Twój organizm sam wie, jak schudnąć. Jedz intuicyjnie
Jedzenie intuicyjne nie musi sprawić, że od razu stracisz na wadze, ale jego zasady są kluczowe dla długoterminowej kontroli masy ciała. Intuicyjne odżywianie może być zdrowszą i bardziej długoterminową alternatywą dla diety! Czy przestajesz jeść, kiedy czujesz, że się najadłeś? Czy omijasz posiłki przez cały dzień, nie zwracając uwagi na głód, tylko po to, żeby potem, kiedy nikt nie patrzy, pochłonąć pół lodówki? Czy nagradzasz się, albo pocieszasz jedzeniem? Zacznij słuchać, co mówi twój organizm i jedz intuicyjnie - a efekty przyjdą same.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
Haha dobre pokażę ten komentarz swojemu Miśkowi xDDD może wreszcie odejdzie od grilla bo jak nie to chyba ja od niego ;) żartowałam! Ale mam do was Panowie pytanie czy dobrym pomysłem jest kupić mężowi takiemu już z brzuszkiem jakiś poradnik na temat odchudzania np. wpadła mi w oko książka pt: Intuicyjne odżywianie. Jak przestać martwić się jedzeniem i schudnąć. Czy może on się obrazi?
23.10.2018 17:25
Bartek - dobry tekst napisałeś. Dodałbym - jak to ja hahaha - że wsłuchanie to nie żarcie świństwa. Bo to, że hamburger to tylko chemia i śmieci, to niby każdy wie, ale co najmniej połowa po przeczytaniu daje się skusić i to je. Albo sławetne frytki...
Czy któryś z facetów kiedykolwiek widział, w czym się one smażą? W obrzydliwym, brązowym, przepalonym i pełnym odpadów na dnie zbiorniku...
Czy Ty byś chłopie coś takiego zrobił w domu? NIGDY!!!
Gdyby Twoja kobieta tak Ci zrobiła lunch, to byś ją chyba przegonił za ogrodzenie.
No ale w mieście, albo na urlopie nad morzem potulnie wsuwasz to chamskie żarcie zwane rybka i frytki...
No to się facet zastanów... Bo czytasz te porady nie bez powodu. Bo już szukasz ratunku.
Powiem tak - zacząłem od tego, że nie mogłem za wysoko latać na paralotni. Brzuch przeszkadzał... Więc poszukałem, poczytałem i zrobiłem coś ze sobą. Rowerek, odżywianie, spanie itd... Trwało to dwa lata, ale zrzuciłem w końcu 23 kg. Teraz pomimo przekroczonej 50-tki wyglądam na 40 maks. Tak mówi moja 32-letnia kobieta :) Kondycyjnie biję spokojnie i na śpiąco 40-tko latków na głowę. Wystarczy??? Czy może jeszcze chcecie wianka laurowego na głowę???
Ale nie ma zlituj... Wędlinka z drobiu, surówki, warzywa, jajka, nabiał i zapomnij o cukrze i soli - to Cię z resztą uchroni od zawału i opadu najważniejszego haha... A na fast-foody spójrz jak na teściową. To wystarczy i dobrze działa :D:D:D
Można to na prawdę polubić i się cieszyć w pełni życiem. A przy okazji łapiemy mnóstwo energii, więc ostatnio zarzuciłem ostatni nałóg - kawę.
I tyle wam powiem, bo się szykuję do przelecenia latem włoskich Alp.
Trzymajcie swoje przyrodzenie w garści faceci... Hahaha...
01.03.2015 21:48