Forum
Związek
Dlaczego facet unika seksu
-
-
Napisane 13 kwietnia 2019 - 18:46@pf
całe szczęście, że nie miałeś
uniknąłeś poniżania się
możesz zachować dobre wspomnienia
Doceń to.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 kwietnia 2019 - 10:02@Aniu,
To prawda.
I bardzo wiele mądrych słów przekazała alutka.
Również m. in. to, że i w kobiecie tkwi pragnienie przemienienia ukochanego mężczyzny na swoją modłę, na obraz jej znany i przez nią jako typ ceniony.
Oczywiscie: nie w każdej kobiecie i nie zawsze. Czasem tylko za pierwszym razem...
I podobnie jest z mężczyznami: nie każdy da się zmienić, I nie za każdym razem.
Ja od siebie mogę tylko powiedzieć, że nawet to, że facet pozwoli się modelować, nie zawsze oznacza słaby charakter. Czasem można trafić na egzemplarz, który kocha za bardzo. Bardziej niż siebie samego. Może mieć przy tym cholernie mocną siłę woli, a jedynie złe koordynaty.
Więc powiedzialbym: gdy najdzie Was pierwsza ochota zmieniania czegoś w pokochanej osobie, zastanówcie się, dlaczego, po co i ile tego do zmieniania, bo może lepiej dla Was i tej osoby pozwolić jej żyć jaką jest i poszukać sobie egzemplarza na swoją miarę.
To jak kupowanie drogiego płaszcza, który Was zachwycił w oknie wystawowym, a po przymiarce i zakupie skracanie jego rękawów i długości, bo uszy na wyższą osobę; wszywanie w talii, bo choć zachwycił was modernistyczny krój a'la "London look" lat 60-tych, to jednak wam bardziej odpowiadałaby podkreślone talia; wymieniane guzików na małe i niewidoczne, bo te oryginalne zbyt rzucają się w oczy; i doszycie światowego motywu u kołnierza, by ożywić monotonię pmondrprostejianowskiej kompozycji. Ostatecznie, po jednym sezonie, czasem po dwóch trzech spacerach, płaszcz ląduje w szafie lub w lumpeksie, nie wiadomo dlaczego kupiony, coś z nim nie tak, nie wygląda jak na początku, gdy zachwycił.
@Ona,
Nie jest pewne, czego uniknęliśmy. Nie dowiemy się co straciliśmy.
Zachowałem dobre wspomnienia. Wybaczyłem i doceniłem.
Każde z nas jest wolne i każde układa życie na nowo, oby z nauką z porażki.
Czasem tylko, gdy człowiek odkrywa kolejne odpowiedzi, które chciałby wtedy usłyszeć, nachodzi smutek i żal, że tej szansy się sobie nie dało.
Pozostaje iść do przodu, odrywać kroki od przeszłości i stąpać w teraźniejszość.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 kwietnia 2019 - 11:18Przepraszam, rzuciłem okiem i widzę, że smartfon jest smart i wie lepiej co pisać. Zamiast "uszyty" zapisał "uszy", zamiast "kwiatowego" - "światowego", zamiast "mondrianowskiej kompozycji" - coś, czego nawet przepisać nie umiem...
Ot, maszyna prostuje myśl. Pewnie to właśnie jest nowoczesność i duch czasu.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 kwietnia 2019 - 12:17~alutka napisał:
(...)
kiedy opuściłam sypialnię,
cieszył się w ogóle, że nie opuściłam mieszkania..
było mi bardzo ciężko wybierać siebie, ale
przestał być dla mnie partnerem..
a co do rozmowy, byłam na nią gotowa, ale on nie..
nie zadawał mi żadnych pytań..
był zadowolony z tego co ma..
żadnych roszczeń..
"Rozmowa jest dla mnie wyrazem bycia z."
pięknie to ująłeś...
Alutko, tak to prawda mądrze piszesz, ale nie wiem dlaczego umknęły mi te Twoje słowa....a powinnam napisać, że moim zdaniem ten, dla którego jego partner przestaje być partnerem wcale nie chce rozmawiać. No bo o czym tu gadać skoro to koniec? Można co najwyżej wyjaśnić przyczyny, ale po co?
Po co go/ją krzywdzić na koniec?
Jak zapyta to co innego...
W głowie odchodzącego jego/jej nie ma już ich związku i dlatego nie ma rozmowy.
Ten, który odchodzi unika rozmowy choćby z tego powodu, że często nie wie co powiedzieć, nie chce robić przykrości, bo samo odejście jest już wystarczająco przykre.
Piszesz, że byłaś gotowa do rozmowy, a on nie... Nie Alutko, Ty mogłaś być gotowa co najwyżej na przesłuchanie, a on mógł nie chcieć Cię przesłuchiwać choć widział co się dzieje.
To ogromna różnica. Rozmawiać a wypytywać.
A może liczył na to że usłyszy coś od Ciebie?
Liczył na to, że sama z siebie podejmiesz temat?
Nie zadając pytań, nie mając roszczeń niekoniecznie jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, prawda?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 kwietnia 2019 - 14:47Drogi @aniołku,
gdybym ja chciała rozmawiać w owym czasie, to nie zważałabym na chęć czy brak chęci rozmówcy, powiedziałabym wszystko co bym chciała powiedzieć, nie czekając nawet na odpowiedź..
Ja, nie chciałam rozmawiać i nie rozmawiałam,
pisząc, że byłam gotów na rozmowę, bo byłam,
miałam na myśli sytuację, gdyby on chciał..
ale też nie chciał..
i mi w sumie spadł kamień z serca, bo nie miałam sumienia mówić czegoś, czego nie chciał usłyszeć.
mój mąż wiedział, że gdy sama temat podejmę, oznaczać to będzie KONIEC, nie chciał go, a ja w sumie też jeszcze nie,
nie w znaczeniu ostatecznym,
nastąpiło to o wiele później,
"Nie zadając pytań, nie mając roszczeń niekoniecznie jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, prawda?"
ale wolimy to,
niż to, co może ewentualnie nastąpić..
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 kwietnia 2019 - 18:06@Pf, napisał:
"a od siebie mogę tylko powiedzieć, że nawet to, że facet pozwoli się modelować, nie zawsze oznacza słaby charakter. Czasem można trafić na egzemplarz, który kocha za bardzo. Bardziej niż siebie samego. Może mieć przy tym cholernie mocną siłę woli, a jedynie złe koordynaty."
wiesz Pf,
nie wydaje mi się, żeby ktoś, kto ma "silny charakter",
mógł kochać kogoś innego, bardziej niż siebie..
zawsze, w ogólnym rozrachunku..
nie wybierze, NIE SIEBIE..
MOŻNA WYBRAĆ, drugą osobę w imię czegoś..
ale
pozwolić się modelować?
to słabość, wg mnie..
tego nie można, dać komuś dłużej, niż przez chwilę..
i zawsze oznacza, że kogoś potrzebuje się bardziej..
że bez niego, się nie istnieje..
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 kwietnia 2019 - 19:28Nie alutko, tu nie mogę się z Tobą zgodzić.
Nie wiem czy uda mi się to krótko wyjaśnić, ale spróbuję.
Podstawą mojego działania w takim wypadku nie jest: "Nie mogę bez Ciebie istnieć".
Moją podstawą jest: "Istnieję dla Ciebie".
Z pierwszej nie można czerpać żadnej siły, z drugiej - olbrzymią.
Ja wiem, że dla drugiej strony często to pierwsze wydaje się prawdziwe, to drugie - niemożliwe.
Ale tak jest. Tak było przynajmniej w moim przypadku.
Zauważ, że w jednym i drugim staje człowiek w pewnym momencie rzeczywiście pozbawiony siebie, swoich potrzeb. Ale to są dwa zupełnie różne motory.
Pierwszy: podczepiam się pod kogoś, by mnie i moje życie ciągnął.
Drugi: pcham ten wózek tak, by Tobie było wygodnie.
To nie jest: robię wszystko byś nie odeszła. Choć tak mogłoby się wydawać.
Nie mogę opisać tu swojego doświadczenia i myślę, że to nie miejsce, godzin by nie wystarczyło a ostatecznie też nie o to chodzi. To przeszłość. Inna każdego z nas.
Ale mogę tylko spróbować pokazać tę perspektywę, która z innego punktu inaczej wygląda.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 kwietnia 2019 - 23:24~alutka napisał:
(...)
gdyby on chciał..
ale też nie chciał..
i mi w sumie spadł kamień z serca, bo nie miałam sumienia mówić czegoś, czego nie chciał usłyszeć.
(...)
"Nie zadając pytań, nie mając roszczeń niekoniecznie jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, prawda?"
ale wolimy to,
niż to, co może ewentualnie nastąpić..
Alutko, bardzo ciężko jest powiedzieć prawdę człowiekowi, który wpatruje się w Ciebie wyczekując uspakajających słów.
Milczenie w takiej sytuacji powoduje, że kamień spadający z jednego serca wpada w serce tego drugiego a bardzo często brak słów wyraża dużo dużo więcej.
Z szacunku do drugiego człowieka ROZMAWIAJMY.
Dlaczego milczymy?
Czy jest nam głupio, bo nie tak miało być?
Czy nie rozmawiamy, bo mamy świadomość ewentualnych konsekwencji, na które nie jesteśmy gotowi?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 kwietnia 2019 - 23:34~alutka napisał:Drogi @aniołku,
gdybym ja chciała rozmawiać w owym czasie, to nie zważałabym na chęć czy brak chęci rozmówcy, powiedziałabym wszystko co bym chciała powiedzieć, nie czekając nawet na odpowiedź..
(...)
Cała Alutka :-):-):-)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 kwietnia 2019 - 17:59@Pf
dobry człowiek z Ciebie.
niestety, czasami to nie wystarcza..
@aniołek
taaak, cała alutka :D
to nick dawnej dziewczyny, którą byłam, a
którą już, chyba nie jestem..
chociaż, mój facet wciąż mi powtarza, że nic się nie zmieniłam..
dla niego,
codziennie mi powtarza, że widzi we mnie dziewczynę, na którą spojrzał w wieku lat 14 !!!
znikam z wątku:
dlaczego facet unika seksu?
NIE MAM POJĘCIA,
moja wiedza i doświadczenie,
w tym temacie, jest zerowa..
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 kwietnia 2019 - 18:14@alutka,
Tak, to nie wystarcza:)
Tego się w międzyczasie nauczyłem.
Jak to mówią: nie ma tego złego...:))
Życzę Ci, by Twój facet już zawsze widział w Tobie Alutkę!
Dziękuję że mogłem Cię spotkać i z Tobą porozmawiać:)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 kwietnia 2019 - 18:21No. dzięki :)
ale, ja jeszcze nie umieram :D
zanim ducha wyzionę,
zanim nogi wyciągnę,
zanim moje prochy rozsypią w SKAGEN,
możemy jeszcze sobie "pogadać",
chociaż, zdaję sobie sprawę, że mam problem ze słuchaniem..
a bez tego, hmmm trudno mówić o rozmowie..
ma rację @aniołek, ale
ja nie obrażam się, ja
nie jestem zadowolona :D
ale,
nie ma co zaklinać rzeczywistości,
dla jednych taka,
dla innych inna,
w kompromisy nie wierzę,
postawiłam na strzał w dziesiątkę,
i albo się uda, albo nie uda..Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 kwietnia 2019 - 00:0584Anka, przyjmij to na klatę, że nie chce, bo nie chce. Nie kręci go to, nie lubi. Przecież można czegoś nie lubić, tak jak się nie lubi np. pomidorów albo oliwek. Wiem co mówię. Walczyłem z żoną o seks przez kilka lat. Były płacze, obietnice, zapewnienia. Bez efektu. Ona zmęczona, śpi albo ogląda seriale. Ja wciąż mam ochotę na oliwki. I tak co wieczór.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 kwietnia 2019 - 16:46Niestety niedobra wiadomość. Twoja żona lubi seks, ale nie z Tobą.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 kwietnia 2019 - 14:00Pewnie masz rację.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 kwietnia 2019 - 16:18Pytanie dla ciebie.
Dlaczego tak trzymasz się kobiety, która cię nie chce...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 czerwca 2019 - 00:36Wszystko wiem..i nie wiem nic..coś we mnie pękło.. "jesteś piękna, bardzo Cię kocham, ale w tym temacie nie gra..może mała zdrada ( w senie - moja ) ?.."
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 czerwca 2019 - 12:16I w tym miejcu powinien być koniec.
I nowy rozdział.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 czerwca 2019 - 18:15Pytam dziś czy potwierdza co powiedział. Stwierdził, że powiedział tak żebym dała mu spokój z sexem. Czy 40-letni facet może nie chcieć wogóle sexu ?? Zapewnia przy tym o miłości ....??
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 czerwca 2019 - 19:37Jedno jest pewne. Nie chce seksu z Tobą. To wystarczające, żebyś mogła podjąć swoje decyzje.
Nie będziesz już jego kobietą, co najwyżej nianią.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie