Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Pierwszy rok razem: poradnik dla ojców

Świeży tata
|
16.02.2012
Świeży tata Pierwszy rok razem: poradnik dla ojców

Kiedy zobaczyłeś dwie kreski na teście ciążowym, pewnie przeżyłeś szok. Jak to, znowu? Ale po krótkiej chwili przyszedł spokój. Przecież już jesteś ojcem, wiesz "jak to się je", więc kolejny maluch, nawet po dłuższej przerwie, to dla ciebie bułka z masłem. Masz wiedzę i doświadczenie, więc nie masz się czym martwić. Zaraz, zaraz, czy na pewno?

Świeży tata Pierwszy rok razem: poradnik dla ojców

Dawno, dawno temu, gdy świat był jeszcze piękny i prosty, a jedynym zadaniem mężczyzny była walka z mamutami, smokami lub wrogimi rycerzami, wszystko było jasne. Syn trafiał pod opiekę ojca jako kilkulatek, a córką mężczyzna zaczynał się zajmować, gdy trzeba było jej znaleźć męża. W naszych czasach wyglądało to już nieco inaczej, ale jeszcze kilkanaście lat temu od ojca nie wymagano zbyt wiele: nauka jazdy na rowerze, pomoc w lekcjach, weekendowa wizyta w ZOO. Krzyczącym i płaczliwym zawiniątkiem zajmowała się matka, ojciec ewentualnie wspierał ją podczas kąpieli malucha.

Cóż, dziś bycie tatą zaczyna się od pierwszych chwil życia dziecka, a tłumaczenia o ewolucyjnym braku przystosowania do zajmowania się niemowlakiem nikogo już nie przekonują. Jesteś przerażony? Tak naprawdę bardzo dużo na tym zyskasz. Wszystkie badania wskazują, że to właśnie w pierwszym roku życia dziecka kształtują się silne więzi między nim, a rodzicami. Pierwsze dwanaście miesięcy ma wpływ na to, jak później będzie wyglądało wasze wspólne życie. Chcesz chodzić z synem na mecze i szaleć z córką na rowerze? Nie masz wyjścia, musisz zająć się płaczącym malcem! Na szczęście zarządzanie niemowlęciem nie jest tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać.

Małe dzieci się nie psują!

Kiedy pierwszy raz bierzesz na ręce trzykilogramowego malucha masz wrażenie, że wystarczy jeden nieostrożny ruch, by uszkodzić delikatne stworzenie. Cóż, gdyby niemowlęta były tak delikatne, ludzki gatunek już dawno podzieliłby losy dinozaurów. Naprawdę wystarczy pięciominutowy pokaz, by nauczyć się prawidłowego trzymania niemowlęcia. Wbrew pozorom trzeźwym i zdrowym ludziom nie zdarza się też upuszczenie dziecka z dużej wysokości – nawet w czasie kąpieli dzieci nie wyślizgują się rodzicom z rąk.

Uwaga: koniecznie skopiuj ten fragment i podeślij swojej partnerce. Niektóre kobiety nadal uważają, że są niezastąpione w opiece nad noworodkiem i niemowlakiem. Nie pozwól tak łatwo odsunąć się od dziecka.

Pamiętaj, że bycie tatą to więcej niż przygotowywanie wody do kąpieli. Zresztą - ani się obejrzysz, a noworodek stanie się ciekawskim, kilkumiesięcznym brzdącem, z którym spędzanie czasu może być naprawdę fajne!

Dzieci widzą i słyszą

Rzeczywiście, w pierwszych miesiącach życia dzieci nie rozumieją znaczenia wypowiadanych słów. Nie oznacza to jednak, że nie rozpoznają głosu taty i jego nastroju, nie rozróżniają różnych tonacji. Co to oznacza? Już od pierwszych dni mów do malucha jak najwięcej. Naprawdę nie ma znaczenia treść: możesz opowiadać o tym, co wydarzyło się w pracy i o wszystkim, czym nie chcesz zanudzać swojej partnerki. Mów do dziecka, kiedy je przewijasz lub kąpiesz - twój łagodny głos działa uspokajająco. Pamiętaj, że maluch ma ograniczone pole widzenia – w pierwszych tygodniach musisz przybliżać do niego swoją twarz. Już dwumiesięczne dziecko zacznie się do Ciebie uśmiechać: dla każdego ojca pierwszy uśmiech malca to spore wydarzenie.

Tato, pobaw się ze mną!

Nie pamiętasz już, co w ogóle można robić z takim maluchem? Rzeczywiście, gry planszowe muszą jeszcze trochę poczekać, ale bawić można się nawet z niemowlakiem. Najmłodsze dzieci lubią różnego rodzaju grzechotki i inne przedmioty, które wydają dźwięki. Oczywiście, dostarczycielem śmiesznych odgłosów możesz być ty sam!

W wieku trzech – czterech miesięcy dziecko zaczyna żywo interesować się otoczeniem. W tym okresie uwielbia przebywać na twoich rękach, radośnie reaguje na podrzucanie, kołysanie i kręcenie się w kółko. Możesz też maluchowi pokazywać różne przedmioty, dawać do rączki piłeczki i zabawki.

Sześciomiesięczny brzdąc to już poważny partner do zabawy. To wtedy przychodzi czas na „samolot”, do którego tata nadaje się jak nikt inny. Także wspólne tarzanie się po podłodze i łaskotki wywołają dużo śmiechu. W wieku kilku miesięcy dzieci zaczynają się interesować książeczkami. Tutaj musisz uzbroić się w cierpliwość, bo dla dorosłego pokazywanie setny raz na obrazek i mówienie: „to jest krówka“ jest mało pociągającą perspektywą. Pamiętaj jednak, że te wszystkie zabawy to nie tylko rozrywka dla malucha, ale też ważny element jego rozwoju.

Spacer nie musi być nudny

Rękami i nogami bronisz się przed pójściem na plac zabaw, bo pamiętasz, że to dość koszmarne miejsce? Na szczęście odchodzą już w zapomnienie betonowe placyki z kilkoma smętnymi drabinkami i huśtawkami. Dzisiaj place zabaw są kolorowe i przypominają raczej tor przeszkód z mini ścianką wspinaczkową, trampoliną i innymi sprzętami, na które sam będziesz zerkał z zainteresowaniem. Takie placyki możesz eksplorować z maluchem, gdy tylko umie już raczkować. Oczywiście - półroczny maluch jeszcze nie będzie śmigał po drabinach, ale różnego rodzaju huśtawki, karuzele i zabawki dla najmłodszych są wasze.

Roczny dzieciak będzie już z zapałem podejmować próby naśladowania starszych dzieci i wchodzenia na drabinki. Co ciekawe, na placach zabaw ojcowie sprawdzają się zwykle znacznie lepiej niż mamy. Dlaczego? Mężczyźni zachęcają dzieci do aktywności, nie są nadopiekuńczy, pozwalają na większą swobodę. Zatem – do zabawy, tato!

Adam Pawłowski

Syn - instrukcja obsługi
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (6) / skomentuj / zobacz wszystkie

johnnyblack
18 maja 2017 o 18:33
Odpowiedz

"Starzeć mi się nie wolno" - starzejesz się od chwili narodzin, czy tego chcesz, czy nie. Swój pierwszy komentarz napisałeś 3,5 roku temu i jak rozumiem byłeś wtedy świeżo upieczonym ojcem. Zastanawiasz się, co będzie za kilkanaście lat? Twój syn będzie miał 15-16 lat, a ty 57-58, a to prawie jak 60. Dasz radę w tym wieku zapanować nad dorastającym dzieckiem i chodzić na wywiadówki? Nastolatkowie są teraz straszliwie roszczeniowi, a podejrzewam, że będzie jeszcze gorzej. Chcę ci przypomnieć, że jest duże prawdopodobieństwo, że młody, gniewny i zbuntowany syn nie będzie twoim jedynym problemem. Niektóre choroby dopadają człowieka niezależnie od niego. Życzę powodzenia, ale wiedz, że łatwo ci nie będzie.

~johnnyblack

18.05.2017 18:33
mike_tyson
29 czerwca 2016 o 19:03
Odpowiedz

Tak trzymaj! Ja mam takie samo podejście choć moja żona ma 38 a ja 42 :)

~mike_tyson

29.06.2016 19:03
marek71
04 grudnia 2014 o 21:18
Odpowiedz

A Ty ile masz lat?

~marek71

04.12.2014 21:18
Minerva
04 grudnia 2014 o 13:15
Odpowiedz

Co by tu rzec, by Ciebie nie urazić? Mężczyzna po 40-tce, który zostaje tzw. szczęśliwym tatusiem to: albo jest skrajnie nieodpowiedzialny albo po prostu zaliczył wpadę. Innej możliwości nie ma . Rozmnażanie należy pozostawić mężczyznom młodym. Jeśli jeszcze np. masz potomstwo z poprzedniego związku, tylko patrzeć jak zostaniesz dziadkiem. Swoją drogą nie rozumiem młodych kobiet, które wiążą się z mężczyznami w podeszłym wieku. Dla mnie to po prostu niesmaczne :(

~Minerva

04.12.2014 13:15
Jalla32
27 kwietnia 2014 o 20:59
Odpowiedz

Wspieram po całości !!!

~Jalla32

27.04.2014 20:59
marek71
07 grudnia 2013 o 10:07
Odpowiedz

Mój synuś jest pierwszy, mam 42 lata. Mama ma 28 . Teraz starzec mi się nie wolno.

~marek71

07.12.2013 10:07
1