Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Kochasz ją? Zaakceptuj jej rodzinę

Tata na medal
|
11.02.2014
Tata na medal Kochasz ją? Zaakceptuj jej rodzinę

Gdy wchodzimy w nowy związek, będąc już dojrzałymi ludźmi, "po przejściach", bardzo często początek drogi jest dość trudny, zwłaszcza jeżeli nasza nowa partnerka ma dzieci z poprzedniego związku lub jeśli oboje mamy dzieci.
Jednak będąc zdecydowanymi, że to, co czujemy do drugiej osoby, to nie tylko zauroczenie, ale coś więcej, musimy pogodzić się z faktem, że nowa partnerka ma dziecko, które nie jest tu niczemu winne, tym bardziej rozpadowi związku swoich rodziców.

Tagi: rodzina patchworkowa

Tata na medal Kochasz ją? Zaakceptuj jej rodzinę

Nowy "przyjaciel" mamy

Wiążąc się z kimś nie możemy patrzeć na przeszłość. Powracanie do niej może być nie tylko bolesne ale i niebezpieczne dla nowej relacji. Może się to okazać trudne, choćby ze względu na to, że dziecko jest „pamiątką” przeszłości i jeśli jest większe, to nie będzie tylko „wizualnie” o niej przypominać, ale także słownie przypominając sobie poszczególne momenty z wcześniejszego życia rodzinnego.

Tak samo, jak wchodzimy w głębszą relację z osobą, u której mamy kłopot z zaakceptowaniem pewnych cech osobowości, tak jeżeli wchodzi się w poważną relację, nie można tak po prostu nie zaakceptować maluchów lub już nastolatków partnerki. Trzeba włożyć chociaż minimum wysiłku w zbudowanie pozytywnego wizerunku w oczach dzieci – wizerunku członka rodziny, który jest zarówno autorytetem jak i przyjacielem.

Na pewno nie można tego robić na siłę, "wpraszając się" lub "wkupując" w łaski dziecka prezentami. Takie poznawanie się należy przeprowadzać stopniowo. Najlepiej na neutralnym gruncie – i dla ciebie i dla dziecka jest to lepsze. Dobrym miejscem może być np. wesołe miasteczko czy plac zabaw, który kojarzy się pozytywnie.

Przedstawienie się jako przyjaciel mamy i wspólna zabawa z dzieckiem przyniesie na pewno wiele dobrych skojarzeń. Warto powtarzać takie wspólne wypady. Wycieczki w nowe miejsca również są dobrym pomysłem na lepsze poznanie się, zdobycie zaufania i akceptacji. W czasie takich wspólnych chwil warto czekać na kontakt i inicjatywę ze strony dziecka. Okazujmy zainteresowanie, ale nie wpraszajmy się w jego sprawy, chyba, że samo zacznie nas zapraszać do zabawy, do rozmowy.

Jest to także zupełnie normalne, jeśli pierwotnie dziecko będzie nas unikało lub zwracało się głównie do swojej matki. Jednak przy odrobinie cierpliwości wkrótce zostaniemy włączeni w jego świat. Będzie to dla nas znak, że zaczyna nas traktować jak kogoś ważnego w jego życiu. Jeśli to dziecko samo z siebie chce nas wciągać w zabawę lub nastolatek, który zaczyna nam się zwierzać i pytać o zdanie w pewnych kwestiach, to znaczy, że jesteśmy na bardzo dobrej drodze, żeby osiągnąć porozumienie.

Lęk przed utratą miłości

Czasami jednak bywa tak, że dziecko nie potrafi zaakceptować zmiany i źle się zachowuje wobec nas. Tu musimy być bardzo delikatni - starajmy się go nie strofować, ale też nie pozwólmy sobie na brak szacunku. Powiedzmy, że boli nas takie traktowanie i że jest nam przykro, że dziecko ma wobec nas taki stosunek.

Warto tutaj rozmawiać z partnerką, by wspierała nas w oczekiwaniu szacunku ze strony dziecka. Nie chodzi o wymuszanie miłości, ale właśnie szacunku i uprzejmego traktowania na początku.

Jeżeli my jesteśmy tą połową, która ma dziecko z poprzedniego związku, musimy zachować zdrowy rozsądek w przeprowadzaniu spotkań, na których i nasza pociecha i nasza nowa partnerka mają się poznać. Nie zmuszajmy naszego dziecka do polubienia przyjaciółki.

Dajmy mu czas, żeby samo się oswoiło z nową sytuacją i osobą. Rozmawiajmy z dzieckiem o jego obawach i troskach - często trudne zachowanie wynika z lęku przed utratą miłości lub uwagi rodzica - rozmawiajmy i dajmy dziecku wsparcie i zapewnienie, że bez względu na przyszłość to ono zawsze będzie dla nas najważniejsze.

Starajmy się też nie afiszować z nową partnerką. Nie przytulać na pokaz i nie zapraszać od razu do domu na noc, kiedy jeszcze nie zostały stworzone żadne więzi. Takie zachowanie może sprawić, że dziecko będzie czuło się odrzucone i dodatkowo może to wzmocnić niechęć do obcej osoby. Dodatkowo dziecko może czuć się w obowiązku być lojalne wobec nieobecnego rodzica i odpychać nową przyjaciółkę, by chronić miejsce należne mamie.

Stworzyć nową rodzinę

Czasem bywa też tak, że to nie dziecko, a nasza nowa partnerka nie akceptuje potomka. Wtedy sprawa jest trudniejsza, bo niechęć jest wyczuwana przez dziecko od razu. Poza tym, ciężko jest nam patrzeć jak ktoś, kogo chcemy pokochać, komu chcemy zaufać, zbudować nową, wspólną przyszłość, nie toleruje człowieka, który jest częścią nas samych.

W takim wypadku pozostaje nam się tylko zastanowić nad myśleniem o przyszłości, skoro już na starcie będą pojawiać się zgrzyty, co w takiej sytuacji jest praktycznie nieuniknione. Ktoś z kim mamy żyć i tworzyć rodzinę, nie może uciekać od rzeczywistości. W końcu mamy razem spędzać święta, wolny czas, i przede wszystkim mamy razem funkcjonować w rodzinie jako osoby bliskie sobie. Nie da się tego rozdzielić.

Jeśli więc na samym początku dorosła osoba ma problemy z akceptacją naszego dziecka, to trzeba poważnie zastanowić się nad dalszym, wspólnym losem...

Artykuł ukazał się w serwisie

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie