Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję
Budka Suflera - Jolka, Jolka
Jolka, Jolka pamiętasz lato ze snu,
Gdy pisałaś: Tak mi źle,
Urwij się choćby zaraz,
Coś ze mną zrób,
Nie zostawiaj tu samej, o nie.
 
Żebrząc wciąż o benzynę
Gnałem przez noc.
Silnik rzęził ostatkiem sił,
Aby być znowu w tobie,
Śmiać się i kląć.
Wszystko było tak proste w te dni.
 
Dziecko spało za ścianą,
Czujne jak ptak.
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny.
Powiedziałaś, że nigdy,
Że nigdy aż tak,
Słodkie były jak krew twoje łzy.
 
Emigrowałem
Z objęć twych nad ranem,
Dzień mnie wyganiał,
Nocą znów wracałem.
 
Dane nam było
Słońca zaćmienie,
Następne będzie,
Może za sto lat.
 
Plażą szły zakonnice,
A słońce w dół,
Wciąż spadało nie mogąc spaść.
Mąż tam w świecie za funtem
Odkładał funt,
Na toyotę przepiękną, aż strach.
 
Mąż twój wielbił porządek
I pełne szkło,
Narzeczoną miał kiedyś jak sen.
Z autobusem Arabów zdradziła go,
Nigdy już nie był sobą, o nie.
 
Emigrowałem
Z objęć twych nad ranem,
Dzień mnie wyganiał,
Nocą znów wracałem.
 
Dane nam było
Słońca zaćmienie,
Następne będzie,
Może za sto lat.
 
W wielkiej żyliśmy wannie
I rzadko tak,
Wypełzaliśmy na suchy ląd.
Czarodziejka gorzałka
Tańczyła w nas,
Meta była o dwa kroki stąd.
 
Nie wiem ciągle dlaczego
Zaczęło się tak,
Czemu zgasło, też nie wie nikt.
Są wciąż różne koło mnie,
Nie budzę się sam,
Ale nic nie jest proste w te dni.
 
tekst: Marek Dutkiewicz

Dodaj swój przebój do Top Przebojów Faceta po 40!
Znajdź go na youtube i zamieść tutaj:
https://facetpo40.pl/dodaj-film/

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie

Brak komentarzy