Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Pięć sportów dla ojca i syna

Wspólny czas
|
01.08.2023

Ponoć nic tak nie cementuje relacji między mężczyznami, jak sportowa pasja. I nie chodzi tu o przełączanie pilotem sportowych kanałów w telewizorze. Wspólny wysiłek, rywalizacja, walka, współpraca – to buduje męską grupę. Warto te doświadczenia przenieść na grunt rodziny, by wzmacniać więzi między ojcem i synem.

Tagi: wychowanie dziecka , ojciec i syn

Ojciec i syn na siłowni - wspólne uprawianie sportu
Wspólne uprawianie sportu jest okazją, by nauczyć dziecko przezwyciężania własnych slabości

Dlaczego warto wspólnie trenować? Przede wszystkim dlatego, że relacje między mężczyznami budują się podczas działania. Poza tym uprawianie sportu pozwala na to, czego zwykle w relacjach ojca i syna brakuje: na wymianę doświadczeń i docenienie umiejętności drugiej strony. A to okaże się szczególnie cenne, jeśli pod dachem masz zbuntowanego nastolatka. Zamiast prawić mu kolejne kazania, bo źle się zachował - po prostu wyciągnij go na trening. To naprawdę działa!

Piłka nożna

Trudno znaleźć Polaka, który nie interesowałby się piłką nożną. Zamiast jednak podziwiać wyczyny futbolowych gwiazd z wygodnej kanapy, lepiej wskoczyć w dres i przypomnieć sobie czasy, gdy wspólne bieganie za piłką było ulubioną rozrywką po lekcjach, a nawet zamiast nich. Od czego zacząć? Jeśli twoi koledzy mają synów w zbliżonym wieku, przekonaj ich do tego pomysłu i umówcie się na cotygodniowe granie. Szybka poprawa kondycji i zrzucenie kilku kilogramów to dodatkowy bonus!

  • Co wam to da? Na boisku musicie współpracować. Jesteście jedną drużyną, którą łączy cel - wygrać. To bardzo cenne doświadczenie dla ojca i syna. Poza tym - gra daje dużo okazji, by pokazać swoje umiejętności. Syn, który zwykle reaguje niechętnie na twoje pochwały na pewno nie zaprotestuje, gdy pogratulujesz mu znakomitego strzału lub podania. Sam też będzie z ciebie dumny po udanej akcji. Futbol nauczy was przede wszystkim okazywania emocji. To dla mężczyzn trudne, ale naprawdę przydaje się w życiu.

Kolarstwo

Jazda na rowerze to więcej niż sport, to styl życia. W dodatku wyjątkowo modny wśród młodzieży, więc nie powinieneś mieć problemów, by przekonać syna do wspólnego jeżdżenia. Największą zaletą tego sportu jest jego różnorodność. Możecie zdecydować się na solidną wyprawę na rowerach górskich, trekkingową przejażdżkę po okolicy lub na szybkie kolarstwo zjazdowe. Osobna kategoria to oczywiście BMX, pozwalający na wykonywanie naprawdę imponujących tricków.

  • Co wam to da? Jeśli nie jeździcie ekstremalnie, będziecie mieć dużo czasu na rozmowę. Na wspólnej wyprawie trudno zachować milczenie. Syn, który zwykle zamyka się w pokoju i siedzi przed komputerem zacznie się odzywać. W takiej niezobowiązującej sytuacji masz szansę naprawdę dobrze poznać swoje dziecko.

Siłownia

Choć kobiety zaglądają tam coraz częściej, siłownia nadal pozostaje typowo męskim miejscem, z jasnymi regułami i prostymi zasadami. To na pewno przyciągnie nastolatka, który z lekceważeniem mógłby się odnieść na przykład do propozycji gry w golfa, czy innego sportu uchodzącego za „sztywniacki” i „dla starych dziadów”. Poza tym możecie łatwo dopasować plany treningowe do potrzeb, możliwości i preferencji każdego z was. Pamiętaj jednak o tym, że ciało twojego syna jeszcze się rozwija i nie każdy trening jest dla niego. Poproście więc trenera o pomoc w dobraniu właściwych ćwiczeń dla twojego syna.

  • Co wam to da? To dobre rozwiązanie dla indywidualistów, którzy nie widzą siebie w "pracy zespołowej". Na siłowni masz okazję pokazać się synowi z zupełnie innej strony. Uwierz, że ojciec, który wyciska solidne ciężary i przestaje być tym „marudzącym staruszkiem", którego nastolatek widzi na co dzień w domu. Poza tym na siłowni masz okazję, żeby w praktyce pokazać synowi, jak wygląda walka z własnymi ograniczeniami i pokonywanie słabości.

Żeglarstwo

Sami żeglarze mawiają, że ten sport nigdy się nie nudzi. Rzeczywiście, nie ma dwóch identycznych rejsów. Trudno nawet uznać, że żeglarstwo to wyłącznie sport: to raczej sposób na spędzanie wolnego czasu, nawet pewna ideologia. Nie trzeba wyruszać na oceany, by przeżyć przygodę. Mazurskie jeziora też zapewnią Wam silne wrażenia.

  • Co wam to da? Żeglowanie jest zdecydowanie sportem kolektywnym. Załoga to drużyna, która jest na siebie skazana i musi współpracować. Dla ojca i syna rejs to okazja, by nauczyć się wspólnego wykonywania zadań. Godziny, a może nawet dni, które spędzicie na pokładzie. skłonią was do rozmów i poruszenia tematów, do których na co dzień nawet się nie zbliżacie. W czasie rejsu często też przydatne są różne praktyczne umiejętności, proste, ale wcale nie oczywiste. To dobra okazja, byś zaimponował synowi. Zapewne on świetnie zna się np. na najnowszych modelach smartfonów, ale to ty umiesz złowić i sprawić rybę, a operowanie scyzorykiem nie ma dla ciebie tajemnic. Takie doświadczenia sprawiają, że ojciec staje się dla nastolatka autorytetem.

Wspinaczka

Czy to na ściance, czy na górskich skałach, wspinaczka wymaga połączenia siły fizycznej i odporności psychicznej. Kształtuje żelazną kondycję, wyrabia cierpliwość, a jednocześnie wycisza i uczy koncentracji. Trudno o lepszy sport dla dorastającego chłopaka. A i czterdziestolatkowi przyda się trening na ściance.

  • Co wam to da? Na ścianie człowiek jest zupełnie sam i mierzy się przede wszystkim z własnymi ograniczeniami, ale musi też zaufać temu, kto go asekuruje. Gdy ojciec i syn wspinają się razem, uczą się odpowiedzialności. Wymiana ról to ważna lekcja dla was obu. Syn na pewno poczuje się doceniony i potraktowany jak partner, gdy będzie cię asekurował. Zaufanie, które buduje wspólna wspinaczka, zaprocentuje też w innych dziedzinach życia.

Wspólne uprawianie sportu to naprawdę doskonały sposób, by pogłębić więź z dorastającym synem - stać się dla niego autorytetem, partnerem, przyjacielem, a czasami nawet kumplem. Pamiętaj jednak, że aby tak się stało, najpierw musisz wyzwolić w chłopaku ciekawość świata, obudzić potrzebę sprawdzenia swych sił, chęć rywalizacji i pokazania, co jest wart. Namawianie do wspólnego treningu "na siłę", na zasadzie: "pograj ze mną w piłkę, bo ja chcę być dobrym ojcem" jest fatalną mobilizacją. Wywieranie niepotrzebnej presji może się skończyć nie tylko niechęcią do wspólnego uprawiania sportu, ale do jakichkolwiek wspólnych działań.

Adam Pawłowski

 

Jakim jesteś ojcem?
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (9) / skomentuj / zobacz wszystkie

mirgag
15 października 2015 o 08:04
Odpowiedz

Świetny tekst Szanowny Autorze. Dodam wędkarstwo i myślistwo. Rozwijają poczucie odpowiedzialności, koleżeństwo, ale też zdolność logicznego myślenia. O umiejętnościach technicznych już nie wspomnę.

~mirgag

15.10.2015 08:04
TOMIN
08 czerwca 2013 o 17:39
Odpowiedz

Narciarstwo alpejskie... (w Alpach). Nie ma to jak męski wyjazd, bez brania jeńców...

~TOMIN

08.06.2013 17:39
kk
20 października 2012 o 05:55
Odpowiedz

Popieram,olej mlodych i tak zrobia z ciebie dziada

~kk

20.10.2012 05:55
gentelmen
07 września 2012 o 09:21
Odpowiedz

....a to nie a tamto też nie ........... kup dziecku x boxa + kilkanaście gier i masz spokój .... a dzieci i młodzież jest " zdeformowana fizycznie " .

~gentelmen

07.09.2012 09:21
JJ
22 lipca 2012 o 13:34
Odpowiedz

Mężczyźni mają w sobie naturalną "żyłkę" do rywalizacji, sprawdzania się na różnych polach - w tym sportowych. Nie inaczej jest - jak wynika z moich doświadczeń w relacjach ojca i syna w kwestiach sportowych :) Oczywiście - w dostosowaniu do wieku i możliwości dziecka oraz jak zwykle zdrowego rozsądku. Jak więc się rzekło - uwielbiamy z moim 15-o letnim synem pościgać się i rywalizować w technice jazdy na nartach, pognać w dal na rowerach, pobiegać za piłką czy też zagrać "ostrzejszy" pojedynek tenisowy :) I wiem to z cała pewnością, że wyrabia się charakter syna, kształtuje pozytywna rywalizacja i motywacja, uczy się radości zwycięstwa ale też przyjmowania czasami porażki jako naturalnej rzeczy w życiu. Sęk w tym aby z synem przy tym dużo rozmawiać, bawić się razem dobrze i tworzyć relacje, które pomogą mu poprzez sport być człowiekiem lepiej przygotowanym w przyszłości do znoszenia życiowych sytuacji. A przy tym wszystkim widzieć uśmiech na twarzy dziecka i autentyczne zadowolenie - bezcenne! :)

~JJ

22.07.2012 13:34
Ziutek
18 czerwca 2012 o 11:10
Odpowiedz

Z kilkulatkiem nie trzeba uprawiać żadnego konkretnego sportu; killkulatejk potrzebuje ruchu i zabawy i to jest sport. Bieganie, pływanie (basen), strzelanie z łuku, rower, badmington, tenis stołowy, dzieciaki sa ciekawe wszystkiego, np walka na miecze i zabawa w rycerzy :) ; można posadzić na konia i zobaczyć czy lubi jazdy konne, chodzenie po górach ale w towarzystwieinnych dzieci żeby byla kacja i coś się działo Itd.

~Ziutek

18.06.2012 11:10
Sławek
12 kwietnia 2012 o 09:06
Odpowiedz

Osobiście polecam wszystko co jest połączone z wędówkami po lasach. Powodów jest kilka :
- godziny spędzone razem
- bardzo dużo ruchu
- możliwość pokazania budzącej się do życia przyrody
- a jak uda się wam rozpalić ognisko i coś na mim ugotować lub upiec to może okazać się bezcenne dla waszych relacji z synem i córką też / należy pamiętać o przepisach dotyczących ognia w lesie, ale obecnie jest coraz więcej miejsc gdzie można rozpalic ognisko/

~Sławek

12.04.2012 09:06
Facetpo40
04 marca 2012 o 14:59
Odpowiedz

Sześciopak, ten tekst przewidywaliśmy raczej dla ojca nastolatka. Ale postaramy się wkrótce zaproponować coś ojcom młodszych dzieci.

Facetpo40

04.03.2012 14:59
sześciopak
28 lutego 2012 o 09:21
Odpowiedz

Piłka nożna - proszę tylko nie to, już wolałbym żeby został księdzem niż piłkarzem. co to za sport - kopanie się po nogach! Siłownia dla kilku latka odpada - żeglarstwo, wspinaczka, również - no to tylko jazda na rowerze - macie jakieś inne propozycje jak spędzać czas na sportowo z kilkulatkiem

~sześciopak

28.02.2012 09:21
1