Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Znajdź równowagę między pracą i życiem prywatnym

Wolne myśli
|
12.09.2023

Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, życie pędzi z niesamowitą prędkością. Godzina dojazdu do pracy, drugie tyle na powrót. Wyjeżdżasz o siódmej, do domu wracasz na siódmą. Przerwa na obiad nie jest przerwą, tylko kolejnym spotkaniem biznesowym, a do tego 200 maili dziennie, na które odpowiadasz do późnego wieczora i ciągłe wyrzuty sumienia, że właśnie nie jesteś z rodziną.

Tagi: kariera , rodzina

równowaga pomiędzy życiem rodzinnym i karierą
Jak pogodzić życie rodzinne z zawodowym?

Niestety, czasem pogodzenie kariery i życia prywatnego jest tak trudne, jak jazda konno bez siodła. Ośmiogodzinny dzień pracy to przeszłość, więc pora połknąć gorzką pigułkę i uświadomić sobie, że twoje życie osobiste jest tak samo ważne jak życie zawodowe.

Kiedy dasz sobie na luz? Kiedy się zatrzymasz i pomyślisz? Kiedy zrozumiesz, że „wystarczająco” oznacza „wystarczająco”? Od mężczyzny oczekuje się, by był żywicielem rodziny, jej głową, patriarchą. Dziś jednak coraz częściej tracimy związaną z tym władzę i pozycję. Im bardziej kobiety są aktywne na rynku pracy, tym mniej ważne jest to, byśmy byli w stanie samodzielnie utrzymywać rodzinę, a ważniejsze staje się to, byśmy z nią po prostu byli. Dlatego mamy kilka rad, które pomogą ci odzyskać więź z najbliższymi i znaleźć równowagę między życiem prywatnym i pracą.

Wywal komórkę

OK, nie chodzi o to, żebyś wywalił ją do kosza, trzasnął nią o ścianę lub cisnął przez okno. Może jednak mógłbyś ją wyłączyć na choćby jedną noc w tygodniu? To pierwszy krok do znalezienia równowagi między domem i pracą. Laptop, komórka, ipad czy inny gadżet – nieważne, wyłącz to. Jak już nauczysz się wyłączać na jedną noc (jak głupio by to nie brzmiało), spróbuj wyłączyć się na dwie lub trzy noce w tygodniu. Jak ciężko by ci z tym nie było, musisz to zrobić, jeśli w ogóle rozważasz posiadanie jakiejś namiastki życia rodzinnego.

W zamian będziesz pozytywnie zdziwiony tym, jak dużo wolności uzyskasz w ten sposób. Szef nie zadzwoni już, żebyś przyjechał do pracy akurat tego wieczoru, który miałeś zaplanowany na kopanie piłki z synem. Klienci przestaną budzić twoją żonę telefonami o pierwszej w nocy, a dźwięk dzwoniącej komórki zniknie z twoich koszmarów. Oto podejście, które musisz przyswoić – co by to nie było, może poczekać do jutra.

Oczywiście pojawia się pytanie: „a co, jeśli szef się na mnie wścieknie, że nie jestem do jego dyspozycji 24 h na dobę?”. Odpowiem pytaniem: „a co, jeśli syn się wścieknie, że nie jesteś do jego dyspozycji choćby godzinę w tygodniu?”. Nie, nie chodzi o to, żebyś się całkiem zbuntował i nie odbierał telefonu nawet wtedy, kiedy wiesz, że dopinacie ważny projekt lub kiedy dzwoni do ciebie osoba, która robi to raz do roku. Naucz się jednak, że odbieranie tych telefonów w czasie prywatnym nie jest twoim obowiązkiem, a jedynie grzecznością wobec dzwoniących.

Wyjdź na piwo z kumplami

Wieczór z kolegami da ci szansę na chwilę zapomnienia o codziennym kieracie, a zwłaszcza o pracy w biurze. Niemyślenie o niczym poważnym jest całkiem odprężające i świetnie robi równoważeniu życia prywatnego i zawodowego. Z tego samego powodu nasze partnerki chodzą na aerobik, jogę czy na plotki do sąsiadki. Jeśli nie grozi ci uzależnienie od hazardu, dobrym pomysłem może być umówienie się z kumplami na pokera, bilard, brydża czy kręgle. Wypijacie kilka piw lub drinków, wciągacie trochę przekąsek i rozmawiacie o tym, o czym rozmawia się w takich sytuacjach: o samochodach, sporcie i kobietach.

Zagraj mecz

Oczywiście czytanie, odrabianie lekcji i nauka są ważne dla twoich dzieci, ale równie ważna jest dla nich zabawa. Usiądź (lub stań, jeśli masz Nintendo Wii lub inny tego typu gadżet) i zagraj z dziećmi w grę planszową lub komputerową. A jeszcze lepiej wyjdź z nimi na dwór i pograj w piłkę lub pojedźcie gdzieś na rowerach. Da wam to świetną szansę do bycia razem i wspólnego robienia tego, co sprawia wam frajdę. Takie momenty na pewno zapamiętają lepiej (i przyjemniej) niż noce, które spędzałeś na tłumaczeniu im równań z dwiema niewiadomymi.

O ile jednak wspólne gry i zabawy mogą zrobić wiele, by odbudować twoją relację z rodziną, to jest w twoim najbliższym otoczeniu osoba, na której wspólny mecz lub wyprawa rowerowa nie zrobią aż tak wielkiego wrażenia. To twoja żona lub partnerka. Może nawet polubi jakąś grę i kilka rund sprawi jej przyjemność, ale raczej będzie wolała gdzieś z tobą wyjść. Mniej ważne, czy na zakupy, do kina, czy na kolację. Ważniejsze, żebyś w swoim kalendarzu zaplanował nieusuwalny i nieprzekładalny wieczór randkowy. To niełatwe? A kto powiedział, że będzie łatwo?

Jedzcie jak rodzina

Można odnieść wrażenie, że coraz więcej rodzin odchodzi od tradycyjnego wspólnego obiadu przy rodzinnym stole. Z czego to wynika? Cóż, mamy nie ma w domu, tata pracuje do późna, Ania jest na angielskim a Bartek jeszcze nie wrócił z treningu. Zawsze się znajdzie coś, co przeszkodzi wam w tym, by skorzystać z tej bardzo dobrej szansy na budowanie więzi rodzinnych. Nasza rada: wyłącz telewizor, zamknij laptopa i siądźcie razem do stołu. Wspólne posiłki rodzinne są wręcz niezastąpione dla osoby, której zależy na znalezieniu równowagi między życiem zawodowym i rodzinnym. Dają okazję do rozmowy i dowiedzenia się, co się wydarzyło danego dnia w życiu żony, córki lub syna. Otrzymujecie wtedy możliwość ponownego zbliżenia się do siebie, porozmawiania o tym, co was cieszy i martwi oraz – co najistotniejsze – do uświadomienia sobie, że rodzina jest dla ciebie najważniejsza.

Chodzenie po linie

Kluczem do dobrego życia jest równowaga. Bez niej byłbyś bez rodziny i w pełni zaangażowany w pracę lub bez pracy i w 100% poświęcałbyś się rodzinie. Będziesz znacznie szczęśliwszy, kiedy znajdziesz równowagę w swoim życiu. Nie będą ci już przeszkadzały odbywające się od czasu do czasu spotkania o 8 rano, a w korkach zamiast wściekać się na innych kierowców będziesz myślał o tym, jak pięknego gola strzelił wczoraj twój syn lub jak wspaniale było ci wczoraj z partnerką. Zamiast się zastanawiać, w jakim kierunku dryfuje twój związek, będziesz planował kolejne wyjście z nią na miasto. Radość z życia jest zdrowa, więc śmiało, pogratuluj sobie, kiedy poczujesz, że znajdujesz właściwy balans między pracą i domem.

Piotr Kławsiuć

Nie przepracowuj się - dobrze się zorganizuj
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

wojtek
24 sierpnia 2014 o 20:56
Odpowiedz

Czytam takie rady i pierwsza myśl dla kogo one są ?.Sam sobie odpowiadam dla Pana który pracuję jako urzędnik albo dla kogoś kto kończy pracę o 15 . Bo z tego co wiem a wiem dużo ludzie kończą prace o 18, 19 dobrze nawet 17 a dojazd do domu .Pewnie powinno się żyć świadomie ale w dzisiejszej Polsce moim zdaniem się nie da.Dobrze w duzych aglomeracjach ludzie na poziomie może się czasem zastanowią nad sobą i jak będą mieli czas to coś ze swoim życiem zrobią.Ale 80% napiszę brzydko z....... żeby związać koniec z końcem więc takie rady nie bardzo są trafione.Sam jestem tego przykładem bo po 23 latach walki o byt w naszej ukochanej Polsce zostawiłem wszystko co kocham i wyjechałem pracować za granicą i teraz rada dla mnie Poczekam

~wojtek

24.08.2014 20:56