Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kochanka uzupełnieniem żony - dobry trójkąt

Rozpoczęte przez ~grenadier, 16 sty 2013
  • avatar ~grenadier ~grenadier
    ~grenadier
    Napisane 16 stycznia 2013 - 11:14
    Żona i kochanka dwa przeciwstawne bieguny ,czy mogą stworzyć idealną całość .Rzucam przysłowiowe jabłko jak w mitologij ,która jest wyjątkowa ,która jest lepsza ,a która niezastąpiona.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobieta wyzwolona ~kobieta wyzwolona
    ~kobieta wyzwolona
    Napisane 16 stycznia 2013 - 16:04
    Jednak są faceci, którzy reagują na słowa a nie na brak kontaktu:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobieta wyzwolona ~kobieta wyzwolona
    ~kobieta wyzwolona
    Napisane 26 stycznia 2013 - 20:10
    "czy mogą stworzyć idealną całość " ? według mnie nie :) ale patrzę na ten temat jako kobieta ( mąż- kochanek)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 28 stycznia 2013 - 10:34
    mąż i kochanek....co powiecie na taki układ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~grenadier ~grenadier
    ~grenadier
    Napisane 06 lutego 2013 - 12:12
    Układ fajny tylko ja jestem w odwrotnym - ale to działa w dwie strony - Kobiety tez maja prawo być szczęśliwe

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lena ~Lena
    ~Lena
    Napisane 07 lutego 2013 - 17:24
    ____Instrukcja użytkowania kochanka ______
    Monogamia jest mocno przereklamowana, ale z drugiej strony stałe związki mają swoje zalety, nie do pogardzenia.
    __Miło jest mieć o kogo dbać i patrzeć jak się rozwija. Dawać mu wsparcie, karmić i podziwiać. Mąż, istota pełna dobrej woli i kochająca zasługuje jednak na pewne względy. Choćby dlatego tylko, że w odróżnieniu od czterech poprzednich zdołał ze mną wytrzymać.
    __Jakimże okrucieństwem byłoby oczekiwanie od tego dobrego człowieka, żeby nadążył za moimi potrzebami. Jako osoba w najwyższym stopniu narcystyczna i próżna, potrzebuję stałej adoracji. Kiedy nie dostaję pewnej dawki zachwytu na własny temat wpadam w katatonię albo w furię.
    __Trudno wymagać od mężczyzny, który będzie się ze mną starzał, żeby wciąż był namiętny jak na pierwszych randkach. Kurczę, on ma prawo żeby sobie spokojnie zdziadzieć.

    __Do namiętnych westchnień, dreszczy pożądania, oczu postawionych w słup i innych objawów oczarowania służy kochanek. Od niego mogę tego oczekiwać, bo na to się umówiliśmy. Kochanek to jest ten facet, który nigdy nie widział mnie bez makijażu i w pełnym świetle i - prawdę mówiąc - guzik o mnie wie. I guzik go to obchodzi. On gra swoją rolę, a ja swoją. On myśli, że ja pragnę go dla jego męskiej sprawności i niech on sobie tak myśli. Jak mężczyzna mógłby zrozumieć i zaakceptować fakt, że jest używany do wywoływania pewnych stanów emocjonalnych? Dlatego podziw dla jego dokonań w przedsięwzięciach łóżkowych jest częścią naszej gry.

    __Kochanek nie jest dla każdego, tak jak alkohol nie jest dla każdego. Trzeba umieć się bawić i znać granice. Jeden potrafi wypić lampkę koniaku dla przyjemności zmysłowej. Inny skatuje się samogonem i poprawi denaturatem, a gdy obudzi się z twarzą w klozecie rzecze, że alkohol mu zaszkodził. Nie alkohol, tylko sposób jego używania.

    __To samo dotyczy kochanka. On nie jest po to, żeby się we mnie zakochał, tylko żeby zachowywał się jak zakochany. Swoje potrzeby związane w wyższą uczuciowością ma zaspokajać gdzie indziej. Najlepiej z własną żoną. W przeciwnym razie mogłoby mu przyjść do głowy, że „może moglibyśmy razem i na zawsze". Dopiero byłby kłopot.

    __Męsko-damskie gry są czasem dość skomplikowane i komplikowanie ich dodatkowo jest ryzykowne. Nie spędzimy razem życia i nie będziemy razem karmić kaczek w parku. Nie bawimy się w dom. Nasza przygoda się skończy, kiedy jedno z nas lub oboje podejmiemy taką decyzję.

    __Dlatego nie będziemy się ranić ani oszukiwać.
    W kontaktach z kochankiem potrzebna jest pewna powściągliwość i tajemniczość, po obu zresztą stronach. Nie da się utrzymać napięcia ględząc o pracy albo opowiadając życiorys. Jeśli o tym zapomnimy, to za czas jakieś będziemy jak mąż i żona w starym dobrym małżeństwie. Tak starym i tak dobrym, że zaczniemy oglądać razem telewizję.

    ___Kochanek to wyśniony rycerz na białym koniu, który przybywa, żeby wyrwać mnie z codziennej rutyny. A kiedy już to uczyni, niech się zabiera razem ze swoim koniem, bo ja musze wracać do swoich obowiązków.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wojtek ~wojtek
    ~wojtek
    Napisane 13 marca 2013 - 20:02
    Lena - jesteś super, ale nie chciałbym być, ani Twoim mężem ani twoim kochankiem...Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tom ~Tom
    ~Tom
    Napisane 13 marca 2013 - 23:54
    Oczywiście Lena bardzo ciekawie... Zastanawiam się jednak czy to autopsja, czy marzenie ? Wszystko co robimy, jawnie lub nie, oddziaływuje emocjonalnie na nasze istnienie. Kochanek który spełni wszelkie życzenia, zburzy karmienie kaczek... a Karma (nie dla kaczek) jest nieubłagana..........................

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lena ~Lena
    ~Lena
    Napisane 16 marca 2013 - 14:37
    Drodzy Panowie.
    Czas dopuścić do świadomości, że kobieta potrafi tak samo instrumentalnie i pragmatycznie potraktować mężczyznę w roli kochanka, jak wy traktujecie w tej roli kobiety. Na otarcie łez, na polepszenie sobie humoru , na dowartościowanie, na seks którego brakuje z partnerem w domu, na wspólną zabawę - na wszystkie braki w małżeństwie - baza: żona/mąż - różyczka na torcie: kochanka/kochanek. To jest tak samo wam potrzebne jak i nam. My z mężem złożyliśmy sobie taką przysięgę: I NIE ZROBIĘ CI NICZEGO CZEGO TY BYŚ MI NIE ZROBIŁ. To chyba najlepiej odwzorowuje partnerski związek. Prawda ? :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roman ~Roman
    ~Roman
    Napisane 28 marca 2013 - 17:00
    Droga Leno, chciałoby się rzec: BINGO!
    Pozdrawiam, RS

