Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 06 lutego 2015 - 15:49
    ~Miki napisał:
    Ehh Dziewczyny .... to wszystko nie tak jeżeli przestajecie podobać się sobie ( w sensie nie dbacie o siebie ) bo dom , bo dzieci to przestajecie byc atrakcyjne.
    Atrakcyjna kobieta to kobieta pewna siebie i uśmiechnięta :) a miłośc hmm miłość jest wtedy jak do 45letniej kobiety mówisz moja maleńka.
    Co z tego, że kobieta jest zadbana, skoro jej uśmiech zgasł...ona zgasła, jak świeczka na wietrze... Bo facet nie potrafił powiedzieć "jesteś piękna" nawet w łóżku.

    ~Miki napisał:
    Im bardziej facet kocha swoją żonę tym trudniej jest ją zdradzić , ale z drugiej strony jak już się zdecyduje to musi go w tej "drugiej" coś pociągać ,nie fizyczne.
    Masz rację.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 07 lutego 2015 - 03:07
    Piękna definicja związku... usłyszałam kiedyś takie słowa od męża, zanim przyznał się do zdrady i chciał cokolwiek ratować.

    Kobieta jest jak kwiat. Kiedy o nią dbasz -rozkwita.
    Bo gdy nie dbasz o swój kwiat, nie dajesz mu wody, której potrzebuje do życia - więdnie i usycha...jak kobieta bez miłości.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~miriam ~miriam
    ~miriam
    Napisane 11 lutego 2015 - 17:05
    Poznałam faceta w sanatorium ma 50 lat było cudownie,mówił ze jest singlem bardzo samotnym szuka bratniej duszy i takie trele........po turnusie okazało się że ma żonę i kochankę a ja byłam drugą kochanką.twierdzi że ma tyle miejsca w sercu że wszystkie się zmieścimy. telefonicznie oznajmił mi że nie chce mnie krzywdzić bym nie cierpiała i raczej nie będziemy się widywać ale pragnie mnie całować w każdym miejscu bo jestem wyjątkowa.co myśleć o takim facecie czy sie odezwać do niego bo ma imieniny?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 11 lutego 2015 - 18:32
    no to, że jesteś wyjątkowa, to nie ulega wątpliwości

    i oczywiście zadzwoń, jeśli kochasz...

    :):):):):):):)
    przepraszam wszystkie Panie kochające, ale nie sposób, nie ubawic się po pachy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kasia ~kasia
    ~kasia
    Napisane 11 lutego 2015 - 20:22
    do miriam. ; ten facet zboczony jest 3 kobiety to niczym harem. ja bym zadzwoniła i życzyła mu z kochanką 1 dużo szczęścia,u żony powodzenia ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 11 lutego 2015 - 22:24
    ~miriam napisał:
    Poznałam faceta w sanatorium ma 50 lat było cudownie,mówił ze jest singlem bardzo samotnym szuka bratniej duszy i takie trele........po turnusie okazało się że ma żonę i kochankę a ja byłam drugą kochanką.twierdzi że ma tyle miejsca w sercu że wszystkie się zmieścimy. telefonicznie oznajmił mi że nie chce mnie krzywdzić bym nie cierpiała i raczej nie będziemy się widywać ale pragnie mnie całować w każdym miejscu bo jestem wyjątkowa.co myśleć o takim facecie czy sie odezwać do niego bo ma imieniny?

    TY jesteś taka naiwna, czy tylko udajesz??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JustynaB. ~JustynaB.
    ~JustynaB.
    Napisane 13 lutego 2015 - 20:45
    Dobry wieczór, pisze tutaj pierwszy raz. Jestem kochanką od ponad pól roku, ale znam go juz ponad 5 lat, zawsze mialam do niego uczucia ale nigdy sie do nych nie przyznalam głosno. Ma żone i małe dziecko. 8 miesency po jego ślubie spotkaliśmy sie i zaczeliśmy romans. Nigdy sobie nie mogłam wyobrazić ze kiedys bede kochanką jestem bardzo w nim zakochana. Nie jestem z nim żbyt długo ale czuje i wiem ze łaczy nas dużo. On jest bardzo uczuciowym i dobrym facetem, ale wiem też że to co robimy jest perfidne dlaczego nie może byc innaczej.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 15 lutego 2015 - 04:13
    na pytanie w temacie nie ma dobrej odpowiedzi, jest źle postawione. nie pomyślał nikt nigdy, że obie? ewentualnie żadnej. ja myślę, że najczęściej jest tak, że obie darzy jakimś uczuciem (wyłączając przypadki, kiedy rzeczywiście małżeństwo to fikcja, a do żony uczuć nie ma żadnych). najczęściej żona to głębokie przywiązanie, a kochanka - fascynacja, fajny seks. dwa różne rodzaje miłości. z żoną chce być i przy niej zasypiać, ale to o kochance myśli po nocach i nie może rąk oderwać jak się spotykają. sama zdradziłam faceta i myślę, że dokładnie tak to wygląda - miłość, tylko w dwóch różnych odsłonach. ale kocham ich obu, każdego inaczej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 15 lutego 2015 - 08:04
    I znowu, masło maślane.
    Pytanie nie jest źle postawione, a odpowiedzi już, kilkakrotnie padały.

    Najpierw ustal definicję słowa KOCHAM, co to dla Ciebie samej oznacza?
    A dowiesz się raczej, że nie kochasz JESZCZE żadnego, POTRZEBUJESZ, a to z miłością ma niewiele wspólnego,

    Oddziel ich dwóch na chwilę.
    Na pytanie, czy kochasz narzeczonego, odpowiesz, TAK BARDZO I DLATEGO GO ZDRADZAM?..
    na pytanie, czy kochasz kochanka, odpowiesz, TAK BARDZO I DLATEGO ZASYPIAM Z INNYM?
    Kiedy przestaniesz sypiac z jednym z nich, będziesz wiedziała, którego kochasz, bo nie będziesz mogła już mu tego zrobic, po prostu..
    Póki możesz, zaspakajasz swoje potrzeby, a ponieważ są wielorakie i nie wykluczają się wzajemnie, póty to trwa..

    Kiedy któryś Cię dotknie, a Ty powiesz WYBACZ, ALE NIE MOGĘ, doświadczysz miłości i naturalnej lojalności...(w moim rozumieniu, oczywiście).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 15 lutego 2015 - 16:27
    owszem, jeśli definiować 'miłość' według romantycznych powieści dla nastolatek, to nie kocham żadnego. ale ja jestem dorosła i trzeźwo stąpam po ziemi, myślę, że nie tylko potrzeby, ale też pewne uczucia się nie wykluczają. możliwe, że na miarę miłości osoby egoistycznej i podłej, ale tak jak potrafię, kocham.

    Jaro, chciałabym, żebyś miał rację z tym testem. niestety, obecnie nie sypiam z żadnym z nich (praca, odległość), a nic mi się nie wyklarowało. nie potrafię między nimi wybrać... zresztą, może odległość jest tu właśnie przeszkodą, bo trudno podejmować decyzje na podstawie rozmów przez telefon. chciałabym, żeby było inaczej. wiem, że osoby takie jak ja, uważane są za najgorsze, ale wierzcie mi - my też cierpimy. dałabym wszystko, żeby taka sytuacja w moim życiu nigdy nie zaistniała.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Taka ja ~Taka ja
    ~Taka ja
    Napisane 15 lutego 2015 - 22:20
    Gab
    Zwłaszcza jeżeli jesteś od nich oddalona gdybyś którego naprawdę kochała wiedziałabyś którego wybrać. Ty po prostu nie masz pojecia co to znaczy kogoś kochać . Do obu jesteś przywiązana ,obaj Cie na swój sposób pociągają ale żadnego nie kochasz. I Uczucie zakochania czy miłości nie mają nic wspólnego z filmami romantycznymi, to się po prostu czuje. Mówię to z wieloletniego doświadczenia. Nie zdradza się osoby która się kocha. Sypianie z innym , jego pieszczoty sprawiają ból zarówno fizyczny jak i psychiczny.Nie masz pojęcia o czym piszesz, Zgadzam się z Jaro że i pytanie jest dobrze zadane i odpowiedź tutaj nieraz padła.Jeżeli myślisz że kochasz obu raczej nie kochasz żadnego;

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 16 lutego 2015 - 15:22
    Gab,
    Ja, naprawdę dawno nie czytałem tak niespójnej i nielogicznej wypowiedzi.
    Piszesz:
    '"ja myślę, że najczęściej jest tak, że obie darzy jakimś uczuciem "
    I wszyscy się z tym zgadzają, że darzy jakimś uczuciem..

    "najczęściej żona to głębokie przywiązanie, a kochanka - fascynacja, fajny sex
    Ale Ty jedna kochasz jednego i drugiego..

    "miłość, tylko w dwóch różnych odsłonach. ale kocham ich obu, każdego inaczej."
    Widzisz. miłośc (i nie koniecznie w rozumieniu nastolatki) to wszystkie te uczucia razem wzięte, które żywisz do nich obu.

    "Myślę, że nie tylko potrzeby, ale też pewne uczucia się nie wykluczają."
    Ani pewne uczucia się nie wykluczają, a tym bardziej potrzeby.
    Ale wg mnie, dwie miłości się wykluczają.

    "ale tak jak potrafię, kocham"
    Poprosiłem Cię byś zdefiniowała po swojemu słowo :kocham: ale strzeliłaś focha.
    Wierzę, że do obu panów coś czujesz, Ale to nie innym masz mówic co? tylko sobie samej. Jeżeli jeden z nich daje Ci wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, troskę, ciepło i stabilizację, ale z kim innym chcesz się pieprzyc, to żadnemu z nich nie powinnaś mówic : KOCHAM, Pokochasz kogoś, do kogo będziesz wszystko to czuła jednocześnie.

    Na Twoim miejscu, skoro masz jednak dylemat, nie wróciłbym do żadnego, każdemu z nich, możesz powiedziec WYBACZ, ALE NIE MOGĘ, bo... nie jestem pewna swoich uczuc..

    Kiedy je poznasz, będziesz wiedziała, czy chcesz kochac, byc kochana, czy tylko zaspakajac swoje potrzeby i potrzeby innych..

    proponuję żebyś założyła osobny watek. KOGO KOCHA, MĘŻA CZY KOCHANKA?
    pozdrawiam


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 16 lutego 2015 - 15:32
    może macie rację. jednak uczucia są silne, ja nie jestem najmłodsza, mam różne doświadczenia. jeśli nie kocham żadnego z nich, to to by znaczyło, że nigdy nikogo nie kochałam, bo tak silnych uczuć nie żywiłam nigdy do nikogo. naprawdę to jest takie proste, że jak kogoś się kocha, to to się po prostu wie i nie jest się w stanie wyrządzić ukochanej osobie krzywdy? nie wiem...
    Jaro, ale przecież związki ewoluują. piszesz, że jak chce się pieprzyć z kim innym, to znaczy, że to nie jest miłość. Ale przecież wiadomo, że związek się zmienia, namiętność nie zawsze jest taka, jak na początku. więc to chyba nic dziwnego, że z innym, nowym, namiętność może być silniejsza. Ty, jak kochasz swoją wybrankę, to na inne kobiety w ogóle nie patrzysz? nigdy nie pomyślałeś o seksie z jakąś inną?
    ale spoko. faktycznie dojrzewam do decyzji, żeby rozejść się z każdym z nich.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~bolo ~bolo
    ~bolo
    Napisane 16 lutego 2015 - 15:41
    ~Gab. napisał:

    Ale przecież wiadomo, że związek się zmienia, namiętność nie zawsze jest taka, jak na początku. więc to chyba nic dziwnego, że z innym, nowym, namiętność może być silniejsza. Ty, jak kochasz swoją wybrankę, to na inne kobiety w ogóle nie patrzysz? nigdy nie pomyślałeś o seksie z jakąś inną?
    ale spoko. faktycznie dojrzewam do decyzji, żeby rozejść się z każdym z nich.



    I tutaj dobrze to nazwałaś, NAMIĘTNOŚĆ
    Namiętność jest częścią miłości ale sama w sobie nie jest nią . Jest tylko pożądaniem. Będąc nią i tylko nią z kimś związanym trudno powiedzieć że się tego kogoś kocha. pomyśl nad tym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 16 lutego 2015 - 15:42
    a co do tego, że strzeliłam focha z definicją :) nie, po prostu... to skomplikowane zadanie. uważam, że jest dużo rodzajów miłości i trudno wymyślić takie określenie, które je wszystkie zawiera. ale co ja tam wiem. ja jestem tylko zagubionym, popieprzonym człowiekiem na zakręcie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 16 lutego 2015 - 15:49
    Nie Ty jedna,
    My wszyscy..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 16 lutego 2015 - 15:49
    bolo, ale ja nie jestem z kochankiem związana tylko namiętnością. ja tego mężczyznę znałam od lat (dłużej niż narzeczonego) i sporo nas łączyło, zanim do czegokolwiek doszło. czuję nie tylko pożądanie, ale też bliskość, więź, zaufanie, uwielbienie, troskę. ale może to cały czas za mało, żeby mówić o miłości, nie wiem. ja mu nigdy nie powiedziałam, że go kocham, więc spoko - nie zwodzę go, jakby co.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Angela ~Angela
    ~Angela
    Napisane 16 lutego 2015 - 19:03
    ~Gab. napisał:
    bolo, ale ja nie jestem z kochankiem związana tylko namiętnością. ja tego mężczyznę znałam od lat (dłużej niż narzeczonego) i sporo nas łączyło, zanim do czegokolwiek doszło. czuję nie tylko pożądanie, ale też bliskość, więź, zaufanie, uwielbienie, troskę. ale może to cały czas za mało, żeby mówić o miłości, nie wiem. ja mu nigdy nie powiedziałam, że go kocham, więc spoko - nie zwodzę go, jakby co.



    Jeste 2 mc z kimś do kogo czuję właśnie to co opisałaś i dodatkowo łączy nas niesamowita namiętność, Ale wiem że mimo tej bliskości go nie kocham bo kocham kogoś z kim nie mogę być a czułam przy nim TO i o wiele więcej!. I potrafię to odróżnić. Myślę że gdybyś któregoś z owych panów kochała to nie miałabyś problemu z wyborem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 17 lutego 2015 - 02:48
    znowu będę orędowniczką tezy o większym skomplikowaniu spraw - odnośnie tego, że gdybym któregoś z nich kochała, nie miałabym problemu z wyborem. niestety, w życiu liczą się nie tylko uczucia, są też inne kwestie - różne, praktyczne itd. i poza sercem, mamy też rozum.

    i tak na przykład co z tego, że serce płonie do jakiegoś mężczyzny, jeśli wiadomo, że jest skomplikowaną osobą z poważnymi problemami i związek z nim nie mógłby nie być toksyczny?

    w moim przypadku taka właśnie komplikacja ma miejsce.

    więc powtórzę się - ja uważam, że życie jest bardziej skomplikowane niż w powieściach Paula Coelho. i różnie to bywa. można kochać i nawet nie zdawać sobie z tego sprawy, można kochać i krzywdzić itd. można kochać i mieć problem z wyborem. ale może tylko się usprawiedliwiam takimi teoriami.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gab. ~Gab.
    ~Gab.
    Napisane 17 lutego 2015 - 03:18
    ~Taka napisał:
    Gab
    Zwłaszcza jeżeli jesteś od nich oddalona gdybyś którego naprawdę kochała Nie zdradza się osoby która się kocha. Sypianie z innym , jego pieszczoty sprawiają ból zarówno fizyczny jak i psychiczny.


    Ok, odkąd zaczęło się z kochankiem, mam problem z uprawianiem seksu z narzeczonym - ból zarówno fizyczny, jak i psychiczny - tak jak piszesz. Czy to znaczy, że kocham kochanka? Dotąd tak o tym nie myślałam. Po prostu, tak silną namiętność faktycznie można czuć tylko do jednej osoby naraz - z tym akurat się zgadzam. Tak silna namiętność do jednej osoby wyklucza namiętność z inną osobą, przynajmniej w moim przypadku, widocznie nie jestem seksualną bigamistką. Ale przecież to tylko namiętność, minie... podobno taka faza trwa maksymalnie 2 lata. I na podstawie czegoś takiego miałabym podejmować decyzję na całe życie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy