Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

W obronie męskości

Wolne myśli
|
09.03.2021

Prawdziwym mężczyzną nie można się urodzić - prawdziwym mężczyzną można się stać, mówi mądrość ludowa. Męstwo to status społeczny, coś, co mężczyzna zawsze zdobywał poprzez okrutne testy wytrzymałości fizycznej lub inne ryzykowne manifestacje "twardości", będące znakiem przejścia ze stanu chłopięcego do męskiego. Jednak, mimo, że tak trudno osiągnąć męstwo, łatwo je stracić.

Prawdziwy mężczyzna walczy
Mężczyźni mają potrzebę walki o swój męski status

Raz je uzyskawszy, mężczyzna musi bezustannie dowodzić swojej wartości poprzez męskie postępowanie. Współcześnie nie oznacza to już zabicia najtłustszego i najbardziej owłosionego mamuta, istnieją jednak inne sposoby dowodzenia, że jest się prawdziwym mężczyzną: zarabianie godziwych pieniędzy lub ochrona rodziny. Jeden fałszywy krok - choćby utrata pracy czy zrobienie komuś zawodu - i męskość staje pod znakiem zapytania.

To zjawisko pomaga wytłumaczyć, dlaczego mężczyźni są tak bardzo wrażliwi na punkcie swojej męskości. Kobiety oczywiście nie mają takich problemów. Kobiecość uznawana jest raczej za coś wrodzonego, niezmiennego - dziewczynki stają się kobietami w okresie dojrzewania - raz osiągnięta kobiecość przylega na stałe.

W serii badań psychologowie Jennifer K. Bosson i Joseph A. Vandello z Uniwersytetu Południowej Florydy postanowili głębiej zbadać to zagadnienie. Szczególnie zainteresowani byli tym, czy współcześni mężczyźni nadal używają działań fizycznych i fizycznej agresji, by dowieść swojej męskości. Jedno z badań polegało na poleceniu uczestnikom dokończenia dwudziestu pięciu zdań zaczynających się od: "Prawdziwy mężczyzna..." lub "Prawdziwa kobieta...".

Badacze podzielili odpowiedzi w zależności od tego, czy zawierały opisy działań (np. chwilowe aktywności, takie jak: "jeździ szpanerskim samochodem") czy przymiotniki (trwałe właściwości, których nie można utracić, takie jak "jest uczciwy"). Wyniki pokazały, że mężczyźni opisywali "prawdziwego mężczyznę", używając większych ilości określeń krótkich działań niż długotrwałych właściwości, równocześnie opisując "prawdziwą kobietę" raczej za pomocą długotrwałych właściwości niż krótkotrwałych działań. Ta prawidłowość była tak samo wyraźna zarówno, kiedy uczestnicy badania używali stereotypów płciowych w uzupełnianych zdaniach (np. „Prawdziwy mężczyzna utrzymuje rodzinę”), jak i wówczas, gdy uzupełniali zdania w sposób odbiegający od stereotypowego postrzegania płci (np. "Prawdziwy mężczyzna gotuje obiad."), nadal używali języka czynności. Mężczyźni definiują więc własną płeć raczej przez to, co mężczyzna robi niż przez to, jaki jest.

To może wyjaśniać, dlaczego mężczyźni częściej niż kobiety podejmują fizyczne ryzyko - autorzy twierdzą, że ryzyko i agresja fizyczna przekonująco dowodzą męskości, szczególnie, jeśli coś jej zagraża.

Dla przykładu: podczas innego badania zaprezentowano studentom stworzony na potrzeby eksperymentu raport policji ze zdarzenia, podczas którego mężczyzna lub kobieta uderzyła obcą osobę tej samej płci za publiczną drwinę i zakwestionowanie męskości (lub kobiecości) w obecności potencjalnego partnera. Studentów poproszono o ocenę motywacji uderzającego. Kiedy kobiety czytały o agresorze, to bez względu na jego płeć przypisywały brutalną reakcję motywacjom wewnętrznym, takim jak "jego/jej własna niedojrzałość" lub "bycie taką a nie inną osobą." Podobnie motywacje przypisywali badani mężczyźni jedynie kobietom-agresorkom.

Jednak kiedy mężczyźni czytali o męskim agresorze, uznawali, że jego działania były spowodowane czynnikami zewnętrznymi jak "prowokacja przeciwnika" lub "publiczne upokorzenie". Według autorów: "Mężczyźni okazywali niezwykłą wrażliwość na czynniki sytuacyjne, zmuszające mężczyzn do obrony ich płciowego statusu za pomocą agresji." Żeby sprawdzić, czy ta poznawcza dyskryminacja przeniesie się na agresję w prawdziwym życiu, badacze przeprowadzili eksperyment, by "zagrozić" męskości badanych mężczyzn - proponując im zaplecenie włosów (grupa kontrolna zaplatała linę). Po zapleceniu, mężczyznom zaproponowano wybór - mogli albo uderzyć worek, albo ułożyć puzzle. Ci, którzy zaplatali włosy, byli bardziej skłonni do uderzania worka, niż ci, którzy zaplatali linę. W kolejnym eksperymencie, kiedy obie grupy mogły uderzyć w poduszkę, zaplatający włosy uderzali mocniej.

W trzeciej próbie, mężczyźni zaplatali włosy, a potem albo mogli uderzyć albo nie uderzyć w worek. Następnie naukowcy stwierdzili, że mężczyźni, którzy mogli coś uderzyć, okazywali później mniejszy poziom lęku niż ci, którzy nic nie zrobili. Zdaniem badaczy te eksperymenty dowodzą, że mężczyźni używają przejawów fizycznej agresji, by odbudować swoją zagrożoną męskość.

Dlaczego ma to znaczenie? Ponieważ jeśli mężczyźni postrzegają swoją męskość jako nieustannie zagrożoną, ma to wpływ na wszystkie dziedziny ich życia - pracę, związki, zdrowie, gdzie decyzje przez nich podejmowane często podyktowane są potrzebą obrony tej męskości za wszelką cenę. Autorzy wskazują także na negatywny wpływ stereotypów płciowych na mężczyzn – depresja, lęki, niska samoocena i przemoc są często powiązane z rozpaczliwymi próbami dopasowania się do stereotypowego pojęcia męskości.

Bartek Kulesza
Opracowane na podstawie publikacji w „Current Directions in Psychological Science”

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie