczył, się może w końcu się ulituje”
    Nie widziałem ani jednego faceta typu macho który się tu albo gdziekolwiek wypowiadał jaki to on jest nieszczęśliwy bo go zona tłamsi albo mu nie daje.
    Myślicie sobie pewnie „ o znalazł się macho” nic bardziej mylnego jestem dokładnie taki sam jak Wy, lubię jak jest dobrze jak jest spokój jak wszystko jedzie jednym określonym torem, jestem tatą, gotuje, sprzątam, prasuje, piorę, mogę się zająć dowolnym domowym obowiązkiem, uwielbiam rutynę dnia codziennego czuje się bezpiecznie i szczęśliwie.
    A nie jakiś porąbany rollercoaser, ciągła sinusoida a wszystko uzależnione od chwilowego nastroju twojej połówki, to nie ty masz się dostosować tylko ona, to ona ma zły humor to ona powinna coś z tym zrobić a nie wywalać swoje frustracje hormony czy pms na swojego faceta.
    Część praktyczna
    Ustalmy fakty:
    1.    jesteś zwierzęciem masz swoje potrzeby co byś nie mówił jak byś się nie zachowywał w środku zawsze będziesz tylko zwierzęciem( no chyba że sobie lobotomię zrobisz

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 10 października 2018 - 15:59
    już widzę miny co po niektórych hehe.
    2.    Wszystkie uczucia niższe a także wyższe jakie posiadasz są w twoim mózgu, są to reakcje eklektyczno-biochemiczne, żadna magia, żadna miłość, ot impulsy elektryczne.( tak bardzo jestem skrzywdzony, co po niektórzy mogą mi współczuć jeśli chcą, hihi)
    Skoro już to wiesz JESTEŚ W STANIE JE KONTROLOWAĆ!!! Ciężko co, a i owszem ale wykonalne. Zapanuj nad nimi stań się zimny i wyrachowany jeśli tego wymaga sytuacja.
    Jak? Jest kilka sposobów.
    Za bardzo kochasz żonę, partnerkę, znajdź jej wady, znajdź tyle ile zdołasz, a potem rozdmuchaj je w sobie niech zrobią się tak duże aby przysłoniły jej wyidealizowany obraz.
    Kłótnie najlepiej smakują na zimno, staraj się przewidzieć co powie jakich argumentów użyje jeśli masz dużą wyobraźnie możesz przeprowadzić wirtualną rozmowę, pod żadnym pozorem nie ulegaj emocją, zachowaj wewnętrzny spokój, używając emocji wchodzisz na jej teren a ona jest w tym dużo lepsza.
    Nie znaczy to że masz spokojnym głosem odpowiadać na każdy jej zarzut o co to to nie masz być zimny w środku a na zewnątrz płoń ile chcesz. Dzięki temu wszelkie kłótnie stają się dziecinną igraszką nie będziesz się ich więcej bał i unikał za wszelką cenę.
    Zasada x2. jeśli ona zaczyna kłótnię a nie merytoryczna rozmowę pomnóż jej gniew i emocje x2 i zwróć go w jej stronę, jednym zdaniem gdy ona wyciąga pistolet ty wyciągnij armatę.
    Jeśli twoja baba podnosi na ciebie rękę bo i takie przypadki się zdarzają kup kilka kamerek udokumentuj zdarzenie Pamiętaj nigdy przenigdy pierwszy nie podnoś na nią ręki obojętnie jak bardzo cię wkurzyła. Ale gdy masz już ładnie udokumentowane całe zdarzenie masz całkowite prawo odpłacić jej pięknym za nadobne, możesz spokojnie zastosować i w tym przypadku zasadę x2
    3.    Bezpodstawne oskarżenia i inne epitety chcesz się bronić co? Udowodnić że wcale taki nie jesteś jak partnerka cię określa BŁĄD!!! Potwierdź wszystko co ci zarzuca, nie dość tego dodaj jeszcze coś od siebie.
    Kolejna awantura o nie wyniesione śmieci, nie ma problemu powiedz jej że nie zamierzasz tego robić i już i tak zrób ze wszystkim.
    Mówi że nie pomagasz w domu powiedz, że nie będziesz, zarabiasz pieniądze dla niej i dla dzieci jeśli, nie pracuje zaproponuj wymianę, teraz ty posiedzisz sobie w domu a ona pójdzie do pracy, kapitulacja natychmiastowa ( oczywiście muszą być to oskarżenia bezpodstawne).
    4.    Staraj się żeby wszystko było po równo w końcu mamy równouprawnienie, zmuś ją żeby poszła do pracy jeśli nie pracuje i twierdzi że tak ciężko jej w domu. Dzieci do przedszkola albo żłobka.
    Gdy już pójdzie do pracy a macie problemy z pieniędzmi bo nie starcza, a żonka chętnie korzysta z twoich, zabierz jej taką możliwość, ma zapłacić za połowę rachunków, połowę wyżywienia, połowę kosztów utrzymania dzieci, kredytu itp. Tipsy, fryzjer, kosmetyczka solarium ważniejsze? po kilku dniach bez jedzenia, bo niby czemu masz ją karmić, nauczy się dysponować swoimi pieniędzmi tak żeby starczyło na wszystko. Nie wywiązała się ze swoich zobowiązań finansowych sprzedaj ją, wystaw jej rzeczy na allegro i zapłać co masz do zapłacenia.
    Pamiętaj musisz też wziąć połowę obowiązków domowych na siebie ale połowę ni mniej ni więcej jeśli twoja żona się z nich nie wywiązuje nie rób nic za nią, nie ulegaj bo brudno bo nie pozmywanie czy nie odkurzone, zostaw, ciekawe jak długo wytrzyma, gwarantuje że nie długo.
    Twoja żona co chwila dowala ci nowych obowiązków bo ona tego nie umie bo ty jesteś facetem itd. To się naucz babo masz taki sam mózg jak ja, skorzystaj z Internetu, książek, pomocy fachowca.
    5.    Najważniejsza kwestia dla każdego faceta SEX
    Wytłumacz jej najpierw grzecznie czym dla ciebie jest seks i jak bardzo i jak często go potrzebujesz żeby czuć się szczęśliwy.
    Jeśli jest w miarę inteligentna to możesz użyć porównania do sklepu spożywczego, ty potrzebujesz zjeść jeśli nie zjesz jesteś zły i głodny, chętnie będziesz korzystał z jej sklepiku ale jeśli będzie cały czas zamknięty to pójdziesz do konkurencji. To jest

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 10 października 2018 - 16:01
    dokładnie taka sama potrzeba fizjologiczna jak każda inna i u facetów może, ale wcale nie musi łączyć się z uczuciami.
    Zaproponuj niech spróbuje nie jeść przez pół roku. Ciekawe jak się będzie czuła.
    Nie rozumie analogii to może matematykę zrozumie, proste równanie sex = wierność.
    Mówi że jej nie zależy że nie chce, czytaj mój poprzedni post.
    6.    Zawsze posługuj się „ zasadą ograniczonego zaufania” tak jak w przypadku ruchu drogowego nie możesz ufać do końca innym kierowcą, ani tego że będą przestrzegać narzuconych zasad zapomnij o „i że cię nie opuszczę aż do śmierci” „w zdrowiu i chorobie” i tym podobnym banałom musisz pamiętać że ona w każdej chwili może odejść, tak samo jak ty i musisz być na to gotowy, mieć plan co zrobisz jak zrobisz itp. W przeciwnym razie obudzisz się z ręką w nocniku.
    7.    Gdy stanie się najgorsze.
    Rozeszliście się boli jak jasna cholera, co zrobić? Przypomnij sobie wstęp, to tylko impulsy elektryczne fizyka + chemia możesz je powstrzymać jeśli bardzo będziesz chciał, nie pij to nie pomoże tylko pogorszy sytuacje. To zwykłe uzależnienie od drugiej osoby identyczne jak przy braniu środków psychoaktywnych tyle że twój mózg sam je wytwarzał gdy ona była przy tobie, gdy odeszła czujesz skutki odstawienia, rozwiązanie jest oczywiście bardzo proste, niezbyt eleganckie ale działa, no więc ZAPCHAJDZIURA. Mało? 2 dwie zapchajdziury musisz spuścić z kija bo nie będziesz mógł trzeźwo myśleć, dostaniesz obsesji na punkcie swojej byłej i znów będzie cię miała pod pantoflem. Możesz przelać na zapchajdziurę wszystkie swoje emocje i uczucia które miałeś do żony niema w tym nic złego, kto wie może nawet stworzycie jakiś trwały szczęśliwy związek. Można też wspomagać się farmakologią po to właśnie przecież jest, poproś lekarza o antydepresanty uzupełnią poziom serotoniny a anksjolityki zmniejszą lęki związane z rozstaniem po kiego grzyba masz się męczyć ( no chyba że jesteś typem masochisty i po prostu to lubisz, w tym wypadku wszystkiego najlepszego…)

    8.    Nie zasłaniaj się dziećmi, usprawiedliwienia że rozbijasz rodzinę że ona rozbija i że musimy być razem ze względu na nie. Totalny błąd, unieszczęśliwiasz dzieci dopiero wtedy kiedy tak właśnie postępujesz, kiedy związek dawno umarł, dzieci bardzo dobrze wyczuwają ten cały chłód jaki między wami panuje i im też jest bardzo zimno, więc jeśli nie widzisz ratunku rozwiedź się natychmiast. I mówię to jako dorosłe dziecko z takiego właśnie związku na siłę. (chętni również mogą mi współczuć najlepiej w PLNach

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 10 października 2018 - 16:02
    To chyba wszystko co chciałem wam przekazać (a hejterzy będą hejtować)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 12 października 2018 - 11:05
    Aleś się postarał chłopie... ;-).
    Nie bierzesz tylko pod uwagę, że kobieta nie służy tylko do samego seksu...
    Mnie nie kręci seks z kobietą, która robi to z czystego obowiązku pod strachem, że ją zostawisz. No ale... co kto lubi. hehe...
    Dla mnie ideał kobiety , to prawdziwy partner i przyjaciel. Wiem, że idealistą może jestem, ale życie z kimś, kogo traktujesz jak przedmiot... no nie wiem :-). Lepiej chyba być samemu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 12 października 2018 - 11:48
    Zdecydowanie nie traktuje mojej żony w sposób jaki opisałeś, seks traktuje w ten sposób, bo porostu inaczej się nie da.
    Zresztą to był jej wybór, nie mój, dla mnie równie dobrze mogliśmy się rozstać co mieć związek otwarty. Wybrała opcję numer 1 więc czuję się ze wszech miar usprawiedliwiony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rednick ~Rednick
    ~Rednick
    Napisane 12 października 2018 - 13:05
    Hym wyjaśnię to może na przykładzie analogii (uwielbiam analogie :) )
    Idziesz do pracy (bo jak co po niektórzy mówią, związek to ciężka praca hehe).
    Szanują cię, dobrze ci płacą, szef cię lubi i traktuje jak równego sobie, masz pakiet socjalny, wyżywienie, pomoc technika w problemach z którymi sobie nie radzisz. Możesz odejść kiedy chcesz, niema okresu wypowiedzenia. Niestety oprócz tego całego mleka i miodu, jest też łyżka dziegciu. W tej pracy musisz robić coś, czego nie lubisz robić( dla każdego będzie to oczywiście co innego) ale powiedzmy że musisz czyścić przynajmniej co 2 dzień obsrane kible. Nie dość tego, wiedziałeś przy podpisywaniu umowy że będziesz musiał to robić a dodatkowo skłamałeś szefowi, że nie jest to dla ciebie żaden problem, żeby dostać tą prace. Niestety po jakimś czasie zaczyna ci to już bardzo przeszkadzać, więc przestajesz wykonywać swoje obowiązki. Wiadomo czym się to kończy DYWANIK! więc mówisz szefowi o swoich problemach, no i szef daje ci do wyboru 3 opcje
    1.albo zaciśniesz zęby przezwyciężysz swoją niechęć i będziesz to robić tak jak trzeba, uśmiechając się przy tym.
    2.szef zatrudni outsourcing, niestety z twojej pensji.
    3. odejdziesz z pracy
    Wybór należy do ciebie :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy