Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Poznam panią z dzieckiem

Związek
|
23.07.2012
poznam panią z dzieckiem
Poznam panią z dzieckiem - umów się z samotną matką

- Na początku, gdy zostałam sama, byłam załamana - mówi Ewa. - Pomyślałam sobie: który facet będzie chciał taką starą babę jak ja? Byłam pewna, że nikt nie zainteresuje się 40-letnią kobietą po przejściach. Czy samotna mama z dzieckiem ma szansę na miłość?

poznam panią z dzieckiem

Według raportu "Rodzic bez pary" główną przyczyną zostania samotnym rodzicem był rozwód lub rozstanie z partnerem (76 proc.). To oznacza, że większość samotnych mam ma już pewne, zwykle negatywne doświadczenia, które rzutują na ich obecne podejście do sprawy nowego partnera. Do tego dołącza problem obciążenia psychicznego i fizycznego oraz konieczność podołania obowiązkom obojga rodziców.

Jak w tej sytuacji znaleźć czas tylko dla siebie i otworzyć się na nowy związek? Czy mama singielka – rzucona w wir samotnego rodzicielstwa – ma szansę na miłość?

- Fajnie byłoby mieć przy sobie mężczyznę, który byłby przy mnie i wspierałby – tak w ogóle, nie tylko w sprawach związanych z moją córką, ale dość długa przerwa w randkach i spore straty w życiu towarzyskim spowodowały, że zupełnie nie wiem, jak mogłabym go szukać, próbuję więc w sieci – przyznaje Ewa, mama 4-latki.
- Czas na miłość znalazłby się, ale ja niestety jestem matką, ojcem, złotą rączką, kucharką, sprzątaczką – mówi dalej Ewa. – Nie jest przyjemnie oglądać szczęśliwe pary z dziećmi na placu zabaw, gdzie ja zawsze przychodzę z córką sama, czasem z koleżanką.

Przybrany ojciec

Blisko połowa samotnych mam przyznaje, że nowe relacje próbuje nawiązywać przede wszystkim w sieci, m.in. w serwisach randkowych, przy czym zwykle uważają, że samotnemu rodzicowi trudniej jest znaleźć partnera niż bezdzietnemu singlowi. Wśród oczekiwanych cech potencjalnego partnera, najczęściej wymieniają troskę o rodzinę, miłość i wierność.

Jednak tylko co szósty rodzic wprost deklaruje, że aktywnie szuka nowego partnera. Do takich rodziców należała Idiomka, mama 13-letniego dziś Mikołaja, która przez pięć lat spotykała się z mężczyznami poznanymi w serwisie randkowym Sympatia.pl. Niektóre nawiązane tam znajomości kończyły się już po pierwszym czy drugim spotkaniu, zdarzyła się też jedna dłuższa znajomość, ale nie skończyła się happy endem.

- Samotną mamą zostałam w wieku 24 lat, mój syn miał wtedy pięć miesięcy i prawdę mówiąc, zmiana mojego stanu nie była dla mnie jakąś gigantyczną niespodzianką – spodziewałam się jeszcze przed porodem, że coś takiego może nastąpić, choć nie wiedziałam, że tak wcześnie – tłumaczy. – W momencie, kiedy okazało się, że jestem skazana na siebie, wiedziałam, że nie chcę być samotną do końca życia, że mój syn będzie potrzebował substytutu ojca, że będę chciała się z kimś związać.

Nie wszystkie mamy potrafią się jednak zdecydować na podobny krok. Czasem myśl o nowym, obcym mężczyźnie w ich życiu, wywołuje ich ostry sprzeciw.

- Nie wyobrażam sobie wprowadzenia jakiegokolwiek mężczyzny do domu – pisze Samotna Matka. – Mężczyzna musi nauczyć się kochać własne dziecko, nauczyć się zbudować z nim więź, którą matki mają wrodzoną. Nigdy nie pokocha tak obcego dziecka. Prawdą też jest, że zawsze będzie tym drugim. Nie sądzę, że byłby w stanie to znieść.

- Obcy facet nigdy nie zaakceptuje mojego dziecka, kilkakrotnie już się o tym przekonałam i nie chcę tego powtarzać więcej – potwierdza Andaluzja.

- Mamy powinny pamiętać o tym, aby brać pod uwagę zarówno potrzeby dziecka, ale też i własne - tłumaczy Małgorzata Ohme, psycholog i redaktor naczelna magazynu "Gaga". - Warto więc szukać fajnego partnera dla siebie, ale także fajnego ojczyma i opiekuna dla dziecka. Potrzeby dziecka są dla kobiety najważniejsze i tych dwóch spraw nie można rozdzielić, dlatego nawet, jeśli na początku wydaje się, że nowy partner idealny, po pewnym czasie, gdy przestaje się go widzieć przez pryzmat różowych okularów, może się okazać, że nie stał się on równocześnie dobrym opiekunem dla dziecka. Wtedy prawdopodobnie nie uda się stworzyć z nim związku. Mimo wszystko często się to udaje - niezwykle rzadką jest sytuacja, gdzie partner nie staje równocześnie kimś ważnym w życiu dziecka.

Kryzys kobiecości

Brak zaufania i obawa przez zranieniem są postrzegane jako duży problem przez te mamy, które nie szukają ani nowego partnera, ani przybranego ojca dla swojego dziecka. Wśród barier pojawiają się te związane z konsekwencjami nowego związku dla dziecka i brak akceptacji dziecka przez partnera. Najważniejsze są jednak osobiste doświadczenia z poprzednich związków.

Idiomka twierdzi, takich obaw miała znacznie więcej, szczególnie na początku, gdy została sama, a sprawa rozstania z poprzednim partnerem była dość świeża..

- Miałam kryzys kobiecości. Zastanawiałam się, czy nadal jestem kobietą, czy już przede wszystkim matką - wspomina. - Również okupione stresem było pierwsze pójście do łóżka z mężczyzną, po stosunkowo długiej przerwie. Odbierałam to bardziej jako sprawdzian swojej seksualności, fizjologicznej kobiecości niż jako naturalną konsekwencję budowanej relacji. Myślę, że na moje ówczesne postrzeganie wielu spraw, negatywny wpływ miały dość powszechne stereotypy, mówiące o negatywnych zmianach zachodzących w ciele kobiety po porodzie oraz o roli matki.

- Na początku, gdy zostałam sama, byłam załamana - mówi z kolei Ewa. - Pomyślałam sobie: który facet będzie chciał taką starą babę jak ja, w dodatku z dzieckiem? Byłam pewna, że nikt nie zainteresuje się 40-letnią kobietą po przejściach. Choć w pewnym sensie pomyliłam się, bo mężczyźni dość chętnie nawiązują ze mną kontakt.

- Takie myślenie jest pokłosiem zamierzchłych czasów, to podejście naszych babć czy mam, dla których bycie matką z dzieckiem było czymś nienaturalnym i społecznie nieakceptowanym. To typowe kierowanie się stereotypami, bo ani wiek matki, ani dziecka nie ma znaczenia. W każdym momencie życia dziecka pojawią się jakieś problemy. Dla młodych matek z małymi dziećmi kłopotem może być to, że dziecko wymaga więcej uwagi, ale z drugiej strony łatwiej się przywiązuje. Z kolei starsze dziecko jest bardziej samodzielne i kobieta nie ma tak dużego problemu wygospodarowania czasu dla partnera, ale z kolei ten musi już sobie "zapracować" na akceptację nastolatka.

Matka samotnie wychowująca dziecko w zestawie

Ewa uważa jednak, że mężczyznom w jej wieku zależy jedynie na zabawie, chwilowym flircie. O zaangażowaniu nie ma mowy, bo – jej zdaniem – żaden z nich nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za nie swoje dziecko. Często słyszy, że jest atrakcyjna i że niczego jej nie brakuje, jednak gdy ona zaczyna dawać do zrozumienia, że liczy na większe zaangażowanie, znajomość po prostu się kończy.

Wiele mam, podobnie jak Ewa, ma złe doświadczenia związane z informowaniem potencjalnych partnerów o posiadaniu dziecka. Prawie wszystkie (94 proc.) uważają jednak, że o fakcie należy poinformować drugą stronę już na początku znajomości.

Idiomka nigdy nie ukrywała, że ma syna. Wszyscy, z którymi się spotykała wiedzieli, że jest "w zestawie", bo uważa, że w przypadku najistotniejszych kwestii należy być szczerym od początku. W swoim profilu w Sympatii jasno określiła swoją sytuację rodzinną, co – jak twierdzi – oszczędziło jej obserwowania reakcji panów niemile zaskoczonych faktem jej macierzyństwa. Zaznacza też, że nie każdy z mężczyzn, z którymi się spotykała, miał okazję poznać jej syna.

- Będąc nastolatką, obejrzałam film "Kochankowie mojej mamy" – wspomina. – Kiedy zostałam samotną matką, przypomniał mi się tamten obraz i przyszło mi do głowy, że nie chcę, aby mój syn miał okazję obserwować korowód mężczyzn przemykających przez moje życie. Dlatego od początku wprowadziłam zasadę, że oddzielam dwa światy – świat moich prywatnych relacji z mężczyznami od świata mojego syna, do czasu, kiedy uznam, że znajomość z kimś dobrze rokuje. Dzięki tej zasadzie, przed moim obecnym partnerem, mój syn poznał tylko jednego mężczyznę, z którym się spotykałam.

Samotne matki szukają partnera w sieci

Ewa przyznaje, że z obawy przed odrzuceniem zdarza jej się ukryć fakt posiadania dziecka przed mężczyznami, których poznaje wirtualnie. Chciałaby się z kimś związać, ale wszystkie podjęte przez nią próby kończą się fiaskiem, co przypisuje temu, iż jest matką. Próbuje kogoś poznać za pośrednictwem kilku serwisów randkowych i rozmawiając na czatach, a robi to od czasu, gdy jej córka skończyła trzy miesiące.

Włączenie komputera, gdy jej córka już zaśnie, i rozmowy przez internet stały się jej codziennym rytuałem. Szuka kogoś, kto ją wesprze i zaakceptuje jej sytuację. Niestety bez skutku, dlatego przestaje wierzyć w sukces. Internet to jej okno na świat i – jak uważa – jedyna możliwość kontaktu z mężczyznami. Jednak ci, gdy usłyszą, że ma małe dziecko, zaczynają jej unikać.

 Czy warto związać się z matką czyjegoś dziecka? Zapraszamy was do dyskusji na forum! >> 

Sylwia Stodulska-Jurczyk

Artykuł ukazał się w serwisie: Sympatia.pl

źródło

Boisz się kobiet 4S?
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (415) / skomentuj / zobacz wszystkie

Adamjas1977
13 października 2023 o 20:21
Odpowiedz

Dokładnie. Ja uwielbiam "Jeszcze zagramy w zielone" Rynkowskiego.
Jeśli to nie kłopot i miałabyś chęć wymienić spostrzeżenia to napisz
adamjas1977@wp.pl

~Adamjas1977

13.10.2023 20:21
Joanna
11 października 2023 o 20:59
Odpowiedz

Rozumiem Cię doskonale. Każdy boi się kolejnych rozczarowań czy porażek. Jest w nas ta obawa jednak małymi krokami warto otwierac się na innych. Dobrze też przepracować to w sobie. Co sie stało, dlaczego, co było moją winą, co mogę zrobić aby uniknąć seoich błędów w przyszłości... itd. Nie będę się mądrzyła bo nie jestem psychologiem. Wiem jednsk gdzie popełniłam błędy i wiem co zrobilam źle.
Jesteśmy dorośli wiec eyciagnijmy wnioski na przyszłość.Pomimo wszystko nie wolno tracić nadziei na lepsze jutro. Jak śpiewał klasyk " jeszcze będzie przepięknie...". Serdeczności

~Joanna

11.10.2023 20:59
Adamjas1977
23 września 2023 o 19:14
Odpowiedz

Z pewnością Asiu, ale nie chciałbym ponownie tego przeżyć.......

~Adamjas1977

23.09.2023 19:14
Paweł
23 września 2023 o 18:19
Odpowiedz

Cześć Joanna może się poznamy napisz .pawek245@o2.pl

~Paweł

23.09.2023 18:19
Joanna
23 września 2023 o 11:37
Odpowiedz

Mój ex mnie też. Sądzę jednak, że to od nas samych zależy co z tym zrobimy dalej.

~Joanna

23.09.2023 11:37
Adamjas1977
04 września 2023 o 19:42
Odpowiedz

Mnie na przykład moja ex wyleczyła z miłości..... Już raczej nie będę umiał.

~Adamjas1977

04.09.2023 19:42
Madi
02 września 2023 o 10:36
Odpowiedz

Pragnę kochać całą sobą lecz z ogromną wzaemnością....
Mam dzieci,są one dla mnie całym moim światem,lecz brakuje mi prawdzego człowieka,który posiada w sobie dar miłości wobec drugiego człowieka. .. abym wraz z synami zaznała w życiu wspólnego szczęścia,tej... szczerej miłości płynącej w prost z serca...

~Madi

02.09.2023 10:36
Madi
02 września 2023 o 10:08
Odpowiedz

Witam
Dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu... lecz odnaleźć wśród wielkiego ludzi tlumu.. takiego człowieka,który potrafi kochać całym sobą aby podarować sobie wspólne,wzajemne szczęście na dobre i na złe graniczy raczej z cudem....
Pozdrawiam serdecznie

~Madi

02.09.2023 10:08
AsiaHR
14 sierpnia 2023 o 03:55
Odpowiedz

To niezwykłe, że po rozstaniu nadal chcesz utrzymać kontakt z dzieckiem tej pani. Podziwiam i zazdroszczę jednocześnie :)

~AsiaHR

14.08.2023 03:55
Krzysztof
13 lutego 2023 o 23:38
Odpowiedz

Witam długo by można pisać oczywiście w temacie jednak prawda jest taka że tak trudno zaakceptować rzeczywistość , jestem wdowcem od 14 lat , byłem w związku po śmierci żony z panią która miała dziecko nie piję nie palę a dziecko pokochałem jak własne , pracuję jestem ambitny mam firmę a jednak się rozstaliśmy po 9 latach wolała młodszego opiekuna , teraz nie pozwala mi się widywać z dzieckiem które kochałem nad życie . Ja dla dobra tego dziecka zaakceptowałem rozstanie nie szukam kontaktu z dzieckiem choć serce mi pęka żyję tak od 6 lat i muszę to zaakceptować i jest mi trudno i będzie trudno jeszcze długo . Kochane panie my mamy serca , nie jesteśmy z kamienia .

~Krzysztof

13.02.2023 23:38