Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Maz rozmysla o bylej

Rozpoczęte przez ~amona, 25 lis 2019
  • avatar ~amona ~amona
    ~amona
    Napisane 25 listopada 2019 - 20:41
    Witam, mam do Was pytanie bo nie wiem czy sie martwic czy nie. Jestesmy z mezem w zwiazku od 16 lat. Bylismy w sobie bardzo zakochani, tak mysle. Wiem ze zawsze podobalam sie mezowi fizycznie, mowil mi ze mam wymarzona sylwetke, jestem dziewczyna z wyzszej ligi o ktorej zawsze marzyl. Mamy dom, dzieci i kilka kryzysow za soba ale pomimo burzliwego zwiazku zawsze sie dogadywalismy i utwierdzalismy w tym ze sie kochamy.
    Wiedzialam ze maz mial kilka dziewczyn prze de mna. Kilka miesiecy temu spotkalismy bya milosc mojego meza, ktorej nie widzial od 18 lat. To spotkanie zrobilo na nim wrazenie. Zapytalam czy cos poczul, odpowiedzial ze tak. To spotkanie trwalo kilka minut, ona zdazyla mu wtedy powiedziec ze zaluje ze tak to sie potoczylo miedzy nimi, ze byla glupia. Z tego co wiem to popelnila jakas glupote i maz pod wplywem impulsu zostawil ja, czego pozniej zalowal i bylo mu szkoda bo bylo im razem dobrze. Po tym spotkaniu wypytal sie o nia wspolna znajoma i dowiedzial sie ze nie poszczescilo sie jej w zyciu. Maz przejal sie jej losem, zaczal sie zastanawiac czy czasem zle nie zrobil ze ja zostawil, zaczal troche pic i czuc sie winny temu ze ja skrzywdzil. Rozmyslal o czasach kiedy byli razem, ze mieli wspolne plany, zaczal watpic w slusznosc swojej decyzji. Sluchal sobie przy tym utworow o utraconej milosci. Bardzo mnie to zabolalo. Zapewnia mnie o tym ze mnie kocha i nie chce stracic a mimo to nie czuje sie z tym dobrze. Co o tym myslicie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 25 listopada 2019 - 21:04
    He wyższa liga. Jak zdobycie trofeum tylko to nie zawody.
    Nie masz wpływu na to co zrobi.
    Może zostanie choćby dla dzieci, może przy pierwszej okolicznośći odejdzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~amona ~amona
    ~amona
    Napisane 25 listopada 2019 - 21:59
    Wiem ze nie mam wplywu na to co zrobi. Bardziej chodzi mi o to jak to wyglada z meskiego punktu widzenia. Czy to tylko niewinne wspominanie lat mlodosci czy cos wiecej?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pf ~Pf
    ~Pf
    Napisane 26 listopada 2019 - 00:59
    Przede wszystkim nie warto tego tak kategoryzować, a tym bardziej pytając facetów jako ogółu. W przypadku jednego będzie to to, w przypadku innego - tamto, w przypadku jeszcze innego - jeszcze coś innego. Sams znasz najlepiej swojego męża, wiesz jakim typem człowieka jest. Z twoich słów wynika, że ufa tobie i rozmawia z tobą otwarcie. To co musi w sobie strawić - trawi.

    Niewątpliwie jest poruszony.
    Jednak warto nie zapominać, że ludzkie perspektywy, postrzeganie i przeżywanie siebie, świata, zmienia się wraz z upływem życia. Zdarzenie, które być może jakiś czas temu nie odbiło by się takim echem w umyśle, akurat w tym momencie się odbiło.
    Może przede wszystkim to sygnał. Obraz zmiany, która przebiegała niezauważalnie, a w obliczu zdarzenia nagle stała się namacalna. I zaskoczyła Ciebie. Może to taka niewypowiedziana prośba męża: chodź dalej ze mną, bądź przy mnie, zmieniaj się ze mną. Takie prośby nie każdy typ człowieka potrafi wyartykułować. Bo i też jak to powiedzieć i nie zostać źle zrozumianym? Bardzo trudno. Może dlatego warto skupić się teraz bardziej na słuchaniu? "Kocham Cię", ale coś ciąży. Nie wiem. Może ta sylwetka już z czasem nie jest taka ważna? Być może zazdrosne spojrzenia innych facetów już tak nie budują męskiego ego jak wtedy, gdy był młodym, a bardziej już męczą? Może gdzieś tam zmalała z czasem pewność siebie, bo czas robi i z jego ciałem i zdrowiem swoje, i teraz potrzebuje większej bliskości i blasku dla niego, a mniej blasku na około?
    To naprawdę trudno stwierdzić, możliwości są tysiące, jak tysiące są ludzkich charakterów i nie ma prostego mustra: jak facet, to jest tak; jak kobieta, to jest tak. Na pewno piętą achillesową każdego faceta jest jego ego. Na pewno każdy facet ma też charakter zbieracza - zorientowany jest na branie. Czego i jak - to już kwestia charakteru.
    Czasem trzeba jak z zagubionym chłopcem. Podnieść na duchu, pokazać że się w niego wierzy, uzmysłowić co w nim wartościowego. To chyba zna każda kobieta, która jest matką. I nie ma sensu się oburzać, że facet jest jak dzieciak lub coś w tym stylu; a tym bardziej naciskać czy, co jeszcze gorsza - szydzić. Gdy jest dojrzały, silny, a tylko na moment zagubiony - wystarczy na "kopa do startu" często ta opisana wcześniej odrobina intymnego stania przy boku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 26 listopada 2019 - 07:44
    Jak dla mnie asekuracyjnie informuje, że może odejść. Wszystko zależy czy ma do czego. I tyle w temacie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 26 listopada 2019 - 15:04
    ~Marek napisał:

    Wszystko zależy czy ma do czego.

    O to to...
    Czy ma do czego z jednej, a czy ma powód, z drugiej strony.

    Proste to nie jest i nikt nie odpowie za niego.
    Każdy zachowa się inaczej, bo ma też zupełnie inne indywidualne i bardzo osobiste powody

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pf ~Pf
    ~Pf
    Napisane 26 listopada 2019 - 17:43
    ~Marek napisał:
    Jak dla mnie asekuracyjnie informuje, że może odejść. Wszystko zależy czy ma do czego. I tyle w temacie.


    W takim wypadku musiałby być kobietą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 26 listopada 2019 - 18:12
    Silnym mężczyzną też nie jest.
    Który facet patrzy wstecz mając kobietę, dzieci i jeszcze swoje przemyślenia przekazuje żonie.
    Sentyment a co byłoby gdyby nie trwa miesiące i nie kończy się sięganiem do kieliszka.

    Aktualnie żona wie a facet ma możliwość pozastanawiania się.
    Zostać czy odejść oto jest pytanie.
    Zostanę- żona się ucieszy wow.
    Odejdę - żona i tak opuści ręce bo przecież byłym taki szczery wiedziała przecież.

    Kobiety gromadzą pieniądze, zabezpieczają się, kreaują się na idealne a gdy już mają zaplecze mieszkaniowe walą z grubej rury- odchodzę. Dla pozoru zostawiają facetowi margines kilku miesięcy tzw starań dla dobra rodziny. A potem płać jeleniu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~amona ~amona
    ~amona
    Napisane 26 listopada 2019 - 19:34
    Dlatego tak mnie to zdolowalo, ze nagle zwatpil we mnie i nasz zwiazek. Nie wspominal nigdy tej kobiety az do teraz, kiedy ja zobaczyl. Pomylil sentyment z uczuciem? Przekazal mi swoje przemyslenia bo go przyparlam do muru, kobieca intuicja mowila mi ze cos jest nie tak i ze chodzi o nia. Alkochol sluzy zapijaniu winy, poczul sie winny za ta ja skrzywdzil? Myslal o tej kobiecie ale nie odtracal mnie. Wrecz adorowal bardziej niz zwykle, wspominal jak sie poznalismy itp. Zapewnia, ze mnie kocha i nigdy nie zostawi. To po co ta cala szopka?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 26 listopada 2019 - 20:33
    Raczej Cie nie zostawi, co najwyżej wpędzi w poczucie winy jak będziecie mieli kryzys bo sama zaczniesz się zastanawiąć w czym ona jest lepsza od Ciebie. Wystrzegaj się tego.
    Najbardziej łączą ludzi pieniądze.
    Z drugiej strony jako że stary jestem to jednak stwierdzić mogę, że miłosć życia ma się raz. Nie mi oceniać która z Was nią jest.
    Co do kieliszka to raczej przywołuje wspomninia niż zalewa się poczucie winy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pf ~Pf
    ~Pf
    Napisane 26 listopada 2019 - 20:39
    ~Marek napisał:
    Silnym mężczyzną też nie jest.

    W tym momencie. Owszem. Ewidentnie w opisie @amony wybity z równowagi.
    Ale czy ogólnie słaby? A skąd nam to wiedzieć? Najwyżej oceniać w oparciu o: "Gdybym to ja...". Ale życie potrafi płatać takie figle, że "gdybym to ja..." jest bardzo zawodną miarą na dłuższą metę.

    Natomiast jedno jest pewne: posty nas obu dowodzą same sobą, że faceci są różni, skoro ja i Ty jesteśmy facetami.

    Dla @amony to taka nauka, że dobrze jest powstrzymać się od uogólnień, bo może się zdarzyć, że choć na początku wcale tak nie było, jak kobieta sobie założyła, to na końcu i tak wyjdzie na to, co sobie założyła. Z nastawieniem zmagać może się tylko nastawiony.
    Ja, np, nie piję alkoholu dlatego, że czuję się winny. Ale nie wiem, czy chciałoby mi się to udowadniać, gdyby ktoś twierdził, że jak piję, to z poczucia winy. Niemniej gotów byłbym uwierzyć, że niektórzy tak mają.
    Ot, jeden w stresie żre tony czekolady, inny ma sraczkę. Takie skomplikowane z nas stworzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 26 listopada 2019 - 21:15
    No dobra kumplowi bym powiedział, bratu, siostrze, ojcu, dziadkowi jakbym miał ale nie żone.
    Z szacunku do niej, po co kobietę gnębić jesli nie ma powodu.
    A jakby ona spotkała byłego i mówi to samo. Porazka emocjonalna dla mnie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~amona ~amona
    ~amona
    Napisane 26 listopada 2019 - 23:32
    No wlasnie- porazka emocjonalna. Skoro wiem tyle to wolalabym juz wiedziec cala prawde bo chyba na nia zasluguje a tak zostane do konca zycia z dreczacym pytaniem czy to ona byla jego miloscia czy ja. To ja Dziekuje za taki zwiazek. Tylko czy o takiej milosci zapomina sie na prawie 20 lat? Do tej pory myslalam ze ja nia jestem. Wiem, ze raczej sie do tego nie przyzna bo mamy male dzieci i chyba zdaje sobie sprawe, ze to by zabolalo. Poza tym ona tez ma z kims dziecko i mieszka w innym kraju.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Maerad ~Maerad
    ~Maerad
    Napisane 27 listopada 2019 - 12:52
    ~Marek napisał:

    Który facet patrzy wstecz mając kobietę, dzieci i jeszcze swoje przemyślenia przekazuje żonie.

    Dokładnie. Który? Mąż, który zwierza się z żonie z dawnych, silnych uczuć do innej kobiety... Jako żona zdecydowanie nie chciałabym być powierniczką rozterek miłosnych męża, tym bardziej, że ich istnienie jest potencjalnie skierowane przeciwko mojemu związkowi.
    To kompletny brak szacunku dla żony. Przeszłość zostawia się dla siebie, do własnej wiadomości, a jeśli ta przeszłość nadal "żyje", ma znaczenie, to tym bardziej. Po co tak otwarcie ranić drugą osobę?
    Nie lepiej odejść?
    Twój mąż Autorko, to cienias.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 27 listopada 2019 - 16:43
    ~Maerad napisał:

    To kompletny brak szacunku dla żony. Przeszłość zostawia się dla siebie, do własnej wiadomości, a jeśli ta przeszłość nadal "żyje", ma znaczenie, to tym bardziej.
    (...)
    Twój mąż Autorko, to cienias.

    Wiesz co...
    A ja sobie tak myślę gdy czytam te słowa:
    Czy w drugą stronę nie może to podziałać?
    Czy żona, która kocha swego męża, nie powinna czasem spojrzeć na sprawę z zupełnie innej strony?

    Toż on jej uwierzył i zaufał do tego stopnia, że powiedział jej o swoich rozterkach 'sercowych'. Byle komu się takich rzeczy nie mówi. By facet powiedział o czymś takim, musi mieć do czynienia z osobą bliską.

    Tak!
    Z osobą bliską swemu sercu i musi jej ufać. Ona zaś, gdy potraktuje go jak cieniasa... Sorry, ale nie jest jego warta.

    Dlatego @amona przyjmij 'na klatę' co Tobie mąż wyznał i uznaj to za wielkie wyróżnienie i zaszczyt, bo mocny facet czegoś takiego nie powie byle cizi.
    Osobie którą kocha i której ufa... Powie.

    Jak dla mnie on nie jest cieniasem. To Ty będziesz cieniaską, gdy nie przyjmiesz jego gestu jako coś, czym on wyraził Tobie zaufanie i miłość.

    Może nie rozumiecie panie do końca męskiej psychiki, ale facet raczej w tę stronę będzie działał. I świadczy to nie o słabości, a właśnie o jego wewnętrznej sile - nie zawodźcie swoich facetów gdy wam ufają.

    @Maerad uważam, że określając go jako cieniasa wykazujesz się skrajnym egoizmem i brakiem empatii.
    Niestety.
    Zastanów się nad tym, co powyżej napisałem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 27 listopada 2019 - 20:04
    Robert jak idziesz na wódkę to z kobietą wódki nie pijesz tylko z innym facetem.
    Jak te młode małżeństwa mają przetrwać jak facet sam z sobą sobie nie radzi.

    Przyjmmijmy, nawet teorię, że żona jest bliska jego sercu i ufa jej. Nawet powiedzmy, że wierzę. Powiedział, wyrzucił to z siebie. A gdzie efekt? Dalsze rozmyślanie, kieliszek i nic się nie zmieniło.
    W takim tempie to facet na nowo w tamtej kobiecie się zakocha. od samego myślenia o niej,

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robaert1971 ~Robaert1971
    ~Robaert1971
    Napisane 27 listopada 2019 - 20:57
    No dobrze ale czy kobieta jeśli twierdzi że kocha swojego męża nie, powinna w takiej chwili go wesprzeć?

    O ile dobrze rozumiem ideę małżeństwa, to oni powinni się nawzajem wspierać.
    Absolutnie w dwie strony to zależność działa.

    Kobieta jako ta silniejsza psychicznie powinna swojemu facetowi udzielić wsparcia a nie zastanawiać się nad twoją rzekomą krzywdę.
    O ile jest dojrzała oczywiście...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 27 listopada 2019 - 21:01
    Przepraszam za błędy ale tak debilnie działa dyktowanie.
    Durnoty czasem się wypisują, wiadomo jednak o co chodzi ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pf ~Pf
    ~Pf
    Napisane 27 listopada 2019 - 21:12
    Widzisz Marku, sytuacja może np. wyglądać tak:
    Żona: "Powiedz mi, dlaczego Ty już mnie nie kochasz?!!"
    Mąż: "Ależ co ty! Przecież powtarzam ci, że Ciebie kocham!"
    Żona: " Wiedziałam! Ty świnio!!"
    Mąż: "Ale o co tobie chodzi??!"
    Żona: "Nie wiesz??!! Domyśl się!!"
    Mąż: " Czego mam się domyślić???"
    Żona: "Widzisz??? Ty świnio!"
    W sytuacji bez dialogu trudno powiedzieć, co jeszcze pozostaje. Chyba jednak tylko pić.
    Dialog nie musi być łatwy. Ale musi być, jeśli jakiś związek przechodzi cięższy czas.

    Cholera wie, jaki jest ten, co ma problem, jak obiektywny jest w opisywaniu problemu. Pewne jest, że nie jest nigdy bezstronny - z reguły nie widzi problemu po swojej stronie. Opowiadanie w takiej sytuacji jaki jest opisywany facet jest zwykłym wróżeniem z fusów. Pytanie: czy tym przyczynia się oceniający dla dobra problematycznego związku? Pytanie: w ogóle po co?
    Z faktu kilku różnych głosów może @amona wnioskować, jeśli szuka odpowiedzi. A jeśli tylko szuka potwierdzenia swego zdania, to szkoda wysiłku dalszego drążenia tematu.

    Nomiast kompletnym dnem są oceny typu tej zaprezentowanej przez @Maerad. To jest przykład psiapsiółkowego sączenia jadu, ograniczonej zaściankowości. Ważna pudrowana fasad, a za nią niech sobie jest bród, smród i zgnilizna. Czemu to ma służyć w tym konkretnym przypadku?

    Oczywiście, obiektywnie, to oznacza, że i takie postawy istnieją, i takie bywają oczekiwania od partnerów. Na szczęście świat jest tak stworzony, że każda potwora znajdzie swego amatora.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 27 listopada 2019 - 21:18
    Wg mnie ani kobieta ani facet nie są tak silni żeby rozmawiać o byłbych miłościach, które przeżywają miesiącami.

    Wesprzeć czyli jak.Po główce nie pogłaszcze bo za duży, przytuli gdy może facet chce tulić inną a nawet jak ozwzajemni może mu się wydawać że tuli tamtą kobietę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4 5 6 7
Strona 1 z 7
następna
Strona 1 z 7 następna

Gorące tematy