20 oznak, że ta kobieta nie jest ciebie warta

Z własnego życia mogę powiedzieć, że kobiety całkiem nieźle potrafią udawać, że im się podobasz i są zainteresowane związkiem. Po pierwszej takiej "przygodzie" zainteresowałem się, tematem czerwonych flag - zachowań, które wskazują, że mężczyzna i kobieta nie do końca do siebie pasują, i lepiej przemyśleć ten zwiazek poważnie. Ta strona też fajnie to opisuje. 20 wydaje się dużo, ale warto na nie wszystkie mieć uwagę.
Są też aplikacje, jak np. Red Flags Detector na telefon, które za pomocą prostych pytań podpowiadają, czy czerwone flagi potencjalnie występują w związku, czy nie.
Nie ma co się łamać, tylko pracować nad sobą i szukać. W końcu ta właściwa się trafi.
A jak nie, to i tak będzie dobrze. Pozdrawiam.

Czyściłem jej skórzaną rzecz i trochę ją zniszczyłem.

Co sadzicie o mojej sytuacji. Bylem w zwiazku który z początkiem grudnia zakończyłem.
Spotykaliśmy się od ponad roku, między nami była duża różnica wieku, ja po 40tce, ona przed 30tka. Poznałem Ją jak, ona była w ciezkiej depresji, przyjamniej tak mi się wydaje. Udało mi się Ją z tego wyciągnąć, po czesci dzięki mnie obranila magisterkę ( pisala ja u mnie). Uwielbiałem Ją, a ona mnie, tak mowila, tulila się i byla cudowna. Cały czas na stale mieszkala z rodzicami w małej miejscowości, oddalenej ode mnie kilkadziesiąt kilometrów. Jej rodzice są alkoholikami, ona jest z nimi związana emocjonalnie, proponowalem jej kilkaktornie zeby się do mnie przeprowadziła. Nie chciała, a zdążało się, że jechałem po nią w nocy, bo bardzo zle się czuła w domu rodzinnym. Ale bywaly również sytuację że, będąc w domu rodzinnym milkla i nie odzywała się do mnie ( chociaż zawsze mieliśmy kontakt).
Okazalo się że spotyka się z innymi facetami. Potrafila wyjeżdżać z nimi na weekendy, wynajmowac apartamenty. Jak się to wydało, zapewniala mnie, że to tylko koledzy i nie sypia z nimi., tylko ja jestem jej bliski. Ja odpuściłem i zapomniałem o tej sytuacji, która wyszła przypadkowo. Znowu bylo wszytsko dobrze, i po jakimś czasie okolo 1.5mc znowu ponowna sytuacja. Wyjechała z kolegą na trzy dni, wiecie co zrobiłem, odebrałem Ją z dworca jak wracała z tego wyjazdu. Masakra. Wtedy powiedziała mi że ona potrzebuje adoracji, chce widzieć, że ją pożądają. Bo w dzieciństwie nikt jej nie zauważał. Oczywiście caly czas twierdziła że z nimi nie sypia. Myślałem że dam radę tak funkcjonować. Znowu wszystko wrocilo do normy, bywała u mnie, gdzie jak zawsze jeździliśmy, wychodziliśmy, wspólnie gotowaliśmy, po prostu było idealnie. Były rozmowy o dzieciach, wspólnym domu pod miastem. No i minale kolejny miesiąc, była w domu rodzinnym w jakiś weekend i dzwonie do niej w piątkowe późne popoludnie i słyszę że jest w pociągu, no cóż nie jechała do mnie, powoedziala mi że jedzie spotkać się z kolegą. Było późno, więc pewnie na pociag powrotny już pewnie się nie spieszyła. Zablokowalem ja wszędzie gdzie się dało, źle się z tym czułem i czuję z tym co robiła.
Niesamowite jak dalem się zmanipulować, przez jak twierdziła zagubioną i pokrzywdzona w dzieciństwie osobę. Chciałem jej pomóc, a sam teraz potrzebuje pomocy. ;(

No nie wiem, nieśmiałość częsta rzecz, trudno przełamać

mam kolezanki ale nie przyjaciolki, jestem introwertyczka, nie lubie pogadanek o dupie maryny, nudzi mnie to:) mam swoje pasje i ukochanego od lat, wiec pierd.oicie hipolicie:)

Bardzo ciekawe. Ale dla tych, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem. A jak ktoś nie rozumie jaki jest sens takich poradników, to niech poprosi kogoś miłego o wyjaśnienie.

Popieram.
W dodatku nr 14 to jakaś kompletnie wyssana z palca bzdura.

Rafał, w pełni się z Tobą zgadzam. Miłość trzeba zacząć od pokochania samego siebie. Związek od zbudowania dobrego związku z samym sobą. Reszta przyjdzie, albo nie, ale my będziemy ze sobą szczęśliwi :-)