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~monika ~monika
    ~monika
    Napisane 20 kwietnia 2013 - 20:47
    Lena jesteś boska tylko ja z tej układanki wykreśliłabym męża.W tej wypowiedzi zawarłaś wszystko!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Grzesiek ~Grzesiek
    ~Grzesiek
    Napisane 24 kwietnia 2013 - 20:03
    Ale my nie szukamy u kochanki milosci tylko seksu.Jednakze seks bez jakiegokolwiek uczucia jest mdly.I bardzo dobrze Lena napisala o pozycji kochanka w swiecie zony.
    Jego rola jest okreslona az do bolu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wh ~wh
    ~wh
    Napisane 25 kwietnia 2013 - 10:13
    Relacja żona - mąż/kochanek - kochanka i idealny trójkąt? Ja potrafię sobie to wyobrazić pod warunkiem że wszyscy wiedzą o sobie (i akceptują sytuację). Pytanie czy kochanka pozostaje wtedy kochanką, czy może członkiem rodziny? Odpowiedź na to pytanie to już inna bajka. Wróćmy do sprawy mąż/kochanek - kochanka (w awersie żona/kochanka - kochanek) - wszyscy przecież wiemy, że te kochanki to często czyjeś żony. Lena świetnie opisała sytuacje, mówię tutaj o instrumentalnym potraktowaniu kochan-ka/ki. My Panowie tak naprawdę jesteśmy tylko instrumentami w świecie Kobiet wykorzystują nas do swoich celów: (dom, rodzina, seks, spełnienie marzeń, ...) i często za naszą aprobatą. Z pewnością części wam się to nie spodoba - trudno PRAWDA jest brutalna jak nasz MĘSKI świat. Nie przeszkadza nam jednak to w poszukiwaniu kochanki - taki jest prawdziwy facet (Facet Po 40 TM) :) - zdobywca. Zdrada kiedy wyjdzie na jaw pozostawia nam najtrudniejszą próbę ! - TERAZ zachowaj się jak na FACETA przystało .... Odpowiedź dopiszcie sobie sami :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Grzesiek ~Grzesiek
    ~Grzesiek
    Napisane 25 kwietnia 2013 - 15:03
    Kiedys zdrada byla domena mezczyzn. A teraz kobiety biora sprawy we wlasne rece.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ma ~Ma
    ~Ma
    Napisane 25 kwietnia 2013 - 19:15
    Ciekawe cwaniaki ile w tym wszystkim jest waszych domysłów a ile autopsji. Zdrada to zdrada, i nie ma wisienki na torcie, i łatwego powrotu do bazy. Zdrada zawsze niszczy, zawsze pozostawia ślad, który niestety zmusza do ciągłego porównywania, negacji drugiej osoby. Zamazuje wszystko co poza nami, sprawia że nagle wszystko zaczyna być nierzeczywiste i nieprawdziwe. A najgorszy jest moment kiedy wszystko się wydaje. Zdradziłem/am i byłam/em zdradzony... Naprawdę warto przemyśleć kiedy próbuje się owocu zakazanego, który jest bardzo atrakcyjny, czy tak naprawdę kiedy mówiło się "i nie opuszczę Ciebie aż do śmierci..." to prawda czy tylko słowa. Naprawdę warto zastanowić się często przed niż po, tak ja to teraz czynię...Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Grzesiek ~Grzesiek
    ~Grzesiek
    Napisane 26 kwietnia 2013 - 18:40
    Zdrada byla,jest i bedzie. A to dlatego ,ze po jakims czasie przychodzi nuda w zwiazku i szuka sie czegos nowego.A ze ladniejsze polowy chca tego samego ,wiec efekt koncowy jest latwy do przewidzenia.
    O skutkach zdrady , tak jak o kacu przed impreza ,nikt nie mysli.
    Bo gdyby myslal kto zdrad by nie bylo. Swoim kolagom zawsze powtarzam,ze po zdradzie nic juz nie jest takie samo. Ale co z tego?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Klementyna ~Klementyna
    ~Klementyna
    Napisane 04 października 2013 - 13:59
    @Lena - haha, mam tak samo, zgadzam sie w 100% procentach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~grzesiek4018 ~grzesiek4018
    ~grzesiek4018
    Napisane 04 października 2013 - 15:37
    I jak? Da się z tym żyć? No pewnie, że się da.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 25 października 2013 - 03:08
    Osobiście, uważam, że luźny związek z dwiema kobietami, związanymi więzią erotyczną jest cudownie odświeżający. Żona i kochanka? Odpada. Kobiety są zaborcze i większość wychodzi z założenia: zdradzać to my, a nie nas. A konsekwencje rozwodu w skrajnie stronniczych sądach rodzinnych bywają potwornie bolesne.

    Jeśli któryś mężczyzna wierzy swojej kobiecie powinien natychmiast przerwać to szaleństwo. Wielu lubi wierzyć w cnotliwość swej połowicy i rozkoszować się swoimi ach-jak-dobrze skrywanymi grzeszkami. Ale ten kto nie dopuszcza do się myśli, że działać może to w obie strony jest zwyczajnie głupcem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ex-kobieta grenadiera ~ex-kobieta grenadiera
    ~ex-kobieta grenadiera
    Napisane 30 listopada 2013 - 15:16
    ~grenadier napisał:
    Żona i kochanka dwa przeciwstawne bieguny ,czy mogą stworzyć idealną całość .Rzucam przysłowiowe jabłko jak w mitologij ,która jest wyjątkowa ,która jest lepsza ,a która niezastąpiona.

    Marcin jesteś obleśnym i zdradliwym lovelasem,takich powinno się kastrować,mało zła wyrządziłeś?jesteś kupą g....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy