Forum
Związek
jak żyć z zakompleksionym terrorystą
-
-
Napisane 16 października 2013 - 22:47Mój mężczyzna ostatnio przerzucił się na sexkamerki... Strasznie mnie boli, że płaci tym babskom, a mnie gnoi mówiąc, że go znaiedbuję. A ja po prostu bywam zmęczona dziećmi (nie pomaga mi w domu - on zarabia). Czy to naprawde jest normalne, że facet po40 musi? Przecież popatrzec a płacić za prywatne pokazy obcym dziwkom to jest różnica (patrzec - nie, ale płacić to już zdrada) - dodam, że ja mu takich pokazów odmawiam tylko w sytuacji, gdy padam na pysk.. On twierdzi, że nic złego nie robi... Nie potrafię wierzyć, gdy twierdzi że mnie kocha.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 21:32Nieprawda że facet musi, są tacy, co tego nie robią, choć mają okazje...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 21:40Spróbuj porozmawiać z mężem na spokojnie , uświadomić mu że sprawia Ci ból. Jeśli jedno nie potrafi zrozumieć że krzywdzi drugie to pora się zastanowić nad przyszłością związku . I nie daj się zastraszyć tym że to on zarabia , zawsze jest jakieś wyjście !!! Trzymaj się !!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 21:44zawsze mnie to zadziwiało i u mojego byłego męża i u obecnego partnera ... o co z tym chodzi, że wolą patrzeć płacić w internecie niż wziąć inicjatywę w swoje ręce i nie chodzi i tutaj o ich "interes" tylko zrobić coś dla nas z nami ... ja mam takiego po 40-stce , którego muszę prosić o sex i to już mnie tak na maxa upokarza że hoho nie wiem co z wami facetami jest ... naokoło mnóstwo napalonych a ten obok z bólem głowy albo czego innego to jakaś maskra ... ale terroryzm i wieczne pretensje o zaniedbanie jak najbardziej ....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 21:52Cóż mogę powiedzieć ... nie wszyscy tacy jesteśmy , choć może nie jestem obiektywny bo aktualnie jestem singlem i uwielbiam ten stan
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 22:06~ona napisał:zawsze mnie to zadziwiało i u mojego byłego męża i u obecnego partnera ... o co z tym chodzi, że wolą patrzeć płacić w internecie niż wziąć inicjatywę w swoje ręce i nie chodzi i tutaj o ich "interes" tylko zrobić coś dla nas z nami ... ja mam takiego po 40-stce , którego muszę prosić o sex i to już mnie tak na maxa upokarza że hoho nie wiem co z wami facetami jest ... naokoło mnóstwo napalonych a ten obok z bólem głowy albo czego innego to jakaś maskra ... ale terroryzm i wieczne pretensje o zaniedbanie jak najbardziej ....
Ja przezywalem to w odwróconej roli i skonczylo sie tak, jak juz napisalem. Do tego werbalna agresja, bo "tak juz mam (genetyczne uwarunkowania)".
Czysta fizyka - Nie ma skutku bez przyczyny.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 23:25Ha. Trudny temat. Ogólnie rzecz biorąc taka sytuacja nie bierze się znikąd. To może być reakcja na sytuację, która wydarzyła się dawno temu i nawet jej nie pamiętamy, ale siedzi gdzieś w głębi naszej głowy. Nie, jedna rozmowa nie pomoże. 2 też nie. Dlaczego płacą? Bo faceci w naszym wieku nie mają czasu na zabawę w ciuciubabkę i szukanie czegoś nowego (w sensie kochanki), są zbyt zmęczeni tym co mają w domu i pracy, tym że muszą zarabiać na rodzinę i właściwie w ich kieszeniach nic nie zostaje. Nie twierdzę że wszyscy ale bardzo często jest tak że to co zarobi mąż jest wspólne, a to co żona jest żony. Bo tak panie działacie. Zmęczone dziećmi? Zajmowaniem się nimi? Tak, wierzę, to męczące zajęcie. Ale pokażę tę historię, z dokładnie tym samym wynikiem (bez płacenia za kamerki) z męskiej strony:
Ona: kobieta około 40, niepracująca, obowiązki: wysłać dziecko do szkoły, zrobić zakupy, posprzątać, odebrać lub nie dziecko ze szkoły (zmywanie i wynoszenie śmieci odpada, to zadanie dzieci)
On: również około 40, pracujący, utrzymuje całą rodzinę. Codziennie idzie do pracy, czasem na dużo więcej niż 8h
W domu: wiecznie bałagan, pranie wala się po kątach, w kuchni syf, obiad - często gotowy półprodukt z marketu
Wygląd kobiety: zapasiona, narzeka że nie ma pieniędzy na siebie, nie ma też ciągle czasu (nie wiedzieć czemu), kłótliwa, na pytanie o rzeczy niewygodne zmienia temat a jeśli nie jest w stanie - krzyczy albo płacze
Wygląd faceta: wychudzony, zaniedbany, dla spokoju nie wszczyna awantur, w końcu dla faceta święty spokój jest święty
Dzieci: zawsze wyglądają dobrze (bo co powiedzą inni rodzice w szkole)
Sex: przed 40 on musiał się prosić, najczęściej słyszał "głowa mnie boli" lub jakiś substytut, po 40 ma to w nosie bo nie musi się prosić
Wynik: On nie dba o nią.
Dlaczego? Może sami sobie odpowiedzcie.
Nie twierdzę że tak jest zawsze, poza tym w drugą stronę też tak bywa.
My jesteśmy bardzo prostymi "urządzeniami", wystarczy zadbać i odpowiednio wymagać a dostaniecie wszystko, czego chcecie, w końcu już dawno powstało powiedzenie że Mąż to głowa a żona to szyja. Tylko większość pań przestała się uczyć jak być szyją, postanowiły być szyjogłowami, nic więc dziwnego że same muszą wszystko robić a co za tym idzie narzekać na to, że mężowie je zaniedbują. Inne zaś postanowiły być nieszyjami i mieć głowy w głębokim poważaniu do czasu, aż będą im potrzebne, tylko wtedy głowy najczęściej już... odturlały się za daleko żeby je znów przytwierdzić :D
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 23:26to chyba jakaś epidemia :) u mnie tak samo, seksportale, przyjaciółki do zwierzeń i stwierdzenie - jeszcze męża- że ja nic nie rozumiem, że to nie tak. Do licha. Jestem zadbaną kobietą, zajmującą się domem, dziećmi, pracą zawodową, a w sypialni dosyć wyzwoloną. Sam zreszta powiedział, że sex ze mną to czysta przyjemność i że jestem fenomenalną kochanką ( on też jest świetny) Więc o co chodzi? Czego szuka? Kryzys 40 latka? Sama nie wiem. Nie chce ze mną rozmawiać na ten temat, ucieka przede mną i przed sobą. Reaguje złością, agresją i pretensjami. Nic już z tego nie rozumiem. Niedawno spotkałam znajomą, która ma podobny problem. Co jest z tymi facetami ? :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 23:38do Kota
zgadzam się tylko ze stwierdzeniem "szyjogłowy", niestety w naszej realacji to ja jestem osobą dominującą i panująca nad wszystkim. Ale pozostałe rzeczy bez zarzutu- dzieci nie tylko odwiezione do szkoły, odrabianie lekcji, udzielanie sie w szkole, zakupy, obiady porządne ( od pierogów po ciasta wszystko własnorecznie :) ), organizacja imprez rodzinnych, praca na stanowisku kierowniczym, sex kiedy chce i jak chce. No i zapasiona też nie jestem - faceci się za mna oglądają. Więc jesze raz pytam o co chodzi? O dominację. Być moze. Ale przecież można to zmienić, rozmawiać. Nawet teraz jestem otwarta na zmiany, chociaż kobiecość moja została nadwątlona , nawet czuję w pewien sposób upokorzenie.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2013 - 23:45Do: aga3
Zapytaj jego kolegi o co chodzi jeśli sam nie potrafi ci tego powiedzieć. Pewnie nie idzie o to ze "nie rozumiesz" tylko wstydzi się powiedzieć. I daj mu jakieś zadanie do wykonania, może na początek nie za trudne, krótkie zwięzłe rozkazy z maleńkim niedomówieniem żeby sam też mógł poczuć się dumny że to ON zrobił. Oczywiście zadanie musi być MĘSKIEUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 00:03@ Kocie, zastanowię się nad tym. Ale wydaje mi się , że już za daleko to poszło. Padlo zbyt wiele niepotrzebnych słów. Ale zawsze warto spróbować. Ktoś musi zrobić ten pierwszy krok. :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 00:07~aga3 napisał:@ Kocie, zastanowię się nad tym. Ale wydaje mi się , że już za daleko to poszło. Padlo zbyt wiele niepotrzebnych słów. Ale zawsze warto spróbować. Ktoś musi zrobić ten pierwszy krok. :)
I pamiętaj - my chcemy i lubimy być potrzebniUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 00:09@Kot
:)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 00:51Podczas wieczornego spaceru z psem moje myśli zaczęły oczywiście krążyć wokół tego tematu. Przypomniałem sobie coś jeszcze co z tematem związane być może. Z dawien dawna znany syndrom 40-latka. Czyli odwieczne pytanie tegoż "czy ja jeszcze mogę?". Tak, zaczynamy szukać innych kobiet, bardzo często dużo młodszych, żeby sobie samym udowodnić że tak. I nie jest ważne, czy będzie to ktoś poznany na ulicy czy "odpłatna usługa", nawet w postaci tej nieszczęsnej sex-kamerki - bo usłyszymy że jesteśmy świetni i w ogóle cud miód ultramaryna. Bez znaczenia czy jest to prawda czy nie. I jeśli nie słyszymy tego w domu, to będziemy szukać tego potwierdzenia poza nim.
Gatunek ludzki nigdy nie był, nie jest i nie będzie monogamiczny, mogą nam próbować wmawiać co innego, ale natura tak nas skonstruowała a jak się kończy poprawianie natury wszyscy wiemy bo widać to wokoło.
Problem stanowi zaszczepiony w nas jeszcze w czasie dzieciństwa wstyd do rozmów na ten temat, o naszych potrzebach i zachciankach w tym temacie, co objawia się w pewnym momencie frustracją i znajdywaniem "innego wyjścia"Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 06:43Kocie, wytłumacz mi w imię czego mam podtrzymywać iluzję ? Piszesz szyjogłowy... Jeśli tak samo pracujemy, zarabiamy, angażujemy się społecznie a zarządzanie domem, dziećmi , wspólnymi wyjazdami, ba! nawet tym które buty należy ubrać do garnituru ,z lenistwa, asekuranctwa lub zwykłego wygodnictwa pozostawiane są Kobiecie to dlaczego Ona ma udawać, ze to facet "nosi w ich domu kalesony". To tak jakbyś oddawał z pokorą i pocałowaniem ręki cały splendor swojemu przełożonemu w pracy, za ciężką, wielomiesięczną harówę.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 07:47Do: Qbsa
Nie twierdzę że należy trzymać. W obie strony istnieją przypadki beznadziejne.
Ale jednak trzymasz jak się domyślam. Z przyzwyczajenia.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 09:00Nie jest problemem czy ja się trzymam, czy też nie. To, ze Kobiety zaczęły wierzyć w swoją siłę, bez wzgledu na to czy pracują zawodowo czy prowadzą dom, nie powinno być kontrarumentem dla problemu z jakim są wszelkie uzależnienia. Sexkamerki należy traktowac jak alkocholizm , hazard czy inne nałogi. Człowiek, który próbuje "zgnoic swoją kobiete", jak dziewczyny pisały i przypisac im winę za to, że "musi" korzystać z takich czy innych form pornografii zachowuje się, jak osoba uzależniona. NIe trzeba się takową cackać i i udowadniac jaki jest męski i ważny tylko uzmysłowić problem i ewentualnie pomóc szukac terapeuty.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 21:18Wytnij mu jajka, nie będzie testosterony nie będzie problemu :D Terapeuta tu raczej nie pomoże.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 21:53z tego co widzę naprawde czas się spakować.. chory facet, który nie chce się leczyć i zwala winę za swoje niewyrośnięte ego na kobietę, która dźwiga dom i jego humory... może powinien zostać ze swoimi "ideałami" z drugiej strony komputera... :(
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 października 2013 - 07:08Gdyby usunięcie przyrodzenia było rozwiązaniem, to połowę mężczyzn trzeba by było uczynić eunuchami z takiego lub innego powodu:)
Czy się pakować czy nie, tego nikt Ci @mała nie powie.Każdy, łącznie ze mną, może się tu powymądrzać co by było gdyby..., ale decyzję musisz podjąć na swoją odpowiedzialność. Łatwo nie będzie, bo jak mniemam chodzi o to by się szanowny współspacz obudził i dotarło do niego, że jego postępowanie Cię rani, godzi w godność i ma wpływ na samoocenę.Tylko, że ludzie się tak łatwo nie zmieniają. Muszą osiągnąć swoje dno by było od czego się odbić,a jeśli nie szanuje Cię dzisiaj, nie będzie szanował Cię jutro.
Tylko czy na pewno nie ma o co walczyć?... jak już ktoś tu napisał, mężczyźni są bardzo prości w obsłudze. Trzeba znaleźć tylko odpowiedni kod dostępu i porzucić nadzieję, że się sam domyśli. Sprzedaj na parę godzin dzieci, weź go do lasu, póki jeszcze ciepło i sucho i wytłumacz mu, za przeproszeniem "jak krowie na rowie" dlaczego Cię niszczy.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie