Syndrom podmiejskiego wojownika
Od Matrixa do Ironmana - fantastyka bohaterska to naprawdę gorący towar. Bohaterowie współczesnych eposów poruszają nasze pierwotne pragnienia, by stać się rycerzami XXI wieku – ale mogą także pomóc obudzić w każdym z nas wewnętrznego bohatera codzienności.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
Szkoda że nikt nie pisze o podstawowej powinności każdego faceta. CZYLI ŻE NAJPIERW MUSI BYĆ SZCZĘŚLIWY. A potem gdy już będzie to może robić wszystko pod warunkiem że to wszystko nie zamorduje jego szczęścia. Wszystkie te poradniki w stylu masz być taki i taki i robić ro a tamtego nie ,można wywalić na śmietnik. zrozumiałem to dopiero po rozwodzie. Caramba kilkanaście zmarnowanych lat z babą która zawsze wiedziała lepiej co trzeba a czego nie.
23.03.2014 19:19
Niespełnionym proponuję zwrócenie uwagi na bractwa historyczne. Można "niechcący" rozbudzić patriotyczne zapędy lub też sprawdzić jak wielkie "kohonas" się posiada. Dopuki sam nie spróbowałem, nie wiedziałem jaką frajdę można z tego czerać. Poza tym, na zjazdy historyczne można jeździć całymi rodzinami - widziałem już dzieci pięciomiesięczne jak i ponad osiemdziesięcioletnich seniorów. Gorąco polecam, bo z pośród wielu dostępnych epok można zaangażować się w inną kulturę niekoniecznie naszego kraju.
02.10.2013 09:01
szkoda, że nikt nie napisał, co sądzi, bo tekst dobry. Codzienność najlepszym wyzwalaczem bohaterstwa jest :) jednak symbole są bardzo ważne i potrzebne.
01.10.2013 23:20