Forum
Związek
kogo kocha kochanke czy żone
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 18:43~Delta-Echo-Sierra napisał:A czego oczekujesz, że mężczyzna, z którym dzielisz życie, pewnie od X lat, stół i łoże, powie Ci, jak i co czuje do innej kobiety?
Nie zgadzam się z gościem , bo wypowiedziałeś zdanie mężczyzn czyli tchórzy, bo powiedzenie tego żonie byłoby chyba uczciwe. Wtedy ona nie jest okłamywana i sama może zdecydować czy chce tak żyć. A tak łatwiej ją okłamywać , ona łyka te kłamstwa i zabawa trwa dalej. Bo małżeństwem już tego nie nazwę. A facet po czasie robi to samo...
ROZUMIEM JUZ WSZYSTKOUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 18:58Już kiedyś napisałem, że przyjmuję każdą krytykę konstruktywną więc jeśli nie masz nic do powiedzenia ad rem to, za pozwoleniem, sp****dalaj prolu na onety i podobne
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 19:03To "sp***dalaj prolu" skierowane było naturalnie do "gościa", proszę wybaczyć.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 19:06~Delta-Echo-Sierra napisał:Już kiedyś napisałem, że przyjmuję każdą krytykę konstruktywną więc jeśli nie masz nic do powiedzenia ad rem to, za pozwoleniem, sp****dalaj prolu na onety i podobne
Mam nadziję że to nie było do mnie.Ja akurat sobie cenię zdanie doświadczonych facetów bo łatwiej mi zrozumieć co akurat dzieje się w moim życiu. Dlatego tu jestem dlatego pytam.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 19:18~testosteron napisał:Oj na pewno nie był byś odosobniony
Ale nie zgodzę się ze życie z kochanką powszednieje. Pewnie z czasem tak ale jak jest budowane na prawdziwym uczuciu to i to spowszednienie ma swój urok . Jak i szczęśliwe małżeństwa. Liczy się fundament czyli uczucie zaufanie.
Już tu padło określenie że wspólne wykonywanie codziennych czynności też daje satysfakcję. Pewnie nie taką jak sex ale ma wielkie znaczenie.
Luna
najlepszego
mam nadzieję że tu zaglądasz częściej niz do poczty.
:)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 19:46
Mam nadziję że to nie było do mnie.Ja akurat sobie cenię zdanie doświadczonych facetów bo łatwiej mi zrozumieć co akurat dzieje się w moim życiu. Dlatego tu jestem dlatego pytam.
Mała mi, oczywiście nie było to do Ciebie tylko do tego kretyna, który mnie obraził (wierz mi, że tête-a-tête by się nie odważył, anonimowo to same gieroje).
Daj mężowi jeszcze szansę, może jest już od tej kobiety i od myśli o niej uzależniony, to działa jak narkotyk i ciężko z tego wyjść, nie zakładaj z góry złej woli. Ludzie w stanie odurzenia (tak, to reakcje chemiczne w mózgu!) nie funkcjonują racjonalnie.
A jeśli on Ci mówi prawdę? Wiele z Was bardzo łatwo wystawia walizki za drzwi. Ale Ty sama najlepiej znasz Waszą sytuację.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 21:15~Delta-Echo-Sierra napisał:
Mam nadziję że to nie było do mnie.Ja akurat sobie cenię zdanie doświadczonych facetów bo łatwiej mi zrozumieć co akurat dzieje się w moim życiu. Dlatego tu jestem dlatego pytam.
Mała mi, oczywiście nie było to do Ciebie tylko do tego kretyna, który mnie obraził (wierz mi, że tête-a-tête by się nie odważył, anonimowo to same gieroje).
Daj mężowi jeszcze szansę, może jest już od tej kobiety i od myśli o niej uzależniony, to działa jak narkotyk i ciężko z tego wyjść, nie zakładaj z góry złej woli. Ludzie w stanie odurzenia (tak, to reakcje chemiczne w mózgu!) nie funkcjonują racjonalnie.
A jeśli on Ci mówi prawdę? Wiele z Was bardzo łatwo wystawia walizki za drzwi. Ale Ty sama najlepiej znasz Waszą sytuację.
A co jeżeli jest uzależniony? Uzależnienia są zazwyczaj silniejsze od dobrej woli.
Jesli myśli o niej pragnie,to czego mogę sie spodziewać? Jak długo może potrwać to jego "pragnienie bycia z rodziną "
Podobno czym dłuższy czas upływa tym bardziej wam zależy czym dłużej nie macie z nią kontaktu nie widujecie jej tym bardziej tego pragniecie? I może odejsć? Czyli czas nie gra tu raczej na moją korzyść jeśli między nimi jest coś więcej?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 21:34A jeśli on Ci mówi prawdę? - to ma pecha.
Z mówienie prawdy jest prosta sprawa.
Nie kłam bo jak będziesz mówił prawdę to i tak nikt ci nie uwierzy.
Jak będziecie mieszkać razem to mało co się zmieni. Chodzi o to, żeby pomieszkać tydzień czy dwa oddzielnie i sprawdzić czy się zatęskni i do kogo się zatęskni. Potem umówić się "na mieście" na kawę i pogadać jakie kto ma plany na przyszłość.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 22:12~MŻK napisał:A jeśli on Ci mówi prawdę? - to ma pecha.
Z mówienie prawdy jest prosta sprawa.
Nie kłam bo jak będziesz mówił prawdę to i tak nikt ci nie uwierzy.
Jak będziecie mieszkać razem to mało co się zmieni. Chodzi o to, żeby pomieszkać tydzień czy dwa oddzielnie i sprawdzić czy się zatęskni i do kogo się zatęskni. Potem umówić się "na mieście" na kawę i pogadać jakie kto ma plany na przyszłość.
Masz rację. Oszukał mnie zdradził i to chyba naturalne że teraz mu nie wierze nie ufam.Pytam chyba tylko żeby się utwierdzić w tym co już wiem.
Ale boje sie bo chciałabym żeby nam się ułozyło żeby to jakoś naprawic i boje sie ze on znowu mi to zrobi. Nie jest sobą jest smutny zamknięty w sobie jak rozmawiamy to tylko ja mówię , on słucha i zdawkowo odpowiada. Na pewno nie zgodzi się na chwilowe rozstanie, Chcę zostac bo mnie kocha i tyle.Jam mętlik. Nie zaufam na razie i będe czujna. Zobaczymy.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 grudnia 2014 - 23:10Napracowałam się trochę ale widocznie admin nie wyraził zgody na publikację.
Mała mi, ile ty masz lat ?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 15:52~Kobieta napisał:Mała mi
powtarzał do znudzenia, że mnie kocha, że TYLKO MNIE KOCHA- po czym szedł do kochanki. To trwało latami...
Ale czy ty wiedziałaś już że ma kochankę czy on korzystał z twojej niewiedzy i oszukując ciebie chodził do niej?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 16:30~Delta-Echo-Sierra napisał:To "sp***dalaj prolu" skierowane było naturalnie do "gościa", proszę wybaczyć.
Już ci powiedziałem co sądzę o takich dupkach jak ty.I chodzbyś nie wiem jakich użył epitetów to nie jesteś mnie w stanie obrazić. A ty zostaniesz do końca życia zwykłym tchórzem zaslaniającym się dzieckiem.
I mogę ci to powtórzyć w oczy,nie boję się ciebie.
Nie masz tak wysokich lotów jak by ci się wydawało, tylko dlatego że udało ci się wyrwać jakąś starostą.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 16:32Miało być smarkatą.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 16:39~mała napisał:~Kobieta napisał:Mała mi
powtarzał do znudzenia, że mnie kocha, że TYLKO MNIE KOCHA- po czym szedł do kochanki. To trwało latami...
Ale czy ty wiedziałaś już że ma kochankę czy on korzystał z twojej niewiedzy i oszukując ciebie chodził do niej?
Przez wiele lat nie miałam pojęcia o tym, że mój ukochany maż ma kochankę. Powtarzał że mnie kocha. Gdy dowiedziałam się o kochance, mówił : " kocham CIEBIE I TYLKO CIEBIE " i z tej oto miłości wystąpiłam w końcu o rozwód.
Nie potrafił już być TYLKO ze mną, a mnie trójkąt nie interesuje.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 16:43~gość napisał:~Delta-Echo-Sierra napisał:To "sp***dalaj prolu" skierowane było naturalnie do "gościa", proszę wybaczyć.
Już ci powiedziałem co sądzę o takich dupkach jak ty.I chodzbyś nie wiem jakich użył epitetów to nie jesteś mnie w stanie obrazić. A ty zostaniesz do końca życia zwykłym tchórzem zaslaniającym się dzieckiem.
I mogę ci to powtórzyć w oczy,nie boję się ciebie.
Nie masz tak wysokich lotów jak by ci się wydawało, tylko dlatego że udało ci się wyrwać jakąś starostą.
Delta czyżby twoja żona cie zidentyfikowała? To się na tym forum coraz częściej zdaża.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 17:13Miałem potrzebę "wygadania się" , więc zrobiłem to na tym forum. Może coś moja historia komuś dała, jakieś przemyślenia, była jakimś ostrzeżeniem.
To forum trzymało długo poziom i ciekawe rzeczy ludzie pisali, prywatne, o sobie. Wymieniali się myślami i nie obrażali się, jak to ma miejsce gdzie indziej. I teraz pojawia się "gość", jakiś kretyn, frustrat, z zarżniętym życiem (inaczej by coś konkretnego napisał), który nie wnosi NICZEGO do dyskusji tylko zaczyna obrażać. Polski internet to ściek, ale tu jeszcze była jakaś klasa, nieprawdaż, Adminie?
Nie będę z "gościem", chamem polemizował, odsyłam do mego wcześniejszego wpisu z propozycją dla niego na przejście na onety i inne.
Do Mała mi: spróbuj mimo wszystko uratować Twoje małżeństwo, może to jednak się wyklaruje. Niech zniszczy wszystkie pamiątki po niej, zdjęcia itd. Wszystko, co mu ją przypomina. Niech przypomni sobie złe sytuacje z nią, bo w tak długim czasie napewno takie były. To otrzeźwia.
W każdym razie, good luck i powodzenia.
Ja uratowałem moje małżeństwo. Może innym się też uda.
Bez odbioru.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 17:21Drodzy Użytkownicy forum. To miejsce publiczne i anonimowe - jednak ani jedno ani drugie nie upoważnia Was do wzajemnego obrażania się, obrzucania inwektywami czy wulgarnego zachowania.
To miejsce ma służyć wielu - radą, Waszymi doświadczeniami i przemyśleniami. Na pewno jednak nikomu nie przyda się tu wylewanie Waszych frustracji czy wyładowanie Waszej agresji. Nie takie forum chcemy budować dla dojrzałych, myślących ludzi.
Proszę o uszanowanie tych zasad i dzielenie się swoimi opiniami w sposób kulturalny i nie obrażający uczuć innych osób.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 17:35~Delta-Echo-Sierra napisał:Miałem potrzebę "wygadania się" , więc zrobiłem to na tym forum. Może coś moja historia komuś dała, jakieś przemyślenia, była jakimś ostrzeżeniem.
To forum trzymało długo poziom i ciekawe rzeczy ludzie pisali, prywatne, o sobie. Wymieniali się myślami i nie obrażali się, jak to ma miejsce gdzie indziej. I teraz pojawia się "gość", jakiś kretyn, frustrat, z zarżniętym życiem (inaczej by coś konkretnego napisał), który nie wnosi NICZEGO do dyskusji tylko zaczyna obrażać. Polski internet to ściek, ale tu jeszcze była jakaś klasa, nieprawdaż, Adminie?
Nie będę z "gościem", chamem polemizował, odsyłam do mego wcześniejszego wpisu z propozycją dla niego na przejście na onety i inne.
Do Mała mi: spróbuj mimo wszystko uratować Twoje małżeństwo, może to jednak się wyklaruje. Niech zniszczy wszystkie pamiątki po niej, zdjęcia itd. Wszystko, co mu ją przypomina. Niech przypomni sobie złe sytuacje z nią, bo w tak długim czasie napewno takie były. To otrzeźwia.
W każdym razie, good luck i powodzenia.
Ja uratowałem moje małżeństwo. Może innym się też uda.
Bez odbioru.
Mnie akurat potrzebne jest Twoje dośwadczenie więc nie zgodzę sie na jakies bez odbioru. Zapytałam czego moge się spodziewac jeśli jednak jest od niej uzależniony?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 18:02Zróbmy wszystko Delta żeby to forum zostało na poziomie. Lubię was czytać wyciagac jakieś wnioski.
Ostatno uległam wypadkowi z nóżką w gipsie mi się nudzi wiec czytam
sobie forum i mam pewne wnioski którymi chciałam się podzielić.
Piszecie o miłości namiętności i konsekwencjach tego , zdradzie i
zaufaniu , rozstaniu. To są bardzo trudne tematy, też je przerabiałam,
ale w podejmowaniu decyzji i odnalezieniu w tym siebie pomagał mi
psycholog. Pokazał pewne różnice pomiędzy kochaniem a uzależnieniem od
ukochanej osoby. Kiedy kochamy to naturalnie chcemy aby ta osoba była
szczęśliwa choćby to miało oznaczać nasze łzy jak napisała Lilka, bo
jak tu patrzeć jak ukochany szrpie się ze sobą bo nie jest z nami
szczęśliwy jak Delta. Uzależnienie emocjinalne od męża to jak każde
uzależnienie popycha nas do zachowań nad którymi nie panujemy. Alkoholik
też wie że żle robi jak pije , widzi jak cierpią przez to najbliżsi ,
dzieci uważa że butelka jest zla , ze to mu szkodzi , ale spróbujcie mu
tę butelkę zabrać.
I tak samo maż nie raz zły mamy go dość pakujemy chcemy wyrzucić bo
nas rani szkodzi zdradza, nie jesteśmy z nim szczęśliwe ale jak on chce
odejść to ktoś nam zabiera butelkę . Szalejemy śledzimy zaczynamy kochać jak pisze mia wtedy kiedy się oddala jedziemy za za nim do kochanki
i jak po swoją własność robimy z siebie pośmiewisko same
sie upokażamy ,zachowujemy sie jak psychopaci gramy dziećmi , straszymy
samobójstwem bo tak działa uzależnienie.I Dori nie pisz że ktoś
zrobił z żony psychopatkę bo takie zachowanie jest niezdrowe samo w
sobie. Jak każde uzależnienie wymaga leczenia, Zrowa miłość daje
drugiej osobie wolnosć w decydowaniu. Jak chce odejść , ucieka do
kochanki to niech idzie i tu dobre jest to przysłowie PUŚĆ TO WOLNO JAK
NIE WRÓCI NIGDY TWOJE NIE BYŁO.
Kobieta póściła wolno , i Jaro ma rację jakby chciał to by zaraz
wrócił . Nie zrobił tego czyli nie było o co walczyć. Szkoda czasu
sił i energii. Lepiej ją teraz spożytkować na odbudowanie SIEBIE
Mała mi skoro on nie chce odejść daj mu drugą szanse ale bądż czujna
i też korzystaj z psychologa żeby nie popełniac w naprawianiu błędów.
To jego wybór. Siłą go nie zatrzymujesz. Jak tym razem Cię zawiedzie to
znak że tez nie ma czego ratować. Ale daj szansę .
Ja z dumą patrzę w lustro i mój były maż tak patrzy na mnie za to jak
sie zachowałam w tej złej dla nas sytuacji. Trzeba zachować trochę
klasy bo jak się poniżamy straszymy to maz nie będzie nas póżniej
szanował.Było mi ciężko też chciałam walczyć ale skoro on mnie
okłamuje chodzi do niej to widocznie tego chce i nie ma o co walczyć.
Sens naprawiania małżeństwa tkwi w tym że obie strony szczerze tego
chcą . A jak ma on tego chcieć skoro w jego głowie jak u Delty wciąż
ona. To zamiast naprawiania tworzy patologie , która pociągnie za sobą
kolejne. To jest tylko mężczyzna , nie wart niszczenia dla niego SIEBIE.
Skoro nie chce naszej miłości nie zmusimy go do tego ani do miłości do
nas. Jeśli chce próbować i naprawiać to dajmy mu te szanse. Ale musi to robić szczerze, Dawać z siebie wszystko żonie. Ale siebie
stawiajmy zawsze na pierwszym miejscu.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 grudnia 2014 - 19:08~Delta-Echo-Sierra napisał:Miałem potrzebę "wygadania się" , więc zrobiłem to na tym forum. Może coś moja historia komuś dała, jakieś przemyślenia, była jakimś ostrzeżeniem.
To forum trzymało długo poziom i ciekawe rzeczy ludzie pisali, prywatne, o sobie. Wymieniali się myślami i nie obrażali się, jak to ma miejsce gdzie indziej. I teraz pojawia się "gość", jakiś kretyn, frustrat, z zarżniętym życiem (inaczej by coś konkretnego napisał), który nie wnosi NICZEGO do dyskusji tylko zaczyna obrażać. Polski internet to ściek, ale tu jeszcze była jakaś klasa, nieprawdaż, Adminie?
Nie będę z "gościem", chamem polemizował, odsyłam do mego wcześniejszego wpisu z propozycją dla niego na przejście na onety i inne.
Do Mała mi: spróbuj mimo wszystko uratować Twoje małżeństwo, może to jednak się wyklaruje. Niech zniszczy wszystkie pamiątki po niej, zdjęcia itd. Wszystko, co mu ją przypomina. Niech przypomni sobie złe sytuacje z nią, bo w tak długim czasie napewno takie były. To otrzeźwia.
W każdym razie, good luck i powodzenia.
Ja uratowałem moje małżeństwo. Może innym się też uda.
Bez odbioru.
Delta czy ty uratowałeś wsoje małżeństwo czy raczej tkwisz w nim bo nie masz wyjścia? Bo skoro brak w nim szczerej miłości i pożądania...?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie