Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Dialog między kobietą a mężczyzną - mission impossible ???

Rozpoczęte przez ~alutka, 14 paź 2013
  • avatar ~Miłość/Kaczka.... ~Miłość/Kaczka....
    ~Miłość/Kaczka....
    Napisane 06 listopada 2013 - 20:39
    @Yrkoon nie uważam ,ze rozważanie o swojej wartości wymusza porównywanie się z resztą społeczeństwa . Akurat tu, to uważam ,ze to też jeden z większych błędów jakie ludzie popełniają - porównują się z innymi a co za tym idzie oceniają innych i siebie samych . No i jak tu poznać swoją wartość? Trzeba zwyczajnie znać swoją wartość jako człowieka ,niezależnie od wykształcenia ,zamożności ,mądrości ,wiedzy ,jaką się posiada,tytułów ,stopni naukowych ,sukcesów zawodowych. Tak na prawdę to nie ma nic wspólnego z wartością człowieka ,bo człowiek sam w sobie jest warty bardzo dużo, przede wszystkim jest warty miłości i szczęścia. Tą wartością jest wiara w siebie i swoje możliwości. Piszesz ,że nie jesteś wybitny? A to przez skromność? Czy na prawdę tak myślisz o sobie? A dlaczego nie miałbys myśleć o sobie ,że jesteś wybitny? Tak nisko siebie cenisz?
    I zgodzę się z tobą również z tym ,że nalezy się porównywać tylko z samym sobą z przeszłości, a poprzedniego okresu i tylko takie porównania ludzie powinni robić ,a nie porównywać z innymi .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 06 listopada 2013 - 21:30
    @ ~Miłość/Kaczka....

    Jakby człowieka wziąć i odparować rozkładając na czynniki pierwsze to pierwiastki z których się składa byłyby warte 800 do 950 zł. Niewiele, nieprawdaż?

    Warościowość to pojęcie względne. Widzisz, każda kobieta chce wartościowego mężczyznę, inteligentnego, światowca, szanowanego biznesmena, albo co najmniej rozchywtywanego specjalistę, oczywiście z własnym hobby. A teraz przykład : o to mamy konsultanta IT w firmie ktora zasłużenie dzierży palmę pierwszeństwa w swojejbranży. Zarabia nieźle, ale coś za coś, jego praca wiąże się z wyjazdami, częstokroć na kilka miesięcy, a kiedy jest w domu projektuje ew. Rozmawia o 22 :00 z partnerami ze Stanów. Pozostały czas dzieli po równo między kobietę a hobby. Wykuwa dziwerowe głownie w włąsnoręcznie zrobionej kuźni. No i oczywiście poświęca też trochę czasu na inwestowanie pieniędzy by zdywersyfikowac dochody. Dodatkowo błyskotliwy i oczytany na tyle, że w każdym towarzystwie tworzy się dookola niego wianuszek. A kobieta jest niezadowolona. Równocześnie, kiedy wcześniej była z kucharzem zainteresowanym głównie pilką nożną i samochodami, prostym chłopie, ale poświęcającej jej dużo czasu, również nie była zadowolona. WTF ?

    To co jest dla mnie cenne w sobie samym nijak nie przekłada się na rzeczywistość zewnętrzną. Coś takiego jak dążenie ku transcendencji malo kogo interesuje nieprawdaż?

    A hobby jak hobby ot jest o czym pogadać przy piwie.

    @ ~aga40

    Czyż nie pisalem o tym wcześniej?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miłość/Kaczka.... ~Miłość/Kaczka....
    ~Miłość/Kaczka....
    Napisane 06 listopada 2013 - 22:50
    @yrkoon ,ha nijak ma się to do wartości człowieka powiadasz? I powiem ci ,że masz rację ,i jak tu zrozumieć kobietę WTF? Wiecznie niezadowolona z życia ,czemu? Bo sama z siebie jest niezadowolona ,ot i cała prawda.Nic więcej . Gdyby kobieta była zadowolona z siebie samej ,czyli znałaby swoją wartość nawet ,jako ta przysłowiowa kura domowa ,to nie byłoby problemu. Ale .........porównania z innymi !! Bo inni mają ............a my nie !!!! Rozumiesz? Mojego męża nie ma w domu ,bo ciężko pracuje przez wiele miesięcy i każdy z kim rozmawiam pyta sie mnie : jak ty to wytrzymujesz? A ja się zastanawiam w czym tkwi problem? O co chodzi tym ludziom? Zwyczajnie nie przywiązuję wagi do pewnych spraw ,które wydają się ludziom bardzo ważne,jak np bliskość cielesna ,czyli sex ,rozmowy ,pomoc ,wsparcie.....To są kwestie ,które dla wielu ludzi są tak bardzo ważne ,że aż dziw ,że oni w ogóle egzystują,jak tego nie otrzymują ,A jednak egzystują,nawet bez tego . Wszyscy moi znajomi patrzą się na mnie jak na dziwoląga,bo mają inne spojrzenie na życie . A ostatnio mój mąż w rozmowie z córką powiedział o mnie : mama i te jej tęczowe myślenie........ Ale to daje mi siłę i wiarę w ludzi i nie załamuję się,jeżeli coś idzie nie po mojej myśli,nie robię z tego dramatów.

    Kobiety................WTF ? Jak je zrozumieć?Czego one chcą? No włąśnie czego ,czasami ja się sama zastanawiam . Jak facet chce się z nią pieprzyć ,to źle ,to taki ma tylko sex w głowie ,a jak nie chce się pieprzyć i znajduje kochankę to też źle. I zrozum tu kobietę. Wydaje mi się ,ze kobiety chyba same siebie nie rozumieją i same nie wiedzą czego chcą . Jak mają fajnego gościa ,to.......zawsze znajdą coś przeciwko niemu ,bo za długo pracuje i nie ma czasu dla niej ,a bo za mało zarabia ,a bo nie kupił tego mleka ,które ona kupuje,bo się spóźnił ,bo nie posprzątał ,bo nie pomył ,bo zapomniał .......... bo koleżanki mąż.....bo........zawsze się znajdzie jakieś bo. Bo same nie znają swojej wartości i wiecznie porównują się z innymi koleżankami i ich rodzinami. Bo nie wiedzą ,że są zajebiste i wciąż potrzebują potwierdzenia gdzie indziej,albo w swojej pracy ,albo u partnera ,albo...........nie wiem.

    ALe wiem jedno ,że wartość to może i faktycznie pojęcie względne ,ale niestety często przesądza o wielu sprawach w życiu,o naszym dobrym samopoczuciu ,o naszym nastawieniu do życia ,o naszym myśleniu ,o tym co nas spotyka w tym naszym życiu i nie należy tej wartości mylić z pieniędzmi ,jakie zarabiamy. Po prostu trzeba umieć dostrzec w drugim człowieku kogoś na prawdę dobrego, wyjątkowego ,kogoś czasami więcej niż on sam w sobie widzi,kogoś fantastycznego i nigdy nie zmieniać tego zdania. Bo każdy z nas jest cholernie wartościową i ważną osobą. Absolutnie każdy z nas ,tak jak w tańcu, oboje partnerzy są tak samo ważni i ten ,który prowadzi i ten ,który jemu się podporządkowuje. Oboje są tak samo ważni !!! ALe gdyby każdy o tym wiedział ,nie byłoby rywalizacji w małżeństwach ,nikt nikomu nie starałby się udowadniać swoich racji i nie byłoby walki ,bo jak mogą walczyć ze sobą dwie równe sobie osoby i o co?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 07 listopada 2013 - 00:13
    @ ~Miłość/Kaczka....

    Najłatwiejszą drogą do polepszenia własnej wartości jest dla małych ludzi uderzenie kogoś kto nie odda. Sporo kobiet lubi przyłożyć mężczyźnie z płaskie a później tłumaczyć, że nic się nie stało bo kobiety są słabsze. Gdyby działo się to w drugą stronę, tłumaczenie, że mężczyźni mają krótszy lont nic by nie pomogło.

    Osobiście, uważam, że to kwestia ewolucji. Kobietom wszystko przychodzi łatwiej. W naszej firmie (IT) by awansować nie trzeba znać się na robocie, starczy ładna buzia. By dostać osadę w administracji kobieta nie musi znać exela. Jakiej płci jest większość urzędników? Zaś co do szklanego sufitu: większość kobiet wychodzi tanecznycm krokiem punkt po skończeniu godzin biznesowych. Ich koledzy ślęczą często do 22:00. To i awansują.

    Myślę, że kobiecie jest ogólnie łatwiej w społeczeństwie, jako że Biali nie sa społeczeństwem w pełni egalitarnym. Okej, mamy pobór, ale gdzie przymusowe szkolenia dla kobiet z pierwszej pomocy na ten przyklad? Wyroki za to samo w zależności od płci też się różnią. Posiadanie waginy usprawiedliwa przydzielenie dziecku matce. etc. etc.

    Myślę, że ta lekkość życia nie stanowi warunków w których można rozwinąć wyższe funkcje kognitywne. Już dawno zauważyłem że im biedniejszy kraj tym generalnie ma "w swoich zasobach ludzkich" ciekawsze kobiety. Białorusinki nie mają smartfonów czy laptopów więc można z nimi jeszcze porozmawiać o literaturze. Wietnamki wiedzą, że by żyć trzeba ciężko zaiwaniać, więc szanują pieniądz. Ba nawet baba z Afryki, wie, że wodę trzeba szanować. A tu?

    Bez obrazy Kaczuszko, ale nawet Ty zaczęłaś filozofić dopiero wtedy, gdy mąż metaforycznie przygrzmocił Ci piąchą w łeb.

    Powiem Ci tylko na koniec, że masz rację, że oboje są równie ważni. Zauważyłem li tylko, że te które najwięcej mówią o partnerstwie.... Znasz przysłowie o krowie co dużo ryczy?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 07 listopada 2013 - 00:32
    P.S. Myślę, że gdyby mężczyzna był rentierem, żył z dywidend, czy najmu lokali i miał całą masę forsy i czasu dla kobiety, ta by stwierdziła, że czuje się kontrolowana.

    Dlatego personalnie uważam, że jeśli kobieta nie ma zajęć to trzeba jej jakieś wynaleźć. A jak nie chce się niczym zająć, to pożegnać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 07 listopada 2013 - 04:46
    witam Wszystkich
    oglądaliście może Huśtawkę ? Polecam w szczególności =>Delta
    przysłuchując się wam w milczeniu takie minie refleksje nachodzą - jak łatwo jest budować iluzoryczne obrazy, odziewać je w ciała "wybranków", czar pryska jak trzeba otworzyć oczy... ale trzeba nie znaczy że wszyscy je otwierają, można też uciekać przed rzeczywistością, pozwalać działać wyobraźni odsuwając moment przebudzenia w nieskończoność @Yrkoon trudno się biega po omacku? @Delta jak ktoś Cię obudzi i pokaże realia, to mimo iż szybko ponownie zamkniesz oczy - to co widziałeś burzy idyllę do której tęsknisz prawda?
    znam oba stany: ten w którym moja wyobraźnia nadal działa (nie dlatego, że bałam się konfrontować z realiami uciekając, zwyczajnie... nie miałam takiej szansy), ten drugi już znacie pisałam wcześniej...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 06:51
    @miłość napisała:
    "nie załamuję się,jeżeli coś idzie nie po mojej myśli,nie robię z tego dramatów.
    Kobiety................WTF ? Jak je zrozumieć?Czego one chcą? No włąśnie czego ,czasami ja się sama zastanawiam . Jak facet chce się z nią pieprzyć ,to źle ,to taki ma tylko sex w głowie ,a jak nie chce się pieprzyć i znajduje kochankę to też źle. I zrozum tu kobietę. Wydaje mi się ,ze kobiety chyba same siebie nie rozumieją i same nie wiedzą czego chcą . Jak mają fajnego gościa ,to.......zawsze znajdą coś przeciwko niemu ,bo za długo pracuje i nie ma czasu dla niej ,a bo za mało zarabia ,a bo nie kupił tego mleka ,które ona kupuje,bo się spóźnił ,bo nie posprzątał ,bo nie pomył ,bo zapomniał...(...)"
    Ja naprawdę nie potrafię spokojnie czytać Twoich wypowiedzi...i tak jak piszesz jeszcze o sobie, to jest do zaakceptowania, bo to Wasz układ, który Wam obojgu odpowiada, tak, gdy piszesz o KOBIETACH innych, to ciśnienie mi się podnosi....
    I nie wiem wręcz jak można doszukiwać się analogii u tak różnych kobiet i ich reakcji na wszystko...to pytanie..Czego kobiety chcą? które? Ja czy Roma? Alicja czy Aga40?..każda chce czegoś innego, tak jak Ty zresztą...a nie, zapomniałam, Ty nie chcesz niczego....
    I dla jednej, jak mąż chce się pieprzyć to dobrze, a dla innej niekoniecznie, gdy nie chce, jedne są zadowolone a inne nie...bo to zależy i od samego pieprzenia i od temperamentu kobiety również...czego one chcą? też być szczęśliwe...i były np, dopóki nie wyszły za mąż...piszesz, ze zawsze coś znajda na faceta i wymieniasz fakty, np nigdy go nie ma....to, że jest to problem dla wielu kobiet (nie wszystkich) to nie oznacza wcale, że ryła tak długo aż coś na niego znalazła, tylko fakt, ze sama wychowuje dziecko, a nie chce...chce wychowywać razem...a to że nie kupił mi mleka, to dla mnie tez nie jest problem, ale gdy zapomniał kupić mleko dla dziecka, które jest alergikiem np i czeka na nie, to już jest problem... no chyba, ze Ty z uśmiechem przywitasz męża mówiąc, to nic, kochanie, jutro się dzidzia naje... albo jutro Jej damy antybiotyk...są ludzie, na których nie można polegać po prostu..
    Mój mąż zapomniał kiedyś odebrać syna z przedszkola...innych historii nie chce mi się już wymieniać....Ja, nigdy nie mogłam na Nim polegać...i mimo, ze jestem osobą bardzo samodzielna i zaradną, musiałam niejednokrotnie liczyć na jego pomoc i się przeliczyłam...
    Zgadzam się z jednym, że nie należy biadolić i narzekać....a poznać siebie samą, swojego partnera..i zadecydować czy nam razem po drodze...
    Wyjeżdżając, a często to robiłam, musiałam obstawić się wieloma ludźmi, żeby mieć gwarancję, ze moje dziecko jest bezpieczne, a nie zostawiałam Go z bratem, tylko z ojcem !!!!
    I to wszystko właśnie, całokształt powoduje jaki mamy stosunek do partnera...
    Ty przeważnie bywasz sama, dlatego liczysz tylko na siebie, wyeliminowałaś sytuacje konfliktowe....i za tym, Ja też jestem...jak mam liczyć na siebie tylko, to wolę być sama...
    Co do sexu...kobiety przeważnie nie uprawiają go, gdy są wściekłe...na coś lub na kogoś...i gdy mają powody...po kłótni np...ale to tylko od faceta zależy jak skończy się dzień...co zrobi czy powie...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 06:57
    ~Yrkoon napisał:
    P.S. Myślę, że gdyby mężczyzna był rentierem, żył z dywidend, czy najmu lokali i miał całą masę forsy i czasu dla kobiety, ta by stwierdziła, że czuje się kontrolowana.
    Dlatego personalnie uważam, że jeśli kobieta nie ma zajęć to trzeba jej jakieś wynaleźć. A jak nie chce się niczym zająć, to pożegnać.

    Moja sąsiadka byłaby zachwycona, Ja, nie...
    A zajęcia to się szuka dziecku choremu, gdy deszcz pada...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 07:19
    @ Yrkoon... " Miłość nie jest samolubna. Jeśli kocha się prawdziwie, daje się nie licząc na zwrot."

    Zgadzam się, że niewielu kocha, nie licząc na "zwrot"... ale oprócz tego, że cudownie jest kochać, to każdy mimo wszystko chciałby być też kochany...
    I wiesz, ja całe życie bałam się, że spotkam na swej drodze takiego faceta jak Ty... takiego, który zabawiłby się w Boga i zadecydował za mnie, co mnie uszczęśliwi, co będzie dla mnie dobre... podjąłby sam decyzję i przy niej wytrwał...
    Gdybym Cię kochała i chciała być z Tobą, to lepszy "los", który byś mi zgotował, nigdy by mi tego nie zrekompensował...zostawiając mnie, dla mojego dobra, skrzywdziłbyś mnie potwornie....Tak się zachowuje ojciec a nie kochanek...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 07 listopada 2013 - 08:37
    Jak się kogoś'' kupuje'' i nagle braknie kasy to chyba nie liczy się na to , że ''kupiona '' zostanie z Tobą na dobre i na złe , a jak się na to nie liczy , to się za nią decyduje .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miłość/Kaczka.... ~Miłość/Kaczka....
    ~Miłość/Kaczka....
    Napisane 07 listopada 2013 - 08:53
    @Yrkoon nie obrażę się na ciebie ,bo wiem ,jaka kiedyś byłam,nie wypieram się tego. Byłam zrzędliwą ,upierdliwą babą,jak większość kobiet,wymagającą,roszczeniową ,niezadowoloną. I tak ,musiałam dostać solidnego kopa w dupę ,żeby to wreszcie zauważyć. Czy coś mi się stało złego w tym momencie? Ktoś coś mi zabrał? Coś straciłam? No co ? Na logikę ,co takiego potwornego mi się stało? Uderzył mnie ten facet,wyzwał ,zgnoił, zrobił mi karczemną awanturę? NIE! Ktoś powie ,no ale honor ,duma,zaufanie. A czymże to jest? To są tak bardzo ważne składniki twojej wartości? Twoje ego? Wiele osób powie TAK ! A ja powiem NIE Uważam ,że to bardzo przeszkadza w normalnym ,przyjaznym funkcjonowaniu razem,przeszkadza to w tym,żeby stworzyć zgodną ,miłą atmosferę. O co chodzi w życiu? Żeby wiecznie sobie coś udowadniać? Czy o to ,żeby nam razem się fajnie ,miło i spokojnie żyło? Zaufanie - piękna rzecz ,ale ale trzeba najpierw sobie samemu umieć ufać i mieć pewność,że mimo różnych przeciwności losu,zawsze będzie dobrze. Po to spotykają nas te różne przykre sytuacje w życiu,żebyśmy na chwilę zatrzymali się i zastanowili co my robimy nie tak ,kim jesteśmy ,a nie partner. Ludzie w takich chwilach najczęściej skupiają się na swoim partnerze i dziwnym zbiegiem okoliczności znakomicie potrafią go ocenić,bo to jest o wiele łatwiejsze ,niż na prawdę przyjrzeć się samemu sobie. Nie ,no k...a ja? Ja nic przecież nie zrobiłam /zrobiłem. Ja jestem czysty/czysta,idealna/idealny. Tak się nam tylko wydaje w tym rzecz.Ale nie mamy tej pewności, inaczej wszystko ułożyłoby sie po twojej myśli,tak ,jak na prawdę chcesz,żeby było: miło ,spokojnie ,przyjaźnie Nie sztuką jest być miłym ,kochającym ,wspaniałym,wyrozumiałym ,jak wszystko zajebiście się układa i panuje harmonia ,spokój.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miłość/Kaczka.... ~Miłość/Kaczka....
    ~Miłość/Kaczka....
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:08
    @alutka na prawdę uważasz ,że to od faceta zalezy ,jak się skończy dzień ,co powie ,co zrobi? Wróć się do twojego pierwsze wpisu ,pamiętasz co tam napisałaś ,jaką przytoczyłaś scenkę rodzajową z życia? Kto zaczął głupią rozmowę i dlaczego? Kto drążył temat bez końca prowokując faceta do kłótni o nie wiadomo co? Facet ,który chciał w spokoju poczytać gazetę ,czy kobieta ,która ...........no własnie .Dlaczego zaczęła taką bezsensowną kłótnię?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:20
    @miłość...dialog na początku, to taki sam żart, jak rozmowa małżeństwa po latach: ONA- odchodzę...
    On- no, co Ci mogę kochanie powiedzieć po 20 latach? dlaczego, tak późno?

    Ale skoro nie odniesiesz się do tego,co napisałam, to masz prawo.. po prostu sobie monolog-ujmy...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miłość/Kaczka.... ~Miłość/Kaczka....
    ~Miłość/Kaczka....
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:27
    @alutka cierpliwości ,odniosę się w swoim czasie ,w tej chwili akurat nie mam tzw.natchnienia ,coś w tym złego? Wszystko przychodzi do nas w odpowiednim momencie. Tak jak mamy ochotę lub nie na sex z partnerem . Czy to znaczy ,że w ogóle nie mamy ochoty na ten sex ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:31
    Yrkoon , ,kaczka no dalej , dalej chwalmy swoje psalmy.I prosze mnie nie wrzucać do wora pod tytułem "wszystkie kobiety"mozecie używać słów:moje znajome, partnerki , kolezanki itp .precz od slowa wszystkie lub większość.Wiekszych idiotów w życiu nie spotkałam .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:38
    ~Miłość/Kaczka.... napisał:
    @alutka cierpliwości ,odniosę się w swoim czasie ,w tej chwili akurat nie mam tzw.natchnienia ,coś w tym złego? Wszystko przychodzi do nas w odpowiednim momencie. Tak jak mamy ochotę lub nie na sex z partnerem . Czy to znaczy ,że w ogóle nie mamy ochoty na ten sex ?


    :):):) tak też, odpowiedział mi mąż, że nie ma natchnienia akurat w tym momencie, na pomoc w lekcjach synowi i zasiadł do kompa....ja też nie miałam, ale powlokłam się do pokoju i wytłumaczyłam zadanie z matematyki...a potem usłyszałam pytanie, -i co, poradziliście sobie? :):):) oczywiście, że tak, my zawsze sobie radziliśmy...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:47
    Alutka :"z medrcem i z glupcem nie tocz zwady , zadnemu bowiem nie dasz rady. "

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:48
    I powiem Ci jeszcze, że miłość miłością, ale jak tak nieraz patrzyłam z boku na mojego męża i wielu znanych mi Panów, to zawsze sobie myślałam, kurwa, dlaczego ja, nie urodziłam się facetem????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miłość/Kaczka.... ~Miłość/Kaczka....
    ~Miłość/Kaczka....
    Napisane 07 listopada 2013 - 09:56
    @Aga 40,czyżby kompleksy ? Sama się właśnie wrzuciłas do tego wora "wszystkie kobiety",bo ja nie pisałam ani o tobie ani o żadnej mi tu innej znanej kobiecie. Cóż moge poradzić,jeżeli odebrałaś to tak bardzo osobiście?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 07 listopada 2013 - 10:00
    ~Miłość/Kaczka.... napisał:
    @Aga 40,czyżby kompleksy ? Sama się właśnie wrzuciłas do tego wora "wszystkie kobiety",bo ja nie pisałam ani o tobie ani o żadnej mi tu innej znanej kobiecie. Cóż moge poradzić,jeżeli odebrałaś to tak bardzo osobiście?

    I to jest sedno całej sprawy, przestań może pisać o "tych wszystkich kobietach" , których my nie znamy, tylko o naszych problemach, Pań, tu wypowiadających się...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy