Powiedzmy to wprost – zdrada może nam się przydarzyć. Jeśli jest to tylko drobny „skok w bok”, to przy odrobinie wprawy może nigdy nie wyjść na jaw. Nie zamierzamy w żaden sposób oceniać twojego postępowania w takiej sytuacji, a jedynie podać kilka sposobów na lepszy kamuflaż. Chociaż jeśli to sprawa poważniejsza, dłużej trwająca i bardziej angażująca cię emocjonalnie – z czasem wzrasta możliwość jej wykrycia. Dlatego im dłużej masz romans – tym ostrożniej musisz postępować.
Jak zdradzać 1: nie daj się śledzić!
Kup nową komórkę, najlepiej w systemie pre-paid. Albo – jeszcze lepiej – kup nową komórkę na dwie karty. To rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze, bo unikniesz tłumaczenia się, po co ci drugi aparat. A szansa, że sprawa się wyda, jest niewielka. Zasilaj druga kartę (pre-paid zalecany) płacąc za doładowania gotówką. Używaj drugiego numeru wyłącznie do kontaktów „intymnych”, uważaj, żebyś się niechcący nie „kropnął” i nie zadzwonił z niej do żony.
Nawet nie wiesz, jak łatwo twoja kobieta może sprawdzić SMS-y w twoim telefonie, więc zawsze blokuj klawiaturę hasłem, a przychodzące i wysyłane wiadomości od razu kasuj. Jeśli nie możesz zablokować aparatu (nie ma takiej funkcji) – to tym bardziej kasuj wszystkie SMSy i historię połączeń. Ale nie chowaj telefonu, bo to może wzbudzić podejrzenia. Nawet specjalnie zostawiaj na widocznym miejscu, kiedy idziesz na przykład wziąć prysznic. Niech twoja domowa Mata Hari ma zajęcie i niech się upewni, że nie robisz nic podejrzanego.
Brzmi jak ze szpiegowskiego filmu, ale czasami nasza obecna partnerka jest bardziej przebiegła, niż najprzebieglejszy szpieg. I może nie uszanować prywatnej korespondencji SMS-owej, jeśli będzie miała podejrzenia. Żeby się dodatkowo zabezpieczyć, najlepiej aby twoja „boska odskocznia” była zapisana w książce kontaktowej w telefonie na przykład jako „Księgowa”...
Załóż nowy adres mailowy na jakimś darmowym serwerze i pocztę sprawdzaj wyłącznie poprzez stronę www, a nie przez swój program pocztowy. Jeśli używasz jakiegoś komunikatora – załóż nowe konto i korzystaj z niego ostrożnie, zawsze po zakończeniu konwersacji wracając do swojej dotychczasowej „tożsamości”. Ale generalnie – z netem ostrożnie, bo tu wszystko zostawia ślad.
Pamiętaj też, aby nie płacić kartą kredytową czy kartą płatniczą za swoje randki, zwłaszcza, jeśli macie wspólne konto bankowe. Przysłowie mówi „po wyciągach ich znajdziecie”... Najlepiej używaj gotówki, albo załóż nowe konto w banku internetowym. Możesz na nim odkładać wszystkie zarobione „na lewo” pieniądze.
Jak zdradzać 2: nie kłam!
Zawsze mów trochę prawdy opowiadając, co robiłeś przez cały wieczór. Jeśli powiesz, że umówiłeś się na „męską wódkę” - to faktycznie spotkaj się z kumplami, dowiedz się, co nowego u nich, a potem możesz wrócić do domu nawet o trzeciej nad ranem, byle nie w stanie absolutnej trzeźwości! Możesz przed samym powrotem łyknąć z piersiówki albo spożyć zakupioną wcześniej „małpkę”. Jeśli powiesz, że idziesz na kręgle – to wpadnij chociaż na chwilę do kręgielni, poproś kogoś albo sam zrób sobie zdjęcie swoją komórką i postaraj się o jakiś paragon stamtąd. Potem możesz robić, co chcesz.
Jak zdradzać 3: miej alibi!
Najlepsze alibi daje znalezienie sobie jakiegoś dodatkowego zajęcia lub czasochłonnego hobby, którego nie można uprawiać w domu. Doskonałym rozwiązaniem jest... łowienie ryb. Kup ze dwie wędki, trochę innych gadżetów, poczytaj co nieco o tym sporcie i sprawa załatwiona. Czasami na ryby jeździ się na całą noc, sprzęt sporo kosztuje, więc od czasu do czasu będziesz potrzebował dodatkowych pieniędzy, a jakąś rybę kupisz prawie w każdym markecie. Wybierz tylko niezbyt dużą i taką, którą można złowić u nas – przypomnę, że może to być leszcz, płoć, choć najlepszy będzie szczupak. Żadnych morskich i, broń Boże, pangę!
Wędkowanie to naprawdę świetna wymówka; możesz mi zaufać – żadna kobieta nie będzie chciała pojechać z tobą, żeby sprawdzać, czy rzeczywiście siedzisz całą noc nad jakąś rzeką i moczysz robaka...
Możesz też wybrać inny rodzaj alibi – na przykład nocne spotkania na brydżu z kolegami ze studiów, wyjazdy w interesach na parę dni, albo jeszcze coś innego. Ważne, żebyś był wiarygodny...
Jak zdradzać 4: nie przeciągaj struny!
Jeśli to tylko przelotny flirt – nie ciągnij go w nieskończoność. Raczej zmieniaj od czasu do czasu kobiety wypełniające twój wolny czas, tak, abyś nie popadł w zbytnią rutynę. Bo przyczyną większości wpadek jest brak ostrożności. Albo zbytnia gadatliwość, więc raczej się nie przechwalaj. No i przede wszystkim – nie uraź kobiety, z którą masz romans! Jeśli to zrobisz – może w ramach rewanżu poinformować o wszystkim twoją partnerkę. A z tego to się już nie wykręcisz...
Jak zdradzać 5: zacieraj ślady!
To rzecz oczywista, więc aż głupio o tym wspominać, ale wielu mężczyzn wpadło właśnie przez zmysł tropiciela u swojej partnerki. Dlatego pamiętaj, aby nie wracać do domu przesiąknięty perfumami innej kobiety, sprawdzać przed przyjściem kołnierzyk koszuli w poszukiwaniu śladów szminki lub pudru, po upojnych chwilach weź prysznic i użyj do tego takiego samego żelu, jaki masz w domu. Sprawdź też samochód, czy nie zostały w jego wnętrzu długie blond włosy na siedzeniu pasażera, uszminkowane niedopałki w popielniczce lub… puste opakowania po prezerwatywach...
Maciej Ślużyński
Okiem eksperta
Joanna Gajda, psycholog
Obiegowe opinie mówią, że cierpi osoba zdradzana i zwykle uważa się, że jest to kobieta. Rzeczywiście jest tak, że w początkowej fazie cierpi osoba zdradzona. Jednak w dalszej perspektywie większe cierpienie psychiczne spotyka osobę, która dopuściła się zdrady. To ona żyje ze świadomością, że wyrządziła komuś krzywdę i niejednokrotnie do końca życia zmaga się z wyrzutami sumienia. Dlatego optymistycznie wygląda wskaźnik osób gotowych zdradę wybaczyć, zwłaszcza osób po 40.
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (32) / skomentuj / zobacz wszystkie
ha ha ha...przeciez to przesmiewcze...jaja sobie autor robi ...he he he...Po pierwsze te '' rady'' tez czytaja kobiety:-)
11.01.2016 20:38
I tak jesteście dupkami. W końcu traficie na taką,że wy będziecie biegać i ją sprawdzać.Gratuluję !!
24.10.2014 22:17
Prędzej czy później każda zdrada wyjdzie na jaw, zwłaszcza w dobie internetu i takich programów szpiegowskich jak ninjalogger. Nie myślcie za dużo o zdradach, tylko się szanujcie.
03.08.2014 12:36
dokładnie właśnie tak jest w pewnym przypadku Gościa który ma żonę kochankę ..i może cieszył by się tym wszystkim gdyby nie fakt, że po b niedługim czasie znalazł sobie dokładnie drugą kochankę a że ta pierwsza mieszka daleko to niby nic nie wie....ale nie dowiedziałaby się gdyby uf pan nie zaczał jej odttracac głupimi tekstami jak dzieci w przedszkolu i dodając tekst który zabrzmiał zostańmy przyjaciółmi. Opisuje tutaj niestety pewien okres z zycia moje znajomej. Młoda zaufała nagminnemu naciągaczowi który wyrywa kazda i kazda ukrywa przed kazda robiąc dokładnie to co w tym artykule jest napisane. Nie szkoda mo go- dostanie nedługo zdjęcia od kochanki na których jest ta druga nie tylko n ale i jedo zona dostanie taka kopertę. sam tego chciał. a ze znajoma głupia to inan droga. Nie wytrzymała i w sumie to już nedługo bedz wszyscy wiedzieli. Dobrze popieram.
19.01.2014 00:17
porady w stylu jak być bezmózgim debilem !!
Pozdrawiam facetów z mózgiem nie zradzających
23.12.2013 07:05
Dokładnie, żałosne. Po co w ogóle wchodzić w związek jak od razu zakłada sie zdradę ?
Może lepiej po prostu odejść i nie ranić?
15.09.2013 09:40
A po co się kryć, skoro można wspólnie z drugą połówką korzystać z tysiąca kwiatów:) http://swingi.blogspot.com/2013/04/muszelki-cipulki-i-dziurki-lizac-masowac.html
05.06.2013 14:40
A po cholerę od razu broń może lepiej niech kupi sobie 1mb gumy i tym strzeli sobie w łeb. Wtedy może się opamięta. Pozdrawiam
30.12.2012 16:04
Jeszcze lepiej jest jak facet ma "głuchą i ślepą" na wszystkie jego zdrady żonę, a romans z kochanką, ukrywa przed drugą kochanką. Żona jest tolerancyjna na skoki w bok, bo zrezygnowana życiem i zdeterminowana utrzymaniem status quo, a kochanki nie były by takie tolerancyjne gdyby się dowiedziały, że jest ich trzy równocześnie.
Film " O Karol " pokazuje tylko jedną stronę tej zabawy.
Mój znajomy jak nałogowiec wkręca się w takie piramidalne romanse z kilkoma na raz, podnosi sobie w ten sposób adrenalinę, urozmaica monotonne życie , a potem drży ze strachu, że się wyda i ma obsesję że któraś go będzie szantażowała. Wierzcie, jest cholernie nieufny, samotny i zestresowany. Ale musi mieć pieszczoty z kilku źródeł, bo tylko w ten sposób umie potwierdzić swoją wartość.
24.09.2012 12:27
Ja uważam, że artykuł to cała prawda o facecie, z którym byłam . To ze mną zdradzłł swoją żonę, czytając go odniosłam wrażenie, że go napisał. " Nie ubieraj się w zapach" - to jego mantra. "Wykasuj połączenia" , sms-y i mms-y. PERFEKCJONISTA w każdym calu. Brawo panie S !!! A żony? Ufają takim ślepo, bo praca.......bo rodzina ponad wszystko, bo co ludzie powiedzą. Wybaczą, byle na zewnątrz dobrze wyglądało! Byleby sąsiedzi , rodzina miała wrażenie, że jesteśmy tacy szczęśliwi. Słabe to wszystko.....i przerażające.
21.09.2012 19:09