Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Dialog między kobietą a mężczyzną - mission impossible ???

Rozpoczęte przez ~alutka, 14 paź 2013
  • avatar ~jogi ~jogi
    ~jogi
    Napisane 22 października 2013 - 21:44
    Roma no pewnie, że staje :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~:) ~:)
    ~:)
    Napisane 22 października 2013 - 22:55
    ~jogi napisał:
    Roma no pewnie, że staje :)

    Ja też :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 22 października 2013 - 22:56
    @Roma....kiedy siedziałam w fotelu, było mi szkoda wszystkiego, a najbardziej siebie samej....i zawsze mi chodziło o to, żeby być szczęśliwą i uszczęśliwić druga osobę... ale to się naprawdę rzadko zdarza, żeby znaleźć równowagę w tym wszystkim... może mi jest łatwiej niż innym, bo ja zawsze kiedy muszę wybierać, wybiorę siebie....
    nie wiem jak inne dzieci przeżywają traumę rozwodu, wiem tylko jedno, że mój syn nie ma żadnej traumy, i to jest zasługa nas obojga....traumę dzieciom gotują rodzice po rozwodzie....ojciec który zapomina, że jest ojcem..matka, która zapomina,że jest matką..ojciec, który chce się odegrać na niewiernej żonie czy żona na niewiernym mężu....ludzie po prostu nierozerwalnie łączą małżeństwo z rodzicielstwem...i to jest jedyny problem w tym wszystkim....czytałam wypowiedź @ohydki na wątku NIE WALCZYŁEM...i podpisuje się pod tym całkowicie.... dopiero podczas rozwodu, okazuje się, kto jest jakim rodzicem....dzieci chcą tylko jednego, zadowolonych rodziców, umiejących ze sobą rozmawiać, niezależnie kto z kim mieszka....i gdzie...dzieci cierpią, nie dlatego, że tatuś czy mamusia odeszli... cierpią, bo tatuś i mamusia nienawidzą się....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 22 października 2013 - 23:03
    A ja mam jeszcze pytanie do @facetapo40..
    Jesteś tu w sumie gospodarzem, impreza bardziej udana lub mniej... jak kto uważa..
    Ale nic nigdy nie piszesz, oprócz interwencji i rzucania haseł na nowy wątek...
    Chcesz być anonimowy, postronny czy to tylko Twoja praca?
    To trochę jak w WIELKIM GATSBY Fitzgeralda, całe City się bawi, ale nie zna gospodarza.. I czy masz swoją Daisy ???? :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 22 października 2013 - 23:19
    Aga40...można wybaczyć po pierwszej wpadce...bo podobno wybaczają...ale po drugiej ? to był Twój błąd....wiele kobiet uważa, że skoro dały szansę, to żaden porządny człowiek jej nie zmarnuje....Twój maż zmarnował... a teraz, o ile się orientuję, walczy tylko o coś czego sam w danym momencie potrzebuje....ja, nie wiem co zrobisz...ale ja, nigdy bym już mu już nie zaufała....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 22 października 2013 - 23:38
    ~jogi napisał:
    Roma dokładnie napisałaś to co mam na myśli..... super plany wobec kochanki, która ma czekać ...tylko na co? aż jakaś bomba spadnie na żonę? dziecko podrośnie? to jest tak absurdalny argument, że aż mi żal kochanek,które wierzą w to, łudzą się że tak faktycznie jest. JAK DLA MNIE KOBIETY KTÓRE WCHODZĄ W ZWIĄZEK Z ŻONATYM MĘŻCZYZNA KTÓRY NA DODATEK NA DZIECI TO ZWYKŁE ....i tu wypikam. Jest zawsze czas nawet jeżeli jest jakaś chemia między ludźmi, żeby zachować zdrowy rozsądek i się wycofać. Te, które się mimo wszystko w to ładują nie szanują ani siebie ani tych mężczyzn, żon i dzieci.

    Jeżeli uważasz, że jest zawsze czas aby zachować zdrowy rozsądek i się wycofać, to Ty nie wiesz co to jest chemia...no i dlaczego nie wycofał się Twój mąż????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 22 października 2013 - 23:40
    @facet....uśmiechnij się....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 22 października 2013 - 23:58
    Trochę mnie dzisiaj przydusiły obowiązki . Pora jest taka kiedy siadam sam zazwyczaj się nie uśmiecham . Jak wcześniej napisałaś ? Taktowny ? Nie wiem czy to takt czy brak pewności ile w tym wszystkim mojej winy .
    Myślę że gdybym wiedział o zdradzie .... Jaka by ona nie była . Fizyczna czy emocjonalna zastanawiałbym się nad dalszym ciągiem . Ale od dłuższego czasu wiem że nic z tego nie będzie . Wiem, bo ja nie jestem w stanie już czuć i kochać . Na razie nikogo . Nie wyobrażam sobie .
    I układam różne scenariusze w przypadku rozstania . Ja jak wszyscy nie chcę traumy dla swojego syna . I najbardziej się obawiam że będę musiał w imię tego w pewnym sensie z niego zrezygnować . A jakoś zycia bez niego nie jestem w stanie sobie wyobrazić .
    Jutro rano on się obudzi i będę się uśmiechał . Do wieczora kiedy znowu zasnie . i naprawdę nie jest to udawany śmiech .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 23 października 2013 - 00:07
    Nie wiem Alutka jak to się dzieje, że drogi ludzi tak się rozchodzą . Nawet nigdy nie przypuszczałem że to możliwe . Czuję się z tym podle, że tak się stało . Czuję się porzucony ale to ja muszę podjąć decyzję i porzucić . Ze wszystkimi konsekwencjami które się z tym wiążą . Rodzina, znajomi będą oceniać moją decyzję . może nawet w przyszłości młody . Ciężko mi i chciałbym być tak pewny siebie i konsekwentny jak Ty .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 23 października 2013 - 00:08
    Trudno mi sobie wyobrazić, że Waszą decyzją będzie, że młody gdzieś pójdzie z matką...jeżeli spędzasz z Nim więcej czasu, to dlaczego miałoby to się zmienić? rozmawialiście już o tym?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 23 października 2013 - 00:16
    Tylko ja chcę rozstania . Tylko ja nie kocham . I to ja chcę zafundować młodemu traumę . Nie mam pomysłu co dalej .....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 23 października 2013 - 00:17
    Ja też nigdy nie myślałam, że to możliwe...
    Ale to w żaden sposób nie wpływa na fakty...
    Ja czułam się opuszczona, zdradzona i samotna... i właśnie dlatego pojęłam decyzję sama, a nie czekałam....zresztą na co? rodzina i znajomi? co jest dla Ciebie ważne? @facet...musisz wiedzieć, co jest dla Ciebie najważniejsze....dziecko? dajecie mu to, czego On potrzebuje? Twoje potrzeby? żony? co?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 23 października 2013 - 00:18
    Twoja żona twierdzi, że Cię kocha?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 23 października 2013 - 00:20
    Najważniejsze moje . Bo wierzę, że razem z nimi zostaną spełnione potrzeby młodego .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 23 października 2013 - 00:23
    Nie chcesz rozwodu? na co jeszcze liczysz? na co czekasz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 23 października 2013 - 00:24
    tak właśnie usłyszałem . Zaklinanie rzeczywistości . Jak dziecko, które zasłania oczy i twierdzi że go nie ma .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 23 października 2013 - 00:29
    nie liczę już na nic . rozmowa a raczej jej imitacja była odbyła się całkiem świeżo . jeszcze może miałem na cos nadzieję . nie wiem na co .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 23 października 2013 - 00:31
    Ty sam, dokładnie powiedziałeś czego potrzebujesz, czego Ci brak, i czego nigdy już nie dostaniesz w tym związku... dlaczego nie chcesz go zakończyć ? masz jeszcze nadzieję? czekasz na czyjąś decyzję? Wasze dziecko nie musi nawet wiedzieć,że się rozwiedliście...to uporządkuje tylko i wyłącznie relacje między Wami...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~malutka ~malutka
    ~malutka
    Napisane 23 października 2013 - 11:23
    ~facet napisał:
    nie liczę już na nic . rozmowa a raczej jej imitacja była odbyła się całkiem świeżo . jeszcze może miałem na cos nadzieję . nie wiem na co .

    Nadzieja jest najgorsza w tym wypadku.Wierci dziurę w sercu i nie pozwala spać. Jak się jej pozbyć?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 24 października 2013 - 16:01
    Jak się pozbyć nadziei ? chyba wystarczy popełnić samobójstwo... wydaje mi się, że jest ona nierozerwalna z oddychaniem...we wszystkim co robimy pokładamy nadzieję, chociażby, żeby nam się udało...

    Kilkakrotnie byłam na babskich imprezach ROZWODOWYCH, które stają się coraz bardziej popularne...w mieście, z którego pochodzę, jest znany klub, w którym odbywają się takie, jak również kawalerskie i panieńskie...osobne duże wnęki dla jednego towarzystwa i wspólny duży parkiet...
    Kiedy byłam tam ostatnio, jednocześnie odbywały się wszystkie trzy wspomniane..
    KAWALERSKI - panowie pijani już po godzinie i przysypiali na stołach, jacyś tacy, pozbawieni nadziei akurat :) jedyna twarz, która była uśmiechnięta, to dmuchanej lalki, która siedziała na miejscu honorowym...
    PANIEŃSKI - tu było wesoło, no i można było chociaż na co popatrzyć, bo dziewczyny w sexownych wdziankach, na szpilkach i z podwiązkami...śmiały się i bawiły do rana ...może żegnały się ze śmiechem?
    no i na koniec ROZWODOWY -.to trudno mi nawet samej opisać :) rozwódka z szarfą z wielkim napisem MISS WOLNOŚCI...szampańska zabawa, łącznie z tańcem na stołach...i śpiewaniem a raczej wyciem, sztandarowych już utworów na takich imprezach Kasi Cerekwickiej NA KOLANA i S.O.S :) rozwydrzone baby, śmiejące się, żartujące, nieograniczone niczym i nikim...osobiście nigdy nie odmawiam i zawsze się stawiam...naprawdę polecam...:) czy któraś z Was była na takiej imprezie???

    Kiedy tak zbliżam się, coraz bardziej do wieku starczego :) który w biologii oceniany jest na 50 lat,to myślę sobie, że ja niczego w życiu nie żałuję....wszystkiego po trochu....szczęścia i nieszczęścia..niewolnictwa i wolności..cierpienia i euforii... tak jak powinno być...równowaga..nic nie powinno ani nie może w sumie przeważać, żeby można było powiedzieć o sobie samym NIE ZMARNOWAŁEM ŻYCIA...że doświadczyłem wszystkiego i w zdrowych proporcjach....
    Jednak mnóstwo ludzi, powinno być chociaż na stojąco pochowanych, bo większość z nich jednak, całe życie przeżywa na kolanach :(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy