Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

EPOS 3434. Otwórz się i pokaż serce

Zegarki
|
08.11.2016
Zegarki EPOS 3434. Otwórz się i pokaż serce

Epos jest mocno zakorzeniony w naszym kraju - co jest na pewno zasługą doskonałej relacji jakości do ceny oferowanych zegarków i aktywnych działań polskiego dystrybutora, do których można zaliczyć edycję Drift Master, czy zegarki z polskimi datownikami. Dziś prezentujemy kolejną bardzo atrakcyjną nowość od Eposa.

Tagi: zegarek męski biznesowy

Zegarki EPOS 3434. Otwórz się i pokaż serce

EPOS 3434 Open Heart Limited Edition - jego poprzednikiem był 3412 Open Heart, oferowany w ilości 888 sztuk. Nowy - w ilości 999. Jak w poprzedniku, tak w modelu 3434 pracuje znany i ceniony mechanizm Eta Unitas 6498. Składany i pięknie dekorowany w Eposie.

Zegarek oferowany jest w dość dużej, mierzącej 43,5 mm średnicy kopercie. To niemały wymiar, ale zgodny z obowiązującymi trendami. Zupełnie nie przeszkadza to w tym zegarku, ponieważ nie jest to typowy „elegant”. To zegarek casualowy, przeznaczony do codziennego noszenia. To reprezentant linii Passion - która z takim zamysłem właśnie powstała.

Prezentowane czasomierze można nabyć w 4 wersjach stworzonych na bazie 3 kolorów tarcz i 2 kolorów kopert.

Koperta stalowa z powłoką PVD w kolorze różowego złota dostępna jest z tarczą w ciekawym kremowym odcieniu i nakładanymi indeksami w takim samym kolorze w postaci cyfr arabskich. Oczywiście taki sam jest kolor wskazówek i ramki wycięcia w tarczy ukazującego pracujące koło balansowe.

W złotym kolorze jest również logo marki umieszczone pod centralną częścią tarczy i wskazówka małego sekundnika. Wersja w kopercie stalowej bez powłoki dostępna jest z tarczą w szaro-antracytowym kolorze lub w srebrzystym.

Tracza szara jest szczotkowana w linii pionowej. Jej indeksy, wskazówki i ramka otworu ukazującego balans są w srebrnym kolorze.

Trzeba w tym miejscu przyznać, że niemal wszystkie tarcze linii Passion to stylistyczne perełki. Aktualnie dostępne referencje to zegarki z tarczami w kolorach czarnym lub srebrnym, z genialnym efektem naniesionych psów genewskich. To jedne z najciekawszych tarcz tego typu na rynku.

Opisywany model w wersji z antracytową tarczą i pionowym szlifem zupełnie od nich nie odstaje. Również kremowa matowa tarcza wraz z kopertą w kolorze różowego złota tworzy świetny duet. W wersji złotej możemy również wybrać wersję tarczy antracytową. Jeśli ktoś woli bardziej konserwatywne zestawienie może kupić model stalowy ze srebrzystym cyferblatem.

We wszystkich wersjach ciekawie umieszczona jest tarcza małego sekundnika. Stosując stylistyczny zabieg polegający na obróceniu mechanizmu o niecałe 30 stopni - uzyskano koronkę przed godziną 4, a tarczę małego sekundnika przed godziną 10 , otwarte serce zaś dokładnie na miejscu godziny 12.

Podobnie było w starszym modelu. Poza tym koperta jest odrobinę większa. W poprzedniku mierzyła 42,5 mm średnicy. Nie było też sekundnika, a wskazówki i indeksy nie posiadały masy luminescencyjnej. Tym razem ją zastosowano. Wydaje się to być rozsądnym rozwiązaniem, ponieważ charakter zegarka jest - jak wcześniej pisałem - casualowy, codzienny, więc umożliwienie odczytu w ciemności, czy wodoodporność na poziomie 100 m są nie tylko mile widziane, ale i oczekiwane.

Koperta jest zbliżona kształtem do modeli Passion z automatycznym naciągiem. Nie jest identyczna, ale to ten sam klasyczny i bardzo proporcjonalny styl - co wraz z niepowtarzalnymi tarczami dało nam wyjątkowo udany zegarek.

Choć „przepis”, którego głównymi składnikami był dobry mechanizm, świetny, uniwersalny i harmonijny projekt koperty, plus tarcza będąca stylistyczną „petardą” (szczególnie antracytowa z pionowym szczotkowaniem) - sukces gwarantował.

Niemniej atrakcyjny jest ten czasomierz od spodu. Dekorowany i ażurowany Unitas świetnie prezentuje się przez bardzo obszerne przeszklenie dekla. W tym zegarku przykręcany na 4 śrubki dekiel to w zasadzie wąziutki salowy szkielet i maksymalnie duże szkło ukazujące cały mechanizm. I tylko „otwarte serce” to - jak zawsze - kwesta indywidualnych upodobań. Ja nie przepadam - dlatego mam Passion 3401 ;) Dla miłośnika otwartych serc - ten czasomierz to doskonała propozycja.

Biorąc pod uwagę sprawdzoną już doskonałą jakość wykonania Eposa, dopieszczony, zawsze dobrze wyregulowany mechanizm, świetne detale, to cena na poziomie 6 300 złotych za wersję stalową lub 6 600 złotych za wersję z kopertą pokrytą powłoką PVD - wydaje się być bardzo korzystna.

Ale i do tego Epos nas już przyzwyczaił…

Adrian Szewczyk
www.zegarkiipasja.pl

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie