Forum
Tata na medal
Małe dziecko przed 50. - czy dam radę?
-
-
Napisane 01 czerwca 2013 - 11:58Właśnie dowiedziałem się, że po raz kolejny zostanę ojcem (dwójka już odchowana). Mam 47 lat i nie ukrywam, że mnie to lekko przeraża - przecież kiedy moje dziecko będzie szło do gimnazjum, ja będę dobiegał 60-tki... Chciałbym zapytać, czy są wśród Was tacy starsi ojcowie?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 czerwca 2013 - 20:03Mam 50 i Coreczke w wieku 2 latek i synka 7 mies, jest to najpiekniejszy okres w moim życiu ,mam tak wiele radości i przyjemnosci z przebywania usypiania ,kompania karmienia,zabawiania oraz obserwowania jak z kazdym dniem sa mądrzejsze ,sprytniejsze bardziej pomysłowe oraz pogodniejsze ,ach mógłbym tak sie tu rozpisywac ale nie chce was uspic ....o a propo"s czas na kompiel i bajeczki na dobranoc ,zatem Zycze tak duzo radosci i szczescia ile sam dostaje codziennie a tam... co godzine .
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 czerwca 2013 - 22:28Mam 47 lat a mój syn lada dzień kończy 2 latka.Jestem najszczęśliwszym facetem pod słońcem. Bycie ojcem odmładza nie metrykę lecz psychikę. Znam ojców mających 40-stkę o psychice i mentalności 80-cio latków ale i odwrotnie 80latkow młodych duchem jak 40-latkowie. Świadome i dojrzałe ojcostwo to domena facetów 40+. Nie łam sie tylko WALCZ masz dla kogo.!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 czerwca 2013 - 11:05Stary porzuć obawy , nic tak dobrze nie robi jak dojrzałe ojcostwo, nawet nie wyobrażasz sobie jakiego to daje kopa. To sprawia że jesteś gotów podjąć wszelkie wyzwania i przezwyciężyć wszelkie przeciwności losu. Mam obecnie 45 lat jestem ojcem 1,5 rocznej córki ,wiem co mówię . Skrzydła do góry :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 09 lipca 2013 - 19:22to jest tak samo jak zostać Mamą w wieku 24 lat....i co dalej ? I jak ? I czy dam radę?I czy potrafię? ....dziś mówię Tak ! wtedy....nie wiem .... życie samo daje nam roztrzygnięcia ....!!!!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 lipca 2013 - 08:42A ja mam 44 lata dwójkę małych dzieci (3 i 4 l.), i powiem że zupełnie nie zgadzam się z wcześniejszymi wpisami...
"Mam .... lat i ... rocznego/ą synka/córkę, jest cudowny/a....." bla bla bla
Zawsze są cudowne!! Jakbyś miał te dzieci w wieku 20 albo 30 lat (ja miałem - w sumie mam czwórkę) to też byś jeden z drugim twierdził że są cudowne. Bo są! Ale nie takie było pytanie gościa...
Właśnie przygotowywałeś się do korzystania z życia, bo zawsze było coś ważniejszego i właśnie wszystkie te plany trafił szlag. Nie masz już tej cierpliwości co kiedyś, znajomych (bo wszyscy mają dzieci odchowane) a Ty utknąłeś właśnie gdzieś pośrodku - taki czyściec:).
Niestety nie widzę za dużo dobrych aspektów posiadania małych dzieci przed 50... Ale jakie to ma znaczenie dla Ciebie, skoro Ty nie decydujesz się, a już zostałeś:))
Powodzenie kolego, będzie Ci potrzebne:)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 stycznia 2014 - 15:18Witam serdecznie, przygotowuję obecnie materiał dziennikarski na temat późnego tacierzyństwa. Jeśli zostałeś ojcem po 50 roku życia i chciałbyś porozmawiać na ten temat, proszę o kontakt na mail: k.matuszek@tvn.pl
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 26 lutego 2014 - 12:46Cześć Tadeusz. Mam 45 lat. Mam dorosłą córę, a dwa miesiące temu dowiedziałem się, że będę miał kolejne dziecko. Córka mi się udała :) Jest wspaniałą kobietą. Myślę, że moje drugie dziecko też wyrośnie na ludzi. Oczywiście, jak się tylko dowidziałem że będę miał kolejne dziecko, to nie powiem że nie byłem lekko zdziwiony. Chociaż tak naprawdę liczyliśmy się z żoną z takim obrotem sprawy :)
Fakt, niby życie było już poukładane, ale ...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 listopada 2014 - 19:41Nieźle drodzy państwo, patrzycie tylko z własnego punktu widzenia. A czy ktoś się zastanowił, że takie dziecko w wieku nastu, dwudziestu lat zostanie sierotą, tudzież opiekunem zniedołężniałych rodziców 45+20=65 . Po 60 to już loteria proszę państwa. Wylewy, zawały, parkinson. Rodzimy sobie przyszłych opiekunów na starość? Bo oni finansowo nie będą samodzielnie i przygotowani na to by zapewnić nam fachową opiekę. Ale wiem, wiem, my jesteśmy nieśmierteli i maluchy nas odmładzają. Myślę, że pierwszą rzeczą o jakiej należy pamiętać decydując się na dziecko po 40, 50 jest to czy zabezpieczymy go finansowo na przyszłość, bez nas. My już mamy z górki...No i juz nie mówię o tym że w przedszkolu usłyszy od kolegów: "Jasiu idziesz do domu, dziadek po ciebie przyszedł...." :D
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 21 listopada 2014 - 13:00ELLE - dokładnie tak.
Te wszystkie dużo młodsze żony, dzieci w późnym wieku - czy czasem nie jest to szykowanie sobie opierunku na starość ? - to przykład na męski egoizm ?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 listopada 2014 - 00:29Nie tylko młodsza żona. Dużo kobiet po czterdziestce i starszych decyduje się na dziecko, myśląc wyłącznie o sobie, spełnieniu swoich mażeń o POSIADANIU dziecka. Nie myślą kompletnie o jego losie tylko własnej potrzebie bycia mamą.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 stycznia 2015 - 13:00Mam 46 lat a mój najmłodszy syn ma 9 miesięcy. Nie widzę ani jednego pozytywu bycia ojcem w tak późnym wieku. Oprócz tego malucha mam jeszcze trzech nastolatków. Obecna sytuacja to porażka: nie ma czasu, cierpliwości, zdrowia i ..pieniędzy na wychowanie i chociaż trochę zajęcie się swoim życiem. Każdemu odradzam.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 31 stycznia 2015 - 21:46Hej, a ja ma 46 lat, z moją już żoną mam córeczkę 5 miesięcy, poznaliśmy się przypadkowo, ale jest fajnie, jak wzięliśmy ślub, to mi powiedziała, że chce mieć drugie dziecko i dzisiaj się dowiedziałem, że jest znowu w ciąży, super mi wyszło, bardzo się cieszę
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 marca 2015 - 14:07witam! Jestem tata 50letnim 3 letniego synka i tez się balem, ale teraz jestem super szczesliwy! Znalazłem wlasnie dla niego przedszkole i troche mi szkoda, bo w sumie będziemy się mniej widziec (pracuje w domu jako grafik) ale przedszkole się nazywa Wielka przygoda i mam nadzieje, ze to dla niego będzie przygoda – sa tu starsi ojcowie z trójmiasta?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 lutego 2017 - 11:35Dla mnie to nie był tak przyjemny okres jak dla Was [ post edytowany z powodu naruszenia regulaminu serwisu]
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 kwietnia 2021 - 09:29Mam 46 l i jestem tatą 2 m-cznej córci. Bałem się i nadal się boję, że nie będę miał zdrowia żeby wychować małą. Jest zdrowa i jestem szczęśliwy choć kiedy mała całymi godzinami płacze (np kolka) to psycha mi siada. Cierpliwość już nie ta. W aspekcie tata fajna sprawa.
W aspekcie związek - schodzisz na dalszy plan. Pożycie zerowe, macie ochotę nie ma jak bo mała. Jak jest jak to nie masz ochoty bo jesteście zmęczeni ( 2 m-ce nie spałem żadnej pełnej nocy a ile jeszcze przede mną sam nie wiem). To jest masakra! Ciągle jestem zmęczony i wyczerpany z niewyspania. W aspekcie zawodowym - porażka! Mimo ustaleń, że mama zajmuje się małą a ja chodzę do pracy to teraz nie ma to znaczenia. wracam z nocnej zmiany i zajmuję się dzieckiem bo mama tez nie spała całą noc bo mała płakała. Wszelkie ustalenia odeszły. W pracy ledwo żyję. długo mógłbym wszystko opisywać ale to nie o to chodzi. Ktoś powie, wszystko minie i potem będzie fajnie, mała będzie pocieszna itp. Tak, wiem ale przeżyć to i wytrzymać nie jest łatwo. Przekonuje się o tym każdego dnia. Piszę to dla kolegów, którzy mają wahania. Panowie! łatwo nie jest i trzeba się bardzo zastanowić bo potem możecie zapomnieć o wszystkim. Dosłownie o wszystkim (chyba ,że ktoś jest np kierowcą ciężarówki i jest w domu 2 d/m-c). Liczy się tylko dziecko i odwrotu nie ma. Dlatego jeśli ktoś ma taki pomysł pod wpływem chwili i jest miłośnikiem ciszy, spokoju i piwka przed telewizorem to radzę się 10x zastanowić. Ja już się zastanowiłem... :)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 czerwca 2021 - 00:08A jeszcze z innej strony wymienianie złych stron późnego rodzicielstwa do niczego nie prowadzi. Dziecko jest już na świecie i teraz trzeba go 20 lat wychowywać. Dyskusje, że to czy tamto nic nie wnoszą.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 września 2021 - 14:58~Jarek napisał:Mam 46 l i jestem tatą 2 m-cznej córci. Bałem się i nadal się boję, że nie będę miał zdrowia żeby wychować małą. Jest zdrowa i jestem szczęśliwy choć kiedy mała całymi godzinami płacze (np kolka) to psycha mi siada. Cierpliwość już nie ta. W aspekcie tata fajna sprawa.
W aspekcie związek - schodzisz na dalszy plan. Pożycie zerowe, macie ochotę nie ma jak bo mała. Jak jest jak to nie masz ochoty bo jesteście zmęczeni ( 2 m-ce nie spałem żadnej pełnej nocy a ile jeszcze przede mną sam nie wiem). To jest masakra! Ciągle jestem zmęczony i wyczerpany z niewyspania. W aspekcie zawodowym - porażka! Mimo ustaleń, że mama zajmuje się małą a ja chodzę do pracy to teraz nie ma to znaczenia. wracam z nocnej zmiany i zajmuję się dzieckiem bo mama tez nie spała całą noc bo mała płakała. Wszelkie ustalenia odeszły. W pracy ledwo żyję. długo mógłbym wszystko opisywać ale to nie o to chodzi. Ktoś powie, wszystko minie i potem będzie fajnie, mała będzie pocieszna itp. Tak, wiem ale przeżyć to i wytrzymać nie jest łatwo. Przekonuje się o tym każdego dnia. Piszę to dla kolegów, którzy mają wahania. Panowie! łatwo nie jest i trzeba się bardzo zastanowić bo potem możecie zapomnieć o wszystkim. Dosłownie o wszystkim (chyba ,że ktoś jest np kierowcą ciężarówki i jest w domu 2 d/m-c). Liczy się tylko dziecko i odwrotu nie ma. Dlatego jeśli ktoś ma taki pomysł pod wpływem chwili i jest miłośnikiem ciszy, spokoju i piwka przed telewizorem to radzę się 10x zastanowić. Ja już się zastanowiłem... :)
Jeżeli ktoś woli piwko niż własne dziecko, to czas na leczenie odwykowe.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie