Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Filmy dla dorosłych - jak mogą wpłynąć na wasz związek?

Seks
|
08.12.2023

Oglądanie treści dla dorosłych może być nieszkodliwą przyjemnością albo źródłem poważnych konfliktów w związku. Jak sprawić, żeby powszechna dostępność materiałów erotycznych nie stanowiła zagrożenia dla twojego związku?

Tagi: seks po 40.

uzależnienie od pornografii
Uzależnienie od pornografii może zniszczyć związek

Gdy Staszek wyznał Dorocie, że ogląda porno, ta postawiła sprawę jasno: „Jestem zdecydowaną przeciwniczką pornografii. Moim zdaniem jest ona poniżająca dla kobiet. W naszym związku nie ma na nią miejsca”. Staszek z miejsca zapewnił ją, że oglądał porno tylko dlatego, że był samotny i brakowało mu kobiety. Temat na długi czas zniknął. Aż kiedyś w ręce Doroty wpadł wysoki rachunek za abonament na jednym z portali porno. Wtedy zrozumiała, że Staszek nigdy nie zerwał ze swoim nawykiem.

Dorota była zaskoczona. „Obwiniałam siebie. Sądziłam, że jestem niewystarczająco atrakcyjna. Ostatnio sporo przytyłam, a on pewnie woli szczupłe kobiety”. Martwiła się również, czy nie zareagowała zbyt przesadnie. „Czy nie byłam dla niego zbyt surowa? Zbyt pruderyjna? A może coś przegapiłam?”. Do tego doszedł jeszcze inny, poważniejszy problem: „Straciłam zaufanie do niego i wiarę w instytucję małżeństwa”.

Oglądanie filmów porno — czy to regularne, czy sporadyczne — może stanowić źródło poważnych konfliktów w związku, niszcząc intymność i więź seksualną między partnerami. Jednak reakcje na pornografię są tak różne, jak różne są ludzkie pragnienia. Jeżeli para miała w przeszłości problemy na gruncie seksualnym albo nie potrafi sobie do końca zaufać, porno może mieć bardzo destrukcyjny wpływ na relacje partnerów. W innych sytuacjach materiały erotyczne mogą stanowić zdrowe ujście dla seksualnych fantazji, a nawet zbliżyć parę do siebie. Nawet kłótnia na temat pornografii może poprawić relacje między partnerami — pod warunkiem, że oboje wyciągną z niej konstruktywne wnioski.

Obrazy erotyczne są dziś bardziej dostępne niż kiedykolwiek. Według agencji comScore, która bada ruch na stronach internetowych, 66 procent użytkowników internetu płci męskiej w wieku między 18 a 34 rokiem życia ogląda porno przynajmniej raz w miesiącu. Kiedyś faceci kryli się ze swoim upodobaniem do oglądania nagich ciał. Teraz mogą mówić o tym otwarcie dzięki szerokiej dostępności materiałów erotycznych na każdym kroku, a także współczesnej kulturze opartej na kulcie pięknego ciała.

Dlatego w związkach kłótnie o oglądanie pornografii zdarzają się coraz częściej. Schemat jest prawie zawsze taki sam: on na to patrzy, a ona tego nie umie zaakceptować, w rezultacie oboje czują do siebie niechęć. Wprawdzie badania wykazały, że większość kobiet nie martwi się zbytnio tym, że ich partnerzy lubią oglądać filmy dla dorosłych, ale jest duża grupa pań, które bardzo cierpią z tego powodu. Czy rzeczywiście mają powód do zmartwień? Czy porno jest niebezpieczne?

Fakty na temat porno

Wiele kobiet czuje się tak, jakby były zdradzane, gdy dowiadują się, że ich partnerzy oglądają porno — nawet jeśli oni sami nie uważają tego za coś złego. Może to wynikać z faktu, że nie rozumieją one, jaką rolę odgrywa fantazjowanie w życiu seksualnym dorosłego człowieka. Często zdarza się, że pary — nawet te z długim stażem — nigdy nie rozmawiają o swoich fantazjach. Niektóre kobiety martwią się, że ich mężowie myślą o innych kobietach. To dotyczy również małżeństw, które są ze sobą od wielu lat.

Tymczasem fantazje seksualne są zupełnie normalnym zjawiskiem. Wielu ludzi lub oglądać obrazy erotyczne — szczególne dotyczy to mężczyzn, którzy są wzrokowcami. Nie można jednak zapominać o uczuciach partnerki. Miłośnik filmów porno musi mieć świadomość, że może tym ranić swoją partnerkę — a ona musi znaleźć sposób na to, żeby mu to wybaczyć.

Wiele kobiet uważa, że oglądanie pornografii przez mężczyzn świadczy o ich wrogim nastawieniu do płci przeciwnej. Jednak jak dotąd żadne badania nie dowiodły istnienia powiązania między upodobaniem do pornografii a nienawiścią do kobiet. Wręcz przeciwnie - mężczyźni oglądający porno mają nieco bardziej pozytywny stosunek do kobiet niż pozostali mężczyźni.

Te wyniki całkowicie różnią się od tego, co podpowiada nam intuicja. Okazuje się, że upodobanie do porno i szacunek dla kobiet to cechy charakteryzujące mężczyzn o liberalnych poglądach. Łączą oni w sobie tolerancję z dążeniem do równouprawnienia. Niektórzy socjologowie uważają, że powiązanie między oglądaniem porno a feministycznymi poglądami może mieć głębsze podłoże. Jeśli mężczyzna spędza czas na oglądaniu obrazów nagich kobiet, to wcale nie oznacza, że ma on wrogie nastawienie do płci przeciwnej — a raczej świadczy o jego sympatii do kobiet.

Dorównać fantazji

Piotr (46 lat) nie przepadał za porno. Gdy jednak strony erotyczne stały się powszechnie dostępne w internecie, zaczął raz po raz na nie zaglądać. „Na początku ery internetu czasami przeglądałem strony dla dorosłych”, przyznaje, „ale wkrótce odkryłem, że na każdej jest to samo, aż do znudzenia. To wcale nie jest podniecające”. Piotr pobrał z internetu kilka zdjęć erotycznych, żeby wykorzystać je jako materiały do nauki programu graficznego. Gdy jego żona znalazła te pliki na jego komputerze, „zwariowała”, jak wspomina Piotr. „Uczyłem się dopasowywać głowy do różnych nagich ciał”, śmieje się, „ale kobieta, z którą żyję, nie była zadowolona z mojej metody nauki”.

Żona Piotra to typ pięknej blondynki, o której z pewnością fantazjuje wielu mężczyzn. Mimo to Piotr podejrzewa, że jej odkrycie przyczyniło się do obniżenia jej poczucia własnej wartości. To go zdumiało. Jeżeli jego żona uważa, że oglądał pikantne obrazki w internecie dlatego, że ona nie jest dla niego wystarczająco atrakcyjna, to bardzo się myli.

Jednak tak właśnie sądzi większość kobiet. Martwią się, że nie są w stanie dorównać gwiazdom porno i ich doskonałym, wyretuszowanym ciałom. To rzeczywiście nie jest możliwe. Jednak nie powinny się tym przejmować. Tym, co najbardziej podnieca mężczyzn w filmach porno wcale nie są czerwone usta ani silikonowe piersi aktorek, lecz ich „szaleństwo”. One zawsze są gotowe i chętne, żeby zadowolić mężczyznę. Żadna kobieta nie chciałaby (i nie mogłaby) taka być.

Zdrowy psychologicznie mężczyzna nie ma trudności z rozróżnieniem rzeczywistości i świata komercyjnych sprośności. Problem pojawia się wtedy, gdy ktoś nie umie odróżnić fantazji od rzeczywistości: „Dlaczego moja partnerka taka nie jest? Dlaczego nie jest tak napalona i nie przeżywa tak spektakularnych orgazmów? W internecie działają grupy wsparcia dla kobiet, które uważają, że ich partnerzy są uzależnieni od seksu. Niektóre z nich próbowały zadowolić swoich mężczyzn, katując się różnymi dietami, a także poddając się zabiegom odsysania tłuszczu czy powiększenia piersi. Jeżeli mężczyzna próbuje zmienić swoją partnerkę w gwiazdę porno, to nie ulega wątpliwości, że ma problem. A jeśli ta za wszelką cenę próbuje dorównać jego wyobrażeniom, to bardzo możliwe, że problem ten dotyczy również jej.

Kiedy porno jest dobre

Psychologowie twierdzą, że oglądanie pornografii może pomóc wzmocnić więź emocjonalną i odnowić intymność seksualną między partnerami. Istnieją terapie, które są oparte właśnie na oglądaniu filmów erotycznych. Obrazy te w połączeniu z własnymi fantazjami towarzyszącymi masturbacji to wspaniałe narzędzia, które mogą pomóc parom obudzić wzajemną namiętność i zapewnić nowe doznania w sypialni. Intensywność życia seksualnego pary zależy od charakteru partnerów i dynamiki ich relacji. Fantazjowanie z pewnością jest elementem zdrowego życia seksualnego, a oglądanie filmów porno pomaga w tworzeniu erotycznych wizji w naszych głowach.

Dodatkowym atutem tych filmów jest to, że mogą zainspirować pary do eksperymentowania w łóżku. Co ciekawe, pewne badania wykazały, że kobiety, które uważają, iż porno ma pozytywny wpływ na ich relacje z partnerem, chętniej angażowały się w twórcze działania. W ramach eksperymentu poproszono partnerów, aby zrobili sobie nawzajem erotyczne zdjęcia, eliminując w ten sposób problem konkurowania z ponętnymi gwiazdami porno o idealnych kształtach. Kobiety czuły się fantastycznie, ponieważ miały świadomość, że to one podniecają swoich partnerów, a nie jakieś nagie aktorki. Gdy nie będzie ich w pobliżu, ich mężczyzna będzie mógł zawsze spojrzeć na ich erotyczne zdjęcie.

One też to oglądają

Mężczyźni chętniej oglądają filmy porno niż kobiety, ale łatwy dostęp do tych materiałów oraz prywatność, jaką zapewnia internet, sprawiły, że wiele kobiet, które nigdy same nie zakupiłyby czasopisma czy filmu erotycznego, z chęcią zagląda na strony porno. W anonimowych badaniach połowa kobiet przyznała się do tego, że czasami ogląda pornografię. Jeszcze dokładniejsze dane ma popularny serwis z tego typu treściami: porno w liczbach.

One również mogą wpaść w nałóg oglądania filmów porno. Może to doprowadzić nawet do rozpadu małżeństwa. Zdarzają się przypadki, w których kobieta dochodzi do wniosku, że mąż przestał ją satysfakcjonować. Chce odgrywać z nim sytuacje, które widziała w filmach, ale za bardzo się wstydzi, żeby go o to poprosić. W takich sytuacjach warto skorzystać z pomocy terapeuty. Dobry psycholog może potraktować to jako okazję do tego, aby nauczyć małżonków rozmawiać o swoich pragnieniach i zachęcić do wypróbowywania nowych rzeczy.

Nie przeprowadzono zbyt wielu badań na temat tego, jak się czują mężczyźni, których partnerki namiętnie oglądają pornografię. Gdybyśmy mieli większą wiedzę na ten temat, moglibyśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim stopniu kłótnie o oglądanie porno wynikają z różnic płci. Niektórzy mężczyźni uważają, że kobieta oglądająca porno jest seksowna i przypisują jej naturę eksperymentatorki. Jednak choć wielu z nich ma nadzieję, że partnerka zaakceptuje ich fascynację filmami porno (albo przynajmniej będzie ją tolerować), jednocześnie są bardzo krytyczni, gdy okazuje się, że ona sama również ogląda pornografię.

Gdzie leży granica?

Wszystko zależy od częstotliwości. W amerykańskich badaniach przeprowadzono ankietę na ten temat. Ludzie, którzy angażowali się w dowolną aktywność seksualną w internecie przez mniej niż godzinę tygodniowo twierdzili, że ma to niewielki wpływ na ich życie. Ci, którzy odwiedzali strony erotyczne przez ponad 11 godzin tygodniowo przyznali, że ma to negatywny wpływ na ich poczucie własnej wartości, a także na ich uczucia w stosunku do partnerki.

A co z tymi, którzy plasują się po środku, czyli oglądają strony porno przez 2 – 10 godzin tygodniowo? Trudno powiedzieć. Być może jest to dla nich sposób na rozładowanie napięcia. Należy jednak pamiętać, że porno w internecie to potężna siła, która może doprowadzić do uzależnienia tak samo jak kokaina czy inne mocne narkotyki.

Staszek, mąż Doroty, był właśnie taką osobą. „Kiedyś wstydził się kupić gazetę dla dorosłych czy pójść do seks shopu i to go powstrzymywało”, mówi Dorota. „Gdy odkrył porno w internecie, było już po nim”. Niektórzy ludzie są bardziej narażeni na wpadnięcie w nałóg niż inni. Wynika to z ich uwarunkowań psychologicznych. U Staszka zdiagnozowano zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Anonimowość internetu sprawiła, że wyrobił w sobie rytualne, niekontrolowane nawyki, uniemożliwiające mu osiągnięcie satysfakcji seksualnej inaczej niż przed ekranem komputera. Jednak pornografia w sieci może stać się obsesją każdego. Powodem jest jej łatwa dostępność i zdolność do zaspakajania najwymyślniejszych pragnień.

Czasami erotyczne zdjęcie znaczy więcej niż sądzimy

Nie wszyscy uważają porno za coś pozytywnego. Zazwyczaj jednak pary są w stanie rozwiązać konflikty związane z tym, że jeden z partnerów lubi oglądać pornografię. Najważniejsze, żeby umiały ustalić, jak porno wpływa na dynamikę ich związku. Dlaczego jej to tak przeszkadza? Czy on szuka tam czegoś, co mógłby dostać w prawdziwym związku? Czasami obie kwestie są ze sobą powiązane — na przykład żona nie rozumie, jakie znaczenie ma udane życie seksualne dla jej męża. Brakuje jej pasji albo nie lubi eksperymentować. Jeżeli małżonkowie z długim stażem nie mają wspólnego celu, jakim jest podtrzymywanie namiętności w związku, upodobanie męża do filmów porno może oznaczać, że próbuje kompensować sobie braki, które odczuwa w rzeczywistej relacji z partnerką.

Uzależnienie od porno może również wskazywać na inne problemy natury seksualnej. Wielu mężczyzn narzeka, że ich żony przytyły i nie są już tak atrakcyjne jak kiedyś. Inni wolą filmy niż seks na żywo, ponieważ kiedy oglądają porno, mają stuprocentową kontrolę nad sytuacją. Seks dwojga ludzi jest dużo bardziej skomplikowany. Panuje powszechne przekonanie, że oglądanie porno służy masturbacji. Jeśli jednak dana osoba jest w związku, może to być jej sposób na ukaranie partnera lub partnerki: „W tej chwili nie chcę z tobą być”.

Zdarza się, że mężczyzna ucieka w świat fantazji, aby obronić się przed nieustanną krytyką żony. Oczywiście istnieje wiele innych sposobów na to, żeby zdystansować się od partnerki, ale porno ma dwie ważne zalety: jest łatwo dostępne i przynosi satysfakcję. Ta strategia ucieczki jest dużo bardziej niebezpieczna niż gra w golfa czy siedzenie po godzinach w biurze, ponieważ wiąże się z delikatną sferą seksu.

Problemu z oglądaniem stron porno na pewno nie rozwiąże obserwowanie każdego kroku uzależnionego partnera. W ten sposób można tylko utracić jego zaufanie i podsycić własną obsesję. Ciągłe obserwowanie partnera, który nałogowo ogląda porno również może zamienić się w uzależnienie.

Badacze i terapeuci zgodnie twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem jest praktyczne podejście do problemu i pominięcie jego moralnego aspektu. Nie należy tego postrzegać w kategoriach zła i dobra. Każdego podnieca coś innego, dlatego trzeba zadać sobie pytanie: „Co my, jako para, możemy z tym zrobić?”. Małżonkowie negocjują ze sobą wiele spraw związanych z ich wspólnym życiem, takich jak wydatki, miejsce zamieszkania czy wychowanie dzieci. Często jednak zapominają o tym, że jest jeszcze jeden ważny obszar ich życia, w którym muszą osiągnąć konsensus: seks. Powinni zgodnie ustalić, jak często będą uprawiać seks, jakie aktywności są najbardziej podniecające dla każdego z nich i jakie „dodatkowe zainteresowania” akceptują.

Małżonkowie mogą nie osiągnąć ostatecznego porozumienia w sprawie pornografii; nawet jeśli mąż ogląda filmy dla dorosłych tylko raz na jakiś czas, żona może uważać, że to jest obrzydliwe (albo niemoralne). Tolerowanie tego, co budzi nasz dyskomfort i pogodzenie się z tym, że nasza partnerka może mieć inne pragnienia niż my, to objaw prawdziwej dojrzałości. Bez tego partnerzy nie mają szans na zbudowanie intymnej relacji. Jeżeli twoja partnerka brzydzi się pornografią, być może warto całkowicie z niej zrezygnować, traktując ją tak samo jak papierosy lub inny nałóg, który rzucasz dla dobra związku. Oglądając firmy erotyczne, nie ryzykujesz wprawdzie zdrowiem, ale może się to wiązać z poważnym zagrożeniem dla twojego związku.

Juliusz Strykowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (8) / skomentuj / zobacz wszystkie

Pirx
04 stycznia 2020 o 07:41
Odpowiedz

Sam temat porno jest obgadany na 200% ale zwróćcie uwagę na formę w jakiej Dorota mówi o swoim męźu. On jest w domu niewolnikiem i o wszystko musi pytać swoją Panią. Jeśli się wyłamie to jest banitą. Nie dostanie obiadu albo ruch.....
On ukrywa się jak harcerz ze swoimi "dewiacjami" a ona jak kwoka ogarnia podwórko i wydaje albo nie wydaje koncesji na skok w bok "niewolnika". Niewolnik (jak nazwa wskazuje) nie ma wolności. Ma za to role: męża i ojca dzieci. To musi mu wystarczyć, żeby być szczęśliwym człowiekiem. Powiem tak: ja pierd... instytucję małżeństwa w takiej formie bo to jest najlepsza droga do zdrady i do rozwodu. Taki związek to dziecinada z chorymi założeniami. Zamiast nauk kościelnych powinny być konsultacje przedślubne u psychologa gdzie w formie umowy cywilnej (kontraktu ślubnego) młodzi odpowiedzą sobie na 50 czy 100 newralgicznych pytań o przyszły związek. Na ślubie natomiast, w pełni władz umysłowych, podpiszą kontrakt cywilny. Widzę tam pytania o rozdział domowych finansów, pornografię, seks na boku czy kto wynosi śmieci. Wtedy nie będzie rozwodów. Obecnie hormony odbierają mężczyznom mózg a kobiety skrzętnie to wykorzystują. Kiedy kończą się hormony zaczyna się dramat. Dramat dzieci też a za tym patologia. Niech ktoś to zakończy !

~Pirx

04.01.2020 07:41
fiodor
05 grudnia 2016 o 16:53
Odpowiedz

U nas nie ma problemu, po prostu co jakiiś czas ogladamy porno razem, traktujemy to jako grę wstepną. Mozemy coś podpatrzeć, jakąś pozycje czy zabawkę która nam wpadnie w oko i się spodoba. Porno nie jest zle tylko trzeba wiedzieć jak korzystać ;> [wpis edytowany przez Moderatora z powodu naruszenia regulaminu serwisu]

~fiodor

05.12.2016 16:53
Mariusz
17 kwietnia 2016 o 18:20
Odpowiedz

U mnie jest odwrotnie, żona unika seksu, boleję nad tym...... Natura jest niestety chwilami złośliwa, a My jej ofiarami. Mariusz

~Mariusz

17.04.2016 18:20
andi
14 stycznia 2015 o 23:21
Odpowiedz

szkoda gadać moja ma 37 i nienawidzi seksu tylko kasa kasa szok.jak jej wspomnę o temacie że inne redaktorki,to zaraz słyszę to sąpojebane baby!

~andi

14.01.2015 23:21
kobieta
10 listopada 2014 o 14:41
Odpowiedz

Nie wiem ale to zwykle Panowie narzekają, że ich partnerki/żony nie mają ochoty na seks. U mnie jest na odwrót, ja mam 35 lat i uwielbiam seks, świntuszenie itp za to mąż (41lat) jest raczej mało wymagający w tych sprawach, przypuszczam, że wystarczyło by mu tak 2-3 razy w miesiącu. Zazdroszczę koleżankom, które narzekają na swoich mężów, że tylko seks im w głowie a one nie mają ochoty. Jeżeli chodzi o mój wygląd to nie jest źle wiem, że podobam się nie jednemu facetowi, który pewnie chętnie by ze mną to zrobił. Żałuję tylko, że przed ślubem człowiek tak mało wie bo teraz zastanawiam się czy chce tak dalej żyć i czuć niedosyt, mieć wrażenie, że druga osoba nie ma ochoty na bliskość ze mną. Jest to bardzo dołujące i rozumiem Panów borykających się z podobnym stanem rzeczy. W takich sytuacjach nie dziwię się, że pojawiają się zdrady, chociaż uczciwsze wydaje się odejście niż oszukiwanie albo też zostają strony porno gdzie człowiek zaspakaja swoje potrzeby. Nie popieram pornografii w związku gdzie wszystko się układa jest seks, zadowolenie i radość ale jeżeli druga osoba nie chce się kochać i ma się wrażenie, że robi łaskę idąc z tobą do łóżka to problem tkwi w Niej.

~kobieta

10.11.2014 14:41
xyi
11 maja 2014 o 09:52
Odpowiedz

„Dlaczego moja partnerka taka nie jest? Dlaczego nie jest tak napalona i nie przeżywa tak spektakularnych orgazmów? "- bo nie ma mężczyzny,który by ją doprowadzał do szleństwa.

~xyi

11.05.2014 09:52
ka
13 kwietnia 2014 o 19:46
Odpowiedz

Polecam produkty z intymniej.pl, najlepszego ero-sklepu w sieci. Gwarancja zadowolenia! :)

~ka

13.04.2014 19:46
Polak71
22 marca 2014 o 13:00
Odpowiedz

Gdyby nie porno to zapomniałbym jak wygląda kobieta. Niestety małżeństwo niszczy związki i pozostaje tylko sie cieszyć, że istnieje porno.

~Polak71

22.03.2014 13:00
1