Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Zdrada bez granic

Zdrada i romans
|
14.06.2023

Kto by pomyślał: kiedyś sprawa wstydliwa i ukrywana, dziś - przedmiot badań i temat uczonych rozpraw. No, a przede wszystkim pożywka dla statystyków i ciekawskich. Bo przecież każdy chciałby wiedzieć, kto, z kim, kiedy, ile razy i dlaczego zdradza. Żeby było wiadomo: chwalić się, czy wstydzić.

Zobacz raport z badań

Zdrada14

Tagi: zdrada

zdrada w różnych krajach
Jak obywatele poszczególnych krajów podchodzą do zdrady? Fot. depositphotos.com

Chętnie rozmawiamy o zdradzie, kiedy… dotyczy ona innych. Nie mamy przy tym świadomości, że zebrane na całym świecie dane, przeprowadzone ankiety i badania przedstawiają dość groźny obraz ogólnoświatowej frywolności. Wprawdzie - ile badań, tyle metodologii i wyników, z których wiele wyklucza się wzajemnie, ale w niektórych kwestiach panuje zadziwiająca zgodność. Nie jesteśmy święci i nikt nie może się czuć pewnie, niezależnie od tego, gdzie mieszka, jakiego jest wyznania i z jakiej kultury się wywodzi. Ciągnie nas do grzechu, oj ciągnie…

Dziwny jest ten świat

Dr David Schmitt z uniwersytetu Bradley (Illinois) przeprowadził na temat przygodnego seksu i nastawienia do przelotnych przygód seksualnych dość skrupulatne badanie: przepytał blisko 14.000 osób z 48 krajów i tak powstała lista krajów o największej swobodzie seksualnej.

1.   Wielka Brytania 
2.   Niemcy
3.   Holandia
4.   Czechy
5.   Australia
6.   USA
7.   Francja
8.   Turcja
9.   Meksyk
10. Kanada
11. Włochy
12. Polska
13. Hiszpania
14. Grecja
15. Portugalia

Swoboda to fajna rzecz, ale świadomość, że istnieje aż 76-procentowe prawdopodobieństwo zdrady przez któregoś z partnerów - już taka radosna nie jest. Amerykański psycholog David Buss twierdzi na podstawie swoich badań, że zdradza od 30 do 50% mężczyzn i od 20 do 40% kobiet. Brutalne statystyki dodają do tego, iż ok. 10% dzieci nie jest biologicznym potomstwem swoich ojców. Podobne są wyniki badań w Europie.

A zdrada nieodłącznie kojarzy się (jeszcze!) z rozwodem. A tych jest coraz więcej! Do krajów europejskich, w których rozpada się przynajmniej połowa małżeństw, należą Austria, Belgia, Białoruś, Czechy, Estonia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Norwegia, Rosja, Szwajcaria i Ukraina. O dziwo - największy odsetek rozwodów odnotowuje się dziś w Hiszpanii, w której w 2005 wprowadzono ustawę o tzw. rozwodach ekspresowych: można się tam rozejść niemal natychmiast za pomocą… internetu. Poza Europą do krajów, w których stosunkowo wiele małżeństw kończy się rozwodami, należą Stany Zjednoczone (najwięcej na świecie), Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Japonia, Korea Południowa, Kuba i - nie do uwierzenia! - Kuwejt oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Ciekawym natomiast jest, że zdrada znajduje się dopiero na trzecim miejscu listy najczęściej podawanych przyczyn rozwodów. Wyprzedzają ją nadużywanie alkoholu i niezgodność charakterów.

Ogólnie - wierność w związkach to prawdziwa rzadkość. Ale - uwaga! Kobiety mają niesamowitą intuicję i zdecydowanie częściej "wyczuwają" zdradę partnera - aż przed 70% pań mężczyźni nie ukryli skoku w bok. Zaledwie 40% mężczyzn jest w stanie zdemaskować niewierne partnerki.

A tych jest coraz więcej. Ankieta przeprowadzona wśród singli z międzynarodowego portalu randkowego Zoosk wykazała, że w Anglii zdradza 26,4% kobiet i "tylko" 25,7% mężczyzn. Ba! Dla 43% Brytyjek jednorazowa przygoda nie jest w ogóle zdradą, a podziela tę opinię 33% Brytyjczyków. Wybaczanie zdrad to specjalność Niemców - 35% gotowa jest puścić w niepamięć przygodę partnera. Najtwardsi są Duńczycy - tylko 23% zapomni o zdradzie.

Niby wszędzie podobnie, a jednak - inaczej… Co kraj to obyczaj!

Polska

Nie brylujemy w statystykach, ale blisko 30% Polaków przyznaje się do zdrady. Jednak jedynie 4% Polek ma świadomość, że są zdradzane. A może tylko wstydzą się przyznać? W końcu jednak zdrada była przyczyną 1/4 wszystkich rozwodów i aż w 75% przypadków powództwo wnosiła kobieta. Co czwarty Polak flirtuje, będąc w stałym związku, a 10% tych flirtów kończy się w łóżku. Najwięcej kochanków znajdujemy w pracy - 34% i wśród znajomych - 25%. Wbrew pozorom tylko ok. 9% miłosnych przygód zaczyna się w szkole lub na uczelni, a 8% w barze, pubie, restauracji lub na dyskotece czy w klubie. Urlopowi kochankowie to ledwie 6%, a internetowi - 5%. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że dla 85% zdradzaczy ich romans miał charakter przelotny. Uff…

Stany Zjednoczone

Tu jest najwięcej rozwodów, więc i badania robi się często. I co? I średnio co trzeci Amerykanin i co piąta Amerykanka zdradzają. Tak przynajmniej deklarowały, ale… wnikliwy logarytm wykazał, że zdrady dopuściło się dodatkowe 10% pań. Mężczyźni byli natomiast w swoich zeznaniach uczciwi. Brawo!

Przepaść między liczbą zdrad wśród mężczyzn i kobiet zaczyna zanikać. Dowiedli tego naukowcy z Indiany - okazało się, że w ich stanie do zdrady przyznało się 19 procent kobiet i 23 procent mężczyzn. Jeszcze w latach 90. niewiernych kobiet było tylko 10%! Amerykanie przestali wierzyć w monogamię. Z grupy, która zakwestionowała ten podstawowy model emocjonalnych i seksualnych stosunków międzyludzkich, w co trzecim związku jeden z partnerów przyznał się w sondażu do zdrady. Być może stąd wynika tak duże w USA poparcie dla… wielożeństwa.

Australia

Oj, dziwni ludzie tam mieszkają. Dziwni, ale praktyczni i łatwo przystosowują się do nowych sytuacji. Rozwodów tu wiele i aż 40% kawalerów z odzysku przyznaje się do uczuciowych związków z czasów małżeństwa. Ba! 49% z nich twierdzi, że ich eks też były w kimś zakochane. 34% szalało seksualnie poza związkiem, a 35% przypisuje figle swoim byłym, z którymi 26% utrzymuje przyjacielskie stosunki. 77% nie żałuje, że oszukiwało małżonki, a 81% twierdzi, że ich życie seksualne poprawiło się po rozwodzie. A jednak aż 84% deklaruje, że wierzy w małżeństwo i chętnie by się ożenili ponownie, gdyby znaleźli odpowiednią kobietę. Prawda, że dziwne to?

Australijskie romanse zaczynają się głównie w pracy, jest ich aż 68%, 16% rodzi się w randkowych portalach. Australijczycy żenią się głównie z miłości - to 51% związków. A jakie są tam najczęstsze przyczyny rozwodu? Banalne! 46% to do siebie niedopasowani, 41% uważa, że "to drugie" zmieniło się po ślubie, a 23% po prostu "była zbyt młoda do trwałego związku". A po czym Australijczycy poznają, że pora się rozwieść? Jest kilka symptomów: jej oszustwa (34%), jej chęć odejścia (24%), katastrofalny seks (18%), brak tematów do rozmów (15%), jego oszustwa (13%) - no, i sprawa jest jasna.

 

Rosja

Jeszcze za czasów ZSRR kraj ten przodował w liczbie rozwodów. I dziś Rosja jest w czołówce tych statystyk. Ale związek miedzy zdradą i rozwodem nie jest taki oczywisty - zaledwie 8% Rosjanek podaje ją jako przyczynę rozwiązania małżeństwa (najczęstszym powodem jest pijaństwo, alkoholizm i zażywanie narkotyków). Jednak swoboda seksualna jest tam większa niż się wydaje, w końcu Rosjanki są najbardziej aktywne w Europie - kochają się 13 razy w miesiącu! Ciągle jednak liczba rozstań w miastach jest kilkakrotnie wyższa niż na wsi. Tradycyjna presja środowiskowa i zasady religii piętnują zdradę.

Wielka Brytania

I kto by pomyślał, że wyspiarze są tacy frywolni… Chętnie odpowiadają na pytania dotyczące zdrady. Za najczęstszą przyczynę niewierności mężczyźni uznają:

  • Pożądanie 
  • Utrata zainteresowania żoną (partnerką)
  • Problemy w życiu seksualnym - chcą częściej uprawiać seks, urozmaicić współżycie, są uzależnieni od seksu
  • Nadmierne zaabsorbowanie życiem rodzinnym i dziećmi przejawiane przez żonę
  • Agresywne uwodzenie przez inną kobietę
  • Brak uwodzenia przez partnerkę
  • Dreszczyk emocji związany ze zdobywaniem
  • Gderanie partnerki
  • Niezdolność do porozumienia w sprawach problemowych
  • Własny wizerunek - atrakcyjność, starzenie się, łatwe podbudowanie ego.

Brytyjskie kobiety mają nieco inne zdanie - powodem zdrady są:

  • Samotność (niepracujące lub pracujące w domu)
  • Niezdolność do porozumienia w sprawach problemowych
  • Brak poczucia, że jest dostatecznie pożądana
  • Niedocenianie przez męża
  • Nadmierne zakompleksienie i zaabsorbowanie sobą męża
  • Brak romantycznych emocji i uczuć w łóżku
  • Potrzeba ucieczki od rutyny dnia codziennego
  • Pragnienie, by czuć się równie ważna w życiu osobistym jak w pracy
  • Znudzenie rutyną
  • Okazja, która przytrafiła się w odpowiednim czasie.

Efekt: pierwszy raz od prawie dekady wzrosła liczba rozwodów w Wielkiej Brytanii. Z zestawienia brytyjskiego urzędu statystycznego wynika, że rozwodzi się 21,7 na każdy 1000 mężczyzn i 25,1 na każde 1000 kobiet.

Hiszpania

W tym kraju stało się coś dziwnego: w latach 2005-2008 miało tam miejsce blisko 520 tys. rozwodów. I to nie dlatego, że wzrosła gwałtownie swoboda obywateli, a dlatego, że wprowadzono tam tzw. rozwody ekspresowe, które można uzyskać po zaledwie dwóch tygodniach. Hiszpania tradycyjnie należy do grupy krajów, w których przyznają się do zdrady nieliczni, tylko - ok. 10%. To wynik religijnego wychowania, piętnowania rozwiązłości. Kiedy jednak patrzymy na rozrywki, którymi szczyci się choćby Ibiza - trudno uwierzyć, że Hiszpanie różnią się jakoś szczególnie od reszty Europejczyków. Może - po prostu - na razie mniej o nich wiemy.

Niemcy

Nasi zachodni sąsiedzi walczą o pierwszeństwo na liście najswobodniejszych narodów. Nie wierzą w instytucję małżeństwa i śmiało deklarują swobodę seksualną. Ponad 53% ankietowanych twierdzi, że większość par nie zachowuje wierności w małżeństwie, a 80% uważa, że rozwód nie jest wyjątkowo przykrym wydarzeniem. Blisko 65% pozwów rozwodowych składają tam kobiety, ale ich powodem nie jest zdrada. Częściej chodzi o alkohol, brak porozumienia, niedopasowanie, brak opieki nad dziećmi. Inaczej mówiąc - przyzwolenie społeczne dla zdrady i romansów w Niemczech wzrasta. Przyjmuje się, że 34% kobiet ma już "drugiego mężczyznę".

Francja

Pada stereotyp Francuza-rozpustnika. Badania w tym kraju wykazały, że do zdrady w małżeństwie przyznaje się zaledwie - nie do uwierzenia - 3,8% mężczyzn i 2% kobiet. Francuzi niechętnie się również rozwodzą - spokojnie znoszą zdrady, małżeńską nudę i nieporozumienia, wolą stabilizację, spokój i ekonomicznie pewną przyszłość. Niechętnie oficjalnie mówią o swoich sprawach intymnych. Najwyraźniej - nie ma o czym gadać.

 

Włochy

Ogniści południowcy potwierdzają opinie o swej jurności: zdradza ok. 55% panów i 45% pań i wartości te stale rosną. W 70% przypadków chodzi o przelotne, najczęściej jednorazowe przygody, ale aż 30% skoków w bok zmienia się w trwały związek prowadzący do rozwodu. 60% zdrad ma miejsce w godzinach pracy: między 14 i 15. Najczęściej też w miejscu pracy. To konsekwencja sjesty: niemal wszystko jest tu nieczynne od 13 do 16. Włosi najczęściej zdradzają żony z ich przyjaciółkami i koleżankami, a one preferują kolegów z pracy, instruktorów fitness i narciarskich oraz nauczycieli tańca. Średnia wieku to w przypadku panów 50 lat, pań – 38. Aż 7% mężów zdradza żony z… mężczyznami. Na zdradę z kobietą decyduje się 4% niewiernych żon. W ostatnim ćwierćwieczu wskaźnik separacji i rozwodów wzrósł aż trzykrotnie.

A warto przypomnieć, że nie upłynęło jeszcze pół wieku od czasów, kiedy to w Italii groził żonie za zdradę wyrok 1 roku więzienia! Dziś tamtejsi seksuolodzy biją na alarm: przyprawianie rogów współmałżonkowi stało się niemal narodowym sportem.

Badania, liczby, procenty, analizy, prognozy… Zapisane tony papieru, a wniosek wydaje się być prosty: zdrada ma się dobrze - nie zna granic, nie ma koloru skóry i nie odróżnia języków. Jest uniwersalna i wszędzie kusi tak samo.

Wojciech Bart

 

Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie

z lekka cyniczny
16 grudnia 2011 o 19:44
Odpowiedz

a co was to obchodzi, że zadajecie takie głupawe pytania? Idźcie do parku poszukajcie sobie ekshibicjonistów, albo płacić za badania grupo cwaniaczków

~z lekka cyniczny

16.12.2011 19:44
Marek
16 grudnia 2011 o 01:31
Odpowiedz

Straszne! Świat opanowała jakaś mania seksu... I wszyscy znajdują dla niej jakieś pseudonaukowe usprawiedliwienia. Gdy rozum śpi budzą się demony...

~Marek

16.12.2011 01:31
Patriota
15 grudnia 2011 o 13:46
Odpowiedz

Brawo! Jestem z nas dumny. A już myślałem, że obrośliśmy kompletnie moherem, a tu się okazuje, że niewiele ustępujemy najlepszym! ;)

~Patriota

15.12.2011 13:46
MaN
15 grudnia 2011 o 09:53
Odpowiedz

No, to ładnych rzeczy się dowiadujemy. Nic tylko jechać do Włoch, albo do Anglii. Przynajmniej na wycieczkę! (-:

~MaN

15.12.2011 09:53
1