Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Mężczyzna w odwrocie

Kobiety – temat rzeka. Nigdy nie jesteśmy wobec nich obojętni. Zwracamy na nie uwagę, czy chcemy tego, czy nie. Oceniamy - ba, wręcz taksujemy wzrokiem. No cóż, każdy przyzna - lubimy baby, czasami wręcz je uwielbiamy. Ale też coraz częściej obawiamy się ich. Bo wraz z niezależnością i samodzielnością kobiet coraz bardziej czujemy się zagubieni i spychani na margines.

Dodawanie komentarza

Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.

Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach w tym temacie?

Komentarze

bambol
04 lipca 2016 o 14:13

Z tymi czasami jaskiniowymi to bajka jedna i wymysły. W praktyce to kobiety polowały razem z mężczyznami. Kobiety zajmowały się zbieractwem, bo bardziej cierpliwe były. Różnica polegała na tym, że faceci byli bardziej ekspansyjni i dalej się wybierali na polowania i na grubszą zwierzynę, a kobiety nie oddalały się tak bardzo. Co do różnic to my faceci jesteśmy bardziej zadaniowi i jeśli jest konkret to wykonujemy zadanie i odpoczywamy, a jeśli go nie ma to tylko odpoczywamy :) Kobiety potrafią dłużej i skrupulatniej wykonywać drobniejsze zadania nie oczekując spektakularnych sukcesów. Faceci nie mają tyle cierpliwości. W dzisiejszych warunkach i rodzajach zawodów zatem to kobiety lepiej się odnajdują (szczególnie w pracy grupowej) a mężczyźni muszą sobie radzić z dodatkową (50%) ilością rywali w drodze do sukcesu. Wcześniej w tych obszarach nie musieli rywalizować z kobietami tylko pomiędzy sobą.

~bambol

04.07.2016 14:13
JakiPi
31 stycznia 2016 o 23:50

Ta samowystarczalna kobiet jest równoznaczna z samozagładą ich szczęścia ... jestem psychologiem ostatnich kilka lat obserwuje wzrost ilości mężczyzn w moim gabinecie, ale największą ilość stanowią SAME (czyt. niby wyzwolone) kobiety którym zwyczajnie się to już znudziło, i mam wrażenie że to z roku na rok w Polsce się pogarsza.
https://www.youtube.com/watch?v=1oqyrflOQFc

~JakiPi

31.01.2016 23:50
Panamera
24 sierpnia 2015 o 12:08

a jak Tobie damy to "równouprawnienie" to nie spieprzysz.... ? zatem patrz na kobiety i sie ucz :)

~Panamera

24.08.2015 12:08
Sabina
23 sierpnia 2015 o 23:35

Agnieszka Graff nie ma wiedzy o kobietach zapraszam ją do zgłębienia wiedzy o nas kobietach, jak nie wie gdzie jej szukać to zapraszam ją na moje wielojęzyczne strony o kobietach.

My kobiety nie tylko teraz zaczęłyśmy pochodzić z piekła :) my już od dawna stamtąd pochodzimy tylko nie chcemy się do tego przyznać!

~Sabina

23.08.2015 23:35
benten
23 sierpnia 2015 o 21:20

Jest XXI wiek,płeć nie ma tu znaczenia,każdy z nas musi walczyć tak samo o przetrwanie, a konkurencja na rynku pracy weryfikuje trutnie obojga płci :) Gdyby faceci tak często nie skakali w bok,kobiety chętniej by się wiązały na stałe i oddawały rodzinie.A tak ciągle czują na plecach oddech młodszego kociaka,więc po co komu takie problemy.

~benten

23.08.2015 21:20
pralka
23 sierpnia 2015 o 20:55

Teraz to nie problem, można zamówić i zapłacić komuś, kto ją za nas wniesie :D

~pralka

23.08.2015 20:55
jackulus
07 czerwca 2014 o 15:08

A jak już zrezygnujemy z naszej męskiej dumy, to co ? Będzie lepiej ? Czy coś dalej (p)oddamy ?

Nie zgadzam się z autorem tekstu. To, że pozycja kobiet staje się mocno widoczna, a czasami dominująca, nie wynika z ich siły. Takie wrażenie powstaje jedynie w kontraście z naszą słabością. Nie godzę się z finałową tezą, że jeżeli już jest kiepsko, to się na to zgódźmy, bo co innego można zrobić. Całym sercem jestem za opcją: "Wracajmy do korzeni". Szukajmy naszej zagubionej niekiedy siły, aby stanąć naprzeciw i wytrzymać nie tylko wobec kobiet poddanych i pozbawionych praw, ale również tych świadomych i samodzielnych. Jest na tym świecie miejsce i dla kobiet i dla mężczyzn, co oznacza, że nie jest konieczny wybór, która płeć ma dominować nad którą. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, ale świadomi i silni, obie płcie, każda z osobna.

~jackulus

07.06.2014 15:08
adam- 60 lat...
21 kwietnia 2013 o 21:21

Cóż niestety, niewiel mozemy zaoferowac Kobietm , tym młodym i.... mocno ... dojrzałym... Dlatgo , nie ma co z tego robić problemu i trzeba do życoa podejśc z uśmiechem... Nawet w seksie , jest z nami , już kiepsko... ha ha ha .. Wystarczy popatzreć na film " Raj"... ha ha ah ... Seksturystyka kobiet , do .. Afryki... Nudny film ale każdy coś dla siebie tam znajdzie. Panie równiez...??

~adam- 60 lat...

21.04.2013 21:21
driver_pawel
21 kwietnia 2013 o 20:21

Pracujemy oboje z żoną na tartaku(i nie wygląda jak nie...... sztangistka) ja trzymam kase(a nie tylko zarabiam i nie znam numeru konta) i gotuje.żona pierze,sprząta.Razem jeżdzimy samochodem i wychowujemy dziecko...a ludzie pukają się w czoło...swój los trzeba kuć razem...a trutni nie brakuje wśród obojga płci...

~driver_pawel

21.04.2013 20:21
40+
22 lutego 2012 o 14:26

żądam równouprawnienia mężczyzn!

~40+

22.02.2012 14:26
40latek
29 stycznia 2012 o 13:58

O jakim równouprawnieniu jest mowa? Jakoś nigdy nie spotkałem "równouprawnionej" kobiety na budowie, w kopalni czy w warsztacie samochodowym. Ludzie pracują wszędzie. Nie tylko w biurach, ale przede wszystkim fizycznie. Jeśli kobiety chcą konkurować z mężczyznami na polu zawodowym, to niech to robią w każdej branży. Ciekaw jestem jak te wyemancypowane kobiety którym facet nie jest do niczego potrzebny poradzą sobie np. w sytuacji awaryjnej. Kiedy trzeba wymienić kran, położyć glazurę, naprawić żelazko, zmontować meble itp. itd. Przykłady można mnożyć bez końca. Pewnie poproszą o pomoc inną wyzwoloną kobietę. Pytanie tylko gdzie ją znajdą. W biurze? Z moich obserwacji wynika, że równouprawnienie według kobiet, to jest przerzucenie obowiązków na faceta przy zachowaniu i pomnożeniu przywilejów dla siebie. Przykład? Oto jeden z wielu: kobieta nie będzie się zajmować domem bo to ją ogranicza i sprowadza do roli "kury domowej" a ona chce się realizować np. zawodowo. Facet natomiast ma ciężko pracować i znosić pieniądze, bo to jego obowiązek zapewnić żonie "poczucie bezpieczeństwa", czyli kasę na zachcianki kiedy ona będzie robić karierę. Odwoływanie się do zwyczajów ludzi pierwotnych jest zwyczajnie śmieszne, bo jakie to ma przełożenie na współczesność? Przodkowie biegali z gołymi d... po sawannie. Czy to znaczy, że teraz też tak mamy czynić? Kiedyś kobiety nie miały praw wyborczych, były we wszystkim uzależnione od męża który zapewniał rodzinie wszystko. W dodatku aby mogła się wydać, musiała posiadać posag którym dysponował mąż. Teraz sytuacja się odwróciła i kobiety "sprzedają się" temu, który ma najgrubszy portfel, ale narzekaniom dalej nie ma końca. I kto tu powinien mówić o równouprawnieniu lub dyskryminacji?

~40latek

29.01.2012 13:58
Werner Beinhart
27 stycznia 2012 o 09:07

Równouprawnienie kończy się jak trzeba wnieść pralkę na 4 piętro...

~Werner Beinhart

27.01.2012 09:07
Benek
27 stycznia 2012 o 08:23

No pasaran!

~Benek

27.01.2012 08:23