Zdrada w zwiąku
Zatem – czy robisz coś niewłaściwego? Czy tylko cieszysz się jasną stroną męskiego życia czy w rzeczywistości już zdradzasz? Jak to jest? Bo pamiętaj: kiedy będziesz się tłumaczył przed swoją kobietą, formalnie rzecz biorąc nie masz szans na wygraną. To się jeszcze nigdy nikomu nie udało. Ale argumenty, jeśli są słuszne, zawsze warto mieć w pogotowiu. Dlatego dowiedz się, co jest zdradą, a co na pewno nią nie jest.
Pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl, kiedy mowa o zdradzie w związku, jest seks. Jednak pojęcie zdrady jest znacznie bardziej złożone niż sądzisz. Kiedy dopuścisz się zdrady emocjonalnej albo zostaniesz przyłapany na uprawianiu seksu wirtualnego, przekonywanie twojej dziewczyny czy żony, że „przecież to nie jest seks” raczej nie poprawi twojej sytuacji. Pole działania jest szerokie, pełne szarych stref, w których się poruszasz. Czy zwierzenie się innej kobiecie to już zdrada? A ten striptiz, który wczorajszego wieczoru dziewczyna w lokalu zrobiła tylko dla ciebie?
Striptiz
Jesteś z kolegami na mieście albo na wieczorze kawalerskim, gdy rozkołysana bogini seksu postanawia zrobić gorący striptiz tylko dla ciebie. Naprawdę bawisz się fantastycznie i powtórzyłbyś to bez wahania gdyby tylko taka okazja się nadarzyła.
Czy to zdrada? Nie.
Nie ma nic intymnego w tym wydarzeniu oprócz tego, jak ono wygląda. To dokładnie taka sama sytuacja jak męski striptiz przed kobietami – po prostu niewinna zabawa. Ta kobieta zarabia w ten sposób na życie, tańczy zabawiając gości. Co innego, gdybyś będąc w lokalu został uwiedziony przez kobietę i gdzieś na stronie miał z nią do czynienia bliżej. Ale to już zupełnie inna historia.
Ukrywanie przyjaciółek
Masz przyjaciółki, które są dla ciebie bardzo ważne. Jednak niekoniecznie chcesz o nich opowiedzieć swojej kobiecie, ponieważ jest zaborcza i mogłaby zażądać od ciebie zakończenia tej przyjaźni. Utrzymując w sekrecie swoją przyjaźń możesz budować więź z przyjaciółką jednocześnie zapewniając sobie szczęśliwe relacje ze swoją partnerką.
Czy to zdrada? Tak.
Przykro to mówić, ale tak naprawdę skradasz się za plecami swojej partnerki. Mimo, że nie jest to wprost związane z seksem, to jednak masz przed swoją kobietą tajemnice. Nie chcemy ci tu prawić kazań, ale taka sytuacja jest po prostu niezdrowa, ponieważ utrzymywanie czegoś w sekrecie jest formą zdrady, nadużycia zaufania. Mógłbyś zadać sobie pytanie, co tak naprawdę chcesz ukryć zatajając swoją przyjaźń przed partnerką. Bądź z nią szczery w kwestiach swojego życia – ona jest przecież jego częścią. Z drugiej strony, jeśli twoja kobieta ma jakieś obawy, być może jest to objaw poważniejszego problemu w waszym związku, jak np. brak zaufania, nad którym powinniście popracować.
Zwierzanie się innej kobiecie
Jest kilka rzeczy, o których chętniej rozmawiasz z inną kobietą, niż z partnerką. Może rozmawiacie o twoim związku, może jest to coś frustrującego, co dotyczy twojej dziewczyny, o czym nie umiesz jej powiedzieć. To nie jest tak, że nie mógłbyś tego zrobić, ale nie chcesz. Gdybyś o tym rozmawiał z innym facetem, nie byłoby sprawy. Zatem czy taka rozmowa z inną kobietą to już objaw zdrady?
Czy to zdrada? Nie.
To, że rozmawiasz szczerze z inną kobietą nie oznacza, że jest ona dla ciebie wcieleniem Kelly Brook czy żywi wobec ciebie jakieś głębsze uczucie. To ostatnie jest zresztą kluczowe – zwierzanie się i dzielenie ważnymi dla ciebie sprawami z inną kobietą nie jest zdradą, dopóki wasze uczucia wobec siebie nie mają natury romantycznej, miłosnej. W przeciwnym razie dopuszczasz się zdrady emocjonalnej. W takim przypadku wasze rozmowy mają szansę szybko przerodzić się w coś więcej.
Używanie statusu „wolny” w profilu na Facebooku
Mimo, że zostałeś o to przez nią poproszony, nie zaktualizowałeś swojego statusu na Facebooku. Zamiast grzecznie napisać „w związku” nadal kusisz wszystkie zabłąkane na twoją stronę poszukiwaczki informacją, że jesteś do wzięcia.
Czy to zdrada? Nie.
Kto powiedział, że musisz całą społeczność sieciową dopuścić do swoich najbardziej prywatnych spraw? Wiele osób nie lubi publikować w sieci zbyt wielu szczegółów na temat swojego prywatnego życia i jest to całkowicie zrozumiałe, szczególnie, gdy na liście znajomych masz kontakty zawodowe albo wścibskich krewnych. To nie jest objaw zdrady, to jest po prostu odrobina dyskrecji w sprawach osobistych.
Taniec z inną kobietą
Słyszysz w klubie swoją ulubioną piosenkę i w okamgnieniu znajdujesz się na parkiecie z inną kobietą. Bawisz się świetnie, ale już czujesz na sobie zazdrosne spojrzenie swojej kobiety.
Czy to zdrada? Nie.
To tylko taniec, na miłość boską! OK., może trochę w nim było kołysania i przytulania, ale przecież nie zrywałeś z siebie (i z niej) bielizny. To zrozumiałe, że twoja partnerka mogła być odrobinę zazdrosna, ale nie ma powodu, by się wściekała.
Czatowanie i wirtualny seks
Regularnie bywasz na czatach i flirtujesz z różnymi kobietami, których nie znasz. Raz czy dwa razy może nawet uprawiałeś seks przez Internet. To nic wielkiego, co innego, gdybyś znał te kobiety w realu albo rzeczywiście ich dotykał, ale przez Internet? Więc nie ma o czym mówić, prawda?
Czy to zdrada? Tak.
Mimo, że taki scenariusz wydaje się być niegroźną zabawą, ponieważ nie jesteś fizycznie w żaden sposób związany z tymi kobietami, to jednak zalicza się do zdrady z kilku powodów. Po pierwsze, ukrywasz to przed swoją partnerką, bo wiesz, że jej się to nie spodoba. Po drugie, poszukujesz seksualnych przeżyć poza swoim związkiem. Mimo, że nie jest to fizyczna bliskość, to jednak niezaprzeczalnie jest to dzielenie z kimś seksualnych zachowań.
Potajemne spotkania z twoją byłą
Ty i twoja była dziewczyna nie jesteście już sobą zainteresowani w romantycznym tego słowa znaczeniu, po prostu czasami spotykacie się na drinku po pracy. To całkowicie niewinne spotkania, jednak nie mówisz o nich swojej obecnej partnerce w obawie, że tego nie zrozumie.
Czy to zdrada? Tak.
Niezależnie od powodu, dla którego nie ujawniasz tej informacji swojej dziewczynie, robisz coś, czego byś nie robił, gdyby ona o tym wiedziała. Tajemnica jest tu o tyle problemem, że utrzymuje twoją partnerkę w niewiedzy, abyś ty mógł i zjeść swoje ciastko i nadal je mieć. Jeśli czujesz się winny z jakiegoś powodu lub musisz coś ukrywać w związku ze spotykaniem swojej byłej, to znaczy, że zdradzasz.
Wspólne zainteresowania z koleżanką
Regularnie jeździsz na rowerze z koleżanką z pracy, ponieważ oboje uwielbiacie sport na powietrzu. Ty i twoja najlepsza przyjaciółka czasem chodzicie potańczyć. Wasi partnerzy nie uczestniczą w tych wypadach.
Czy to zdrada? Nie.
Przyjaciele są bardzo ważną częścią życia i możesz dzielić z nimi zainteresowania inne niże te, które masz wspólne ze swoją partnerką. Kto powiedział, że musisz ciągać swoją dziewczynę ze sobą zawsze, gdy spędzasz czas z inną kobietą? To średniowieczne podejście. Nie ma nic złego w tym, że lubisz sport lub masz hobby, które możesz uprawiać z innymi kobietami, pod warunkiem, że tym hobby nie jest seks.
Podoba ci się ktoś inny
Mimo, że jesteś w stałym, szczęśliwym związku, nic nie poradzisz na to, że wpadła ci w oko koleżanka z pracy. Być może nawet patrzysz na nią pożądliwie, gdy ubiera tę seksownie obcisłą bluzkę.
Czy to zdrada? Nie.
To, że spodobało ci się, jak wygląda jakaś kobieta lub nawet poczułeś, że cię trochę kręci, nie oznacza jeszcze, że zdradziłeś. Nie zrobiłeś bowiem nic więcej ponad samo patrzenie. Jeśli to miałoby być zdradą, to co z oglądaniem porno? Albo fantazjami na temat Angeliny Jolie? Jeśli każde spojrzenie na piękną kobietę byłoby zdradą, byłoby to niedorzeczne.
Czy zdradzasz?
Zapytaj własnego sumienia. Oczywiście, każdy ma inna definicję zdrady. Twoja kobieta może mieć własne kryteria, według których coś jest, a coś nie jest zdradą, więc nic dziwnego, że ten temat może czasem prowadzić do nieprzyjemnych rozmów. Dobrą wskazówką jest słuchanie swoich własnych odczuć – jeśli czujesz się winny z powodu jakiejś sytuacji, w której brałeś udział lub odczuwasz pragnienie ukrycia czegoś, oznacza to, że znalazłeś się na niebezpiecznym polu.
Brunon Nowakowski
Okiem eksperta
Joanna Gajda, psycholog
Przyjmuje się, że mężczyźni przywiązują większą wagę do zdrady fizycznej i wyniki ankiety przeprowadzonej przez serwis Facetpo40.pl potwierdzają to: mężczyźni częściej postrzegają jako zdradę zachowania, w których dochodzi do fizycznego kontaktu seksualnego, niż te ze sfery emocjonalnej. Interesujące jest to, że seks przez internet jest uważany dość powszechnie za zdradę - to nowe spojrzenie.
Kto jest temu winien? ❯
Komentarze (18) / skomentuj / zobacz wszystkie
To zależy, jak często wysyłasz jej zdjęcia i czy ich treść przypadkiem nie stwarza jej okazji, by się w tobie zakochała. A pewnie o to Ci nie chodzi. No chyba, że jestem wbłędzie.
Akcji z reguły towarzyszy reakcja.
Dużo zależy od zasad, które są dla ciebie ważne. Okazuje się, że ich utrzymanie, w chwili pokusy jest niebywale trudne. Niemniej z tego bierze się twoja siła.
11.02.2021 08:51
Jak zostaniesz zdradzony/a emocjonalnie to boli bardziej, niż pojedynczy przelotny seks. Przez pewien czas trzeba mieszkać razem ze względów finansowych, czy opieki nad 4-latkiem. Żeby stanąć z powrotem na nogi, trzeba się z tego wszystkiego otrząsnąć. To najtrudniejsza rzecz w życiu, jaka mnie dotąd spotkała.
11.02.2021 08:24
Czyli kazda powinna zdradzac, brawo dla tej pani
07.03.2019 15:34
Nie uwazam posiadanie przyjaciolki za zdrade... No przepraszam, ale zdrada to zdrada (pocalunek / seks / pisanie o seksie z kims innym), a nie posiadanie kolezanki
07.03.2019 15:33
a jak wysyla zdjecia
29.07.2015 19:20
Dużo Pań się tutaj wypowiada, z czego wnoszę że temat nośny. Ale że Panie mają taką tendencję że piszą do panów jacy to oni okropni i jak mogą zdradzać, to nadmienię, że ponieważ onanizm nie jest (chyba ?) formą zdrady, potrzebna jest do tego kobieta. A kobiety zdradzają równie chętnie jak nie częściej. Człowiek nie jest z natury monogamiczny (są wyjątki). Biologia walczy z kulturowym kagańcem, który ma jako tako trzymac w kupie społeczeństwo i rodzinę. I chwała Bogu że tak jest. Co nie znaczy że się ludzie z tym nie męczą ( w większym lub mniejszym stopniu). JEdni się rozwodzą, inni chodzą na panienki, inni mają kochanki, jeszcze inni siedza na necie na czatach lub porno stronach. . Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień, drogie panie i panowie.
15.06.2012 11:23
zdrada to inaczej oszustwo,jeżeli facet idzie do łóżka z inną kobietą niż swoja własna a ona o tym nie wie przed ,wówczas mamy klasyczną zdradę czyli oszustwo.Nie mówienie prawdy bo nie pytała, też kwalifikuje pod ten proceder zwany zdradą.Zatem owszem seks z inną kobieta to zdrada.W drugą stronę to też działa jak winda, kobieta idąc do łóżka z innym facetem bez wiedzy swojego ukochanego, też dopuszcza się zdrady.Każda forma nielojalności, kłamstwa,oszukiwanie, zatajanie to klasyczne cały i półformy zdrady.
17.12.2011 18:59
No, i po raz kolejny okazuje się, że zdradą jest to, co dotyka inną osobę, a nie to, co za takową jest uznawane w "powszechnym mniemaniu". Każdy ma swoją kwalifikację...
16.12.2011 12:23
Jeśli masz do seksu podejście jak do sportu...Zdrada-jakakolwiek to brak lojalności wobec drugiej osoby. Powiedz, czy Twoja wyrozumiałość do przygodnego, przelotnego seksu tyczy sie również Twojej partnerki? Emancypacja kobiet spowodowała,iż kobiety również (kiedyś tylko, albo częściej mężczyźni) czerpią przyjemność z seksu, równiez a może zwłaszcza przelotnego. Pewien jesteś, że wszystkie dzieci są Twoje? Podobno co 3 ma innego ojca. A jeśli ta ciąża jest efektem seksu na wyjeździe a nie 4-letniego romansu to chyba nie ma sprawy?
I co? Nadal uważasz, że przygodny seks jest nic nieznaczący?
20.10.2011 09:30
@Ania, nie chcesz nam tu chyba powiedzieć, że przygodny seks na wyjeździe to to samo, co 4 letni romans z utzrymywaniem kochanki. Zastanów się!
19.10.2011 21:49