Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Sztuka przedstawiania siebie i innych – zasady savoir vivre

Zawsze na poziomie
|
13.12.2023

Pierwsze wrażenie wywołuje się na nowopoznanych osobach w ciągu pierwszych 11 sekund. To wystarczający czas, by przedstawić się z jak najlepszej strony. I to dosłownie :-) Trzeba tylko wiedzieć, jak to zrobić. Sprawdź nasze porady i nie popełniaj błędów przy przedstawianiu.

Tagi: savoir-vivre

Kolejność przedstawiania
Jak przedstawiać sobie osoby w różnym wieku i różnej płci?

W jakich sytuacjach i w jaki sposób przedstawić się samemu?

Goszcząc na przyjęciach w większym gronie znajomych, doskonale wiesz, jakie bywa na nich zamieszanie. Choć to rolą gospodarzy jest przedstawić sobie nieznające się jeszcze osoby, w pewnych sytuacjach będziesz zmuszony ich wyręczyć i przedstawiać się samodzielnie. Nie wyrywaj się przedwcześnie do zapoznawania - poczekaj chwilę, aż w towarzystwo wprowadzą cię gospodarze. Jeśli z powodu zamieszania lub dużej liczby gości tak się nie stanie, możesz „przystąpić do ataku”.

Jak należy się prawidłowo przedstawić na takim przyjęciu? Niezależnie od tego, że jest to sytuacja nieformalna, powinieneś podać swoje imię i nazwisko, poprzedzone kulturalnym wprowadzeniem, na przykład: „Pan/Pani pozwoli, że się przedstawię…” lub innym, mniej formalnym, na przykład: „Chyba jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać…”.

Choć nadal pozostajemy na płaszczyźnie kontaktów nieoficjalnych, nie należy stosować zdrobnień imion. W złym stylu jest także podawanie w takim towarzystwie tytułów i stopni naukowych bądź też wspominanie o zajmowanym stanowisku. Takie informacje pozostaw na zawieranie kontaktów w służbowych okolicznościach, gdyż na gruncie prywatnym możesz wyjść na snoba. Pamiętaj, liczy się pierwsze 11 sekund, by ktoś wyrobił sobie wstępne zdanie na twój temat. W dalszej konwersacji może być trudno zatrzeć złe wrażenie.

Jeśli rozmowa podczas przyjęcia wywiązała się spontanicznie i żadne z rozmówców nie zdążyło się przedstawić, w dobrym guście jest zrobić to na koniec konwersacji, niezależnie od tego, czy zamierzasz kontynuować znajomość z nowopoznaną osobą.

Do ustalenia pozostaje jeszcze jedna, bardzo ważna kwestia, mianowicie kto komu jako pierwszy podaje rękę do przywitania. W kontaktach towarzyskich panuje zasada pierwszeństwa płci i wieku. Pierwsza dłoń wyciąga kobieta lub osoba starsza. Co ciekawe, w sytuacji dwojga osób z dużą różnicą wieku (np. 20-letnia kobieta i mężczyzna 50-latek) nadrzędny staje się wiek i to mężczyzna jako pierwszy wyciąga dłoń do zapoznania. W relacjach służbowych, jak nietrudno się domyślić, taki kontakt inicjuje osoba wyższa rangą. Płeć i wiek przestają mieć w tej sytuacji znaczenie. Kiedy jednak spotykają się osoby z tego samego szczebla, wraca zasada, że panowie ustępują paniom, a młodsi starszym.

Przy okazji - sprawdź, czy i kiedy należy ucałować kobiecą dłoń.

Jaka jest kolejność, gdy przedstawiasz sobie dwie osoby?

W sytuacji, kiedy to na twoich barkach spocznie obowiązek przedstawienia sobie nieznających się osób, również regulują to pewne zasady dobrego zachowania. W grę ponownie wchodzi płeć i wiek, a zatem kobiecie zawsze przedstawiasz mężczyznę, a osobę młodszą osobie starszej. Uprzywilejowane są także osoby znajdujące się wyżej w hierarchii, na przykład ze względu na rangę czy też pozycję społeczną. W wymienionych sytuacjach bardzo łatwo o pomyłkę, gdyż wydawać by się mogło, że to personalia osoby uprzywilejowanej powinny paść jako pierwsze. Nic bardziej mylnego, gdyż przejawem szacunku jest samo przedstawianie ważniejszej osobie drugiej strony.

Podobnie, gdy przedstawiamy kobiecie mężczyznę, jego nazwisko powinno paść jako pierwsze. Kolejność przedstawiania nie ma znaczenia jedynie w przypadku osób o tym samym statusie. Warto także w tym miejscu podkreślić, że podanie dłoni leży już w geście osoby uprzywilejowanej, nie przedstawianej.

Co powiedzieć przy przedstawianiu sobie osób? Warto dodać kilka słów o każdej ze stron, by te miały jakiś punkt zaczepienia do rozpoczęcia rozmowy. Podanie imienia i nazwiska poprzedź także krótkim wprowadzeniem – bardziej formalnym, na przykład: „Pozwoli Pani/Pan, że jej/mu przedstawię…” lub mniej oficjalnym, na przykład: „Wy się chyba jeszcze nie znacie…”. Tutaj także, podobnie jak przy samodzielnym przedstawianiu się, panuje zasada podania imion i nazwisk stron w sposób wyraźny i bez przekręcania. Jest to ważne również na polu nieformalnym. W kontaktach służbowych, zamiast kilku osobistych informacji, warto przytoczyć stanowiska lub w inny sposób poinformować, czym dana osoba zajmuje się w firmie.

Od wyżej wymienionych zasad istnieją pewne odstępstwa. Nie przedstawiamy osoby powszechnie znanej, na przykład z telewizji czy uznawanej w danym środowisku. Uchodzi to za nietakt i brak szacunku dla autorytetu. Jeśli masz za zadanie przedstawić bardzo młodą kobietę znacznie starszemu mężczyźnie o wyższym statusie, zasada pierwszeństwa płci przestaje mieć znaczenie i to panią przedstawiasz dżentelmenowi, nie odwrotnie. Co ciekawe, jeśli osoby są w zbliżonym wieku, jako pierwszą przedstawiasz osobę samotną.

Jak wybrnąć z sytuacji, gdy nie jesteś w stanie określić wieku osób oraz ewentualnego nadrzędnego statusu jednej ze stron? Zasada wówczas jest bardzo prosta – jako pierwszą przedstawiasz osobę, która później dotarła na przyjęcie czy spotkanie służbowe.

Trudna sztuka przechodzenia „na ty”

Pierwsze koty za płoty. Już zapoznałeś nową osobę, właściwie się przedstawiłeś, a tymczasem miło się rozmawia i znajomość robi się ciekawa. Pojawić się może kolejny problem – kwestia nastręczająca najwięcej kłopotów, czyli kto komu powinien zaproponować przejście „na ty”. Na szczęście reguluje to kilka bardzo precyzyjnych zasad, które warto poznać i zapamiętać, by nie popełnić w towarzystwie faux pas.

Nie będzie żadnym zaskoczeniem, że także i w tym wypadku uprzywilejowane są kobiety, osoby starsze oraz wyższe rangą czy statusem, więc co do zasady, to one proponują przejście na nieformalny sposób zwracania się do siebie. Życie jednak nie jest tak proste, gdyż możesz w tym względzie napotkać na szereg wyjątkowych sytuacji, rządzących się nieco innymi prawami.

Na gruncie prywatnym jako pierwszy przejście „na ty” proponuje starszy mężczyzna dużo młodszej kobiecie. Za granicę należy uznać średnio kobietę w wieku do 30 lat i dżentelmena po 60-tce. Przy mniejszej różnicy wieku nadal obowiązuje zasada pierwszeństwa płci pięknej.

Dość przejrzyste zasady wydają się panować w stosunkach służbowych, gdyż przyjęło się, że to osoba wyższa rangą ze względu na zajmowane stanowisko proponuje przejście z formalnej formy zwracania się do siebie na nieformalną. Wyjątku nie stanowi tutaj nawet fakt, że podwładny jest starszy czy też jest nim kobieta.

Jeśli nawet w miejscu twojego zatrudnienia panuje powszechny zwyczaj zwracania się do wszystkich po imieniu bez względu na zajmowane stanowisko, są sytuacje, w których należy się tego wystrzegać. Należą do nich spotkania z klientami czy z przyjmowanymi gośćmi. Wówczas należy podkreślać stanowisko osoby, zwracając się do niej per „pani dyrektor/panie dyrektorze”, itp. Ta sama zasada oczywiście dotyczy sytuacji, w których rozmawiasz z osobami z zewnątrz o swoim przełożonym. Pamiętaj także, że nawet w sytuacji, gdy twój szef zwraca się do ciebie, używając pośredniej formy, czyli twojego imienia poprzedzonego formalnym „panie” (np. panie Tomku), w żadnym wypadku nie upoważnia cię to do tego samego względem zwierzchnika.

Przyjmowanie i odrzucanie propozycji

Cóż, nie z każdym ma się ochotę przechodzić na formę kontaktu spoufalającego. Jeśli jednak taka propozycja zostaje przez ciebie przyjęta, w geście aprobaty należy wyciągnąć dłoń i wypowiedzieć swoje imię, już bez nazwiska. Może ono mieć także formę zdrobnienia. Co jednak w sytuacji, gdy przechodzenie „na ty” jest ci w nie smak? Nie masz obowiązku przyjmować propozycji, tak samo jak nie musisz proponować tego każdej osobie, gdy wedle zasad savoir vivre’u leży to w twojej gestii. Należy jednak zachować się grzecznie i dyplomatycznie odmówić.

Za powód możesz podać fakt, że czułbyś się skrępowany, zwracając się do danej osoby po imieniu. Twoja subtelna odmowa powinna zostać prawidłowo odczytana, a usilne namawianie uchodzi za niegrzeczność, więc marne szanse, że ktoś podejmie się próby nakłaniania. Zawsze także możesz powiedzieć, że jeszcze będzie ku temu dogodna okazja, co przez inteligentną osobę powinno zostać dobrze odczytane.

Współcześnie różnice w statusie między osobami znacznie się zacierają i w wielu środowiskach siłą rzeczy przyjmuje się zasadę, że wszyscy są sobie równi. Nie zaszkodzi jednak mimo wszystko mieć na uwadze kilku z powyżej omówionych zasad. Z całą pewnością w wielu sytuacjach pomogą one wywrzeć na nowopoznanych osobach jak najlepsze wrażenie.

Krzysztof Marski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie