Pułapka cyfryzacji
Kiedy przed nieco ponad 30 laty zaczęto na masową skalę produkować płyty CD, wydawało się, że cyfryzacja zapisu danych wkroczy w zupełnie nowa fazę. I tak było. W ciągu kilku lat nośniki cyfrowe totalnie zdominowały przemysł wydawniczy niemal zupełnie eliminując tradycyjne metody zapisu. W tamtych czasach była to rewolucja, która miała zapewnić nie tylko lepszą jakość, ale i możliwość nieskończonego, bo odpornego na ząb czasu, przechowywania. Dziś, gdy napędy optyczne znikają z półek sklepowych, pojawia się pytanie: co zrobić ze zgromadzonymi w domach i bibliotekach setkami nagrań, płyt z danymi czy nawet zdigitalizowanymi książkami? Za kilka lat może już nie być sprzętu, który pozwoli na ich odczytanie.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
1. Bezsensowne gromadzenie terabajtów i powielanie istniejącej informacji.
2. Klatka Faradaya.
12.03.2019 22:46