Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kocham 20 lat

Rozpoczęte przez ~werty, 24 sty 2022
  • avatar ~werty ~werty
    ~werty
    Napisane 24 stycznia 2022 - 20:20
    Ostatnio kumpel przyznal mi sie, ze kocha jakas kobiete 20 lat! Zakochal sie jako studenciak,ale im nie wyszlo. Znalazl kobite, ma z nia dzieci a w tle wciaz tamta i nadal , na jakis sposób ją kocha. Dla mnie to byl szok. Znacie podobne historie? A moze tez tak kochacie ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marta ~Marta
    ~Marta
    Napisane 24 stycznia 2022 - 21:07
    ~werty napisał:
    Ostatnio kumpel przyznal mi sie, ze kocha jakas kobiete 20 lat! Zakochal sie jako studenciak,ale im nie wyszlo. Znalazl kobite, ma z nia dzieci a w tle wciaz tamta i nadal , na jakis sposób ją kocha. Dla mnie to byl szok. Znacie podobne historie? A moze tez tak kochacie ?


    Tak, też. Tyle, że nie 20 lat, a tyle, ile znam i pomimo braku kontaktu, to już będzie 8-y rok...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Magda ~Magda
    ~Magda
    Napisane 31 stycznia 2022 - 15:21
    Kiedyś też tam myślałam i pielęgnowałam uczucie latami. Az w koncu zakochałam się, szczere, realnie i jest bosko. Mam może sentyment do tamtego faceta ale też i żal bo niby tak mnie kochał a nie walczył o mnie tylko uszy wtulił a po jakimś czasie ożenił się z inną.
    Kto wie co by było. Niemniej teraz jest lepiej, miłość jest szczera, dojrzalsza a facet też musiał się nachodzić żeby mnie zdobyć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Okreslony ~Okreslony
    ~Okreslony
    Napisane 31 stycznia 2022 - 15:44
    Magda i tu się mylisz, może chłop nie chciał dużo chodzić. Kobiety w tych czasach listę wymagań mają jaki ma być facet i ile chodzić. A może on też miał wymagania i nie chciał narcyza brać. Ciekawe czy zauroczenie można nazwać miłością. Prędzej wyobrażenie człowieka. Bo na codzień jest życie które z wyobrażeniem może nie pokrywać się. Moja swego czasu szukała innego żeby pójść do niego, ale w praktyce inaczej to działało i tu romantyzm kończył się na łomotaniu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yolka ~Yolka
    ~Yolka
    Napisane 31 stycznia 2022 - 20:09
    ~werty napisał:
    Ostatnio kumpel przyznal mi sie, ze kocha jakas kobiete 20 lat! Zakochal sie jako studenciak,ale im nie wyszlo. Znalazl kobite, ma z nia dzieci a w tle wciaz tamta i nadal , na jakis sposób ją kocha. Dla mnie to byl szok. Znacie podobne historie? A moze tez tak kochacie ?

    Tacy ludzie powinni najpierw pójść na terapię i przepracować swój problem, czyli utkwienie w przeszłości i pielęgnowanie bezsensownego uczucia do osoby, która od dawna żyje własnym życiem.
    W tym wypadku nowy związek jest traktowany jak plaster na zranione serce, a żona która rodzi mu dzieci, jak opcja, czy koło zapasowe. Takie potraktowanie drugiego człowieka, który najczęściej jest zupełnie nieświadomy swojej pośledniej roli w życiu partnera, jest po prostu podłe.
    Bywa, że po latach dawni kochankowie odnawiają kontakt i jest to najczęściej gwóźdź do trumny takiego oszukańczego małżeństwa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nienormalny ~Nienormalny
    ~Nienormalny
    Napisane 31 stycznia 2022 - 22:14
    ~Yolka napisał:
    ~werty napisał:
    Ostatnio kumpel przyznal mi sie, ze kocha jakas kobiete 20 lat! Zakochal sie jako studenciak,ale im nie wyszlo. Znalazl kobite, ma z nia dzieci a w tle wciaz tamta i nadal , na jakis sposób ją kocha. Dla mnie to byl szok. Znacie podobne historie? A moze tez tak kochacie ?

    Tacy ludzie powinni najpierw pójść na terapię i przepracować swój problem, czyli utkwienie w przeszłości i pielęgnowanie bezsensownego uczucia do osoby, która od dawna żyje własnym życiem.
    W tym wypadku nowy związek jest traktowany jak plaster na zranione serce, a żona która rodzi mu dzieci, jak opcja, czy koło zapasowe. Takie potraktowanie drugiego człowieka, który najczęściej jest zupełnie nieświadomy swojej pośledniej roli w życiu partnera, jest po prostu podłe.
    Bywa, że po latach dawni kochankowie odnawiają kontakt i jest to najczęściej gwóźdź do trumny takiego oszukańczego małżeństwa.



    Dokładnie w sedno.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~malpa ~malpa
    ~malpa
    Napisane 02 lutego 2022 - 19:02
    ~Yolka napisał:
    ~werty napisał:
    Ostatnio kumpel przyznal mi sie, ze kocha jakas kobiete 20 lat! Zakochal sie jako studenciak,ale im nie wyszlo. Znalazl kobite, ma z nia dzieci a w tle wciaz tamta i nadal , na jakis sposób ją kocha. Dla mnie to byl szok. Znacie podobne historie? A moze tez tak kochacie ?

    Tacy ludzie powinni najpierw pójść na terapię i przepracować swój problem, czyli utkwienie w przeszłości i pielęgnowanie bezsensownego uczucia do osoby, która od dawna żyje własnym życiem.

    A dlaczego bezsensownego? Czy tylko dlatego, że nie mogą być razem?

    Tak samo kochają ludzie swoich małżonków po ich śmierci, mimo że niejednokrotnie mają kolejnego małżonka, z nim nową rodzinę, czasem i ponownie dzieci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yolka ~Yolka
    ~Yolka
    Napisane 03 lutego 2022 - 20:48
    ~malpa napisał:
    ~Yolka napisał:
    ~werty napisał:
    Ostatnio kumpel przyznal mi sie, ze kocha jakas kobiete 20 lat! Zakochal sie jako studenciak,ale im nie wyszlo. Znalazl kobite, ma z nia dzieci a w tle wciaz tamta i nadal , na jakis sposób ją kocha. Dla mnie to byl szok. Znacie podobne historie? A moze tez tak kochacie ?

    Tacy ludzie powinni najpierw pójść na terapię i przepracować swój problem, czyli utkwienie w przeszłości i pielęgnowanie bezsensownego uczucia do osoby, która od dawna żyje własnym życiem.

    A dlaczego bezsensownego? Czy tylko dlatego, że nie mogą być razem?

    Tak samo kochają ludzie swoich małżonków po ich śmierci, mimo że niejednokrotnie mają kolejnego małżonka, z nim nową rodzinę, czasem i ponownie dzieci.


    Śmierć małżonka to trochę inna sytuacja, ponieważ kolejny partner ma tego świadomość. Nawet w takich sytuacjach idealizowanie zmarłej żony, czy męża też nie wpływa budująco na nowy związek.
    Sytuacja opisana przez autora wątku jest zupełnie inna, bo żona owego wiecznie zakochanego w kobiecie sprzed lat nie jest zapewne świadoma, że jest tylko opcją i nigdy nie była dla swojego męża najważniejsza. Trudno uwierzyć tez w miłość, jeśli w jego sercu ciągle jest ta pierwsza.
    Dlatego uważam, że pielęgnowanie takiego platonicznego uczucia jest bez sensu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy