Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kłótnia

Rozpoczęte przez ~RR, 25 gru 2020
  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:00
    ~40+ napisał:

    Sądzę, że przerażającym jest jak pieniądze zmieniają ludzi i jak pieniądze rządzą ludźmi. Jestem zdecydowanym zwolennikiem rozdzielności majątkowej, i nie kupowania niczego w ramach zwykłej współwłasności. Wyznaję zasadę - umiesz liczyć, licz na siebie. Taka oto jestem Zosia Samosia ;p I zgadnij kto mnie tego nauczył? Tak, zgadłeś :))

    Też jestem takiego zdania...

    Życie człowieka czegoś uczy.
    I uczy, by to on panował nad pieniędzmi, a nie pieniądze nad nim.

    Można prowadzić wspólne gospodarstwo, dokładać się do tej wspólnej części (po równo, czy nie - nie ważne), ale oprócz tego każde powinno mieć wg mnie swoje oszczędności i kasę tylko do własnej dyspozycji.

    Ot choćby po to, by nie było, że on chce sobie rower kupić, czy tam komputer, a ona truje mu że przecież ma stary to niech go ujeżdża.
    Ona znowu chce sobie kupić buty czy tam kieckę, to się też go nie pyta czy może - idzie do sklepu i kupuje, bo ma kasę WŁASNĄ.

    To układ jak najbardziej zdrowy :-).
    Takie oddawanie całej kasy w jedne ręce już dawno przestało się sprawdzać i może prowadzić do totalnego zubożenia, albo - co zaszło u kolegi - do ubezwłasnowolnienia w dysponowaniu wynikami własnej pracy...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:04
    ~RR napisał:
    Chodzi o zawłaszczenie partnera, tak to widzę, stąd ta zazdrość chyba. A ze przy tym ma zona problem z tym ze chce dysponować częścią moich zarobków, i nie jest to nawet 1/10 pensji miesięcznie. Zawsze wydawalo mi się ze sukces jednego ze współmałżonków jest ich wspólną radością. Ale może to ja tak dziwnie pojmuje wspólnotę, rodzine?
    Tak pozwalałem przez lata na zazdrosne ataki, buntując się jeszcze wzmagalo agresje i awantury.


    Może i się buntowałeś, ale stanowczości zabrakło. I nie mówię tu o głośniejszym krzyku albo silniejszych rękach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:24
    ~Robert1971 napisał:
    ~40+ napisał:
    Trochę konsekwencji w działaniu, to może i mnie rozczarowań na tym tle potem.
    Sama pierwsza wniosłabym o rozwód i kazała Ci się udławić tymi pieniędzmi.

    I bardzo słusznie...
    Ja też bym tak zrobił gdyby było w drugą stronę.

    Zauważ jednak, że żona @RR ma zupełnie przeciwny problem. Facet zarabia, wnosi do wspólnej kasy i praktycznie wszystko utrzymuje, a ona nie ma oporów by go ubezwłasnowolniać :-).
    Tu jest właściwy problem.

    Mnie nie chodzi, że gdy kto zarabia, to jest od niej lepszy, czy tam ona gorsza - nie jest i zupełnie nie w tym rzecz.

    Jednak ile by nie zarabiał, ma prawo do godności i skoro zarabia sporo, to też i jakąś dowolność powinien mieć.

    Ona mu to kompletnie odebrała (wolność osobistą).
    Ciekawe czy chociaż chłop ma kieszonkowe na piwko, czy fajki. (?)

    Zarabiać kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy i nie móc kupić przyjaciołom prezentu za parę stów, bo awanturująca się żona na to nie pozwala... to przerażające.
    Nie sądzisz?

    To nie jest przerażające, to jest śmieszne. Jak sobie ścieli tak śpi:-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:25
    RR jaki masz problem żeby założyć sobie drugie konto, nie dawać jej dostępu bo nie musisz. Tam przelewać część swojego wynagrodzenia i sprawa załatwiona. W czym jest problem? Nie chce Ci się konta założyć?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:28
    ~RR napisał:
    dom wybrala, samochod, nawet wyjazdy tylko tam gdzie Ona chce. A na wyjazdach problem bo inne baby są wokół. No trudno żeby plaza byla prywatna.
    Ale jak nowy rower chciałem, to po co Ci?

    Żartujesz sobie? No i co z tego, że gada, rękę Ci ugada albo nogę? Niech se gada to babsko a Ty się oglądaj póki jeszcze wzrok jako taki. Tyle Twojego co se popatrzysz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:33
    ~czwórka napisał:
    ~RR napisał:
    dom wybrala, samochod, nawet wyjazdy tylko tam gdzie Ona chce. A na wyjazdach problem bo inne baby są wokół. No trudno żeby plaza byla prywatna.
    Ale jak nowy rower chciałem, to po co Ci?

    Żartujesz sobie? No i co z tego, że gada, rękę Ci ugada albo nogę? Niech se gada to babsko a Ty się oglądaj póki jeszcze wzrok jako taki. Tyle Twojego co se popatrzysz.


    I teraz pytanie - kupiłeś ten nowy rower czy nie?
    I Twoja odpowiedź: ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:43
    RR mam w pracy kolegę, który ma chyba podobne problemy z zoną jak Ty. Nie powie nic chłopakom bo się wstydzi, jak przyjdzie wcześniej do roboty (bo ja zwykle jestem pierwsza) to sobie rozmawiamy. Nie dawno wylądował w szpitalu, problemy z sercem. Widać po nim, że jest na skraju, ma 54 lata. Jego żona nigdy nie pracowała ale to ona o wszystkim decyduje. Nie wolno mu mieć żadnej własnej aktywności, jago świat kręci się wokół niej i córki. Nie może wyjść z nami na piwo, nie może na obiad bo w domu musi zjeść ten co żona zrobiła. W domu musi być o stałej godzinie czyli 15 po zakończeniu pracy. Jego marzenia to mieć święty spokój czyli żeby żona była zadowolona i nie gderała. Jak go proszę żeby trochę zajął się sobą to on uderza w ton, że go żona wywali z domu.
    Kiedyś mu powiedziałam to niech Cię wywala, tylko podaj inne konto, na które przelejemy kasę za robotę, załatwię Ci lokum i poczekamy aż pani żona będzie musiała się pomartwić skąd ma wziąć kasę na zakupy. Nie skorzystał a naprawdę zorganizowałabym mu wsparcie.
    Czy sami nie jesteście sobie winni?
    Dodam tylko, że córka ma 16 lat a tatuś wszędzie wozi bo księżniczka przecież nie pojedzie komunikacją miejską. Lekcje też robi z tatusiem (prawie dorosła pannica). Jak pojechaliśmy dawno temu na wspólne wakacje większą grupą (jeszcze nie pracował w naszym zespole) to żona trzymała go od nas na dystans i w sumie na 10 pobycie zjadł z nami kolację raz (ona nie przyszła, głowa ją bolała). MASAKRA

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:49
    ~czwórka napisał:
    RR mam w pracy kolegę, który ma chyba podobne problemy z zoną jak Ty. Nie powie nic chłopakom bo się wstydzi, jak przyjdzie wcześniej do roboty (bo ja zwykle jestem pierwsza) to sobie rozmawiamy. Nie dawno wylądował w szpitalu, problemy z sercem. Widać po nim, że jest na skraju, ma 54 lata. Jego żona nigdy nie pracowała ale to ona o wszystkim decyduje. Nie wolno mu mieć żadnej własnej aktywności, jago świat kręci się wokół niej i córki. Nie może wyjść z nami na piwo, nie może na obiad bo w domu musi zjeść ten co żona zrobiła. W domu musi być o stałej godzinie czyli 15 po zakończeniu pracy. Jego marzenia to mieć święty spokój czyli żeby żona była zadowolona i nie gderała. Jak go proszę żeby trochę zajął się sobą to on uderza w ton, że go żona wywali z domu.
    Kiedyś mu powiedziałam to niech Cię wywala, tylko podaj inne konto, na które przelejemy kasę za robotę, załatwię Ci lokum i poczekamy aż pani żona będzie musiała się pomartwić skąd ma wziąć kasę na zakupy. Nie skorzystał a naprawdę zorganizowałabym mu wsparcie.
    Czy sami nie jesteście sobie winni?
    Dodam tylko, że córka ma 16 lat a tatuś wszędzie wozi bo księżniczka przecież nie pojedzie komunikacją miejską. Lekcje też robi z tatusiem (prawie dorosła pannica). Jak pojechaliśmy dawno temu na wspólne wakacje większą grupą (jeszcze nie pracował w naszym zespole) to żona trzymała go od nas na dystans i w sumie na 10 pobycie zjadł z nami kolację raz (ona nie przyszła, głowa ją bolała). MASAKRA


    I skąd się biorą takie cipciaki? (nie obrażając nikogo, ale nie wiem jak inaczej nazwać)... Bo jakoś trudno mi uwierzyć, że te baby chcą takich i takie one wszystkie złe...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:57
    ~czwórka napisał:
    To nie jest przerażające, to jest śmieszne. Jak sobie ścieli tak śpi:-)

    Masz czwórka rację - zgadzam się, ale...

    Naprawdę nie zdajecie sobie dziewczyny sprawy z siły z jaką potrafi kobieta oddziaływać na faceta który nie uzbroi się odpowiednio przeciw temu jej oddziaływaniu.

    To jest moc, której jeżeli facet nie ujarzmi, urasta do koszmaru, przemocy najgrubszego kalibru.
    To nie jest przemoc fizyczna, choć i taka się potem pojawia.
    To jest przemoc psychiczna, emocjonalna.

    Ja to przeszedłem i wiele się nauczyłem - ale bolało jak cholera.
    Bo... nie spodziewałem się, że coś takiego może spotkać mnie od osoby, której bezgranicznie ufam.

    Tak może być z RR, z Twoim kolegą o którym wspomniałaś, tak też było ze mną i bywa z wieloma innymi facetami, którzy po cichu to znoszą i tracą z dnia na dzień zdrowie. Sprawa nie jest śmieszna.

    Potrzeba sporo czasu, nerwów i zdrowia, by zrozumieć, że drogi wyjścia nie ma... i jedynym rozwiązaniem jest rozstanie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 02 stycznia 2021 - 17:59
    Nie kupiłem tego roweru. Auto za to nowe, które rozbiła po pol roku. Bo musiala jezdzic żeby koleżankom pokazac jakim sie wozi.
    Ciaptaki.... chcesz wychować dzieci, chcesz dobrze, a w moim przypadku musial bym się bic bo ręce w kłótni tez jej latały (pierwsze wpis).
    Teraz znajdę to mieszkanie, i pierwsze pytanie jej jakie będą alimenty? Dzieciom zapłacę za studia i utrzymanie bo są dorosłe.
    Nigdy nie wezwałem policji, a trzeba było. Tylko u nas to bym się wstydu najadl, bo chlop dwa razy większy i mu kobieta w domu szumi....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 02 stycznia 2021 - 18:02
    Czworka
    Zawsze uważałem ze w malzenstwie nie ma ukrywania, także finansow. Dlatego nie miałem osobnego konta.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 02 stycznia 2021 - 18:03
    ~RR napisał:
    Nie kupiłem tego roweru. Auto za to nowe, które rozbiła po pol roku. Bo musiala jezdzic żeby koleżankom pokazac jakim sie wozi.
    Ciaptaki.... chcesz wychować dzieci, chcesz dobrze, a w moim przypadku musial bym się bic bo ręce w kłótni tez jej latały (pierwsze wpis).
    Teraz znajdę to mieszkanie, i pierwsze pytanie jej jakie będą alimenty? Dzieciom zapłacę za studia i utrzymanie bo są dorosłe.
    Nigdy nie wezwałem policji, a trzeba było. Tylko u nas to bym się wstydu najadl, bo chlop dwa razy większy i mu kobieta w domu szumi....


    A ona od zawsze to chyba taka nie była?... To się stopniowo okazywało, czy może ta bomba wybuchła z jakiejś okazji "bez okazji" i Cię nagle obudziło?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 02 stycznia 2021 - 18:10
    zazdrość zawsze. Z latami silniej. Co do finansów zaczynałem od torby z ubraniami wiec tez pojawiało się z podwyżkami.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kamcia ~Kamcia
    ~Kamcia
    Napisane 02 stycznia 2021 - 18:38
    ~RR napisał:
    Nie kupiłem tego roweru. Auto za to nowe, które rozbiła po pol roku. Bo musiala jezdzic żeby koleżankom pokazac jakim sie wozi.
    Ciaptaki.... chcesz wychować dzieci, chcesz dobrze, a w moim przypadku musial bym się bic bo ręce w kłótni tez jej latały (pierwsze wpis).
    Teraz znajdę to mieszkanie, i pierwsze pytanie jej jakie będą alimenty? Dzieciom zapłacę za studia i utrzymanie bo są dorosłe.
    Nigdy nie wezwałem policji, a trzeba było. Tylko u nas to bym się wstydu najadl, bo chlop dwa razy większy i mu kobieta w domu szumi....


    To żaden wstyd. To się zdarza, wcale nie tak rzadko, że kobieta znęca się psychicznie nad mężczyzną. Tylko takie znęcanie nie pozostawia śladów jak w przypadku przemocy fizycznej, trudniej pewnie udowodnić. Ja mam takiego znajomego, wysportowany, silny facet, który zajmuje kierownicze stanowisko, a w domu rządziła nim żona, drobna kobieta. On tego nie widział, że ona nim manipuluje, widzieli wszyscy dookoła. Teraz jest już po rozwodzie, nawet się zakochał.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~40+ ~40+
    ~40+
    Napisane 02 stycznia 2021 - 18:54
    Mp
    ~Robert1971 napisał:
    ~czwórka napisał:
    To nie jest przerażające, to jest śmieszne. Jak sobie ścieli tak śpi:-)

    Masz czwórka rację - zgadzam się, ale...

    Naprawdę nie zdajecie sobie dziewczyny sprawy z siły z jaką potrafi kobieta oddziaływać na faceta który nie uzbroi się odpowiednio przeciw temu jej oddziaływaniu.

    To jest moc, której jeżeli facet nie ujarzmi, urasta do koszmaru, przemocy najgrubszego kalibru.
    To nie jest przemoc fizyczna, choć i taka się potem pojawia.
    To jest przemoc psychiczna, emocjonalna.

    Ja to przeszedłem i wiele się nauczyłem - ale bolało jak cholera.
    Bo... nie spodziewałem się, że coś takiego może spotkać mnie od osoby, której bezgranicznie ufam.

    Tak może być z RR, z Twoim kolegą o którym wspomniałaś, tak też było ze mną i bywa z wieloma innymi facetami, którzy po cichu to znoszą i tracą z dnia na dzień zdrowie. Sprawa nie jest śmieszna.

    Potrzeba sporo czasu, nerwów i zdrowia, by zrozumieć, że drogi wyjścia nie ma... i jedynym rozwiązaniem jest rozstanie.

    Możesz rozwinąć na czym polega i jak działa to oddziaływanie?
    Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 02 stycznia 2021 - 19:11
    ~40+ napisał:

    Możesz rozwinąć na czym polega i jak działa to oddziaływanie?
    Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi.

    Mogę...
    To jest Wasza (kobiet) przewaga w zakresie operowania emocjami.

    To potężna broń, w którą Wy - kobiety jesteście wyposażone z natury - a my, faceci słabo władamy nawet po długich latach treningu.
    Kobieta może faceta zamęczyć, czy nawet zniszczyć tymi swoimi subtelnymi, często dla nas nieuchwytnymi zabiegami.
    Naprawdę.

    Z naszej strony trzeba dużo treningu, żeby choć w części dorównać niuansom, na których Wy potraficie grać na organach.

    Jest sposób, ale to dopiero po latach facet go poznaje - być ciepłym, przychylnym, ale twardym i nieustępliwym.

    Wielu, zanim to zrozumie - są już zrujnowani.
    Naprawdę wiem coś o tym :-)...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 02 stycznia 2021 - 19:15
    Robert
    Ale to ująłeś. W punkt.
    Jak wspomne jak byłem zakochany.
    A teraz nerwy i drazace ręce i problemy sercowe (nie uczuciowe bynajmniej)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 02 stycznia 2021 - 19:18
    To jest właśnie to, o czym pisze @Kamcia, wcześniej czwórka.
    Wielu facetów doświadcza tego właśnie - to jest znęcanie się psychiczne.

    O ile facet nie powie wprost 'dość' i nie spacyfikuje sprawy - po prostu będzie robił swoje i niewiele zwracał uwagi na jej zmienne nastroje, oskarżanie, obwinianie, rozdzielanie włosa na czworo... dotąd będzie wodzony za nos i będzie się tak męczył.

    One bardzo często są sprawczyniami takiej właśnie - przemocy domowej.
    To właśnie JEST przemoc - tyle że nie fizyczna, a psychiczna.

    Faceci z tego powodu tracą zdrowie, a często i życie, popadają w pijaństwo, czy staczają się..., bo nie dają sobie z tym rady.

    To problem o którym już wałkowaliśmy - nowe czasy, gdzie facet z dostarczyciela dóbr, stał się partnerem. A to partnerstwo jest ciężkie do zdefiniowania, bo kobieta też musi tu się do czegoś dostosować.
    Gdy nie chce..., jest problem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 02 stycznia 2021 - 19:42
    Ja się czasem zastanawiam, z kim Wy się żenicie???
    Przecież zołzę gołym okiem widać i z tego rodziny nie będzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 02 stycznia 2021 - 19:49
    ~Ada napisał:
    Ja się czasem zastanawiam, z kim Wy się żenicie???
    Przecież zołzę gołym okiem widać i z tego rodziny nie będzie.


    Ada, dla jednego zołza a dla drugiego nie.
    Uważam, że zależy to w pewnej mierze właśnie od zachowania mężczyzny.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy