Jak przetrwać kryzys w związku?
Coś się dzieje z wami niedobrego? Już nie jesteście tak blisko jak kiedyś. Masz poczucie, że coś się wypaliło. Nie macie dla siebie czasu na co dzień, w sypialni też spotykacie się coraz rzadziej... Jak przetrwać kryzys w związku?
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
I co, kupiliście ten dom?
20.12.2021 15:00
Co jest bzdurą? bo nie rozumiem...
27.12.2018 16:25
Kolejne bzdury
31.07.2013 09:20
to jest słuszna uwaga ... tak pewnie zrobię
30.07.2013 21:32
Jacek1111 z jakichś powodów wybierasz "takie" ko biety... może pogadaj z kopetentnym terapeutą?
30.07.2013 21:18
Krayzys nie pojawia się z dnia na dzień to efekt (wypadkowa) bardzo wielu elementów. W moim przypadku jeden związek rozpadł się ze względu na permanentna ingerencję rodziców żony w nasze życie; ciągła "pomoc finansowa" podwyższanie standardu życia "dal nas", zakup coraz lepszych samochodów dla żony, ciuchów, drogich kosmetyków - non stop - 20 lat. Jak straciłem prace i trzeba było zacisnąć pasa - pojawił się pozew i w 5 miesięcy było po małżeństwie. Związałem się z kobietą która ma małe dzieci (10 i 12) tu reównież rodzice dyktują warunki rozpieszczją dziei, podają wszystko pod nos, dzieci ustwaiły sobie matkę że tańczy tak jak oni zagrają. Na nic tłumaczenia rozmowy, prośby - nbo i kryzys gotowy.... Jak odciąć lub choćby ograniczyć wpływ rodziców do życia z partnerką ? - ja już nie mam pomysłów
30.07.2013 20:35
Czuję że jak większość facetów, w tym i ja, myślisz logicznie i racjonalnie. Spora część kobiet (w tym niestety moja żona) myśli chwilą, mało racjonalnie. W efekcie czego problem jest taki że co byś nie zrobił zrobisz źle. NIe daj sobie wmówić czegoś czego potem będziesz żałował a na dodatek zostaniesz za skutki tego obwiniony "bo przecież się zgodziłeś". Działanie "dla świętego spokoju" nie jest żadnym działaniem a tylko odroczeniem problemu a nawet stworzeniem większego. Kompromis też nie zawsze jest sprawiedliwy. W Twoim przypadku może chłodna kalkulacja kosztów razem z partnerką, pokazanie konkretnych cyfr przyniesie rozwiązanie problemu. Może sam się przekonasz albo przekonasz ją. Powodzenia
15.03.2013 15:57
Moja kobieta najbardziej na świecie pragnie nowego domu. Ja uważam, ze nas na to nie stać. Oboje dobrze zarabiamy (ona nawet więcej ode mnie), ciężko pracujemy (równiez w weekendy), właściwie niczego nam nie brakuje. Nowy dom to jedyny nasz punkt sporny, za to bardzo mocny - ona za wszelką cenę, ja za żadne skarby. Jak znaleźć kompromis?
13.03.2013 14:22