Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Sun ~Sun
    ~Sun
    Napisane 19 czerwca 2015 - 22:10
    Pogubiona - prawie 5 lat i 4

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Agnethka ~Agnethka
    ~Agnethka
    Napisane 19 czerwca 2015 - 22:53
    @Marcin38 Milo ze wrociles i sie odezwales. I dokladnie tak jest jak napisales. To uczucie zostaje po latach. Nie mamy na to wplywu bo to wiecej niz zauroczenie. Mnie to trafilo i mojego kochanka tez. Jak to sie skonczy to na pewno jest napisane w ksiaszce ktora asdfgt jutro bedzie sprzedawac w strefie dla pieszych. Ona lubi robic wielki szum i nic wiecej. Bedzie tutaj nadal sie narzucac bo upierdliwosc jest za darmo. Ale sa tutaj wiele, takze i ja, co chetnie przeczytaja co piszez i jak sie czujesz i moze troche pomoga.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wind ~Wind
    ~Wind
    Napisane 19 czerwca 2015 - 23:18

    Od jakiegoś czasu czytuję to forum, szczególnie ten wątek. Nie jestem jednak w sytuacji ani jednej ani drugiej strony, czytam bo próbuję zrozumieć kogoś, kto jest mi bardzo bliski. Nigdy jednak nie chciałam się udzielać, bo nie sądzę aby osoba bez takich doświadczeń mogła coś sensownego wnieść w tą dyskusję poza "dobrymi radami" .
    Droga asdfgh załóż nowy wątek na forum "jak zapomnieć" i tam pisz do woli. Tutaj jest trochę inny temat i jak widzisz nie chcą porad, szczególnie, że celujesz w obrażaniu każdego, kto nie chce lub uważa, że nie może zastosować ich u siebie. Pozdrawiam.
    wszystkim innym życzę siły, szczęścia i dobrych zakończeń Waszych historii

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 20 czerwca 2015 - 07:23
    ~Sun napisał:
    Pogubiona - prawie 5 lat i 4

    Cześć wszystkim w sobotni poranek:)

    Sun pytałam bo sama wyznaczyłam sobie taki optymalny czas na podniesienie się. Dokładnie 5 lat- tyle lat potrzebuje ja przede wszystkim aby stanąć mocno na ziemi, aby wzmocnić swoją psychikę, aby poukładać wszystko co mam.
    Myślę właśnie, że to jest nawet czas który potrzebuje aby wejść w nowy związek.

    Kiedyś oglądałam program tv, w którym ex żona pewnego celebryty wypowiadała się na temat swojego rozwodu i też mówiła że właśnie w jej przypadku musiało upłynąć min.5 lat aby ona zaczęła w ogóle myśleć o facetach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa2 ~Ewa2
    ~Ewa2
    Napisane 20 czerwca 2015 - 09:15
    Witam również..
    Jakby ktos mial jeszcze wątpliwości, to można to, podsumować następująco;
    wg Pani ABC..
    DELTA, nieszczęśliwy w małżeństwie, gdyby umiał kochać, nigdy nie poddałby sie w staraniach o poprawienie relacji z żoną, do usra..nej śmierci winien trwać w postawie MAŁŻEŃSTWO JEST NIEROZERWALNE..
    Ale ponieważ się zakochał (czyli poszedl na łatwiznę) jego małżeństwo straciło szansę na wyjście z kryzysu.. Ale, to w sumie nic nie szkodzi, bo to tylko zauroczenie i emocje..które miną..Nic jeszcze straconego.
    Kochanka, rzecz jasna, natychmiast powinna sie wycofać ("bo nie zabiera się cudzej zabawki"), no i rozprzestrzenia sie zło, i to też tylko emocje , które miną..

    A najlepsze jest zakończenie..
    Wszyscy zapominają..
    DELTA, wraca do punktu wyjścia, do stanu, w którym był przed romansem, co czuje? nic..co przeżywa? nic..
    I nie musi..
    RODZINA uratowana!

    @KOBIETA porównała żonę i kochankę, do sprzataczki i prezesa..
    Ja, uważam, że nie oddaje to w pełni tych dwóch pozycji, bardziej pasuje asystentka i główna ksiegowa..
    Bardziej oddaje to, czym obie panie sie zajmują.. i nie sądzę, żeby komuś, komu odpowiadał etat asystentki (troche na miejscu, trochę decyzyjności i trochę reprezentowania firmy na zewnątrz) odpowiadał etat księgowej.. chyba nie do konca zdają sobie sprawę, co będą póżniej musiały robić.. ano, bilans drogie Panie, żmudne zajęcie, a na miejsce asystentki przyjdzie ktoś inny..

    A co do głównej ksiegowej,
    gdy jest dobra, i wie o tym , to na wieść, że jej etat był obiecywany komus innemu, zmienia firmę, bo nie ma nic gorszego, niż tyrać i być niedocenionym i takiego Prezesa należałoby nauczyć zwykłego szanowania pracowników..

    A dziewczynom, które uciekły z romansu i próbuja zapomnieć, mogę poradzic tylko jedno, nie urywajcie kontaktu..po co? zapamiętasz go cudownego i nieosiągalnego i do tych wspomnień będziesz już zawsze powracać, tak długo, dopóki ktoś inny nie zapelni tej pustki..
    Widuj go jak najcześciej w przeróżnych sytuacjach, poznaj człowieka, spróbuj go zobaczyć z żoną razem, (jak meegi)..spróbuj go zobaczyć, takim jakim jest, a nie jakim był tylko przy Tobie..

    Pozdrawiam wszystkich

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 20 czerwca 2015 - 09:42
    Ewo2
    Ja nie miałam nic do gadania w sprawie tego co zrobił Delta, bo znalazłam to forum 2 lata po tym jak się rozstał z kochanką. :-)

    ~Ewa2 napisał:
    DELTA, wraca do punktu wyjścia, do stanu, w którym był przed romansem, co czuje? nic..co przeżywa? nic..


    Delta ma problemy, ale romans nie jest ich rozwiązaniem.

    Małżeństwo powinno być nierozerwalne, bo dzieci mają tę nieszczęśliwą potrzebę posiadania mamusi i tatusia. A szczęśliwa rodzina to szczęśliwe dziecko. Kiedyś K. Nosowska powiedziała w wywiadzie, że jej rodzice rozwiedli się, gdy była przed czterdziestką, ale bolało ją to tak, jakby była dzieckiem. Poza tym człowiek w małżeństwie powinien mieć jakąś przystań i wsparcie.

    Zrywanie kontaktu jest po to, by wyrwać się z nieszczęścia i zacząć nowe życie bez cudzego męża lub kochanki. Tak, po rozstaniu wciąż istnieje życie. :-)

    ~Ewa2 napisał:
    Widuj go jak najcześciej w przeróżnych sytuacjach, poznaj człowieka, spróbuj go zobaczyć z żoną razem, (jak meegi)..spróbuj go zobaczyć, takim jakim jest, a nie jakim był tylko przy Tobie..


    Ale jaki to ma mieć cel?

    Mam wrażenie Ewciu, że ty masz bardzo silne poczucie winy, ale to naprawdę tak silne, że ledwo ci daje żyć i tak się tu wyżywasz na siłę przekonując wszystkich, że romans jest super.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa2 ~Ewa2
    ~Ewa2
    Napisane 20 czerwca 2015 - 10:15
    Mylisz się moja droga, nie mam poczucia winy i nigdy nie miałam..
    I nigdy nie próbowalam nikogo przekonać, że romans jest super, jak nie powinno się rownież nikumu wmawiać, że malżeńswo jest super, dla każdego czymś innym jest SUPER..
    Ja, tylko napisałam, że mi to odpowiada, ale gdy ktoś mowi, że jest głodny np, a drugi wmawia mu, że nie jest, bo przecież jadl niedawno i nie może być głodny i mu sie coś tylko wydaje.. Ja nie szydzę z żon, że tkwią w czymś, bo im odpowiada.. mi, odpowiada coś innego, mimo, że nie marzylam o tym od dziecka, jeśli Ty marzylaś od dziecka, zostać żoną, to ja to akceptuję, nic mi do marzeń innych..

    Jak wcześniej wspomnialam, nie ma miejsca w moim życiu na mężczyznę na stałe.. Na decyzje życiowe jakie podejmuje mój parner, nie chcę mieć wpływu, nie mówię mu co ma robić, bo to nie moja sprawa, nie chciałabym też, żeby mi ktoś mówił, jak mam żyć..
    Na szczęśnie mam i rodzicow i dzieci, którzy akceptują moje wybory i nie mam z tym żadnych problemów..
    Nic nikomu nie narzucam, rozmawiam z ludźmi, to wszystko..

    Dla mnie małżeństwo nie jest nierozerwalne, a wręcz często powinno być, ale presja jest ogromna i ludzie z tym mają problemy, każdy jednak inne..

    A co, do doroslej osoby, ktora przeżywa rozwód rodzicow, to jej problem, ja nie muszę męczyć się tylko dlatego, żeby moje dzieci miały gdzie wpadać i znikały do swojego życia.. a co do małoletnich, to zależy tylko od rodziców jak sie rozstaną..
    Dla mnie, ludzie moga się rozwieść i nadal mieszkać razem dla dzieci, gdy tego oczekują, ale być z meżczyzną, z którym nie chcę juz być, żadna siła by mnie nie zmusiła..
    Mogę decydować.. i tak żyję..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 20 czerwca 2015 - 10:34
    Małe sprostowanie, pani kochanko, to nie jest twój partner, jeśli już to partner lub mąż innej kobiety, bądź innego mężczyzny (w dzisiejszym świecie należy uważać na słowa), a ty li tylko kochanką, gdyby to był wolny człowiek,mogła byś tak mówić.
    Więc bez względu na obecny wasz status przestańcie nazywać cudzych partnerów swoimi.
    Nie powinno się mówić,że w pudełku jest czekoladka, jak tam są same okruchy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa2 ~Ewa2
    ~Ewa2
    Napisane 20 czerwca 2015 - 10:43
    Jestem kochanką, nigdy nie zaprzeczalam, a meżczyzna, który jest ze mną, ale nie mieszkamy razem, jest moim partnerem, jest też meżem innej kobiety, mógłby nie mieć żony i mieszkać sam i nadal byłby moim partnerem..
    Też zgadzam się, że nie należy mylić pojęć, mąż i partner, to dwa rożne pojęcia.. Mój facet, spełnia moje kryteria bycia partnerem, nie piszę mąż, bo nim nie jest..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 20 czerwca 2015 - 11:03
    I znowu błąd rozumowania, gdyby był wolny owszem tworzyli byście związek partnerski, niestety żyjesz świadomie w poligamii, ciekawe czy jego żona jest tego świadoma? Obawiam się że nie.
    I jeszcze jedna rzecz,jeśli godzi się człowiek żyć w społeczeństwie które określa jakiś reguły, to powinno się żyć według tych reguł, jak będziesz na bezludnej wyspie, sama będziesz określać reguły.
    Jak na razie łamiecie je wszyscy uwikłani w romans, i ty i twój kochanek.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 20 czerwca 2015 - 12:54
    Ewo2 i wszyscy

    Zasady moralne powstały po to, byśmy umieli poruszać się po świecie bez wyrządzania krzywdy sobie i innym.

    To tak jak przepisy ruchu drogowego. Nie musisz przestrzegać, wiele razy uda ci się je złamać bezkarnie, ale w końcu trzeba będzie zapłacić mandat, stracić prawo jazdy, może nawet życie.

    Złe zachowania są tępione, bo zagrażają wam i innym.

    Nie ma innej możliwości na tym świecie.

    Brak sumienia wyssałaś z mlekiem matki, mamusia i tatuś tacy sami jak ty i dzieci też. Nie ma się czym chwalić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 20 czerwca 2015 - 13:19
    Taki mężczyzna .....Kogo kocha ???? Kochankę czy żonę????
    KOCHA TYLKO SIEBIE!!!!!!
    Wystarczy wysłuchać co mówią mężczyźni o żonie i kochance...
    Żona ma czekać i nic nie wiedzieć, a kochanka.... kochanka ma zdawać sobie sprawę z tego ,że jej czas jest OGRANICZONY. I żadna z nich nie ma prawa nic zmieniać...Nic mówić! Nic robić!
    Bo po co zmieniać żonę ? znosić ten wstyd i prawdę o sobie???? Ponosić konsekwencje swoich działań?? również finansowe....
    Mężczyźni, którzy latami mają kochanki są SŁABI.
    Boją się PRAWDY przede wszystkim o sobie . Tłumaczą siebie na wiele sposobów i przede wszystkim BOJĄ SIĘ ZMIAN. To MIERNOTY...
    Zazwyczaj wracają do żony na chwilę....na moment ,bo ach...bo po znudzonym romansie jak bardzo się kocha wtedy żonę! dzieci! docenia rodzinę! ach jaka miłość jest wtedy wielka:)
    I to wszystko do ....następnego romansu:)
    Kobiety! nie warto zaprzątać sobie głowy takimi facetami. Tracić czas i swoją energię...
    Każda żona i kochanka powinna uwolnić się od takiego mężczyzny....
    Przestańcie ich wiecznie tłumaczyć. :)
    BO ON NIE KOCHA ŻADNEJ Z WAS
    KOCHA TYLKO SIEBIE!!!!
    Odważni mężczyźni, których tutaj jest lub było kilku, wiedzą jak w takiej sytuacji postąpić.....
    Reszta zadaje jednej i drugiej ból ,który nie wzmacnia, a staje się bezużyteczny :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olena ~Olena
    ~Olena
    Napisane 20 czerwca 2015 - 14:51
    kobietka
    ostro
    ale jak dla mnie prawdziwie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kEjTi ~kEjTi
    ~kEjTi
    Napisane 20 czerwca 2015 - 15:28
    ~kobietka napisał:
    Taki mężczyzna .....Kogo kocha ???? Kochankę czy żonę????
    KOCHA TYLKO SIEBIE!!!!!!
    Wystarczy wysłuchać co mówią mężczyźni o żonie i kochance...
    Żona ma czekać i nic nie wiedzieć, a kochanka.... kochanka ma zdawać sobie sprawę z tego ,że jej czas jest OGRANICZONY. I żadna z nich nie ma prawa nic zmieniać...Nic mówić! Nic robić!
    Bo po co zmieniać żonę ? znosić ten wstyd i prawdę o sobie???? Ponosić konsekwencje swoich działań?? również finansowe....
    Mężczyźni, którzy latami mają kochanki są SŁABI.
    Boją się PRAWDY przede wszystkim o sobie . Tłumaczą siebie na wiele sposobów i przede wszystkim BOJĄ SIĘ ZMIAN. To MIERNOTY...
    Zazwyczaj wracają do żony na chwilę....na moment ,bo ach...bo po znudzonym romansie jak bardzo się kocha wtedy żonę! dzieci! docenia rodzinę! ach jaka miłość jest wtedy wielka:)
    I to wszystko do ....następnego romansu:)
    Kobiety! nie warto zaprzątać sobie głowy takimi facetami. Tracić czas i swoją energię...
    Każda żona i kochanka powinna uwolnić się od takiego mężczyzny....
    Przestańcie ich wiecznie tłumaczyć. :)
    BO ON NIE KOCHA ŻADNEJ Z WAS
    KOCHA TYLKO SIEBIE!!!!
    Odważni mężczyźni, których tutaj jest lub było kilku, wiedzą jak w takiej sytuacji postąpić.....
    Reszta zadaje jednej i drugiej ból ,który nie wzmacnia, a staje się bezużyteczny :)



    Kobietka!
    Super napisane. Wprost i na temat. Taki facet kocha WYŁĄCZNIE siebie.
    Wszystkim Paniom życzę by sobie poukładały swoje życie. Zarówno żonom i kochanką życzę by wezbrały się w sobie i POGONIŁY wstrętnego egoistę.
    Mam znajomego, który ledwo wrócił do swojej nie-żony po roku rozstania i zaraz namierzył sobie kochankę, którą wcześniej znał, ale wtedy nie łączyło ich nic. To jest dopiero agent. Pierwsza żona go pogoniła, a druga kobitka, z którą ma drugą córkę da się pokroić za niego i jego "uczucia". Jestem szczera do bólu. Powiedziałam mu, że na miejscu jego partnerki, to pogoniłabym go na cztery wiatry. Nigdy nie zrozumiem kobiet, którzy żyją z seksoholikami. Wiem, że biegał na terapię, nawet razem z nią, ale to nic nie pomaga. No skur***l z niego taki, że nie wiem. Za to na FB i Instagramie pokazuje jaki to on szczęśliwy jest. POGONIŁABYM !!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sun ~Sun
    ~Sun
    Napisane 20 czerwca 2015 - 17:10
    Trudno pogodzić się z faktem, że osoba której oddaliśmy kawałek siebie to w rzeczywistości egoistyczny dupek bez uczuć. Chyba dlatego tak bardzo pielęgnuję pamięć o tym co było - by nie uznać, że to wszystko było kłamstwem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 20 czerwca 2015 - 17:51
    ~Sun napisał:
    Trudno pogodzić się z faktem, że osoba której oddaliśmy kawałek siebie to w rzeczywistości egoistyczny dupek bez uczuć. Chyba dlatego tak bardzo pielęgnuję pamięć o tym co było - by nie uznać, że to wszystko było kłamstwem.


    Sun to jest tak:
    gdy pielęgnujesz w sobie pamięć o tym co było, żyjesz przeszłością, zyjesz wspomnieniami - to jest to fajne, daje to poczucie "szczęścia" do pewnego momentu-póki nie dopadnie Cię stan depresyjny, albo fuzja iluzji.Mimo wszystko w tym stanie jest dużo lżej.

    gdy wyrzucasz przeszłość to nie znosisz bólu psychicznego.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 20 czerwca 2015 - 18:40
    My kobiety kierujemy się w życiu emocjami.
    Emocje i nasze wewnętrzne myśli, tysiące myśli nami kierują.
    Analizujemy,wciąż i wciąż analizujemy ....
    Potrafimy bardzo wiele sobie wytłumaczyć...
    kierując się uczuciami ... emocjami i to wszystko z punktu widzenia uczuć macierzyńskich...kobiecych...
    Mamy niezliczone pokłady cierpliwości...
    Poczytajcie jak zdradzane żony tłumaczą mężów, jak kochanki tłumaczą facetów.
    Mało tego kobiety zrzucają winę na inne kobiety.
    Niektórzy mężczyźni bardzo dobrze o tym wiedzą.
    Prawda jest taka, że mężczyźni zdradzają BO CHCĄ.
    Mają kochanki bo TEGO CHCĄ.!!!!!
    DOSKONALE WIEDZĄ CO ROBIĄ!
    Zawsze powtarzam, gdyby wszystkie kobiety były konsekwentne i trzymały się zasady " zdrada= rozwód" , były zdecydowane, mężczyźni by nie zdradzali aż tak często. Ponieważ wiedzą ,że żona wybaczy dla dobra dzieci , rodziny itd itp.
    Wciąż to robią tylko za każdym razem są po prostu bardziej czujni.....

    To co było kiedyś może i było piękne, ale czas i ludzie się zmienili. Wczorajszy dzień to już historia, liczy się to co jest teraz i co będzie jutro.
    Kiedy odrzucisz w sobie te wszystkie emocjonalne, macierzyńskie, tłumaczące uczucia zobaczysz PRAWDĘ.
    Każda kobieta będzie wiedziała jak postąpić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kEjTi ~kEjTi
    ~kEjTi
    Napisane 20 czerwca 2015 - 18:51
    ~kobietka napisał:

    Zawsze powtarzam, gdyby wszystkie kobiety były konsekwentne i trzymały się zasady " zdrada= rozwód" , były zdecydowane, mężczyźni by nie zdradzali aż tak często. Ponieważ wiedzą ,że żona wybaczy dla dobra dzieci , rodziny itd itp.
    Wciąż to robią tylko za każdym razem są po prostu bardziej czujni.....




    DOKŁADNIE ... EXACTLY ... EXACTEMENT !!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 20 czerwca 2015 - 19:37
    ~kobietka napisał:


    Kiedy odrzucisz w sobie te wszystkie emocjonalne, macierzyńskie, tłumaczące uczucia zobaczysz PRAWDĘ.
    Każda kobieta będzie wiedziała jak postąpić.


    Dlatego faceci po tym jak uciekają pod skrzydła żonki analizują, kalkulują, odrzucają emocje i czekają....czy siię pojawi u nich uczucie do kochanki(lub czy owe jeszcze pozostanie), niestety jednak gdy uczucie nadal jest to jak widać na tym forum - nadal nie maja jaj by odejść od żon, więc żyją w jak tu nazwano ten stan"w matrixie" tłumacząc sobie pozostanie u boku żony dobrem rodziny i innymi durnymi wymówkami.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marcin38 ~Marcin38
    ~Marcin38
    Napisane 20 czerwca 2015 - 22:48
    asdfgh znowu jakiś cytat bo jakaś gwiazda pod publikę coś powiedziała , a my tu czujemy przeżywamy i z takimi osobami chcemy rozmawiać a nie czytać te twoje wywody słyszałam , przeczytałam
    Kobieto to nie do końca tak jak piszesz , mężczyzna potrafi kochać kochanke i zostać z żoną bo trzymają go zobowiązania i poczucie odpowiedzialności za rodzinę i czasem nie wie co robić bo jest rozdarty. A jak się nie wie co robić to najczęściej się nie robi nic tylko tak trwa i czasem czeka aż sytuacja może jakoś się rozwiąże moze żona sie dowie i wyrzuci . Nic nie jest takie proste. Może taki facet to słabeusz ale rozdarcie wewnętrzne go takim czyni. On też nie chce nikogo skrzywdzić.Przeciez już statystyki pokazują że kobiety w zdradach zaczynają nam dorównywać i od razu odchodzą i wiedzą co robić . asdfgh proszę nie udzielaj się i nie komentuj moich wypowiedzi bo potrzebuje porozmawiać ze znawcami tematu.Teoria z podręcznika nie jest mi teraz potrzebna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy