Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Moja żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~Marek, 14 mar 2016
  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 07 marca 2018 - 11:05
    ~Aniołek napisał:

    do Roberta:
    ABSOLUTNIE NIE MUSISZ NIKOMU TŁUMACZYĆ DLACZEGO STAŁO SIĘ TAK JAK SIĘ STAŁO. TO TWOJE ŻYCIE, ZA KTÓRE ODPOWIADASZ. PODZIWIAM CIĘ ZA ODWAGĘ I SZCZEROŚĆ PRZED SAMYM SOBĄ.


    Wiem, że nie muszę. Wolę jednak to zrobić... ;-) chyba jest mi tak lepiej. :-) Wiem też, że sam kształtuję swoje życie i w przeważającej większości to ja mam wpływ na to jak będzie mi się żyło. Nie lubię owijania w bawełnę, a powiedzenie czegoś wprost często rozwiązuje wiele problemów wynikłych z niedopowiedzeń i różnego rozumienia sytuacji, czy nawet samych pojęć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 07 marca 2018 - 19:38
    Najgłupsze napisałeś cyt.: "(...)
    Jasne, można "spocząć na laurach" i upatrywać problemów "na zewnątrz"... ja staram się stać lepszą wersją siebie i tyle."

    Najgłupsze jeszcze dwa słowa do Ciebie...nie spoczęłam na laurach, nie upatrywałam problemów na zewnątrz, jestem najlepszą możliwą wersją siebie i niestety nie było to wystarczające, byśmy z mężem mogli dalej iść razem przez życie. Musiałabym chyba stać się ... facetem.
    Podobnie jak Robert... gdyby może mógł stać się kobietą wiedliby razem z ex-żoną szczęśliwe życie :-)
    Drogi Najgłupsze, przypadek Roberta jest mi bliski, jako że przyszło mi się zmierzyć z podobnym problemem w moim związku i czułam potrzebę by dać temu wyraz. To wszystko.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 07 marca 2018 - 20:13
    ~Aniołek napisał:
    Najgłupsze napisałeś cyt.: "(...)

    niestety nie było to wystarczające, byśmy z mężem mogli dalej iść razem przez życie. Musiałabym chyba stać się ... facetem.


    Rozumiem - ale że co, mąż też okazał się być ukrytym gejem? Czy wybierał co wieczór piwo, mecze i kolegów? ...

    A co do "Uwagi" - coś możliwe, że jest tak jak mówisz - i oczywiście życzę Real woman - jak i innym forumowiczom szczęścia :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 07 marca 2018 - 21:14
    No tak Najgłupsze, tak po 18 latach związku okazało się, że czuje się gejem. I wiesz co jest najciekawsze? Byliśmy naprawdę szczęśliwym małżeństwem i powiedz mi proszę czy można to naprawić, zmienić, sprawić by było jak dawniej? Nie da się. To po prostu niemożliwe, a mimo tego próbowaliśmy zawalczyć o nas. Dlatego uważam, że odchodząc lub pozwalając odejść człowiek staje w prawdzie i szczerości.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Uwaga ~Uwaga
    ~Uwaga
    Napisane 08 marca 2018 - 21:00
    Najgłupsze widać, że nie jesteś aż takie najgłupsze :-)
    My także życzymy Tobie szczęścia :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bolo ~Bolo
    ~Bolo
    Napisane 11 marca 2018 - 13:09
    Rozumiem ze żona lesba może nie chcieć seksu ale normalna? Moja mi mówi ze to Hashimoto czy ktos spotkał sie z takim tłumaczeniem braku ochoty na seks ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izka ~Izka
    ~Izka
    Napisane 11 marca 2018 - 13:45
    Naiwność facetów jest niepomierna.
    Mam koleżankę z Hashimoto, ale w niczym jej to nie przeszkadza, bierze jakieś lekarstwa i tyle. Związku z seksem żadnego.
    Najczęstsza choroba w takich przypadkach, to alergia na męża.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hashimoto ~Hashimoto
    ~Hashimoto
    Napisane 11 marca 2018 - 22:27
    do Bolo: jeśli choroba jest dopiero wykryta i leki nie są odpowiednio dobrane to wierz mi NIC SIĘ NIE CHCE... Na szczęście z czasem mija ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet ~Facet
    ~Facet
    Napisane 14 marca 2018 - 10:28
    Nie śmierdzę alkoholem, zawsze dbam o Jej imieniny, urodziny i z 8 marca łącznie, a nawet walentynki i bywają też bez okazji ( te chyba najlepsze, bo są zaskoczeniem) jestem zadbanym, czystym pachnącym i uprawiam sport, pracuję nie chodzę po knajpach z kumplami i też nie mam sexu, który jak każdy, albo większość facetów nie ukrywajmy po prostu lubi. Więc większość wypowiedzi tutaj kobiet nie ma zastosowania. Nie twierdzę, że nie jestem bez wad, każdy je ma. Ale proszę o komentarze kobiety w moim przypadku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Real woman ~Real woman
    ~Real woman
    Napisane 14 marca 2018 - 11:18
    Facet oczywiście, że większość z nas (kobiet i mężczyzn) lubi seks, ale wiesz co myślę? Że kluczowe jest odpowiedzieć sobie na pytania:

    Czy brakuje mi seksu czy konkretnie seksu z nią?
    Od kiedy właściwie ona nie chce?
    Myślę, że bierzesz pod uwagę scenariusz, że może ona Ciebie już nie kocha, że w jej oczach jesteś aseksualny.
    Wiele kobiet bardziej niż seksu potrzebuje od mężczyzny czułości.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Chłopak ~Chłopak
    ~Chłopak
    Napisane 14 marca 2018 - 22:41
    Mam podobny problem. Tylko u mnie żona przestała mieć ochotę na sex, wręcz mówi że mój dotyk ją denerwuje jak dowiedziałem się że ma flirt z innym. Prosiłem błagałem żeby zakończyła te kontakty, nic nie pomagało. Nawet leżąc ze mną w łóżku musiała wysłać mi coś z facebooka. Przy każdej próbie zbliżenia aż się wzdryga z obrzydzenia. A właśnie teraz najbardziej mi na niej zależy, pokazuję jej to na każdym kroku, a ona mówi mi że się zablokowała. Nie chcę mi się w to wierzyć, myślę że po prostu mści się za to że jej przerwłem ten związek lub coś większego noe wiem. Mam 46 lat i nie wyobrażam sobie nie uprawiania sexu do końca życia, czy chodzenia do agencji.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Uwaga ~Uwaga
    ~Uwaga
    Napisane 14 marca 2018 - 23:38
    Często wystarczy, że kobieta myśli o innym, że w głowie projektuje sobie JEGO wówczas z Tobą nie ma ochoty się kochać, bo nie jesteś NIM. Nie pytałeś co ona tam wysyła leżąc z Tobą w łóżku?
    Prawdopodobnie jest z Tobą z wygody, ale marzy by być z nim.
    Przykra sprawa niestety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~esej ~esej
    ~esej
    Napisane 15 marca 2018 - 10:27
    Witam!
    Od dłuższego czasu cisza w tym poście, więc pozwolę sobie go odświeżyć. Jestem w związku już stosunkowo długo, no niemal 30 lat, z czego w małżeństwie 25 lat. Mam podobny problem jak założyciel postu. Od kilku lat nasze życie intymne praktycznie nie istnieje. Kochamy się z Żoną średnio raz w miesiącu. Oczywiście o ile można nazwać to miłością. Najczęściej przeważa postawa spełnienia obowiązku małżeńskiego. Ciężko mi z tym i nie mam pojęcia jak poradzić sobie z tą sytuacją. Moja Żona jest bardzo atrakcyjną kobietą. Dodam, że nie ma nikogo na boku. Rozumiem, że może mieć inne potrzeby w tej kwestii. Nie mogę jednak zrozumieć całkowitego ich braku.
    Jestem mężczyzną, który pragnie dać a nie brać. Seks dla mnie, to nierozerwalny element miłości. Akt seksualny natomiast to niemal mistyczne przeżycie. Uwielbiam pieścić moją Żonę, masować i dotykać. Chciałbym kochać się z Nią kilka razy, nie w roku a danej nocy.
    Nie jestem typem pantofelka. Mam swoje zdanie w domu. Staram się też jednak pomagać Żonie w pracach domowych:gotuję, piorę, sprzątam, piekę, rozmawiam z Żoną o Jej problemach, remontuję mieszkanie, naprawiam różne sprzęty domowe. Staram się jak mogę. Raz na jakiś czas szykuję romantyczną kolację, często kupuję Żonie kwiatki, komplementuję Ją.
    Psychicznie jesteśmy bardzo blisko. Cieleśnie niestety nie.
    Czy ktoś pomoże? Doradzi jak poradzić sobie z tą sytuacją?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Diabełek ~Diabełek
    ~Diabełek
    Napisane 15 marca 2018 - 16:07
    @ Esej, Chłopak, Facet: droga szanująca wszystkie strony w waszych związkach (w tym też szanująca was - o tym nie zapominajcie!) jest tylko jedna: otwarcie o tym z żoną porozmawiać. Naprawdę otwarcie.
    I nie bać się postawić najważniejszego pytania: Czy wy wasze żony seksualnie pociągacie. Wszelkie inne pytania i odpowiedzi na około tematu będą tylko rzecz rozmywać.
    Jesli powodem braku seksu jest to, iż waszych żon nie pociągacie, to rozsądne są dwie drogi:
    - jeśli dla was obojga związek jest ważny i chcecie być razem, z jakichkolwiek powodów i oboje te powody akceptujecie: wspólna terapia małżeńska
    - jeśli jedno z was chce ze związku „wysiąść” – cóż... Ani do miłości, ani do pociągu seksualnego – jeśli związek ma być zdrowy – nikogo nie zmusisz. Więc może warto pozwolić sobie być szczęśliwymi osobno. Uczciwie i z szacunkiem dla siebie na wzajem można to załatwić tylko wspólnie, bez tajemnic, „agencji”, kochanków i kochanek.
    Oba rozwiązania bolą. Jak każda zmiana. Lecz jakby się rzeczywistości nie zaklinało – zmiana już jest. Sami o tym wiecie, skoro o tym mówicie i szukacie odpowiedzi.
    Odwagi i powodzenia, chłopaki

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Xman ~Xman
    ~Xman
    Napisane 15 marca 2018 - 22:36
    Tacy duzi chłopcy i jeszcze nie zorientowali się, że znajdują się we "friendzone".
    Podpowiem dla ułatwienia: stamtąd nie ma powrotu. To jest one way ticket.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 15 marca 2018 - 22:37
    :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 16 marca 2018 - 06:39
    ~Chłopak napisał:
    Mam podobny problem. (..) Mam 46 lat i nie wyobrażam sobie nie uprawiania sexu do końca życia, czy chodzenia do agencji.


    Powiedz jej wprost, że seks jest dla Ciebie ważny i bez niego zaczniesz fiksować, a że ją kochasz, chcesz go uprawiać właśnie z nią. Nie interesują Cię jakieś lewe romanse, skoki w bok, czy płatne ekscesy.

    Istnieje szansa, że jak postawisz sprawę jasno, to może ona zastanowi się co robi. Myślę, że - choć to bolesne - nie możesz teraz zarzekać się i zapewniać, że 'do grobowej deski, czy takie tam', bo coś się kończy, a że może uda się jeszcze to uratować, od niej oczekiwałbyś chęci naprawy i cienia skruchy. Jeżeli tego nie będzie to drzwi otwarte. Jeżeli ona szuka sobie atrakcji, to uważam, że skoro coś ślubowała, a teraz to łamie, piłka krótka... Szczególnie jak jest na Twoim utrzymaniu

    Powiem Ci wprost. Tego kwiatu jest pół światu i skoro kobita szuka 'nowego', to znaczy, że coś się sypnęło. Może jest niezależna i może sobie na to pozwolić. Jeżeli jednak jest z Tobą, bo jest uzależniona ekonomicznie, to rozstanie będzie bardzo bolało... Pewnie, że fajnie byłoby i to jakoś delikatnie zasygnalizować - bardzo delikatnie, bo one zależności ekonomiczne rozumieją jakoś po swojemu. :-).

    Jednak w sytuacji, kiedy baba przyprawia rogi, istnieją dwie drogi - ona stoi w otwartych drzwiach i albo robi krok w przód na zewnątrz, albo wraca i te drzwi zamyka. Chyba, że taki - nowy - układ akceptujecie oboje :-).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izka ~Izka
    ~Izka
    Napisane 16 marca 2018 - 07:57
    @Robert
    Nie da się seksu uzyskać stawianiem sprawy jasno ani rozmową. Pożądanie do drugiej osoby, to coś co wymyka się racjonalnym ustaleniom. Nie można go nikomu obiecać, bo wypływa z naszej fizjologii, na którą nie mamy wpływu. Dlatego jest nie fair jeśli wiążemy się z kimś nie odczuwając do niego pożądania.
    Ślub jest po prostu społecznym usankcjonowaniem związku, postrzeganie go jako obietnicy miłości do końca życia, jest oględnie mówiąc infantylne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 16 marca 2018 - 09:22
    ~Izka napisał:
    @Robert
    Nie da się seksu uzyskać stawianiem sprawy jasno ani rozmową. Pożądanie do drugiej osoby, to coś co wymyka się racjonalnym ustaleniom.


    Oczywiście, że rozmową nie da się uzyskać seksu, myślę że nie to miał Robert na myśli.
    Widzisz Izka najgorsze jest to, że partnerzy nie mają odwagi, patrząc sobie w oczy powiedzieć że już nie pożądają, że sami nie wiedzą dlaczego (czasami wiedzą i wtedy jest prościej to zrozumieć) jest tak, że nie chcą.
    Chyba chodzi o to by ustalić czy i dlaczego chcemy iść razem, jeśli jednemu czegoś bardzo bardzo brak...
    Tak jak napisał Diabełek, zresztą Robert także:

    1. Albo decydujemy się coś z tym zrobić jako para
    2. Albo należy się rozstać i potem układać sobie życie na nowo, nie "blokować" drugiej osoby... puścić ją wolno...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 16 marca 2018 - 09:42
    Dokładnie...
    Albo jesteśmy ze sobą i jesteśmy wobec siebie lojalni - bierzemy i z siebie dajemy, albo... skoro nie dajemy, odchodzimy i przestajemy brać. Tkwienie w związku i zdradzanie jest głęboko nie fair. To stanie w progu otwartych drzwi. Chciałoby się i namiastkę ciepła z wewnątrz, ale i powiewu z zewnątrz... :-). Tylko że wnętrze na tym traci, bo robi się coraz zimniej. Drzwi trzeba zamknąć - nie ważne, czy osoba na rozdrożu znajdzie się wewnątrz, czy na zewnątrz - drzwi muszą być jak najszybciej zamknięte.
    Tylko o to mi chodzi. O jasną deklarację co dalej.
    Taka kobieta gdy tkwi w związku, może i na garnuszku męża, a zdradza, jest zwyczajnie podła i godna najwyższej pogardy. Należy się jej wyrzucenie z domu - moralnie. Facet stara się i buduje, a ona dość, że korzysta z tego co on tworzy bez rewanżowania się, to jeszcze go poniewiera. No sorry... tu litości bym nie miał. Niech się zdeklaruje i albo 'zapała pożądaniem' ;-), co mało prawdopodobne jest, albo niech idzie gdzie jej będzie lepiej. Zmiana zawsze boli - jak napisał diabełek - ale brak zmiany będzie bolał w takim razie jeszcze bardziej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy