Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kolega

Rozpoczęte przez ~Marcin, 17 sty 2019
  • avatar ~Marcin ~Marcin
    ~Marcin
    Napisane 17 stycznia 2019 - 19:07
    Witam. Piszę z ciekawości bo już nie wiem co myśleć, robić itd...
    W święta moja żona położyła telefon odblokowany bo słuchaliśmy z niego muzyki. Nie było jej w pokoju a ja chciałem przełączyć. Podszedłem do telefonu coś włączyć. Tylko zamiast ty wyświetlił mi się Messenger i wiadomość...
    Wiadomość od kolegi mojej żony z którym współpracują w szkole. Nie na co dzień. I tekst ... Tęsknię... Plus jakieś krótkie zdanie o co chodzi od niego i tekst od żony że że mną nie nadążysz...do niego. I w tym momencie weszła żona. Wzburzyła się strasznie że grzebie jej w telefonie i żebym nigdy tego nie robił itd... mnie sparaliżowało i powiedziałem że nie czytałem. Potem przyszła i powiedziała że piszę do wszystkich bo święta itd. ja chciałem w tym czasie o tym zapomnieć. Kochaliśmy się nie raz. Czułości wszystko spoko. Potem wyjazd z rodziną. A u niej można było zauważyć że częściej niż zwykle siedzi przy telefonie a jak się podchodzi to zamyka. W ciągu następnych tygodni coraz gorzej, okres to spotęgował. Nie wytrzymałem i w czasie jej nieobecności sprawdziłem laptopa. Kasowała wiadomości do niego na FB. Ale któregoś razu zostało kilka zdań. Miła wymiana zdań pomieszana z flirtującym obrażaniem się i jego tekst że i tak wie że się nie będzie obrażać długo. Potem jej wyjazd poza nasze miasto. Z koleżankami po sukienkę. Powiedziałem że wiem że i tak z nim jedzie i jakieś Gądki ale mówi że wymyslam że mnie kocha że najważniejsza rodzina dzieci. Że może nie jechać ale się umówiła. Kochaliśmy się przed jej porannym wyjazdem. Byłem pewien że z nim pojechała bo na FB był tekst czy sobota aktualna... Kolejna załamka. Po powrocie rozmowy znów oskarżanie że chce ją ograniczać że wymyslam i że to kolega z którym nic ja nie łączy. Nic. Kilka dni i znów zebranie w szkole na które oboje mają iść. Pisałem kiedy będzie. Napisała że problemy i że dłużej. Znajoma wróciła z zebrania 1,5godziny wcześniej. Wkurwiony na maksa powiedział jej o tym. Ona że tak nie chciała mi powiedzieć bo wiedziała że się wkurzę a chodziło o wyjaśnienie badań jego dziecka... Zapiera się że nic ja nie łączy. Że sobie wmawiam wymyślam że to ja się dla niej liczę najbardziej. Że sex ze mną to poezja i że nie ma sensu to co mówię. Dwa dni mydlenia oczu..chyba a może nie bo wierzę że mnie kocha że to co mówi to prawda ale jednocześnie ukrywa to co między nimi. Ja jej nie powiem że wchodziłem na konto bo to obróci w moja winę. Na co dzień jest tak jakby było wszystko w porządku ale dziś go widziałem odwróciliśmy się jak byśmy się nie widzieli. Znów FB..prawie nic bo kasowane wiadomości. Ale tekst który mnie znowu sprowadził na dno. On że ja na niego rano nie popatrzyłem i o co może mi chodzić i że jak tak zrobię drugi raz to mnie zapyta. A żona odpuść, nie pogarszają sprawy. Ciesz się z tego co masz... I dudnią mi te słowa jak pisze. Teraz wyjazd weekendowy i na 99% wiem że się z nim spotka. Czuje to... Ona zaprzecza bo ja wprost pytam... Co myślicie tak na chłodno? Mężczyźni? Kobiety? Nie chcę jej powiedzieć że zaglądam na FB ale inaczej nie udowodnię wprost.. nie chce niszczyć tego co pozornie jest super, ale psychicznie jestem wrakiem. Napiszcie co myślicie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosc1 ~Gosc1
    ~Gosc1
    Napisane 19 stycznia 2019 - 00:44
    Ewidentnie ma romans .
    Nie masz wpływu na to co zrobi.
    Pewnie już nie raz to zrobiła , pewnie jeszcze nie raz to zrobi.

    A Ty ?
    Cóż , najlepszy jest „poker face” i „zawijanie sreberek”.
    Ostatkiem sił wymuszaszasz uśmiech , zadowolenie jakby nic się ni działo i dalej zbierasz dowody .
    Aż uznasz ze masz wystarczająco dużo twardych dowodów, może jakieś zdjęcie albo nakrycie inflaganti - skoro masz dostęp do ich FB to z czasem trafi Ci się info o miejscu następnego bzykanka.
    Wtedy odpalasz bombę jednorazowa - jest szansa ze żona dozna szoku i wroci na jkias czas na poprawna drogę , albo wywalasz w wniosek o rozwód z jej winy i przeprowadzasz go do końca - wtedy albo zostanie z Tobą na Twoich warunkach - zero kontaktów z kochankiem i krystaliczna przejrzystość jej zachowania + zmiana pracy, albo idzie mieszkać do kochanka - wtedy info do jego żony, żeby przyszykowała wieksze łóżko - do spania we trójkę :)

    Największa głupota , to spłacić temat przed czasem i wystrzelać się ze strzępków infomramcji które posiadasz . Wtedy wyjdziesz na chorobliwego zazdrośników jak do tej pory.

    Wyjazd weekendowy ?
    Jakiś hotel , miejsce - pewnie znasz dane, wiec możesz wykonać jakies zdjęcia, nakrycie - ale weź ze sobą dobrego kumpla, bo sam to popłyniesz emocjonalnie i jeszcze jakichś głupot narobisz w zdenerwowaniu.
    Jeżeli Cię stać ... to zawodowiec da Ci argumenty w kilka dni lub w kilka godzin.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 19 stycznia 2019 - 22:22
    Marcinie,
    Czy Ona ma z nim romans? Nie wiem, ale wiele na to wskazuje. Co masz zrobić?
    Porozmawiać z Nią, że Ci smutno, że tego nie akceptujesz. Powiedzieć, że masz wrażenie, że ostatnio jest rozkojarzona, częściej siedzi na komórce, nie zauważa Cię.
    Zapytać Jej czy jest z Tobą szczęśliwa?
    Najbardziej zastanawiające dla mnie jest jej stwierdzenie: "Ciesz się z tego co masz"
    Pytanie co on takiego ma? Może zapytaj Jej.

    Widzisz Marcinie, Twoja postawa tj. przeglądanie komórki, zaglądanie na FB z czegoś wynika. Nieważne czy przez przypadek czy nie, ale zajrzałeś kiedyś do jej komórki i teraz zaglądasz dalej. Ja akurat nie jestem zwolenniczką podchodów i lubię jasne sytuacje, poza tym nikt nigdy nie zaglądał do mojej komórki w celu sprawdzenia co też ja tam piszę, bo gdyby to zrobił...byłby spalony. To świadczy o braku zaufania. Te wszystkie Twoje wizje co też ona może z nim robić potęgują tylko Twoje tragiczne samopoczucie.
    Myślę, że tylko szczera rozmowa z Żoną może przynieść jakiekolwiek rozwiązanie.
    Mam nadzieję, że nie jesteś tzw. typem chorobliwie zazdrosnym.
    A na koniec pytania jak Ty oceniasz tego faceta? Może być zagrożeniem dla Ciebie???
    I co zrobisz, gdy Żona powie Ci "tak mam kochanka"????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosc1 ~Gosc1
    ~Gosc1
    Napisane 20 stycznia 2019 - 18:25
    Broń Pan Bóg , żebyś uwierzył w szczerość rozmowy z żona w amoku zakochania.

    - W przypadku kiedy partner/ka zdradza to nie wierz w nic co usłyszysz u w polowe tego co widzisz.
    To jest jeden z „34 kroków” , wskazówek jak odciąć się emocjonalnie od zdrady i zacząć myśleć konstruktywnie .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 20 stycznia 2019 - 20:11
    Drogi Gościu1,
    Wskazówki wskazówkami, może ich być i 134, ale zapytanie wprost zawsze wprowadza pewien element zaskoczenia. Ważne, że ten kto pyta jest szczery.

    Kobieta/mężczyzna, która nie ma sobie nic do zarzucenia zareaguje inaczej aniżeli taka/taki, który coś ukrywa.

    Uważam, że warto jest zadać pytanie wprost, warto sprowokować spokojną rozmowę jeśli się da, a potem warto poczekać cierpliwie na rozwój wydarzeń.

    Zamiast sprawdzania, śledzenia lepiej obserwować mowę ciała.

    Marcinie,
    Wyobraź sobie taką sytuację: siedzicie sobie wieczorem, ona niczego się nie spodziewa a Ty nagle pytasz: Może to głupie, ale zastanawia mnie Kochanie co ma on czego nie mam ja?
    Tylko tyle.
    Obserwując jej reakcję poznasz odpowiedź.
    Gdy będziesz przekonany, że kręci i się mota powiedz: Przykro mi, ale nie wierzę.

    Niektórzy myślą, że się świetnie maskują, że nie widać zmiany zachowania, a ona jest i to naprawdę widoczna :-)
    Jeśli chcesz wiedzieć co jest grane pytaj i obserwuj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 20 stycznia 2019 - 20:28
    Jeżeli kochasz żonę, jeżeli zależy Ci na małżeństwie to masz tylko jedno wyjście: przeczekać. Po prostu.
    Twoja żona zaprzecza , że łączy ją z kolegą cokolwiek poważnego. Tym samym wysyła sygnał: to nic poważnego, to tylko chwilowe zauroczenie.
    Znam mężczyzn, którzy mądrze przeczekali niejedną burzę. Ich żony wracały zawsze z płaczem...
    Rozejrzyj się wokół. Nie masz ochoty na niewinny flirt z ładną, młodą sąsiadką? Czas, aby to żona zainteresowała się Twoim telefonem ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosc1 ~Gosc1
    ~Gosc1
    Napisane 21 stycznia 2019 - 10:29
    Marcin, jak chcesz poczytać podobne historie i wyciągnąć dla siebie wnioski , a może poczytać opinie tych którzy maja swoje doświadczenie w temacie zdrady, to poczytaj „czerwone strony” na zdradzeni.info

    Sorry, ale podpowiedzi typu „soft” ktore dostałeś od kobiet moga narobić więcej szkody niż pożytku . Głównie Tobie.
    Kobietom wydaje się ze facet nie posiada emocji i uczuć a zamiast tego ma nosić na sobie wiecznie wypolerowaną i lśniąca białą zbroję. Theese days have gone...bo same tego chciałyście :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Uwaga ~Uwaga
    ~Uwaga
    Napisane 21 stycznia 2019 - 14:05
    Gościu, nie przesadzasz czasem? Skąd masz pewność, że żona zdradza Marcina? No skąd?
    Kobietom wcale się nie wydaje, że mężczyzna ma emocje, bo kobiety to wiedzą i nie oczekują już rycerzy na białych koniach.
    To faktycznie nie te czasy a może żonie Marcina czegoś naprawdę brakuje i tylko sprawdza flirtując swoją atrakcyjność?
    A ty zaraz z grubej rury detektyw, 34 rady na zdrady...kamera...śledzenie....
    Soft porady kobiet wcale nie są głupie, najgorsze będzie gdy pod wpływem hardcorowych porad Marcin wykastruje się psychicznie sam na własne życzenie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosc1 ~Gosc1
    ~Gosc1
    Napisane 21 stycznia 2019 - 14:39
    Uwaga :)
    Tiaaaa, jego tekst „Tęsknie” potem jej „ciesz się z tego co masz” ( odniesieniu do ich relacji), kłamstewka które wyszły na jaw co do kontaktów z „kolega” , wyjazd na sobotnie „zakupy” przy pytaniu kolegi „sobota aktualna” ,kolejny wyjazd weekendowy , jej zahasłowany telefon, pisanie wiadomości po kryjomu i przerywanie jak Marcin się pojawi, kasowanie wiadomości , awantura za „grzebanie w telefonie” , brak chęci do szczerej poważnej rozmowy i oskarżenia w zamian - to nic nie znaczy ....?

    Standardowy schemat klasycznej zdrady.

    Nawet gdyby ich nakrył „in flagranti” to by się wyparła że to „nie tak jak myśli” :).



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rafał35 ~Rafał35
    ~Rafał35
    Napisane 22 stycznia 2019 - 08:44
    Patrząc na sprawę realnie, na same suche fakty, trudno mieć inne zdanie niż Gosc1. Czy żona Marcina się pogubiła poddając się zauroczeniu jak nastolatka, czy "testuje" swoją atrakcyjność czy też zdradza go z premedytacją to przecież nieistotne - jej zachowanie nie ma z dojrzałością nic wspólnego, a już na pewno jest dalekie od uczciwości, którą Marcinowi obiecywała przy składaniu przysięgi małżeńskiej. Szacunek wymaga choćby szczerej rozmowy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kamila ~Kamila
    ~Kamila
    Napisane 28 stycznia 2019 - 14:08
    Niestety przyznam rację Panom wszystko wskazuje na romans. Rozmowa szczera co dalej , tylko jak można komuś mówić po zdradzie, że się go kocha i jest wszystkim dla tej drugiej osoby. Będziesz umiał z tym żyć?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Juel ~Juel
    ~Juel
    Napisane 31 stycznia 2019 - 03:53
    Zaden kolega nie pisze kolezance z pracy ze teskni,nawet jesli ona znajduje sie na szczycie Annapurny.I tylko to jedno slowo juz wystarczy zeby byc pewnym,ze zonka ma romans.Ktos naiwnie poradzil,zebys poinformowal malzonke ze wiesz o tym i ze jest ci smutno.Bylby to genialny pomysl gdyby zonka byla niedorozwinieta,jesli jednak nie jest,to jak kazdy zdrajca doskonale wie co ci robi.Moim zdaniem nie nalezy pani o nic juz dopytywac tylko wyjasnic krotko i rzeczowo.Albo konczy to NATYCHMIAST albo ja zostawisz.Tez natychmiast.I to ona ma zrobic wszystko zebys uwierzyl ze romans jest skonczony a zonka swieta.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marcin ~Marcin
    ~Marcin
    Napisane 14 lutego 2019 - 10:19
    Wiem że wielu z was nazwie mnie rogaczem frajerem, że mam ją rzucić, rozwód itd...Ja też tak myślę. Teeż się łąmie. Tez nie chce czasem żyć.

    Ale czasem myślę że spróbuje to przełknąć. Poszukac sobie odskoczni. Wyjjśc do ludzi, do kobiet tak na spokojnie bo ja miłości nie szukam... Zająć sie czymś co sprawi że będe szczęśliwy. Przeczekać, cokolwiek...Jest to możliwe żeby nie zwariowac? Nie wiem..Trwam w tym... Choć coraz to n owe fakty mnie zabijają. Jak sie odciąc? NIe pytac, nie myśleć, życ z nia chwilą która jest tu i teraz, ale i nie tracić chwil tylko na nią... NO kochani moi...To i tak skrótowo. Pozdrawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marcin ~Marcin
    ~Marcin
    Napisane 14 lutego 2019 - 10:20
    Czas...
    Miałem już tu nie wchodzić i nie robic z siebie niewiadomo kogo ale poniewaz czytaja to i kobiety i mężczyźni wiem że zostane oceniony na wszystkie mozliwe sposoby. Uczę się aby tego do siebie nie brać...Wiem że to co napisze będzie nie wyobrażalne dla większości z was.ale...
    Mineło sporo czasu.
    Po wyjeździe weekendowym a w zasadzie w jego trakcie powiedziałem jej że wiem z kim jest mam dowód itd itp... Okłamywała mnie że to chyba błąd to co zrobiła że jak wróci to musimy rozmawiać że to nic z przyszłością..itd..W nic nie wierzę. Prosiłem żeby wróciła jeśli mnie kocha. Wrócę. I nic. Wydzwaniałem w nocy, rozmawialiśmy pisalismy, chciałem sie zabić... Jak wróciła zapytała czy możemy sie spotkać poza domem porozmawiac. Ja weekendowy wrak emocjonalny powiedziałem ze tak, bo wiedziałem że on musi ja przywieźć. Pojechałem na miejsce. Jak dojechali rzuciłem sie na niego. Poszarpaliśmy się. Odjechał. Emocjonalny wrak po powrocie do domu ciągłe rozmowy. Wiem coraz więcej ale i wiem że jest coraz więcej kłamstw. Jest dla mnie jasne że mimo że jeszcze mówi że zaraz skończy się bo to chwilowe to musiało trwac juz od bardzo dawna Ponieważ wiem kim jest ten człowiek jade do niego rano. Bez emocji. Mówię mu że wiem wszystko. ZE MAM DOŚC I ŻE JEŚLI ONE ZDECYDOWAŁA SIE Z NIM SPOTYKAĆ TO JEJ WYBÓR. jA ZROBIE WSZYSTKO ŻEBY PRZESTAŁA.Tydzień później ważny dzień dla mojej żony. Bardzo. Obiecałem dawno temu że tego dnia będę dla mniej i zrobie wszystko żeby było tak jak mówiłem. Ona obiecała sie nie kontaktowac z nim, ale robiła to. I tak byłem dla niej.
    Kochamy się, spędzamy razem czas, potem dół, emocje z mojej strony.
    Czasem kłótnie bo to ja ciągle o tym mówię, mysle nie mogę przestac w tym byc chociaż wiem że nie moge jej zabronić i powiedziec że jak chce to robic to ja odchodzą. mówiłem zresztą, ona chce trwać i ze mna i miec teraz jego, chce miec ta chwile dla siebie bo jest jej z nim miło, rozmawia, spotyka się mają wspólnych tematów mnóstwo i się bardzo dobrze rozumieja. wiem bo mimo tego o czym pisze tego co wydarzyło sie w naszym życiu tego co trwa nadal...ja ja kocham i rozmawiam jak z przyjacielem. ona nie chce mi mówić i to ja ciagle z niej wyciągam nowe rzeczy. ona mówi że chce mnie chronic żebym wiedział jak najmniej i że to przetrwamy a ja ciągnę za język żeby wiedziec coraz więcej...nie wiem po co...biczowanie sie na maksa...
    jestem obecnie wrakiem emocjonalnym chyba tak..
    mam dni kiedy nie myślę o tym i jest między nami uśmiech a potem przychodzi ciemność żal i rozpamiętywanie p[lus uświadomienie sobie że to trwa w najlepsze...
    raz chce rozwodu raz nie. ona kategorycznie nie chce i sama tego nie zrobi, ale kto wie. on ma żonę z problemami i dzieci. nie kocha jej. Ja juz wiem że między moja żona a nim jet i uczucie. Czy to zakochanie, zauroczenie nie wiem..jest i trwa i ona teraz tego chce. ale jednocześnie wiem że kocha mnie i to co między nami. chce i tego i tego. mówi żebym spróbował sam kogoś znaleźc żeby zobaczyć jak bedzie to tylko chwile których nie chcemy tracić...
    No jak do tej pory ktoś czyta? Nieprawdopodobne? Niemożliwe?
    A jednak... Ja ja kocham, ona mnie, kochamy nasze dzieci ale nie jesteśmy tylko dlatego żeby je chronić... Ja mimo kłamstw które mi zapewniła i zapewnia pewnie dalej jestem w tym. Mam załamkę chce rozwodu, chce go zabić,itp...
    Ona mówi żebym odpuścił albo podjął decyzje o rozwodzie ale ona nie chce tego. tamten związek nie ma przyszłości dla niej, jest tylko chwilą w której czuje sie dobrze. Chce życ ze mna ale chce miec i jego.
    W tym tygodniu znów rozmowy...zresztą chyba codziennie...
    Ja zaczynam mysleć żeby tak dla treningu spotykać sie z innym kobietemi, ona mówi że powinienem..wiem że ona spotyka sie z nim...jest jego kochanką poprostu... Mówimy sobie dużo chociaz im wiem więcej tym mówie jej że to dla mnie lepsze. Ona mówi że nie ale czasem coś wyjdzie w rozmowie i ja znów mam większy dół, ona żałuje że mi powiedziała. ma rację... tylko ja nie wiem jak żyć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marcin ~Marcin
    ~Marcin
    Napisane 14 lutego 2019 - 10:21
    Posty dodały się w odwrotnej kolejności jakby co...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 14 lutego 2019 - 15:50
    Skoro ona mówi Tobie wprost, żebyś poszukał sobie innej kobiety, a tyle czasu już Cię okłamywała, to ja nie wierzyłbym już w jej żadne słowo.
    Ona chce, żebyś uwikłał się w romans, a ona będzie to do pewnego momentu kontrolować, a potem wywlecze Ci to i na rozprawie rozwodowej zrobi z Ciebie winnego rozpadu małżeństwa.
    To podpucha jest i nawet nie myśl przez chwile, że ona tu ma jakieś czyste intencje.

    Daj sobie już z tym spokój.
    Weź adwokata i niech on pomoże Ci przeprowadzić wszystko jak najbardziej bezboleśnie.

    To że ona 'Cię kocha', to jakieś bajki dla niesfornych dzieciaków są...
    Jakby Cię kochała, to by Cię nie zdradzała i nie pogrywała na Twoich emocjach.

    Otrząśnij się i bądź facetem.
    Na takie dictum należałoby już spakować najpotrzebniejsze rzeczy, wynająć sobie małe mieszkanko i zostawić jej kartkę, że od teraz tylko Twój prawnik będzie się z nią kontaktował.

    Ona robi Cię jak chłopca i rozgrywa Cię jak tylko chce, a Ty jej wierzysz.

    Chce do tego gacha, to ją tam wyślij, niech sobie mile rozmawiają.
    Jego bym zostawił w spokoju, bo Ci jeszcze napuka i będziesz kontuzjowany :-)

    Bądź twardy - życie się nie kończy.
    Tego kwiatu jest pół światu, a skoro ona się zeszmaciła to ją puść tam, dokąd ją ciągnie.

    Żywiołu nie powstrzymasz...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kamila ~Kamila
    ~Kamila
    Napisane 14 lutego 2019 - 16:16
    Tu właściwie Robert 1971 wyraził wszystko w tym temacie, zgadzam się z min uciekaj z tego jak najszybciej. Ona zniszczy ciebie bez żadnych skrupułów, zresztą już to robi. Powodzenia zdrady niszczą nas wiem coś o tym, ale trzeba stanąć na nogi chociaż to bardzo boli.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaśka ~kaśka
    ~kaśka
    Napisane 15 lutego 2019 - 13:32
    Marcinie przykro mi to pisać ale to skrajny egoizm kazać ci żyć na takiej huśtawce. I przykro mi to pisać ale to nie miłość gdy się kogoś rani, krzywdzi w ten sposób. Zastanów się czego ty chcesz. Żona mówi, że przetrwacie, ale czy ty sam chcesz to przetrwać, czy będziesz potrafił zaufać i nie zadręczać się za każdym razem gdy żona wyjdzie z domu. Wreszcie czy wierzysz, że to nadal będzie dobre małżeństwo, dobre również dla ciebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Salomon_Kane ~Salomon_Kane
    ~Salomon_Kane
    Napisane 15 lutego 2019 - 13:37
    Marcin trzymaj się. Jestem w podobnej sytuacji więc znakomicie Cię rozumiem. I pamiętaj nie zrób Sobie czegoś głupiego

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Matrix ~Matrix
    ~Matrix
    Napisane 19 lutego 2019 - 08:35
    Marcinie
    Zadbaj o siebie,masz dzieci,pamiętaj o tym i nie popełnij żadnego głupstwa.Poszukaj 34 kroków na początek,znajdziesz je na portalu zdradzeni.Te kroki pomogą Ci złapać dystans i nie oszaleć.Twoja żona ma kochanka z którym jest emocjonalnie związana ,widzi ,że to związek bez przyszłości,wy macie dzieci, kochanek ma je też wiec dostrzega dużo problemów ,a jednocześnie nie chce rezygnować z niego bo ma teraz znów motyle w brzuchu.
    Pamiętaj TY już nic nie musisz względem niej.Ona zabiła wasze małżeństwo.Nawet jeśli podejmiecie razem decyzje o odbudowie tych ruin,bądź świadomy,że wasze małżeństwo już nigdy nie będzie takie same.Ona pewnie się opamięta jak postawisz jasne granice w końcu ale zobaczysz, na początku będziesz mieć zombie w domu,biedna skrzywdzona przez kochanka dziewczynka karmiona przez kochanka tekstami jaki on nieszczęśliwy w małżeństwie nie kochający i nie bzykający żony.To wszystko standardy i schematy.Trzymaj się.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4
Strona 1 z 4
następna
Strona 1 z 4 następna

Gorące tematy